NEWS Florida
Richard Branson, właściciel Virgin, wygrał z Brightline Holdings proces o złamanie umowy

Brytyjski sędzia wydał w czwartek orzeczenie na korzyść grupy Virgin Richarda Bransona w pozwie przeciwko amerykańskiemu przedsiębiorstwu kolejowemu, które rozwiązało umowę licencyjną, twierdząc, że marka Virgin nie cieszy się już „wysoką reputacją”.
Sędzia Mark Pelling orzekł na korzyść Virgin Enterprises, która pozwała operatora pociągów pasażerskich z Florydy Brightline Holdings za złamanie umowy dotyczącej zmiany marki na Virgin Trains USA. Firma Brightline wyraziła rozczarowanie orzeczeniem i planuje złożyć apelację.
Obie firmy zawarły umowę w 2018 r., a Brightline wycofała się z niej dwa lata później. Nastąpiło to wkrótce po tym, jak linia lotnicza Virgin Atlantic złożyła wniosek o ochronę przed upadłością w USA, a Virgin utraciła franczyzę kolejową w Wielkiej Brytanii, którą posiadała przez dwie dekady.
Przedstawiciele Brightline argumentowali, że Virgin „przestała stanowić markę o międzynarodowej renomie, głównie z powodu spraw związanych z pandemią”. Linie Virgin Atlantic walczyły o wsparcie finansowe ze strony rządu brytyjskiego po odwołaniu podróży przez Covid-19.
Firma Virgin złożyła pozew do Sądu Najwyższego w Londynie, nazywając zarzuty Brightline „cynicznymi i fałszywymi”.
Wydając wyrok sędzia Pelling stwierdził, że firma Brightline musiałaby udowodnić, że dalsze używanie marki Virgin „spowodowałoby istotną szkodę dla reputacji Brightline lub wartości jej działalności. W mojej ocenie wyraźnie tego nie zrobiła.”
Sędzia stwierdził, że nie ma dowodów na to, że „pozycja Brightline wśród konsumentów zostałaby zniszczona przez jej dalsze powiązania z Virgin”.
Kwestia odszkodowania zostanie rozstrzygnięta na kolejnej rozprawie. Virgin domaga się odszkodowania na kwotę około 200 milionów funtów (246 milionów dolarów).
Firma Brightline, należąca do Fortress Investment Group, rozpoczęła uruchamianie pociągów między Miami a West Palm Beach w 2018 r., co stanowi pierwszą od stulecia prywatną międzymiastową usługę pasażerską, która rozpoczęła działalność w USA.
W zeszłym miesiącu uruchomiono połączenia z Miami do Orlando, o czym pisaliśmy 25 września.
Źródło: nbc
Foto: YouTube, istock/JillianCain/
News USA
Przed śmiercią Casey McIntyre postanowiła umorzyć dług medyczny innych. Akcja odniosła sukces

Casey McIntyre, która zmarła na raka na początku tego miesiąca, chciała, aby jej dziedzictwem było spłata długów medycznych innych osób. Założyła fundusz, którego wartość sięga obecnie ponad 80 mln dolarów długu medycznego Amerykanów.
Casey McIntyre była matką, żoną i wydawcą w Penguin Random House. Cztery lata temu zdiagnozowano u niej raka jajnika i zmarła na początku tego miesiąca w wieku 38 lat. Praca kobiety zapewniła jej ubezpieczenie zdrowotne, dzięki czemu jej rodzina nie została obciążona wielotysięcznymi długami medycznymi.
Nie dotyczy to jednak wielu innych Amerykanów — szacuje się, że 4 na 10 amerykańskich rodzin ma jakiś dług związany z opieką zdrowotną.
Zainspirowani filantropią innych, Casey McIntyre i jej mąż, Andrew Gregory zorganizowali na jej cześć tak zwany „jubileusz zadłużenia” („debt jubilee”). Razem z grupą non-profit RIP Medical Debt założyli fundusz, który skupuje dług za miliony dolarów jednorazowo za ułamek pierwotnego kosztu.
RIP Medical Debt twierdzi, że każdy dolar otrzymany w formie darowizn może pomóc w zmniejszeniu długu medycznego o około 100 dolarów. Grupa kupuje długi tak samo jak każda inna firma windykacyjna. Zamiast jednak próbować na nich zarobić, po prostu powiadamia ludzi, że ich długi zostały uregulowane.
W marcu ubiegłego roku Casey McIntyre i jej mąż zobaczyli video w Internecie, przedstawiające morawski kościół w Winston-Salem w Karolinie Północnej, który zlikwidował dług o wartości 3 milionów dolarów – cały dług medyczny w powiecie Yadkin. Wtedy postanowili zrobić to samo.
Pod koniec maja tego roku Casey była bliska śmierci. Opuściła szpital i trafiła do hospicjum domowego za poleceniem swojego onkologa gdzie przeżyła jeszcze pół roku.
Fundusz przez nią założony otrzymał już ponad 800 000 dolarów, co równa się ponad 80 milionom dolarów długu medycznego Amerykanów w całym kraju.
Andrew Gregory mówi, że jego żona nigdy nie wyobrażała sobie, jaki wielki wpływ będzie miał jej fundusz na życie innych osób.
Jubileusz zadłużenia Casey McIntyre nadal przyjmuje darowizny.
Źródło: npr
Foto: Andrew Gregory
News Chicago
Marzysz o wycieczce w ciepłe miejsce? United oferuje teraz zniżki na zimowe loty

Zima w Chicago może być piękna, ale jeśli chcecie uciec przed zimową chandrą i udać się w gorące miejsce to teraz jest do tego najlepsza okazja. W ramach ekskluzywnej oferty Cybertygodnia United Airlines ma najlepsze oferty na loty. Bilety należy rezerwować do 3 grudnia aby odbyć podróż w okresie od 10 stycznia do 8 marca 2024 r.
United Cyber Week oferuje loty, które obejmują wycieczki do pięciu wspaniałych miejsc w kraju i za granicą: San Francisco, Los Angeles, Orlando, Fort Myers i Cancun w Meksyku. To korzystna opcja dla osób, które tej zimy chcą wybrać się w ciepłe miejsce, ale kierują się przy tym ograniczonym budżetem.
Ceny biletów:
- 100 dolarów za podróż w obie strony z Chicago (ORD) do San Francisco (SFO),
- 200 dolarów za podróż w obie strony z Chicago (ORD) do Cancun (CUN), Fort Myers (RSW) i Orlando (MCO)
- 300 dolarów za podróż w obie strony z Chicago (ORD) do Los Angeles (LAX).
Ekskluzywna oferta United Cyber Week będzie obowiązywać do 3 grudnia, a aby z niej skorzystać podróż musi się odbyć między 10 stycznia a 8 marca 2024 r.
Centrum operacyjne United Airlines mieści się w Elk Grove, koło portu lotniczego Chicago-O’Hare, największego węzła lotniczego linii, w którym dziennie wykonuje się około 650 odpraw. Samoloty United Airlines latają do ponad 370 portów lotniczych na całym świecie.
Linia lotnicza zatrudnia około 48 tysięcy pracowników w Stanach Zjednoczonych i w wielu krajach świata. W 2005 roku linia przewiozła ponad 66 mln pasażerów.
Źródło: secretchicago, wikipedia
Foto: istock/:Laser1987/
News Chicago
Stylowy The Deer Path Inn w Lake Forest należy do 1% najlepszych hoteli na świecie

The Deer Path Inn z zewnątrz wygląda jak magiczna angielska chata schowana przy cichej, sąsiedzkiej uliczce. Nie jest to jednak pensjonat na angielskiej wsi. Nie jest to też wyszukany pięciogwiazdkowy hotel w Chicago. To ośrodek przypominający posiadłość na uroczych, północnych przedmieściach malowniczego Lake Forest.
The Deer Path Inn na przedmieściach Lake Forest należy do 1% najlepszych hoteli na świecie i zajął także 2. miejsce w rankingu ulubionych kurortów na Środkowym Zachodzie magazynu Travel + Leisure w roku 2023.
Zielone i bursztynowe liście delikatnie otaczają tu okna i ściany w stylu Tudorów, a posiadłość zdobią krzewy, żywopłoty i sezonowe kwiaty ozdobione sznurkami światełek.
Wewnątrz kamienne podłogi ciągną się od holu do salonu. Kominki trzaskają, a na drewnianych boazeriach wiszą malowane krajobrazy. Gazety spoczywają na skórzanych krzesłach, frędzle wiszą na mosiężnych klamkach, a gości wita niewielka figurka starego buldoga w czapce i z monoklem.
W dalszej części ulicy, przy historycznym rynku, zbudowanym w stylu angielskiej wioski, znajduje się wiele lokalnych firm. I choć niektóre z głównych atrakcji miasta – jak Marshall Field & Company – nie przetrwały próby czasu, Deer Path Inn ma się dobrze.
Budynek został pierwotnie zbudowany jako dom rodzinny w latach 50-tych XIX wieku, mniej więcej w tym samym czasie, w którym założono samo miasto Lake Forest. Hotel został oficjalnie otwarty w 1929 roku, a jego architektura inspirowana była dworkiem i zamkiem w Chiddingstone w hrabstwie Kent.
W 2015 roku budynek przeszedł całkowity remont, ale to, co widzą goście, jest nadal znajome, historyczne i wygodne.
Tutaj życie zwalnia: to miejsce, w którym rezerwacje kolacji przyjmowane są wyłącznie telefonicznie, co przekłada się na lepszą komunikację z gośćmi. Detale i osobiste powiązania mają znaczenie – począwszy od gumowych kaczek, które są starannie umieszczane na wannie gości, zanim ci się pojawią.
Wg menedżera Deer Path, Jamesa Barnetta, taki styl obsługi wymaga większej uwagi. To powrót do idei gospody – ciepłego, przyjaznego schronienia – niewielkiego miejsca z indywidualną obsługą. Tego właśnie pragną ludzie, kiedy tu przychodzą, robiąc przerwę od codzienności.
Do tych osób zaliczają się nie tylko goście spoza miasta. Jest wśród nich także wielu okolicznych mieszkańców, którzy przychodzą, by obejrzeć mecz piłki nożnej i zjeść kolację w pubie White Hart, czy też wypić poranną kawę w Hearth Room.
Wielu miejscowych również zostaje na noc – nawet jeśli mieszkają w pobliżu. Prawie połowa rezerwacji dokonywanych przez hotel pochodzi zazwyczaj z kodów pocztowych stanu Illinois, a goście cenią sobie spersonalizowany akcent, który nadaje Deer Path Inn „atmosferę starego świata”.
Ten klimat ułatwia mniejszy rozmiar hotelu, w którym znajduje się zaledwie 57 pokoi.
Różnice rozpoczynają się już przy telefonicznej rezerwacji, w czasie której obsługa hotelu dokładnie wypytuje o życzenia gości. W ich pokojach umieszczane są specjalne przedmioty, zazwyczaj mające formę drobnych prezentów od lokalnych firm z dalszej części ulicy.
Na przykład goście zatrzymujący się podczas żydowskiego święta Rosz ha-Szana znaleźli w swoich pokojach kosz lokalnego miodu i jabłek z Amidei Mercatino, przytulnego targu na świeżym powietrzu, ukrytego w alejce Lake Forest w centrum miasta.
Natomiast rodziny zatrzymujące się z dziećmi prawdopodobnie znajdą książki na dobranoc lub inne skarby w niezależnej księgarni Lake Forest, dzięki którym ich pobyt będzie jeszcze bardziej niezapomniany.
Gości opanowuje tu nostalgia za przeszłością. Dziadkowie z okolicy, którzy chcieli zabrać swoje wnuki do Deer Path Inn, zainspirowali kierownictwo hotelu do stworzenia pakietu oferty specjalnie dla nich.
Źródło: nbc
Foto: Deer Path Inn, YouTube
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW3 tygodnie temu
W Tinley Park rządzić będzie muzyka i humor góralski. Wystąpi Kapela Ogórki i Kabaret Truteń
-
News USA4 tygodnie temu
Polak uratował życie Amerykaninowi oddając krew. „Zyskałem rodzinę w Stanach”, mówi Maciej
-
Polonia Amerykańska3 tygodnie temu
Przypominamy o głosowaniu na s. Martę Cichoń, nominowaną do nagrody: Community Hero Spotlight
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW2 tygodnie temu
Zapewnij dzieciom sukces zamiast długu. Iwona Kulpa o planowaniu studiów
-
News Chicago2 tygodnie temu
8600 USD miała zapłacić rodzina z Glenview za przejazd 5 mil karetką Superior Ambulance
-
NEWS Florida3 tygodnie temu
Polska rodzina Kowalskich zwyciężyła w procesie zwanym „Take Care of Maya”
-
Wisloka Chicago4 tygodnie temu
W sobotę Wisłoka Chicago zagra o finał. Rywalem będzie niepokonane Chicago Nation FC
-
Kościół4 tygodnie temu
Bliźnięta z Pensylwanii zostały ochrzczone przez duchownych – bliźniaków