Połącz się z nami

News USA

Operacje zmiany płci w Stanach Zjednoczonych – trend, który rośnie

Opublikowano

dnia

Z opublikowanego w środę badania wynika, że w latach 2016–2019 liczba operacji zmieniających płeć w USA wzrosła prawie trzykrotnie, po czym w 2020 r. nieznacznie spadła. Prawie 50 tys. osób zmieniło w tym czasie swoją płeć.

Wzrost prawdopodobnie odzwierciedla rozszerzenie zakresu ubezpieczenia opieki nad osobami transpłciowymi po tym, jak administracja Obamy i niektóre stany aktywnie do tego zachęcały, uważa główny autor badania, dr Jason Wright z Columbia University. Spadek w 2020 r. można przypisać pandemii.

W ciągu pięciu lat objętych badaniem takie operacje przeszło około 48 000 pacjentów.

Z tej sumy około 13 000 zabiegów wykonano w 2019 r. – szczytowym roku, a 12 800 w 2020 r.

Nieco ponad połowa pacjentów była w wieku od 19 do 30 lat. Operacje u pacjentów w wieku 18 lat i młodszych stanowiły mniej niż 1200 w roku 2019 roku.

Wśród najmłodszych pacjentów najczęstszymi operacjami były operacje piersi i klatki piersiowej – w ciągu pięciu lat takim operacjom poddano ponad 3000 młodych osób.

Byli to prawdopodobnie transpłciowi mężczyźni – zazwyczaj absolwenci szkół średnich – którym usunięto piersi – stwierdziła dr Loren Schechter z Rush University Medical Center w Chicago, która specjalizuje się w chirurgii zmiany płci.

W badaniu opublikowanym w JAMA Network Open nie uwzględniono bardziej powszechnych metod leczenia nieletnich, takich jak leki blokujące dojrzewanie i terapia hormonalna.

Naukowcy przeanalizowali zapisy z dwóch krajowych baz danych dotyczących chirurgii. We wszystkich grupach wiekowych najczęstszym typem były operacje piersi, a następnie operacje narządów płciowych.

Badacze naliczyli także około 6600 towarzyszących zabiegów kosmetycznych, takich jak liposukcja, lifting twarzy i korekta nosa.

Dane dotyczące tożsamości płciowej pacjentów są niejasne i nie można z nich wywnioskować ile zbiegów rekonstrukcji piersi dotyczyło transpłciowych mężczyzn a ile transpłciowych kobiet.

Wg badania większość pacjentów poddawanych takim operacjom była objęta prywatnym ubezpieczeniem. Około 1 na 4 pacjentów był objęty ubezpieczeniem w ramach Medicaid – federalnego programu ubezpieczenia zdrowotnego, który pomaga w opłacaniu opieki zdrowotnej osobom o niskich dochodach.

W tym roku co najmniej 12 stanów przyjęło przepisy ograniczające lub zakazujące opieki zdrowotnej związanej ze zmianą płci dla młodych ludzi, a kilka z nich już to uchwaliło.

Źródło: nbc, npr
Foto: YouTube, istock/stefanamer/

News USA

Fed obniża stopy procentowe. Co to oznacza dla naszych kredytów i oszczędności?

Opublikowano

dnia

Autor:

W środę Rezerwa Federalna po raz pierwszy w tym roku obniżyła stopy procentowe – o ćwierć punktu procentowego. Decyzja ta może wyznaczać kierunek dla gospodarki, ale nie oznacza, że oprocentowanie kredytów hipotecznych czy samochodowych od razu gwałtownie spadnie.

Jak działa decyzja Fed?

Fed ustala stopę funduszy federalnych – podstawową stopę, wg której banki pożyczają sobie nawzajem pieniądze. Dzięki temu same płacą mniej za dostęp do kapitału i mogą rozważyć obniżenie oprocentowania dla klientów.

Nie jest to jednak proces automatyczny. Banki uwzględniają w kalkulacjach wiele czynników – od rentowności obligacji skarbowych, przez ryzyko inflacji, po ogólną kondycję gospodarki. Dlatego wpływ Fed na oprocentowanie kredytów i lokat jest często pośredni i opóźniony.

Kredyty hipoteczne

Dla wielu Amerykanów decyzja Fed może być rozczarowująca. Oprocentowanie 30-letnich kredytów hipotecznych wynosiło ostatnio średnio 6,35% – i raczej nie należy spodziewać się gwałtownego spadku.

Oprocentowanie hipotek zależy bowiem w dużej mierze od rentowności obligacji skarbowych, które mogą reagować odwrotnie niż stopy Fed. Tak było pod koniec ubiegłego roku – po obniżce stóp przez bank centralny rentowności obligacji wzrosły, co przełożyło się na droższe kredyty.

Najbardziej bezpośrednio decyzja Fed dotyczy kredytów o zmiennym oprocentowaniu – ich raty mogą szybciej reagować na zmiany stóp. W przypadku popularnych hipotek o stałym oprocentowaniu sytuacja pozostaje bez zmian, dopóki właściciele nie zdecydują się na refinansowanie.

Kredyty samochodowe

Średnie oprocentowanie kredytów samochodowych oscyluje obecnie wokół 7,6%. Tu decyzja Fed może mieć nieco większe znaczenie – szczególnie dla pożyczek krótkoterminowych.

Banki, ustalając wysokość rat, biorą jednak pod uwagę także inne czynniki: rynek motoryzacyjny, zdolność kredytową klienta czy poziom zaległości w spłatach. Dlatego zmiany stóp mogą nie od razu przełożyć się na realną ulgę dla kupujących.

Karty kredytowe i konta oszczędnościowe

Tutaj wpływ obniżki jest bardziej bezpośredni. Zadłużenie na kartach kredytowych może stać się minimalnie tańsze, co dla milionów Amerykanów przenoszących saldo z miesiąca na miesiąc oznacza realną różnicę.

Jednocześnie właściciele kont oszczędnościowych muszą się liczyć z tym, że oprocentowanie depozytów także może spaść, obniżając roczną stopę zwrotu.

Pożyczki dla firm i gospodarka

Niższe stopy oznaczają, że firmom łatwiej będzie zaciągać pożyczki na rozwój czy nowe inwestycje. To z kolei może sprzyjać wzrostowi zatrudnienia i ożywieniu gospodarczemu.

Jednak niepewność – w tym dyskusje wokół niezależności Fed – może działać odwrotnie. Jeśli rynki stracą zaufanie do zdolności banku centralnego do kontrolowania inflacji, inwestorzy mogą oczekiwać wyższych rentowności obligacji, co podniesie koszty kredytów długoterminowych.

Co dalej?

Decyzja Fed to dopiero początek. Analitycy podkreślają, że wpływ na kredyty, oszczędności i inwestycje będzie rozłożony w czasie i zależy od kondycji całej gospodarki. Dla konsumentów oznacza to raczej stopniowe zmiany, a nie natychmiastową ulgę w domowym budżecie.

Źródło: washington post
Foto: YouTube, istock/Wasan Tita/ LD/
Czytaj dalej

News USA

Koniec papierowych czeków z Social Security. Od października tylko płatności elektroniczne

Opublikowano

dnia

Autor:

czek

Departament Skarbu USA ogłosił, że od 1 października nie będzie już wysyłał comiesięcznych papierowych czeków dla osób pobierających świadczenia z Ubezpieczeń Społecznych. Zmiana obejmie również inne wypłaty federalne, takie jak zwroty podatkowe, które nie będą już przesyłane pocztą w formie papierowej.

Kto odczuje zmianę?

Według Social Security Administration (SSA), obecnie mniej niż 1% beneficjentów wciąż otrzymuje świadczenia w formie papierowych czeków. Te osoby będą musiały przejść na jedną z dwóch opcji:

  • wpłatę bezpośrednią na konto bankowe,
  • przedpłaconą kartę debetową.

Jedynymi wyjątkami będą osoby powyżej 90. roku życia oraz Amerykanie z niepełnosprawnością intelektualną, którzy nadal będą mogli korzystać z papierowych czeków.

Dlaczego rząd rezygnuje z czeków?

SSA podkreśla, że rezygnacja z papierowych czeków to kwestia bezpieczeństwa, efektywności i oszczędności.

  • Bezpieczeństwo: papierowe czeki są aż 16 razy bardziej narażone na zgubienie lub kradzież niż płatności elektroniczne.
  • Oszczędności: wystawienie jednego czeku kosztuje rząd ok. 50 centów, podczas gdy przelew elektroniczny – mniej niż 15 centów.

Powiadomienia dla beneficjentów

Administracja już teraz wysyła listy i ulotki do osób, które wciąż korzystają z czeków papierowych. W materiałach znajdą się instrukcje dotyczące rejestracji i przejścia na formę elektroniczną.

„Proaktywnie informujemy beneficjentów o zmianie i podkreślamy korzyści płynące z płatności elektronicznych” – przekazała SSA w oświadczeniu.

Elektronizacja świadczeń – trend globalny

Decyzja Departamentu Skarbu wpisuje się w szerszy trend digitalizacji usług publicznych, który ma na celu przyspieszenie obsługi, redukcję kosztów oraz poprawę bezpieczeństwa finansowego obywateli.

Źródło: scrippsnews
Foto: istock/Shinsei Motions/MargJohnsonVA/
Czytaj dalej

News USA

Dobry pracownik to wypoczęty pracownik. Polska testuje krótszy tydzień pracy

Opublikowano

dnia

Autor:

pracownicy w biurze firmy

Blisko 2000 pracodawców z całego kraju – zarówno firm prywatnych, jak i instytucji publicznych – zgłosiło się do rządowego programu pilotażowego, który ma sprawdzić, jak w praktyce działa skrócenie czasu pracy przy zachowaniu pełnego wynagrodzenia.

Duże zainteresowanie programem

Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk poinformowała, że do udziału w projekcie zgłosiło się dokładnie 1994 organizacje. „Ta różnorodność pozwoli nam testować skrócony czas pracy w różnych branżach, w odmiennych warunkach i przy różnych modelach organizacji pracy” – podkreśliła minister.

Resort nie ujawnił jeszcze nazw firm ani instytucji, które zgłosiły się do programu. Pełną listę zakwalifikowanych uczestników poznamy w połowie października.

Jak ma działać pilotaż?

Projekt rozpocznie się na początku 2026 roku i potrwa przez 12 miesięcy. W tym czasie pracodawcy przetestują różne modele skracania czasu pracy:

  • czterodniowy tydzień pracy,
  • krótsze dni robocze,
  • wydłużone płatne urlopy.

Według założeń:

  • od stycznia do czerwca 2026 r. czas pracy skróci się o 10%,
  • od lipca do grudnia – o 20%.

Firmy uczestniczące w programie muszą zagwarantować pracownikom nie tylko pełne wynagrodzenie, ale też brak istotnego pogorszenia warunków pracy. Nie będą mogły też zredukować zatrudnienia o więcej niż 10%.

Rząd przeznaczy na wsparcie do 20 tys. zł na pracownika (maksymalnie 1 mln zł na organizację).

Polacy pracują dłużej niż większość Europejczyków

Według danych Eurostatu, Polacy należą do najbardziej zapracowanych narodów w Unii Europejskiej. W 2024 roku pracowali średnio 38,9 godziny tygodniowo, ustępując tylko Grekom (39,8 godz.) i Bułgarom (39,0 godz.).

Dla porównania: Holendrzy spędzają w pracy średnio 32,1 godziny tygodniowo, a Niemcy i Austriacy – 33,9 godziny.

Oczekiwane korzyści

Ministerstwo argumentuje, że krótszy czas pracy może przynieść:

  • lepszą równowagę między życiem zawodowym a prywatnym,
  • większe możliwości rozwoju osobistego,
  • mniejsze ryzyko wypalenia,
  • dłuższą aktywność zawodową.

Z kolei firmy mogą zyskać:

  • wyższą wydajność i kreatywność zespołów,
  • mniej błędów i wypadków,
  • łatwiejsze przyciąganie i utrzymanie pracowników.

Doświadczenia z zagranicy

Badania prowadzone m.in. w Wielkiej Brytanii, Irlandii, Kanadzie i Australii potwierdzają, że skrócenie tygodnia pracy poprawia zdrowie i samopoczucie zatrudnionych, a jednocześnie nie obniża produktywności.

Eksperyment w 61 brytyjskich organizacjach wykazał spadek poziomu stresu i liczby zwolnień chorobowych, przy jednoczesnym wzroście efektywności pracy.

Źródło: NFP
Foto: istock/Gumpanat/nd3000/Vasyl Dolmatov/
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Kalendarz

sierpień 2023
P W Ś C P S N
 123456
78910111213
14151617181920
21222324252627
28293031  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu