Kościół
Wędrowca i pielgrzym

A nadzieja zawieść nie może… Jedną z metafor próbujących ująć istotę ludzkiego losu jest obraz drogi. Człowiek jest wędrowcem, pielgrzymem, znajduje się na jakiejś drodze. Skąd? Dokąd? Z jakiej przyczyny? W jakim celu?
Zadając te pytania, doświadczamy zagrożenia nicością i bezsensem, ale też odnajdujemy w sobie dynamizm zmierzający ku życiu i spełnieniu. Odpowiedzi na pytanie o początek i koniec drogi, która podążamy, zależą od kształtu naszej nadziei, a zarazem określają tę nadzieję.
Dar Boga
Nasze bycie w drodze składa się z różnych etapów mierzonych wiekiem, życiowymi wyborami czy tzw. przypadkami losowymi. Na co dzień rozwiązujemy problemy dotyczące fragmentów tej drogi. Żywimy nadzieję na pomyślny egzamin, udane wakacje, dobre spotkanie…
To są nadzieje ważne i piękne, z nich składa się życie. Jednak prędzej lub później dociera do nas konieczność zadania sobie pytania nie o jakąś cząstkową nadzieję, ale o nadzieję, która dotyczy całej drogi, całego życia.
Benedykt XVI w encyklice o nadziei Spe salvi stwierdza: Człowiek ma różnorakie nadzieje, małe i większe – różne w różnych okresach życia. Czasami może się wydawać, że spełnienie jednej z tych nadziei zadowoli go całkowicie i że nie będzie potrzebował innych nadziei.
W młodości może to być nadzieja na wielką i zaspokajającą miłość; nadzieja na zdobycie pozycji, odniesienie takiego czy innego sukcesu określającego przyszłe życie. Kiedy jednak te nadzieje spełniają się, okazuje się z całą wyrazistością, że w rzeczywistości to nie było wszystko. Staje się ewidentne, że człowiek potrzebuje innej nadziei, która idzie dalej.
Bez wielkiej, idącej dalej niż doczesność nadziei nasze małe nadzieje tracą swój blask w perspektywie nieuchronnego przemijania zmierzającego ku śmierci. Dlatego wielu myślicieli podkreśla, że nadzieja ograniczona do perspektywy horyzontalnej w gruncie rzeczy nie jest nadzieją.
Joseph Pieper stwierdza, że nadzieja jest cnotą teologalną, czyli dotyczy Boga, albo w ogóle nie jest cnotą. Człowiek jest bowiem stworzeniem, które na płaszczyźnie czysto naturalnej nie jest w stanie znaleźć spełnienia. Młoda, piękna dziewczyna na rozgrzanej słońcem plaży może zdawać się nie potrzebować niczego więcej, niczego metafizycznego czy też nadprzyrodzonego.
Tyle, że słońce zachodzi, a uroda i zdrowie mijają.
Pozostają prawdziwe słowa św. Augustyna: Niespokojne jest serce nasze, dopóki nie spocznie w Tobie.
Wielkiej nadziei nie sposób sobie wymyślić. Albo jest ona nam dana (objawiona), albo jej po prostu nie mamy. Nieskończoną odległość między Bogiem a człowiekiem pokonać, a tym samym dać skończonej istocie nadzieję, może jedynie sam Bóg. Chrześcijanin to ktoś, kto wierzy, że Bóg przemówił do nas najpełniej w Jezusie Chrystusie, i że Jezus jest ostatecznym Słowem dającym nadzieję.
Nadzieja Zmartwychwstałego Pana
Pewien młody artysta malarz, po doświadczeniu głębokiego nawrócenia, zamieszkał w barakach na przedmieściach Madrytu. Chciał biednym i wykluczonym głosić Dobrą Nowinę o Jezusie. Kiedy jednak w jednej z cygańskich rodzin usiłował mówić o Bogu, po kilku minutach przerwała mu zirytowana stara Cyganka. To są wszystko brednie – stwierdziła – Rzeczy dla księży. Bóg istnieje, ale o innym życiu po śmierci nic nie wiemy. Mój ojciec umarł i nie przyszedł już więcej do domu. Widziałeś go? Bo ja nie! I czy słyszałeś w ogóle o kimś, kto wrócił z cmentarza?
Młody “apostoł” nie wiedział, co odpowiedzieć. Wrócił do domu i zaczął czytać Biblię. W Dziejach Apostolskich znalazł fragment o tym, jak to prokurator Festus wyjaśniał królowi Agryppie sprawę niejakiego Pawła z Tarsu, który został uwięziony na wniosek Żydów. Oskarżyciele – stwierdza Festus – nie wnieśli przeciwko niemu żadnej skargi o przestępstwa, które podejrzewałem. Mieli z nim tylko spory o ich wierzenia i o jakiegoś zmarłego Jezusa, o którym Paweł twierdzi, że żyje (Dz 25, 18-19).
Nawrócony artysta wiedział już, co odpowiedzieć starej Cygance. To Jezus wrócił z cmentarza żywy, zmartwychwstały i zalęknionym uczniom oznajmił: Pokój wam! Dał im wielką nadzieję, w imię której poszli w świat i za którą oddali swe życie: Jeśli Chrystus zmartwychwstał, to i my zmartwychwstaniemy, a zatem Bóg ocali wszystko co dobre i piękne w naszym życiu. Cierpienie i śmierć nie są ostatnim akordem ludzkiego losu, ale stanowią bramę ku nowemu życiu.
Ów nawrócony artysta malarz to Kiko Argüello, twórca Drogi Neokatechumenalnej, znanej m.in. z charyzmatu rodzin wielodzietnych. Dziś trzeba mieć nadzieję, wielką nadzieję, aby nie bać się “tracić” życia dla gromadki własnych dzieci.
Benedykt XVI w encyklice o nadziei przytacza historię Józefiny Bakhity, kanonizowanej przez Jana Pawła II. Urodziła się w roku 1869 w Sudanie. W wieku 9 lat została porwana przez handlarzy niewolników, była bita do krwi i pięć razy sprzedawana na targach niewolników. W 1882 roku została kupiona przez pewnego włoskiego konsula. Znalazła się we Włoszech, gdzie zetknęła się z Ewangelią o Jezusie.
Papież pisze: Znając tak okrutnych panów, których do tej pory była własnością, tu Bakhita poznała Pana całkowicie innego, żyjącego Boga, Boga Jezusa Chrystusa. Co więcej, ten Pan osobiście poznał los bitego, a teraz oczekuje jej po prawicy Boga Ojca.
Teraz miała nadzieję – już nie nikłą nadzieję na znalezienie panów mniej okrutnych, ale wielką nadzieję: jestem do końca kochana i cokolwiek się zdarzy, jestem oczekiwana przez tę Miłość. A zatem moje życie jest dobre. Przez poznanie tej nadziei została odkupiona, nie czuła się już niewolnicą, ale wolną córką Boga.
Bóg nie jest ucieczką
Niekiedy próbuje się przeciwstawić doczesne sprawy wierze w Królestwo Boże i życie wieczne. To, co nazwaliśmy wielką nadzieją, miałoby być jedynie iluzją osłabiającą zaangażowanie w budowanie lepszego świata. Jednak taki zarzut, choć zapewne słuszny w pewnych jednostkowych przypadkach, wynika z fundamentalnego niezrozumienia chrześcijaństwa, które opiera się na wydarzeniu Wcielenia.
Bóg nie objawił się jako pozaświatowa idea, ale wszedł w nasze życie jako Jezus, Słowo Wcielone.
Nauczanie o rzeczach ostatecznych, niebie i piekle, nie odrywa nas od życiowych, osobistych i społecznych problemów, wręcz przeciwnie, w przypowieści o sądzie ostatecznym (Mt 25, 31-46) Jezus czyni kryterium tego sądu nasz doczesny stosunek do bliźniego, a szczególnie do ubogiego, chorego, potrzebującego pomocy. Kto ucieka od doczesnej rzeczywistości i jej cierpień, ten w gruncie rzeczy ucieka od Jezusa Chrystusa.
Postać Bakhity pokazuje – tak jak wiele innych historii – że nadzieja, jaką może dać Zmartwychwstały Jezus, nie jest oddaloną od konkretnego życia abstrakcją, ale siłą, kótra może przemieniać nas samych i otaczającą nas rzeczywistość. Owa przemieniająca moc nadziei bierze się z jej paradoksalnego charakteru: z jednej strony z definicji nie jest ona udokumentowaną wiedzą, z drugiej jednak nie jest też jakimś lękliwym przypuszczeniem, gdybaniem, że “byłoby dobrze, gdyby coś tam miało się ziścić”.
Nadzieja i wiara dają człowiekowi pewność, na której może się oprzeć w swoich wyborach.
Nie jest to pewność matematyczna, ale egzystencjalna. Nie da się jej udowodnić naukowo tak samo, jak nie da się udowodnić racji zaufania do ukochanej osoby. Jednak jest to nadzieja, o której Paweł Apostoł pisał, że zawieść nie może (Rz 5, 5).
Chrześcijańska nadzieja nie jest ucieczką w marzenia o idealnym świecie, ale nie jest też naiwnością, która każe wierzyć, że jakiś system polityczno-społeczny zapewni nam niebo na ziemi. Chrześcijaństwo jest jak najdalsze od wszelkich utopii społecznych, które, jak uczy doświadczenie komunizmu, zaczynały się od dobrych intencji, a kończyły nierzadko ludobójstwem.
Jan Paweł II w swoim stanowiącym swoisty testament liście Novo millennio ineunte napisał, że nie powinniśmy bynajmniej ulegać naiwnemu przekonaniu, iż da się znaleźć jakieś magiczne rozwiązanie wszelkich problemów naszej epoki: Nie, nie zbawi nas żadna formuła, ale konkretna Osoba, oraz pewność, jaką Ona nas napełnia: “Ja jestem z wami!”.
Źródło: deon
Foto: YouTube, istock/Tamer Dagas/ mapo/Solovyova/
Kościół
Dzisiaj w kinach „Broken Mary”: Historia upadku i odkupienia Kevina Matthewsa

Życie i kariera Kevina Matthewsa, jednego z najpopularniejszych prezenterów radiowych w Chicago, załamały się gdy zachorował na stwardnienie rozsiane. Przełom nastąpił, gdy znalazł w śmieciach rozbitą figurę Matki Bożej – tak rozpoczęło się jego duchowe odrodzenie. Tą historię opowiada film dokumentalny „Broken Mary: The Kevin Matthews Story”, ukazujący drogę od sławy przez cierpienie po wiarę. O filmie, który zostanie pokazany tylko dzisiaj, 7 października, w święto Matki Bożej Różańcowej, mówi Jezuita, Ojciec Paweł Kosiński.
W latach 80-tych i 90-tych Kevin Matthews był u szczytu sławy – był jednym z najpopularniejszych prezenterów radiowych w Chicago. Jego audycji słuchało ponad 10 milionów osób tygodniowo, a on sam obracał się wśród sportowców, muzyków i celebrytów. Był błyskotliwy, zabawny, uwielbiany. Aż pewnego dnia wszystko się zmieniło.
Diagnoza stwardnienia rozsianego (SM) w 2008 roku zakończyła jego karierę i rozpoczęła dramatyczny etap w życiu. Jednak – jak sam przyznaje – prawdziwa przemiana przyszła nie wtedy, gdy zachorował, ale gdy znalazł w śmieciach rozbitą figurę Matki Bożej.
To wydarzenie stało się punktem zwrotnym w jego historii. Opowiada o nim film dokumentalny „Broken Mary: The Kevin Matthews Story”, który pokazuje drogę od sławy, przez cierpienie i upadek, aż po duchowe odrodzenie. Film zostanie wyświetlony tylko jednego wieczoru – 7 października, w święto Matki Bożej Różańcowej.
Od radiowej gwiazdy do duchowego przebudzenia
Kevin Matthews dorastał w Pontiac, w stanie Michigan, w katolickiej rodzinie. Od najmłodszych lat zmagał się z trudnościami w nauce – dopiero jako dorosły odkrył, że ma dysleksję. Komedia i poczucie humoru stały się dla niego sposobem na przetrwanie w domu, w którym panowała przemoc, i w środowisku, które potrafiło być okrutne.
Podczas studiów po raz pierwszy zetknął się z radiem – przypadkowo, dzięki współlokatorowi prowadzącemu audycję w studenckiej rozgłośni. W 1987 roku rozpoczął pracę w legendarnym „The Loop” AM 1000 w Chicago. Tam narodził się jego alter ego – postać „Jim Shorts”, która przyniosła mu sławę i status ikony lokalnego radia.
Przez lata Matthews żył intensywnie: sukces, imprezy, towarzystwo znanych ludzi. Ale za fasadą humoru kryło się narastające zmęczenie i poczucie pustki. Gdy w 2008 roku lekarze zdiagnozowali u niego SM, jego świat runął. Stracił pracę, siły i sens.
Spotkanie z Maryją na śmietniku
Trzy lata później, w 2011 roku, przeżył moment, który – jak sam mówi – odmienił jego duszę. Wracając do domu po kolejnym trudnym dniu, usłyszał w sercu słowa: „Kup żonie kwiaty”. Zatrzymał się więc przy kwiaciarni. I wtedy, przy kontenerze na śmieci, zobaczył leżącą w błocie, rozbitą figurę Matki Bożej.
Choć nie uważał się wówczas za szczególnie religijnego człowieka – jak sam mówił, był „katolikiem-zombie” – poczuł, że musi tę figurę uratować. Wszedł do sklepu i zapytał, czy może ją kupić. Sprzedawca odmówił, ale rozpoznał w nim znanego prezentera i pozwolił zabrać figurę.
Ważyła ponad 73 funty, a Matthews – osłabiony chorobą – potrzebował niemal godziny, by wydobyć ją z błota i umieścić w samochodzie. „Włączyłem ogrzewanie, spojrzałem na nią i powiedziałem: ‘Maryjo, będę się tobą opiekował do końca życia’”, wspomina.
Złamani, ale ocaleni
Kiedy Kevin Matthews skontaktował się z zaprzyjaźnionym księdzem, ten polecił mu rzeźbiarza, który mógłby naprawić figurę. Jednak Kevin odmówił pełnej renowacji, mówiąc: “Ona jest złamana jak ja.”
Od tamtej chwili jego życie zaczęło się zmieniać. Powrócił do Kościoła, zaczął codziennie odmawiać różaniec, a zamiast błyszczeć w radiu przed milionami słuchaczy, opowiada swoją historię nawrócenia wspólnotom parafialnym.
Wiara, która rodzi się z kruchości
Historia Kevina Matthewsa to nie tylko opowieść o sławie i stracie, ale przede wszystkim o nadziei. „Broken Mary” pokazuje, że nawet wśród bólu i upadku można odnaleźć sens – i że czasem właśnie w złamaniu zaczyna się uzdrowienie.
Źródło: cna
Foto: YouTube
Kościół
Jest program wielkich Jubileuszy. Modlitwy przy figurze Madonny z Fatimy

Audiencja i Msze święte sprawowane przez Leona XIV, modlitwa do Matce Bożej w obecności oryginalnej figury Madonny z Fatimy, spotkania, warsztaty, świadectwa – to bogaty program Jubileuszy Życia Konsekrowanego, a także Duchowości Maryjnej, które przeżywane będą w Rzymie od 8 października do niedzieli 12 października. W tym czasie odbędzie się też czuwanie z Papieżem w intencji pokoju.
Transmisje na żywo w Vatican News
Z wydarzeń obu Jubileuszy, w których uczestniczyć będzie Ojciec Święty Vatican News przeprowadzi transmisje w języku polskim, którą będzie można oglądać na stronie vaticannews.va/pl lub na kanale YouTube Vatican News Polski.
W środę Msza św. przy grobie św. Jana Pawła II
Już 8 października, w środę, rozpocznie się w Rzymie Jubileusz Życia Konsekrowanego.
Polskie siostry przybyłe na Jubileusz, zgodnie z programem przedstawionym przez Konsultę Wyższych Przełożonych Żeńskich Zgromadzeń Zakonnych, o godzinie 7.30 uczestniczyć będą we Mszy św. przy grobie św. Jana Pawła II w Bazylice Watykańskiej, której przewodniczyć będzie kard. Gerhard Müller.
Następnie siostry udadzą się na audiencję z Ojcem Świętym na Placu św. Piotra, a o godz. 12.30 rozpocznie się spotkanie Konferencji Wyższych Przełożonych Żeńskich Zgromadzeń Zakonnych w kościele polskim św. Stanisława przy Via delle Botteghe Oscure 15.
O godz. 15.00 siostry uczestniczyć będą we wspólnym nabożeństwie przejścia przez Drzwi Święte.
Audiencja z Papieżem i czuwanie
Audiencja ogólna Papieża Leona XIV na Placu Świętego Piotra rozpocznie się o godz. 10.00, a wieczorem o godz. 19 w Bazylice Watykańskiej rozpocznie się wieczorne czuwanie modlitewne pod przewodnictwem kard. Ángela Fernándeza Artime, pro-prefekta Dykasterii ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego.
Msza św. z Leonem XIV, spotkania
W czwartek 9 października centralnym punktem uroczystości będzie Msza św. z Papieżem Leonem XIV na Placu św. Piotra o godz. 10.30. Celebracja będzie otwarta dla wszystkich wiernych.
Po południu w Auli Pawła VI odbędą się spotkania, świadectwa, refleksje (godz. 15.00-17.30), natomiast od godz. 19.00 na trzech placach Rzymu odbędą się „Dialogi z miastem”. Na Piazza dei Mirti – zaangażowanie na rzecz wykluczonych – wsłuchiwanie się w wołanie ubogich, na Piazza Don Bosco – troska o stworzenie – ochrona środowiska, a na Piazza Vittorio Emmanuele – powszechne braterstwo – solidarność.
Rozważania o pokoju i nadziei
W piątek od godz. 8.30 do południa w Auli Pawła VI trwać będą warsztaty na temat nadziei – wystąpi m.in. P. Giacomo Costa, SJ (Konsultor Sekretariatu Generalnego Synodu), po południu będzie czas na słuchanie siebie nawzajem.
Sobota 11 października będzie poświęcona rozważaniom o pokoju. Od 8.30 do 17.30 z przerwami odbywać się będą spotkania w Auli Pawła VI, a prelegentami będą: siostra Teresa Maya, CCVI (była Przewodnicząca Konferencji Wyższych Przełożonych LCWR), a także zespół ks. Davida McCalluma SJ, Dyrektora programu Discerning Leadership Program i członka Komisji Metodologicznej Sekretariatu Synodu Biskupów.
Formalnie Jubileusz Życia Konsekrowanego zakończy się w Bazylice św. Pawła za Murami nabożeństwem o godz. 19.00, jednak jego uczestnicy wezmą także udział w wydarzeniach innego Jubileuszu – Duchowości Maryjnej, który trwać będzie od 11 do 12 października
Figura Matki Bożej z Fatimy
Najpierw, w ramach Jubileuszu Duchowości Maryjnej będą mogli oddawać cześć Matce Bożej Fatimskiej w jej oryginalnej figurze, która zostanie wystawiona w sobotę 11 października od godz. 8.30 w kościele Najświętszej Marii Panny w Traspontina przy Via della Conciliazione.
O godz. 9.00 rozpocznie się w tym kościele Msza św. sprawowana przez rektora sanktuarium w Fatimie, o. Carlosa Cabecinhasa. O 12.00 rozpocznie się tam modlitwa różańcowa, a o godz. 17.00 figura Matki Bożej zostanie procesyjnie przeniesiona na Plac Świętego Piotra, gdzie o 18.00 rozpocznie się czuwanie modlitewne z Papieżem Leonem XIV w intencji pokoju.
Ojciec Święty podczas audiencji ogólnej 24 września zaprosił wiernych do uczestnictwa w tym nabożeństwie.
Niedzielna Msza św. na Placu św. Piotra
Jubileusz Życia Maryjnego zakończy Msza św. sprawowana przez Leona XIV na Placu Świętego Piotra, w niedzielę 12 października o godz. 10.30.
Wojciech Rogacin – Watykan
Foto: Vatican Media
Kościół
Relikwie św. Teresy z Lisieux przyciągają tłumy wiernych do bazyliki w Royal Oak MI

Wierni z całych Stanów Zjednoczonych gromadzą się w Royal Oak w stanie Michigan, gdzie w Narodowym Sanktuarium niedaleko Detroit, wystawiono relikwie św. Teresy z Lisieux. 1 października, w dniu jej wspomnienia liturgicznego, odbyła się uroczysta msza święta z instalacją relikwii, której przewodniczyli arcybiskup Edward Weisenburger i proboszcz sanktuarium, ojciec John Bettin. O “Małej Teresie” i peregrynacji jej relikwii mówi Ojciec Paweł Kosiński SJ.
Relikwie świętej po raz pierwszy odwiedziły Stany Zjednoczone i bazylikę jej imienia w 1999 roku. Obecna peregrynacja, rozpoczęta w 2025 roku, to pierwszy z 40 przystanków w 11 stanach. Zgodnie z informacjami ze strony StThereseusa2025.com, relikwie odwiedzą m.in. Kalifornię, Waszyngton, Teksas, Wisconsin oraz liczne klasztory karmelitanek do końca grudnia.
Aby sprostać napływowi wiernych, ponad 400 wolontariuszy wspiera personel sanktuarium w dniach od 1 do 8 października. Wolontariusze zapisują się na dyżury, kierują ruchem pielgrzymów i dekorują wnętrze bazyliki różami — kwiatami szczególnie bliskimi świętej.
Święta, która uczyła, jak kochać Boga w codzienności
Św. Teresa Martin urodziła się 2 stycznia 1873 roku w Alençon we Francji jako córka Louisa Martina i Zelii Guérin, dziś również świętych. Po śmierci matki przeniosła się wraz z rodziną do Lisieux. Chociaż w młodym wieku pragnęła wstąpić do zakonu karmelitanek, początkowo odmówiono jej z powodu wieku.
Dopiero podczas audiencji u papieża Leona XIII otrzymała pozwolenie na wstąpienie do klasztoru. Złożyła śluby zakonne w 1890 roku.

Św. Teresa z Lisieux
Podczas dziewięciu lat życia zakonnego Teresa zmagała się z duchowymi ciemnościami, ale mimo to pozostawiła po sobie pisma pełne miłości i ufności wobec Boga. Po jej śmierci na gruźlicę w wieku 24 lat, siostry karmelitanki zebrały jej zapiski, które stały się podstawą światowego bestsellera pt. „Dzieje duszy”. Książka, przetłumaczona na dziesiątki języków, zainspirowała miliony wiernych.
Wiara, która łączy narody
Ojciec Patrick Setto, kapłan irackiego pochodzenia z Kościoła katolickiego chaldejskiego w okolicach Detroit, również darzy świętą szczególnym nabożeństwem. Jak wspomina, jego relacja ze św. Teresą sięga dzieciństwa. Gdy w 1999 roku był w szóstej klasie, razem z mamą czekał godzinami, by oddać cześć relikwiom”.
Ojciec Setto przypomina, że kult św. Teresy został szeroko rozpowszechniony w Iraku przez misjonarzy dominikanów i redemptorystów już na początku XX wieku. Dla tamtejszych katolików jej duchowość — prosta, ufna, zakorzeniona w cierpieniu i miłości — stała się źródłem siły w czasie wojen i prześladowań.

Św. Teresa z Lisieux
Zaproszenie dla młodych
Siostra Mercedes Torres, dominikanka i duszpasterka powołań w Zgromadzeniu Sióstr Dominikanek Maryi, Matki Eucharystii z Ann Arbor, zachęca wiernych, by odwiedzili relikwie świętej.
„Nasze powołanie to przede wszystkim powołanie do miłości” – powiedziała w nagraniu wideo. – „Święta Teresa przemawia dziś szczególnie do młodych ludzi. Przyjdźcie, spotkajcie ją, powierzcie jej swoje intencje. To wielki dar, który warto przyjąć”.
Ojciec Setto dodaje, że pisma św. Teresy mogą stać się duchową pomocą dla tych, którzy czują się zniechęceni czy niegodni Boga. „Ona przypomina, że Boże miłosierdzie jest większe od naszych słabości. Pokazuje, jak w codzienności odnaleźć świętość – prostą, prawdziwą i radosną.”
Peregrynacja relikwii św. Teresy z Lisieux w Stanach Zjednoczonych ma miejsce w dniach od 1 października do 8 grudnia 2025 r., w setną rocznicę jej kanonizacji.
Harmonogram:
- Royal Oak, Michigan (1–8 października 2025 r.)
- Dziesięć diecezji w Kalifornii (10–30 października)
- San Antonio, Teksas; kilka klasztorów karmelitańskich na południu (31 października – 14 listopada)
- Holy Hill, Wisconsin (15–18 listopada)
- Waszyngton i okolice (19–30 listopada)
- Miami, Floryda (1–8 grudnia)
Więcej informacji znajduje się na stronie: StThereseusa2025.com
Źródło: cna, StThereseusa2025.com
Foto: StThereseusa2025.com
-
News Chicago4 dni temu
Biały Dom wstrzymuje miliardy dolarów na infrastrukturę w Chicago
-
News Chicago3 tygodnie temu
Uczcijmy pamięć Charliego Kirka w Chicago – wydarzenie w Lemont
-
News Chicago1 tydzień temu
Uzbrojeni agenci federalni na ulicach Chicago: Rosną napięcia wokół działań ICE
-
News Chicago6 dni temu
Nocny nalot służb imigracyjnych na apartamentowiec w Chicago
-
News Chicago2 dni temu
Strzały w Brighton Park: Agenci federalni postrzelili kobietę, społeczność żąda odpowiedzi
-
News Chicago2 dni temu
Trump wysyła Gwardię Narodową do Chicago mimo sprzeciwu gubernatora
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW2 tygodnie temu
Monia z Chicago znów na ekranie TVN Style. Jej motto: „Nigdy nie przestawaj wierzyć w siebie”
-
News Chicago3 tygodnie temu
Ted Dabrowski zawalczy z Pritzkerem o fotel gubernatora Illinois w 2026 roku