Połącz się z nami

News USA

Prawie jak twarzą w twarz. Połączenia wideo od Google mogą być teraz trójwymiarowe

Opublikowano

dnia

Google stara się uczynić rozmowy wideo bardziej realistycznymi dzięki nowemu systemowi „Project Starline”. Wykorzystuje on sztuczną inteligencję (AI) do zbudowania modelu 3D osoby, z którą rozmawiasz.

Gigant technologiczny pracuje nad Project Starline od 2021 roku i w maju ujawnił swój najnowszy prototyp, który zmniejsza rozmiar systemu i upraszcza technologię potrzebną do jego działania.

Andrew Nartker, dyrektor generalny Google w Project Starline, wyjaśnił w poście na blogu, że działa on jak „magiczne okno, w którym można rozmawiać, gestykulować i nawiązywać kontakt wzrokowy z inną osobą, naturalnej wielkości i w trzech wymiarach”.

System wykorzystuje zaawansowaną sztuczną inteligencję do zbudowania fotorealistycznego modelu osoby, z którą rozmawiasz, i wyświetla go na wyświetlaczu z wyjątkowym poczuciem objętości i głębi. Rezultatem jest realistyczny obraz drugiej osoby, tak jakby była ona tuż przed tobą.

Wcześniejsze wersje tej technologii były mniej więcej wielkości małego pokoju i wymagały sprzętu, który dla wielu może być trudniejszy do zdobycia, takiego jak specjalne kamery i emitery światła podczerwonego, które były używane do tworzenia transmisji na żywo.

Najnowsza iteracja Google Project Starline wymaga tylko kilku standardowych kamer do tworzenia obrazów 3D wyższej jakości i zajmuje mniej więcej tyle miejsca, co telewizor z płaskim ekranem, co znacznie ułatwia jej wdrożenie.

Google dostarczył prototypy kilku firmom – w tym Salesforce, T-Mobile i WeWork – aby uzyskać rzeczywiste dane na temat tego, jak Project Starline może być używany do kontaktu z pracownikami w całym kraju i na świecie.

Wg Andy’ego White’a, starszego wiceprezesa ds. technologii biznesowych w Salesforce, Project Starline może pomóc w tworzeniu autentycznych i wciągających połączeń, które sprzyjają głębszym relacjom zarówno z  pracownikami, jak i klientami, zwiększają zaufanie i przejrzystość oraz produktywność i wydajność.

Google nie zaoferował harmonogramu, w którym Project Starline będzie dostępny komercyjnie dla firm lub przeciętnych konsumentów.

 

Źródło: foxbusiness
Foto: YouTube, Project Starline

News Chicago

Chicago Water Taxi ponownie kursuje po rzece Chicago. Wskakujcie na pokład

Opublikowano

dnia

Autor:

Niepowtarzalny żółty kolor Chicago Water Taxi powrócił na rzekę Chicago po zamknięciu usług na początku pandemii a właściciele firmy nadal pracują nad przywróceniem dawnego poziomu przewozów pasażerów. Jeśli chcesz się dostać z Michigan Avenue na Madison Street, lub odwrotnie, wsiadaj na pokład.

Osoby pracujące w centrum miasta mogą dostać się do biura na wiele sposobów – pieszo, samochodem, pociągiem, autobusem lub statkiem.

Jeśli zdecydujesz się na taksówkę wodną w Chicago, istnieje duża szansa, że Twoim kapitanem będzie Doug Chyna. Jest kapitanem drużyny Chicago River od ponad 20 lat.

Pandemia zamknęła firmę na kilka lat a żółte, charakterystyczne łodzie wróciły na wodę dopiero w tym miesiącu. Jednak Chicago Water Taxi obsługuje obecnie tylko część swoich pierwotnych usług.

„Przed pandemią Covid-19 byliśmy bardzo zajęci. Kursowaliśmy do Michigan Avenue, Madison Street, Clark i LaSalle, Riverwalk i Chinatown” – wspomina Chyna.

Aktualnie, dopóki nie zwiększy się liczba pasażerów, można korzystać wyłącznie z taksówki wodnej pomiędzy Michigan Avenue i Madison Street. Pasażerami są głównie osoby dojeżdżające do pracy lub chcące wyjść z biura na lunch lub przerwę.

Doug Chyna zauważa, że każdego dnia chętnych na kurs przybywa. Wg kapitana przepłynięcie łodzią jest relaksujące i odstresowuje osoby pracujące w biurach.

Chicago Water Taxi kursuje we wtorki, środy i czwartki w godzinach porannego i popołudniowego szczytu. Pełny rozkład jazdy można znaleźć na stronie chicagowatertaxi.com.

Źródło: cbs
Foto: YouTube, istock/Manakin/
Czytaj dalej

News USA

Ponad 100 tys. dodatkowych pracowników UPS będzie dostarczać paczki w okresie świątecznym

Opublikowano

dnia

Autor:

Firma kurierska UPS ogłosiła we wtorek, że jest gotowa zatrudnić ponad 100 000 pracowników w okresie świątecznym. Poszukuje osób na stanowiska sezonowe w pełnym lub niepełnym wymiarze godzin na terenie całego kraju i potrzebuje przede wszystkim kierowców sezonowych, kierowców z zawodowym prawem jazdy oraz osób zajmujących się obsługą paczek.

UPS, dla którego okres świąteczny jest najbardziej pracowity, stwierdził, że oferuje „konkurencyjne wynagrodzenia i pracę na wiele zmian w setkach lokalizacji w całym kraju”. W niektórych lokalizacjach dostępne są także do obsadzenia stanowiska stałe.

Firma podała również, że w przypadku większości kandydatów cyfrowy proces aplikowania zajmuje mniej niż 20 minut, a prawie 80% stanowisk sezonowych nie wymaga rozmowy kwalifikacyjnej.

Inicjatywa dotycząca zatrudnienia pojawia się w czasie, gdy firma boryka się z konsekwencjami finansowymi spornych negocjacji pracowniczych, które zostały rozstrzygnięte w lipcu i ostatecznie zakończone w zeszłym miesiącu. Negocjacje były konsekwencją strajku, jaki zorganizował związek Teamster.

Przychody spółki spadły w drugim kwartale wraz ze spadkiem liczby paczek, w związku ze strajkiem i prowadzonymi rozmowami pracowniczymi.

Firma obniżyła także swoje prognozy dotyczące skonsolidowanych przychodów za cały rok, aby „odzwierciedlić wpływ negocjacji w sprawie warunków pracy i koszty związane z osiągniętym wstępnym porozumieniem” – podała spółka w swoim kwartalnym raporcie o zyskach opublikowanym w sierpniu.

Jednak dyrektor generalna UPS, Carol Tomé, stwierdziła w oświadczeniu dołączonym do raportu, że firma jest „silniejsza niż kiedykolwiek” i że będzie w dalszym ciągu „kontynuować strategię mającą na celu uchwycenie wzrostu w najbardziej atrakcyjnych częściach rynku i uczynienie naszej globalnej zintegrowanej sieci jeszcze bardziej wydajną”.

O tym, że na sezon świąteczny zatrudnia Amazon pisaliśmy 21 września. 100 tys nowych osób chce także przyjąć na ten czas Target.

 

Źródło: foxbusiness
Foto: YouTube istock/lcva2/
Czytaj dalej

News USA

Wienermobile przemianowany wiosną na Frankmobile powraca do nazwy, którą znamy od lat

Opublikowano

dnia

Autor:

Zaledwie cztery miesiące po ogłoszeniu, że Wienermobile w kształcie hot doga zmienia nazwę na Frankmobile, charakterystyczna kiełbaska na kółkach powraca do oryginalnego, znanego wszystkim imienia. Oscar Mayer, właściciel kilku pojazdów, ogłosił w środę na Instagramie, że Frankmobile kończy swój żywot – Wienermobile znów jedzie.

Zmiana nazwy ogłoszona w maju przez The Kraft Heinz Company miała na celu oddanie hołdu w 100% wołowym kiełbaskom marki i ich nowej recepturze. O zmianie nazwy na Frankmobile pisaliśmy 17 maja.

Sześć Frankmobilów uzyskało wtedy nowe naklejki boczne z hasłem „Proszę nie lizać” i deklaracją „The all beef beef frank Frankmobile”. Ale dla fanów oryginalnej nazwy zmiana była niezrozumiała, lub śmieszna.

Siedziba firmy Oscara Mayera znajdowała się w stolicy Wisconsin, Madison, przez prawie 100 lat, zanim w 2015 r. przeniosła się do Chicago. Pierwszy Weinermobile powstał w 1936 r. i od tego czasu przeszedł kilka iteracji.

Ludzie, którzy jeżdżą Wienermobilami na imprezy promocyjne, nazywani są Hotdoggerami, choć wiosną próbowano ich przemianować na Frankfurterki.

Być może najbardziej znanym Hotdoggerem jest były spiker Izby Reprezentantów Stanów Zjednoczonych Paul Ryan, który pewnego lata, będąc na studiach, jeździł kultowym pojazdem Wienermobile.

Pełny rozkład jazdy i wydarzeń, które odwiedzają oryginalne Wienermobile można znaleźć tutaj.

Pierwszy Wienermobile został stworzony przez siostrzeńca Oscara Mayera, Carla G. Mayera, w 1936 roku. Następnie pojazd ewoluował do modeli spotykanych obecnie na drogach. Pierwszy pojazd został zezłomowany w latach czterdziestych XX wieku, aby pomóc armii amerykańskiej podczas II wojny światowej.

W latach pięćdziesiątych Oscar Mayer i firma Gerstenslager stworzyli kilka nowych pojazdów wykorzystujących podwozie Dodge lub Willys Jeep. Jeden z tych modeli jest wystawiony w Muzeum Henry’ego Forda w Dearborn w stanie Michigan.

Te Wienermobile były pilotowane przez „Małego Oscara”, który odwiedzał sklepy, szkoły, domy dziecka i szpitale dziecięce oraz uczestniczył w paradach i festiwalach.

Co roku firma zatrudnia 12 kierowców do swoich oryginalnych pojazdów, a wybrani kandydaci przejeżdżają ponad 200 000 mil w całym kraju i będą uczestniczą w setkach wydarzeń jako ambasadorzy marki.

 

Źródło: fox32, abc7
Foto: YouTube, wikipedia, Oscar Meyer
Czytaj dalej
Reklama

Facebook Florida

Facebook Chicago

Kalendarz 2021

maj 2023
P W Ś C P S N
1234567
891011121314
15161718192021
22232425262728
293031  

Popularne w tym miesiącu