News USA
Kalifornia jako pierwszy stan będzie karać sprzedawców za windowanie cen benzyny

Ustawodawcy z Kalifornii zatwierdzili pierwszą w kraju karę za podbijanie cen paliwa. Ustawa, uchwalona zaledwie tydzień po jej wprowadzeniu, da organom regulacyjnym możliwość karania firm naftowych za czerpanie zysków z skoków cen paliw i stworzy niezależny organ nadzorujący w ramach California Energy Commission.
Zgodnie z ustawą rafinerie będą zobowiązane do ujawnienia organom regulacyjnym nowych informacji na temat ich cen, przy czym większość z nich pozostanie poufna. Gubernator Kalifornii Gavin Newsom podpisał ustawę we wtorek.
Zajęcie się przemysłem naftowym było priorytetem politycznym gubernatora, a jego biuro napisało na Twitterze, że propozycja zlikwiduje nadużycia tego rynku i rzuci światło na wewnętrzne funkcjonowanie przemysłu naftowego.
Celem ustawy jest ochrona mieszkańców stanu i sprawienie, by firmy naftowe działały według tych samych zasad, co inne branże.
Ceny benzyny w Kalifornii są wyższe niż w pozostałej części kraju ze względu na stanowe podatki i przepisy, a stan wymaga mieszanki benzyny, która jest lepsza dla środowiska, ale droższa w produkcji.
Jednak stanowe organy regulacyjne twierdzą, że podatki i opłaty nie są w pełni odpowiedzialne za wzrost cen, do którego doszło zeszłego lata.
Średni koszt galona benzyny w Kalifornii był o 2,61 dolara wyższy niż średnia krajowa.
Przemysł naftowy odnotował w ubiegłym roku ogromne zyski.
Eloy Garcia, lobbysta Western States Petroleum Association (WSPA), twierdzi, że wysokie ceny benzyny w Kalifornii są wynikiem dziesięcioleci decyzji politycznych, które wypędziły wiele rafinerii z tego stanu. Podkreśla także, że Kalifornia nie ma rurociągu do przesyłania ropy do stanu.
Źródło: foxbusiness
Foto: YouTube, istock/ gengberg
News Chicago
Uber uruchamia Route Share – nową usługę dla oszczędnych dojeżdżających do pracy

Uber wprowadza nową usługę o nazwie Route Share, zaprojektowaną z myślą o osobach dojeżdżających do pracy, które szukają tańszej alternatywy dla tradycyjnych przejazdów. Nowa opcja przypomina formułę carpoolingu – zorganizowane, grupowe przejazdy z góry ustalonymi trasami i przystankami – i ma konkurować z transportem publicznym pod względem ceny i wygody.
Route Share będzie funkcjonować na zasadzie „cyklicznych przejazdów wahadłowych”, kursujących co 20 minut w godzinach szczytu: od 6:00 do 10:00 rano oraz od 4:00 do 8:00 po południu, od poniedziałku do piątku. Pasażerowie będą korzystać z ustalonych punktów odbioru i wysiadania, niedaleko od miejsca docelowego, a przejazd będzie współdzielony z maksymalnie dwiema innymi osobami.
Nowa usługa zostanie początkowo uruchomiona w siedmiu dużych miastach – m.in. w Nowym Jorku, San Francisco i Chicago – z planami dalszej ekspansji na kolejne rynki w USA.
Nawet 50% taniej niż UberX
Jak informuje firma, Route Share pozwoli pasażerom zaoszczędzić do 50% w porównaniu do klasycznych przejazdów UberX. Dla porównania, obecna opcja UberPool oferuje przeciętnie około 20% oszczędności.
Wraz z nową usługą Uber zapowiedział również dwa nowe karnety oszczędnościowe, które mają jeszcze bardziej obniżyć koszty przejazdów:
- Price Lock Pass (w wybranych miastach już dostępny za 2,99 USD miesięcznie) umożliwia zablokowanie stałej ceny na maksymalnie 10 najczęściej używanych tras.
- Prepaid Pass, dostępny tego lata, zaoferuje zniżki na pakiety przejazdów (5, 10, 15 lub 20), opłacanych z góry.
Odpowiedź na potrzeby pasażerów wrażliwych na cenę
Wprowadzenie Route Share wpisuje się w nową strategię Ubera, która kładzie nacisk na obsługę bardziej oszczędnych klientów, szczególnie w godzinach największego zapotrzebowania. Podczas ostatniego spotkania wynikowego CEO Ubera, Dara Khosrowshahi, podkreślił, że firma intensyfikuje wysiłki, aby przyciągnąć dojeżdżających do pracy, oferując im bardziej dostępne cenowo rozwiązania.
To również kolejny krok w kierunku rywalizacji z transportem publicznym. Uber nie ukrywa, że chce stać się atrakcyjną alternatywą dla autobusów i metra – oferując wygodę, punktualność i przystępność finansową.
Elastyczność i planowanie z wyprzedzeniem
Route Share umożliwia rezerwację przejazdu z wyprzedzeniem – od 10 minut do nawet 7 dni. Firma prowadzi także rozmowy z partnerami w celu zapewnienia ulg podatkowych dla dojeżdżających do pracy, co dodatkowo może zwiększyć atrakcyjność tej usługi wśród osób pracujących w standardowych godzinach.
Nowa oferta uzupełnia inne funkcje Ubera, takie jak Uber Reserve, która pozwala na planowanie kursów z wyprzedzeniem nawet do 90 dni – szczególnie popularna na przedmieściach, gdzie klienci coraz częściej wybierają rezerwacje jako preferowaną formę korzystania z platformy.
Zmieniające się nastroje konsumenckie
Wprowadzenie Route Share i nowych pakietów przejazdów następuje w kontekście spadającego zaufania konsumenckiego, które – jak wynika z ostatnich danych – osiągnęło najniższy poziom od maja 2020 roku. W tej sytuacji wielu pasażerów szuka tańszych form codziennego transportu, a Uber chce odpowiedzieć na tę potrzebę.
Źródło: abc7
Foto: YouTube, istock/Sundry Photography/
News USA
Walmart podniesie ceny w odpowiedzi na cła Trumpa – mimo silnej sprzedaży w I kwartale

Walmart, największy detalista w USA, poinformował w czwartek, że będzie zmuszony podnieść ceny, by zrównoważyć rosnące koszty wynikające z polityki taryfowej administracji Prezydenta Donalda Trumpa. Pomimo dobrych wyników za pierwszy kwartał, firma sygnalizuje ostrożność na kolejne miesiące.
Silny kwartał, ale niepewna przyszłość
Walmart zarobił 4,5 miliarda dolarów w pierwszym kwartale roku i spodziewa się wzrostu sprzedaży w drugim kwartale na poziomie 3,5–4,5%. Jednak z powodu niestabilnych warunków gospodarczych i niepewnej polityki handlowej, firma nie przedstawiła prognozy zysków na resztę roku.
“Dołożymy wszelkich starań, aby utrzymać ceny na jak najniższym poziomie”, powiedział prezes Walmartu Doug McMillon podczas rozmowy z analitykami. “Ale przy skali obecnych taryf, nawet po ich częściowym złagodzeniu, nie jesteśmy w stanie wchłonąć całej presji kosztowej. Nasze marże są zbyt wąskie” – dodał.
Skąd pochodzą koszty?
Chociaż około dwie trzecie produktów sprzedawanych przez Walmart pochodzi z USA, a artykuły spożywcze stanowią około 60% sprzedaży krajowej, firma nadal importuje znaczną część towarów – zwłaszcza elektronikę, zabawki i odzież, głównie z Chin.
Wzrost kosztów nie dotyczy wyłącznie Chin. Cła na towary z krajów takich jak Kostaryka, Peru czy Kolumbia wpływają na ceny produktów spożywczych, m.in. bananów, awokado czy kawy.
Walmart stara się ograniczać wpływ taryf m.in. poprzez:
- negocjacje z dostawcami dotyczące zmiany surowców (np. zastąpienie aluminium włóknem szklanym),
- czasowe przejmowanie kosztów niektórych popularnych produktów,
- stopniowe wprowadzanie podwyżek cen, które – jak informuje firma – zaczęły się już w kwietniu i nasilają się w maju.
Nowe taryfy celne – liczby i skutki
Prezydent Trump ogłosił na początku marca nawet 145% cła na wybrane towary z Chin, jednak po negocjacjach część tych stawek została obniżona do 30%, a wdrożenie wyższych opóźniono o 90 dni.
Wielu detalistów wstrzymało w ostatnich miesiącach import niektórych towarów, jak buty, ubrania czy zabawki, ale po złagodzeniu taryf wznowiło zamówienia, obawiając się braków w sezonie jesiennym. Skutkiem jest również gwałtowny wzrost kosztów transportu, ponieważ firmy starają się jak najszybciej dostarczyć towary do USA przed kolejną falą ceł.
Wpływ na konsumentów i rynek
Wzrost cen może uderzyć w podstawowy model biznesowy Walmartu oparty na niskich cenach i wysokim wolumenie sprzedaży. Konsumenci już teraz ograniczają wydatki – dane rządowe opublikowane w czwartek pokazują spowolnienie wzrostu sprzedaży detalicznej.
Źródło: fox32
Foto: istock/GORAN/Sundry Photography/
News Chicago
Rahm Emanuel rozważa start w wyborach prezydenckich w 2028 roku

Były burmistrz Chicago, Rahm Emanuel, po raz pierwszy otwarcie zasugerował możliwość startu w wyborach prezydenckich w 2028 roku. Podczas środowego występu w programie „The View” w stacji ABC, polityk powiedział, że jest „w trakcie treningu” do ubiegania się o najwyższy urząd w państwie.
Choć Rahm Emanuel nie ogłosił oficjalnie swojej kandydatury, jego słowa były jasną aluzją do ambicji politycznych. Gdy jedna z prowadzących stwierdziła, że jego krytyka Donalda Trumpa i Republikanów brzmi jak mowa kandydata, Emanuel zareagował z uśmiechem:
“Cóż, spójrz. Jestem w trakcie treningu. Nie wiem, czy dostanę się na igrzyska olimpijskie.”
Nowy rozdział w życiu publicznym Emanuela
Słowa Emanuela wpisują się w jego wcześniejsze wypowiedzi, m.in. z marca, kiedy podczas spotkania w Economic Club of Chicago stwierdził, że „nie skończył ze służbą publiczną”. Jego występ w popularnym talk-show, który ma dużą widownię wśród kobiet, może być postrzegany jako pierwszy krok w kierunku budowania ogólnokrajowego poparcia.
Rahm Emanuel, były szef personelu Białego Domu za prezydentury Baracka Obamy i były ambasador USA w Japonii, od lat pozostaje jednym z najbardziej rozpoznawalnych polityków Partii Demokratycznej z Illinois.
Potencjalna rywalizacja z Pritzkerem
Deklaracja Emanuela pojawiła się zaledwie dzień po spekulacjach dotyczących Gubernatora Illinois, J.B. Pritzkera, który również może rozważać kandydaturę prezydencką w 2028 roku. W rozmowie z CNN Pritzker odniósł się do sugestii, że powinien zrezygnować z ubiegania się o trzecią kadencję jako gubernator i skoncentrować się na przygotowaniach do walki o Biały Dom.
Komentarz ten był reakcją na raport stacji WBEZ, w którym David Axelrod, były doradca Obamy, zasugerował Pritzkerowi, by rozważył swoje priorytety. Według Axelroda, trzecia kadencja gubernatorska może stworzyć niepotrzebne ryzyko i osłabić szanse na arenie krajowej.
Pritzker odpowiedział dyplomatycznie, sugerując, że Axelrod może być motywowany lojalnością wobec Emanuela. Gubernator dodał, że nie sądzi, by Emanuel rozważał start, jeśli on sam zdecyduje się ubiegać o reelekcję.
Pritzker wciąż niezdecydowany
Jak informuje WBEZ, Pritzker zdaje się skłaniać ku ogłoszeniu startu w wyborach na trzecią kadencję jako gubernator, ale jednocześnie nie zamyka sobie drogi do kampanii prezydenckiej w 2028 roku. Jego zespół wyborczy zapowiedział, że decyzja w sprawie reelekcji zostanie ogłoszona „w nadchodzących miesiącach”.
Kurs kolizyjny?
Choć oficjalne decyzje jeszcze nie zapadły, coraz wyraźniej rysuje się możliwość potencjalnej rywalizacji dwóch wpływowych Demokratów z Illinois o nominację prezydencką. Zarówno Emanuel, jak i Pritzker, posiadają duże zaplecze polityczne i medialne, co może uczynić prawybory 2028 roku jednymi z najciekawszych w nowoczesnej historii Partii Demokratycznej.
Źródło: WBEZ
Foto: Governor Pritzker, Rahm Emanuel fb
-
Polonia Amerykańska4 tygodnie temu
Nie żyje Anna Zalińska, wieloletnia członkini i działaczka ZPPA. Miała 68 lat
-
News Chicago2 tygodnie temu
Wypadek w Chatham IL, w którym zginęły 4 dziewczynki, spowodowała kobieta, pracująca wcześniej dla ISP
-
Prawo imigracyjne4 tygodnie temu
Czy legalny status imigrantów zostanie odwołany? Zmiany w prawie wyjaśnia mec. Magdalena Grobelski
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW3 tygodnie temu
Refluks czy choroba refluksowa? Dr n. med. Marzena Konopko radzi jak dbać o przełyk
-
Prawo imigracyjne3 tygodnie temu
Kogo dotyczy obowiązkowa rejestracja w Urzędzie Imigracyjnym? Czy powinniśmy ją robić?
-
News Chicago3 tygodnie temu
Sprawca masakry w Highland Park dostał to na co zasłużył: Nigdy nie wyjdzie na wolność
-
Polonia Amerykańska4 tygodnie temu
Parada Dnia Konstytucji 3-Maja 2025 zbliża się wielkimi krokami. Chicago będzie biało-czerwone!
-
News Chicago2 tygodnie temu
W piątkowym wypadku w La Grange zginęła para z Hinsdale, rodzice pięciorga dzieci