NEWS Florida
Śmiertelnie niebezpieczna ameba jedząca mózg była w kranie na Florydzie
Mężczyzna z południowo-zachodniej Florydy zmarł w lutym po zarażeniu rzadką amebą zjadającą mózg. Według stanowych urzędników służby zdrowia zaraził się „prawdopodobnie w wyniku płukania zatok przy użyciu wody z kranu”. Jak uniknąć śmiertelnie niebezpiecznego pierwotniaka?
Departament Zdrowia Florydy w powiecie Charlotte potwierdził w czwartek, że niezidentyfikowany mężczyzna zmarł z powodu Naegleria fowleri.
Stanowe i lokalne agencje zdrowia i środowiska „nadal koordynują toczące się dochodzenie, wdrażają środki ochronne i podejmują wszelkie niezbędne działania naprawcze” – dodano w komunikacie.
Jednokomórkowa ameba żyje w ciepłej słodkiej wodzie i po dostaniu się przez nos może wywołać rzadką, ale prawie zawsze śmiertelną infekcję mózgu, znaną jako pierwotne pełzakowe zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych (PAM).
Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom odnotowały 157 infekcji PAM w Stanach Zjednoczonych w latach 1962-2022, przy czym tylko cztery znane osoby przeżyły.
Piąty, nastolatek z Florydy, walczy o życie od zeszłego lata, zgodnie z internetową zbiórką pieniędzy przeprowadzoną przez jego rodzinę. O przypadku Caleba Ziegelbauera pisaliśmy 1 września 2022
W zeszłym roku ofiarami śmiertelnymi był mężczyzna ze stanu Missouri, który korzystał z plaży w Parku Stanowym Lake of Three Fires w powiecie Taylor w Iowa i nastolatek z Nevady, który kąpał się w jeziorze Mead w Arizonie.

Dane agencji sugerują, że ostatni przypadek mężczyzny z powiatu Charlotte, to pierwsza taka infekcja zgłoszona o tej porze roku.
Infekcje zdarzają się najczęściej w stanach południowych i podczas cieplejszych miesięcy, kiedy więcej ludzi pływa – i zanurza głowy – w jeziorach i rzekach. Chociaż występowanie Naegleria fowleri przesuwa się coraz bardziej na północ, o czym pisaliśmy 13 lipca.
Ale do zakażenia może również dojść, gdy ludzie używają zanieczyszczonej wody z kranu do płukania zatok, albo w ramach innych praktyk.
Wg CDC choroba postępuje szybko i zwykle powoduje śmierć w ciągu około pięciu dni od wystąpienia objawów.
Pierwsze objawy PAM mogą obejmować ból głowy, gorączkę, nudności i wymioty i zwykle zaczynają się około pięciu dni po zakażeniu (chociaż mogą rozpocząć się w dowolnym czasie w ciągu jednego do 12 dni). Późniejsze objawy mogą obejmować sztywność karku, dezorientację, drgawki, halucynacje i śpiączkę.
Nie wykazano, aby Naegleria fowleri rozprzestrzeniała się przez parę wodną, kropelki aerozolu, przenoszenie z człowieka na człowieka lub wodę pitną, co podkreślili w tym tygodniu urzędnicy służby zdrowia na Florydzie.
„Zakażenie Naegleria fowleri jest RZADKIE i może się zdarzyć tylko wtedy, gdy woda zanieczyszczona amebami dostanie się do organizmu przez nos” – zaznaczyli urzędnicy. „NIE MOŻESZ zostać zarażony przez picie wody z kranu”.
Co zrobić aby zmniejszyć ryzyko zakażenia?
Płukanie zatok
Wg Food and Drug Administration FDA urządzenia przeznaczone do irygacji zatok są bezpieczne i skuteczne pod warunkiem odpowiedniego używania i czyszczenia.
Oznacza to brak spłukiwania wodą z kranu, która może zawierać niewielkie ilości organizmów, które można bezpiecznie połknąć, ale które nie powinny dostać się do nosa.
Zamiast tego używaj wody destylowanej lub sterylnej, którą można kupić w sklepach, lub wody z kranu, gotowanej przez 3-5 minut, a następnie schłodzonej do letniej temperatury (można ją wtedy przechowywać w czystym, zamkniętym pojemniku i zużyć w ciągu 24 godzin).

Możesz także użyć specjalnego filtra do wody – oznaczonego „NSF 53” lub „NSF 58” – przeznaczonego do usuwania tych pierwotniaków.
FDA sugeruje umycie urządzenia, osuszenie wnętrza ręcznikiem papierowym lub pozostawienie do wyschnięcia na powietrzu przed ponownym użyciem.
Kąpiel w wodzie słodkiej
CDC ostrzega, że ludzie powinni „zawsze zakładać”, że istnieje ryzyko infekcji podczas wchodzenia do ciepłej słodkiej wody.

„Jedynym pewnym sposobem zapobiegania infekcji jest unikanie czynności związanych z wodą w ciepłej słodkiej wodzie, zwłaszcza w miesiącach letnich” – wg urzędników.
Jeśli natomiast zamierzasz pływać, staraj się, aby woda nie przedostawała się do nosa.
Oznacza to, że nie należy nurkować w zbiornikach z ciepłą słodką wodą i unikać wkładania głowy pod wodę w gorących źródłach i innych nieoczyszczonych wodach geotermalnych.

Powinieneś również unikać kopania lub mieszania osadów w płytkich wodach, ponieważ to tam częściej żyją ameby.
Jeśli chcesz zanurzać się z głową użyj klipsów do nosa.
Ludzie powinni również starać się nie wpuszczać wody do nosa podczas kąpieli, prysznica, mycia twarzy, mówią urzędnicy służby zdrowia na Florydzie.
Zalecają utrzymywanie plastikowych lub nadmuchiwanych basenów w czystości poprzez opróżnianie, szorowanie i suszenie po każdym użyciu oraz dezynfekcję basenów chlorem przed i podczas użytkowania.
Urzędnicy ostrzegają również, aby nie pozwalać dzieciom bawić się wężami lub zraszaczami bez nadzoru.
Źródło: npr
Foto: YouTube, istock/Dr_Microbe/ o:Userba011d64_201/ Yevhenii Podshyvalov/
NEWS Florida
Floryda zaostrza przepisy dotyczące tablic rejestracyjnych. Ramki i osłony pod lupą policji
Od 1 października na Florydzie weszły w życie nowe przepisy zakazujące montowania jakichkolwiek elementów zasłaniających lub modyfikujących tablicę rejestracyjną pojazdu. Florida Highway Patrol rozpoczęła niedawno kampanię informacyjną, zapowiadając, że w pierwszym etapie kierowcy będą przede wszystkim pouczani, zanim zaczną obowiązywać kary finansowe.
Na czym polega nowy zakaz
Nowe prawo obejmuje wszystkie dodatki, które blokują lub zmieniają wygląd tablic rejestracyjnych. Zakaz dotyczy nie tylko ozdobnych ramek, lecz także osłon – w tym całkowicie przezroczystych – oraz wszelkich sprejów, naklejek czy emblematów. Niedozwolone są nawet popularne motywy sportowe, takie jak logo drużyn futbolowych, baseballowych czy hokejowych.
Jak tłumaczy Kenn Watson, funkcjonariusz Florida Highway Patrol, celem ustawy jest zapewnienie czytelności tablic w każdej sytuacji. Czytelna tablica pozwala służbom szybko i sprawnie zidentyfikować pojazd, co ma kluczowe znaczenie zarówno podczas kontroli drogowej, jak i w sytuacjach awaryjnych.
Bezpieczeństwo i identyfikacja kierowców
Zdaniem funkcjonariuszy, w ostatnich latach akcesoria montowane wokół tablic rejestracyjnych stały się większe i bardziej rozbudowane, co utrudnia ich szybkie odczytanie. Policja argumentuje, że w przypadku wypadku lub nagłego zdarzenia każda sekunda ma znaczenie, a zasłonięta tablica może opóźnić działania ratunkowe.
Nowe przepisy obejmują także wszelkie przedmioty, które „nie należą do tablicy” – nawet jeśli nie zakrywają jej w całości, ale utrudniają identyfikację.
Kary i dalsze działania policji
Florida Highway Patrol zapowiada, że na razie priorytetem jest edukacja społeczeństwa. W najbliższym okresie większość kierowców może spodziewać się ostrzeżeń zamiast mandatów. Prawo jednak przewiduje surowe sankcje.
Naruszenie przepisów może skutkować grzywną do $500, a w sytuacji, gdy tablica zostanie celowo zasłonięta podczas popełniania przestępstwa, kierowcy grozi nawet kara pozbawienia wolności.

Zalecenia dla kierowców
Służby apelują, aby już teraz sprawdzić swoje pojazdy i usunąć z tablic rejestracyjnych wszystkie elementy, które nie są fabrycznym wyposażeniem. Policja podkreśla, że okres pouczeń nie będzie trwał wiecznie, a ostrzeżenia z czasem zamienią się w mandaty.
Nowe przepisy to kolejny element zaostrzania zasad drogowych na Florydzie, które – według władz – mają poprawić bezpieczeństwo i ułatwić pracę służbom ratunkowym oraz organom ścigania.
Źródło: fox35
Foto: Florida Highway Patrol
NEWS Florida
18. egzekucja na Florydzie: Kolejny skazany zostanie stracony
We wtorek o 6 PM, 58-letni Mark Allen Geralds ma zostać stracony w Raiford poprzez zastrzyk śmiercionośny. Jego egzekucja wpisuje się w bezprecedensowy wzrost liczby wykonywanych wyroków śmierci w Florydzie, która w latach 2024–2025 prowadzi w tej statystyce w całych Stanach Zjednoczonych.
Zbrodnia sprzed lat
Mark Allen Geralds został skazany za napad i śmiertelne dźgnięcie nożem Tressy Pettibone w jej domu w Panama City Beach w 1989 roku. Ciało ofiary odnalazł jej 8-letni syn, co sprawiło, że sprawa na trwałe zapisała się w pamięci lokalnej społeczności.
Po procesie w 1990 roku ława przysięgłych jednogłośnie zarekomendowała karę śmierci. Wyrok był następnie utrzymany, a Geralds przez kolejne dekady przebywał w celi śmierci.
W ostatnich tygodniach Geralds zadecydował, że nie będzie podejmował kolejnych prób zablokowania egzekucji. Ta decyzja formalnie otworzyła drogę do wykonania wyroku we wtorek wieczorem. Kara ma zostać wykonana przez zastrzyk śmiercionośny.
Jeśli egzekucja dojdzie do skutku, będzie to 18. wykonany wyrok śmierci w Florydzie w tym roku – najwięcej w historii jednego roku w tym stanie.
Rekordowy poziom egzekucji
Obecnie na celach śmierci w Florydzie przebywa ponad 250 osób. Tempo wykonywania wyroków znacząco wzrosło w ostatnich latach, co eksperci wiążą z polityką władz stanowych.
Gubernator Ron DeSantis wielokrotnie deklarował poparcie dla surowego egzekwowania prawa i przyspieszenia procedur związanych z karą śmierci. Krytycy tych działań zwracają jednak uwagę na kwestie etyczne oraz na ryzyko pomyłek sądowych, podnosząc argumenty przeciwko intensyfikacji egzekucji.
Następna egzekucja zaplanowana
Tegoroczna lista nie jest zamknięta. Przed końcem 2025 roku w Florydzie zaplanowano kolejne wykonanie wyroku śmierci. 18 grudnia ma zostać stracony seryjny morderca Frank Athen Walls, skazany za 5 zabójstw popełnionych w latach 80. w Okaloosa County.

Frank Athen Walls
Kara śmierci znów w centrum debaty
Rosnąca liczba egzekucji sprawia, że Floryda ponownie znalazła się w centrum ogólnokrajowej debaty na temat kary śmierci. Zwolennicy podkreślają sprawiedliwość dla ofiar i odstraszający charakter kary, przeciwnicy wskazują na jej nieodwracalność oraz długofalowe skutki społeczne.
Egzekucja Marka Allena Geraldsa staje się kolejnym symbolicznym momentem w tej dyskusji – zarówno dla rodzin ofiar, jak i dla całego systemu wymiaru sprawiedliwości w Stanach Zjednoczonych.
Źródło: fox13
Foto: Florida Department of Corrections
News Chicago
Ken Griffin kończy sprzedaż nieruchomości w Chicago. Ostatni apartament niemal sprzedany
Miliarder Ken Griffin finalizuje proces wycofywania się z chicagowskiego rynku nieruchomości. Jak informuje Bloomberg, ostatni należący do niego apartament w mieście został objęty umową przedwstępną, co symbolicznie zamyka wieloletnią sprzedaż majątku po przeniesieniu siedziby Citadel do Miami.
Ostatnia nieruchomość pod umową
Rzeczniczka Kena Griffina potwierdziła w środę, że ostatni chicagowski lokal miliardera – apartament przy 800 N. Michigan Avenue – znalazł nabywcę.
Chodzi o dwupoziomowy penthouse zajmujący całe piętro w Park Tower, określany jako „koronny klejnot” budynku. Nieruchomość była wystawiona na Zillow za 12.5 miliona dolarów, co oznacza obniżkę o około 20% w porównaniu z ceną 15.75 miliona dolarów z lipca.
Sprzedaż po przenosinach Citadel
Ken Griffin przeniósł globalne siedziby Citadel oraz Citadel Securities z Chicago do Miami w czerwcu 2022 roku. Od tego momentu rozpoczął się proces stopniowego wyzbywania się luksusowych nieruchomości w Illinois. Według Bloomberg, Griffin przez lata posiadał w Chicago rozbudowane portfolio ekskluzywnych lokali, jednak większość z nich wystawił na sprzedaż krótko po ogłoszeniu relokacji swojej firmy.
Dlaczego Florida?
Kilka miesięcy po decyzji o przeprowadzce Ken Griffin publicznie chwalił warunki panujące na Florydzie. Podczas wydarzenia zorganizowanego przez Economic Club of Miami zwracał uwagę na to, co określił jako wyjątkowy charakter lokalnych władz i ich koncentrację na „tradycyjnych wartościach dla społeczności”.
Według Griffina, południowa Floryda oferuje kombinację cech trudną do znalezienia w innych częściach świata: dostęp do nieruchomości nad oceanem, wysoki poziom bezpieczeństwa, dobre szkoły, silne poczucie wspólnoty oraz rozwinięte instytucje kulturalne. Jak stwierdził, Miami należy dziś do najbardziej dynamicznych miast globu.
Wielkie inwestycje w Miami
Przeprowadzka Citadel do Miami nie oznaczała jedynie zmiany adresu biurowego. W październiku, podczas konferencji Citadel Securities w Nowym Jorku, Ken Griffin ujawnił, że planowana siedziba firmy w dzielnicy Brickell może kosztować około 2.5 miliarda dolarów.
To potwierdza, że Miami stało się dla niego nowym strategicznym centrum działalności – nie tylko finansowej, ale również inwestycyjnej.
Nieruchomości jako długoterminowa strategia
Ken Griffin podkreśla także, że z punktu widzenia inwestora rynek nieruchomości w południowej Florydzie jest wyjątkowo atrakcyjny. Jego zdaniem w ciągu ostatnich 7 lat trudno byłoby znaleźć region oferujący lepsze zwroty z inwestycji w real estate.
Sprzedaż ostatniego apartamentu w Chicago zamyka zatem pewien rozdział w historii miliardera i jednocześnie potwierdza pełne przeniesienie jego interesów – zarówno biznesowych, jak i prywatnych – na południe Stanów Zjednoczonych.
Źródło: foxbusiness
Foto: YouTube
-
News USA4 tygodnie temuTrump zapowiada „dywidendę celną” – po 2000 USD dla Amerykanów o niższych dochodach
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW2 tygodnie temuPielęgnujemy świąteczne tradycje. Patrycja Niżnik zaprasza na Mikołajki i Wigilię
-
News Chicago2 tygodnie temuCeny gazu nie wzrosną w przyszłym roku w Illinois tak bardzo jak chciał Nicor Gas i Ameren
-
News Chicago4 tygodnie temuOperacja „Midway Blitz” dobiega końca. Agenci federalni opuszczają Chicago
-
Polonia Amerykańska3 tygodnie temuGłosujemy na Emily Reng startującą w Miss Universe – historyczny moment dla Polonii!
-
News USA7 dni temuRząd wstrzymuje rozpatrywanie wszystkich wniosków imigracyjnych z 19 państw
-
News USA3 tygodnie temuKoniec ulg podatkowych dla osób przebywających nielegalnie w USA
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW6 dni temuTomasz Potaczek z Chicago ponownie na podium Mistrzostw Świata w Kettlebell










