News USA
Prezydent Biden uczestniczył we Mszy św. w Środę Popielcową, będąc w Polsce

Joe Biden oraz jego współpracownicy przebywający w Warszawie uczestniczyli w liturgii Środy Popielcowej w czasie Mszy św., odprawionej w hotelu. Wszyscy przystąpili do obrzędu posypania głowy popiołem i przyjęli Komunię Świętą. Później prezydent USA powiedział, że nigdy w tym dniu nie opuścił Mszy św. To dość kontrowersyjne, biorąc pod uwagę politykę Bidena, mówi Jezuita, Ojciec Paweł Kosiński, ale to dobry znak.
Joe Biden był w Polsce przez trzy dni, z których ostatni przypadł na Środę Popielcową, rozpoczynającą w Kościele katolickim trwający 40 dni Wielki Post. Tego dnia, w czasie liturgii, odbywa się w wielu krajach obrzęd posypania głów popiołem na znak nawrócenia i pokuty.
„Prezydent USA w Środę Popielcową wziął udział o godz. 10.00 w Mszy św. wraz ze swoim otoczeniem. Eucharystia odbyła się w zaimprowizowanej ‘kaplicy domowej’ obok jego apartamentu w hotelu Marriott w Warszawie” – powiedział przewodniczący środowej liturgii Ojciec Wiesław Dawidowski OSA, rektor anglojęzycznego duszpasterstwa.
Wyjaśnił, że zgodnie z prawem kanoniczym „odprawianie Mszy św. poza świątynią jest możliwe, ale dotyczyć to może wyjątkowych przypadków i tylko wtedy, kiedy zachodzi taka konieczność”.
„W tym przypadku, mieliśmy do czynienia właśnie z taką sytuację. Ze względów bezpieczeństwa odbyła się ona w zamkniętym pomieszczeniu i przy zasłoniętych oknach, przy tzw. ołtarzu polowym” – wyjaśnił zakonnik.
Podkreślił, że „wszyscy uczestniczący w Eucharystii przystąpili do obrzędu posypania głowy popiołem i przyjęli Komunię Świętą”.
„W kazaniu mówiłem, że Jezus proponuje swoim uczniom drogę pokory, a miejscem, w którym możemy się z Nim spotkać, izdebką, o której czytamy dziś w Ewangelii – jest nasze serce, nasze wnętrza. Tam może odbyć się to najważniejsze spotkanie z Tym, bez którego nie moglibyśmy istnieć” – powiedział O. Dawidowski.
Prezydent Biden kiwnięciem głowy zgodził się z tymi słowami.
Zakonnik powiedział, że „po mszy św. prezydent USA podziękował za Eucharystię wyznając, że:
„nigdy w Środę Popielcową nie opuścił Mszy św. Gdyby teraz to uczynił, pewnie jego Mama w niebie gniewałaby się”.
„To pokazuje, że Joe Biden jest człowiekiem, który ma do siebie dystans, ale także bardzo poważnie traktuje wiarę” – ocenił O. Dawidowski. Prezydent USA zaoferował także swoją pomoc w uprzątnięciu sprzętu liturgicznego.
O. Dawidowski rozmawiał jeszcze z prezydentem USA ok. 10 minut.
„To była bardzo osobista rozmowa. Mogę powiedzieć tylko tyle, że spotkałem człowieka, który jest bardzo zatroskany o losy świata. Zna on swoje ograniczenia, ale także ma świadomość roli, jaką przyszło mu odegrać w historii i chce ją wykorzystać dla dobra ludzi” – ocenił zakonnik.
Zakonnik od roku 2004 jest rektorem duszpasterstwa anglojęzycznego w Warszawie. Wśród swoich parafian ma m.in. członków amerykańskiej ambasady, z którymi cały czas jest w kontakcie.
„W niedzielę, stojąc u stóp Góry Oliwnej w Jerozolimie, odebrałem prośbę o celebrowanie w Środę Popielcową Mszy św. dla pracowników Białego Domu” – wspomniał.
„Do końca jednak nie wiedziałem, że w liturgii weźmie udział także prezydent Stanów Zjednoczonych” – zastrzegł zakonnik.
Źródło: deon
Foto: YouTube
News USA
Metropolita Filadelfii: Wstydzimy się, że Ameryka ucisza swój własny głos

Decyzja administracji prezydenta USA o ograniczeniu działalności finansowanych z budżetu mediów, takich jak Głos Ameryki (VOA) czy Radio Wolna Europa, wywołała falę krytyki. Głos zabrał metropolita Filadelfii Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego (UKGK), abp Borys Gudziak, który w mocnych słowach skomentował sytuację. O jego reakcji mówi Jezuita, Ojciec Józef Polak.
“To, czego nie udało się osiągnąć Związkowi Sowieckiemu, o czym rosyjskie, irańskie, chińskie i inne autorytarne reżimy mogły tylko marzyć, stało się faktem za sprawą amerykańskiej administracji” – napisał hierarcha na Facebooku.
Koniec 83-letniej misji informacyjnej
Decyzja Prezydenta Donalda Trumpa oznacza poważne ograniczenie działalności agencji medialnych finansowanych przez rząd USA, które przez ponad osiem dekad dostarczały rzetelnych informacji do krajów zmagających się z cenzurą.
Greckokatolicki metropolita Filadelfii przypominał, że przez dziesięciolecia uciskane narody mogły polegać na Głosie Ameryki (Voice of America), aby otrzymywać prawdziwe informacje o amerykańskich i światowych wydarzeniach i problemach.
Wśród nich są reporterzy z Chin, Pakistanu i innych krajów rządzonych przez reżimy autorytarne. Niektórzy byli prześladowani za współpracę z Głosem Ameryki. Metropolita przypomniał przypadek białoruskiego dziennikarza Igora Łosika, skazanego na 15 lat więzienia za pracę dla Radia Wolna Europa, oraz Władysława Jesipienki, aresztowanego w Rosji.
Ukraińscy dziennikarze zwolnieni z pracy
Decyzja uderzyła także w ukraińskich dziennikarzy. Dwóch wybitnych reporterów ukraińskiego serwisu Głosu Ameryki, Ostap Jarysz i Ołeksij Kowalenko, otrzymało wypowiedzenia. O zwolnieniach poinformowali podczas wieczornego nabożeństwa w Instytucie Świętego Gabriela (SGI) w Waszyngtonie.
Hierarcha napisał, że zwolnieni dziennikarze relacjonowali dramatyczne wydarzenia na Ukrainie, a studenci SGI wspierali ich, dostarczając bieżących informacji z terenów objętych wojną.
“Wstydzimy się, że Ameryka ucisza swój własny głos”
Metropolita Filadelfii wyraził wdzięczność wszystkim, którzy przez 83 lata nieśli prawdę i nadzieję milionom ludzi w krajach uciskanych przez reżimy.
– Wstydzimy się, że Ameryka ucisza swój własny głos. Nie traćmy wiary. Czerpmy inspirację od Ukraińców, którzy poświęcają swoje życie dla wolności i sprawiedliwości – zaapelował abp Gudziak.
Trump ogranicza działalność mediów
Decyzję o drastycznych cięciach podjął Prezydent USA Donald Trump, podpisując w piątek dekret ograniczający działalność Agencji ds. Globalnych Mediów (AGM), zarządzającej mediami skierowanymi do odbiorców zagranicznych, zwłaszcza w krajach, gdzie brakuje niezależnych środków przekazu.
Wśród nich są m.in. Głos Ameryki, Radio Wolna Europa/Radio Swoboda i Radio Wolna Azja.
Decyzja ta budzi niepokój obrońców wolności słowa i mediów niezależnych. Krytycy wskazują, że osłabi to dostęp do wiarygodnych informacji w krajach, gdzie wolność prasy jest zagrożona.
Źródło: e-kai
Foto: YouTube, Petr Kadlec, flickr/berkley center
Kościół
Tango dla papieża: Niezwykły gest wsparcia przed szpitalem Gemelli

W niedzielę przed szpitalem Gemelli w Rzymie rozbrzmiały dźwięki bandoneonu – charakterystycznego instrumentu tanga. Grupa entuzjastów tego tańca zebrała się, by wyrazić swoją solidarność z papieżem Franciszkiem, przebywającym tam od ponad miesiąca. Wydarzenie, nazwane „tangiem modlitewnym”, było inicjatywą włoskiej społeczności tanga, której członkowie chcieli w ten sposób przesłać Ojcu Świętemu wsparcie i bliskość.
Taniec jako modlitwa
Pomysłodawczynią wydarzenia była argentyńska tancerka Daiana Guspero, która podkreśliła, że dla niej taniec jest nie tylko sztuką, ale również formą modlitwy.
„Jestem osobą wierzącą i byłam pewna, że nasza energia, tango i modlitwa dotrą do papieża. Wiedziałam, że kocha ten taniec, że tańczył go jako młody człowiek i słuchał go w Watykanie” – powiedziała Guspero w rozmowie z ACI Prensa. „Widząc, że papież czuje się lepiej, mieliśmy nadzieję, że podejdzie do okna, by nas zobaczyć. Jeśli się nie mylę, poinformowano go, że tańczymy i modlimy się za niego”.
Tancerze z całych Włoch, w tym z Sycylii i Katanii, przybyli pod pomnik św. Jana Pawła II przy szpitalu, by wspólnie zatańczyć i pomodlić się za Franciszka. Wśród nich znalazł się także Massimiliano Varrese, włoski aktor i miłośnik tanga, który natychmiast dołączył do inicjatywy.
Nie było to pierwsze tango dla Franciszka. W 2014 roku z okazji jego 78. urodzin niemal 3000 tancerzy zatańczyło tango na placu Świętego Piotra.
Franciszek i tango – historia wyjątkowej pasji
Papież Franciszek nigdy nie ukrywał swojej miłości do tanga, które jest częścią kultury Argentyny, jego ojczyzny. W 2018 roku Daiana Guspero miała okazję zatańczyć dla niego podczas audiencji w Watykanie.
„Podeszłam do niego i powiedziałam: ‘Ojcze Święty, jak bardzo chciałabym cię uściskać w stylu tanga!’ Na co on odpowiedział: ‘A jak bardzo chciałbym zatańczyć z tobą tango’” – wspominała tancerka, podkreślając, że była to jedna z najpiękniejszych chwil jej życia.

Daiana Guspero i papież Franciszek w 2018 roku
Pasja, która łączy
Tango, choć kojarzone z namiętnością i dramatem, dla wielu osób jest również formą duchowego wyrazu. Niedzielny taniec przed szpitalem Gemelli był tego pięknym dowodem – połączeniem tradycji, emocji i głębokiej wiary.
Źródło: cna
Foto: Daiana Guspero
Kościół
Watykan ogłosił specjalne zgromadzenie eklezjalne w 2028 roku

Watykan poinformował w sobotę, że papież Franciszek zatwierdził specjalne zgromadzenie kościelne na październik 2028 roku, którego celem będzie ocena wdrażania zaleceń zakończonego niedawno Synodu na temat synodalności. Spotkanie, o którym mówi Ojciec Józef Polak SJ, nie będzie nowym synodem, lecz zwieńczeniem trzyletniego procesu implementacji postanowień synodalnych.
Decyzję ogłosił kardynał Mario Grech, sekretarz generalny synodu, w liście skierowanym do biskupów na całym świecie. “Celem nie jest tworzenie nowych zobowiązań, lecz pomoc Kościołom w podążaniu drogą synodalności” – podkreślił Grech.
Trzyletni proces wdrażania synodalnych postanowień
Plan realizacji rozpocznie się już w maju 2025 roku, kiedy to Watykan opublikuje szczegółowe wytyczne dotyczące wprowadzania postanowień synodalnych. Następnie, w październiku, odbędzie się “Jubileusz Zespołów Synodalnych”, który ma podkreślić rolę lokalnych wspólnot w tym procesie.
Na przestrzeni roku 2027 przewidziane są zgromadzenia ewaluacyjne na poziomie diecezjalnym, krajowym i międzynarodowym, natomiast na początku 2028 roku odbędą się spotkania kontynentalne.
Kardynał Mario Grech zwrócił szczególną uwagę na znaczenie lokalnych zespołów synodalnych, w których skład wchodzą księża, diakoni, osoby konsekrowane i świeccy. Zespoły te będą kluczowe w procesie wdrażania synodalnych reform.
“Powinny one być cenione, a tam, gdzie to konieczne, odnawiane, reaktywowane i odpowiednio integrowane” – podkreślił hierarcha.
Synodalność jako wspólna odpowiedzialność
Kardynał Mario Grech zaznaczył, że proces synodalny nie ogranicza autonomii lokalnych Kościołów, lecz wręcz przeciwnie – podkreśla ich rolę i odpowiedzialność za realizację postanowień synodu. Sprecyzował również, że nie chodzi o wprowadzanie dyrektyw z góry ale o proces przyjmowania dokumentu końcowego.

Papież Franciszek koncelebrujący Mszę św., w Klinice Gemelli
Modlitwa za papieża Franciszka
Na zakończenie swojego listu kardynał Mario Grech wezwał do modlitwy za papieża Franciszka, który od 14 lutego przebywa w rzymskim szpitalu Gemelli. Jego stan zdrowia niepokoi wiernych na całym świecie.
Zgromadzenie w 2028 roku będzie historycznym momentem podsumowania synodalnej odnowy Kościoła, którą zapoczątkował papież Franciszek. Przed wspólnotami katolickimi stoi więc kilka lat intensywnych działań, mających na celu trwałe wcielenie idei synodalności w życie Kościoła.
Źródło: cna
Foto: Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej, Vatican Media
-
News USA3 tygodnie temu
Rząd wprowadza obowiązkową rejestrację imigrantów pod groźbą kar
-
Najpiękniejsza Polka w USA3 tygodnie temu
Wybieramy Najpiękniejszą Polkę w Ameryce 2025: Isabel Cieśla
-
News USA3 tygodnie temu
Miliony Amerykanów otrzymają jednorazowe wypłaty i wyższe świadczenia Social Security
-
News USA3 tygodnie temu
Trump podpisuje rozporządzenie w sprawie przejrzystości cen w opiece zdrowotnej
-
Najpiękniejsza Polka w USA3 tygodnie temu
Wybieramy Najpiękniejszą Polkę w Ameryce 2025: Natalia Jakimiuk
-
News USA3 tygodnie temu
Kłótnia w Białym Domu: Trump ostro potraktował Zełenskiego
-
Kościół4 tygodnie temu
Wielkanoc 2025: Kiedy przypada i jak ustalana jest jej data?
-
Najpiękniejsza Polka w USA2 tygodnie temu
Wybieramy Najpiękniejszą Polkę w Ameryce 2025: Victoria Kubecki