News Chicago
Rozpoczął się proces Roberta Kowalskiego o defraudację w banku Washington Federal
We wtorek rozpoczął się federalny proces adwokata i dewelopera z Chicago, Roberta Kowalskiego, jednego z 14 oskarżonych w domniemanym wieloletnim planie defraudacji. Oszustwo doprowadziło do upadku Washington Federal, rodzinnej instytucji, która przez ponad sto lat była ostoją dzielnicy Bridgeport w mieście.
Kowalski, który podjął ryzykowne posunięcie, aby reprezentować siebie, powiedział ławie przysięgłych, że winien jest John Gembara, zmarły prezes Washington Federal Bank for Savings, który został znaleziony martwy w domu klienta zaledwie kilka dni wcześniej.
Bank został przejęty przez federalne organy regulacyjne.
Wg Kowalskiego to Gembara, jego wieloletni przyjaciel, sprzeniewierzył miliony z małego banku Bridgeport. Jego plan rzekomo obejmował lata złych kredytów, przesuwanie zabezpieczeń, fałszowanie podpisów, a nawet gotówkę zakopaną przez jednego z jego klientów gdzieś na Kajmanach.
Ale kiedy Kowalski wielokrotnie próbował przekonywać, że śmierć Gembary – która została uznana za samobójstwo – mogła być wynikiem działalności osób trzecich, prokuratorzy sprzeciwili się, a sędzia okręgowy USA Virginia Kendall mu przerwała.
Kowalski, który był dużym dłużnikiem banku, gdy został zamknięty przez organy regulacyjne w grudniu 2017 r., został oskarżony o defraudację ponad 8 mln USD z banku przy pomocy Gembary, a także o oszustwa związane z bankructwem i podatkiem dochodowym za rzekome kłamstwa na temat i ukrywanie majątku i dochodów.
Rozległe śledztwo w sprawie banku doprowadziło już do jeszcze jednego głośnego procesu.
Patrick Daley Thompson, ówczesny radny 11. okręgu i potomek dynastii politycznej Daley, został skazany w zeszłym roku za dwa zarzuty okłamywania federalnych organów nadzoru w sprawie pożyczek, które miał w Washington Federal, i fałszywego żądania odliczenia odsetek od kredytu hipotecznego w zeznaniach podatkowych.
Thompson, który zgodnie z prawem został zmuszony do ustąpienia natychmiast po skazaniu, został skazany na cztery miesiące więzienia i zwolniony w grudniu.
Tymczasem proces Kowalskiego ma miejsce po latach przesłuchań przedprocesowych, podczas których został uwięziony za złamanie zobowiązań i złożenie dziesiątek wniosków, w których zarzuca śledczym ukrywanie dowodów i zmowę z sędzią, aby go oszukać.
Prokuratorzy w swoim oświadczeniu wstępnym we wtorek powiedzieli, że Kowalski wykorzystał swoją przyjaźń z Gembarą, aby zamienić Washington Federal w swoją własną skarbonkę, uzyskując pożyczki bez zabezpieczenia na sfinansowanie rozwoju nieruchomości i wykorzystując akredytywy z banku, aby oszukać innych wierzycieli.

Urzędniczka banku odpowiadająca za udzielanie pożyczek, Alicia Mandujano, zeznała, że Gembara kazał im fałszować podpisy i inne dokumenty, aby ukryć zaległe pożyczki Kowalskiego.
Mandujano jest jedną z ośmiu osób, które przyznały się do udziału w defraudacji.
Kilku innych czeka na proces, w tym William Mahon, ówczesny najwyższy urzędnik miejskiego Wydziału Ulic i Sanitarnych, oskarżony o umyślne składanie fałszywych zeznań podatkowych i nieujawnianie osobistej pożyczki w wysokości 130 000 USD, którą otrzymał bezpośrednio od Gembary.

Z akt policyjnych wynika, że 56-letni Gembara został znaleziony martwy 3 grudnia 2017 r. w domu klienta banku w Park Ridge, w którym przebywał.
Raport z sekcji zwłok wykazał, że Gembara siedział na krześle w swojej sypialni z liną przywiązaną do poręczy i owiniętą wokół swojej szyi. Jego śmierć została uznana za samobójstwo przez biuro koronera powiatu Cook.

Kowalski został zwolniony za kaucją w 2020 r., kiedy prokuratorzy oskarżyli go o niewłaściwe wysłanie policyjnych protokołów z sekcji zwłok wdowie po Gembarze i sugerowanie, że orzeczenie o samobójstwie było tuszowaniem morderstwa.
Sędzina Kendall stwierdziła, że Kowalski dopuścił się „manipulowania świadkami”, przedstawiając swoje daleko idące teorie kobiecie, która była potencjalnie świadkiem w śledztwie, i nakazała uwięzienie Kowalskiego za naruszenie warunków jego zwolnienia.
Źródło: chicagotribune
Foto: YouTube, suntimes, Police Department
News Chicago
Senat Illinois uchwalił ustawę o wspomaganym samobójstwie. Czy Pritzker ją podpisze?
31 października Senat stanu Illinois zatwierdził ustawę legalizującą wspomagane samobójstwo. Projekt ustawy, znany jako End-of-Life Options for Terminally Ill Patients Act, trafi teraz na biurko Gubernatora J.B. Pritzkera, który ma 60 dni na podpisanie lub zawetowanie dokumentu. W przeciwnym razie ustawa wejdzie w życie automatycznie – informuje Ojciec Paweł Kosiński SJ.
Co zakłada nowa ustawa
Ustawa dopuszcza możliwość uzyskania przez dorosłych mieszkańców Illinois — cierpiących na nieuleczalną chorobę z prognozą przeżycia krótszą niż sześć miesięcy — recepty na leki umożliwiające im samodzielne zakończenie życia. Aby otrzymać takie środki, pacjent musiałby:
- mieć ukończone 18 lat,
- być stałym mieszkańcem Illinois,
- złożyć dwie ustne prośby o wydanie leków, z co najmniej pięciodniowym odstępem między nimi.
Zgodnie z zapisami projektu, na aktach zgonu osób, które skorzystają z tej procedury, jako przyczynę śmierci będzie widniała choroba terminalna, a nie samobójstwo.
Ustawa została przyjęta przez Izbę Reprezentantów w maju, ale utknęła w Senacie podczas sesji zwyczajnej. Wznowiono nad nią prace podczas jesiennej sesji weta, a głosowanie odbyło się w nocy z 30 na 31 października — o godzinie 2:54AM.
Ostre reakcje Kościoła i organizacji pro-life
Decyzja Senatu spotkała się z natychmiastową krytyką środowisk religijnych i organizacji obrońców życia.
Biskup Thomas John Paprocki z diecezji Springfield nazwał moment uchwalenia ustawy „symbolicznym i tragicznym”.
„To znamienne, że ustawa legalizująca pomoc w umieraniu została przyjęta 31 października — w dniu kojarzonym z celebracją śmierci i zła” – powiedział Paprocki. „Lekarze przysięgają, że nie będą szkodzić. Teraz mogą przepisywać wyroki śmierci. To wypaczenie medycyny i moralności.”
Biskup zaapelował również o modlitwę za Gubernatora Pritzkera, by zawetował ustawę, „która podważa wartość życia, szczególnie osób ubogich, chorych i niepełnosprawnych”.

Opieka paliatywna zamiast środków śmiercionośnych
Przeciwnicy ustawy, w tym Fundusz Akcji na Rzecz Praw Pacjenta, wezwali władze do skupienia się na rozwoju usług zdrowia psychicznego, hospicjów i opieki paliatywnej.
„Każdy pacjent zasługuje na troskliwą opiekę i pełen wachlarz możliwości godnego życia” – czytamy w oświadczeniu organizacji. „Legalizacja śmiercionośnych leków w Illinois to krok wstecz.”
Podobne stanowisko zajął kardynał Blase Cupich, arcybiskup Chicago, który jeszcze w maju, po przyjęciu projektu przez Izbę Reprezentantów, przestrzegał przed jego konsekwencjami.
Zwolennicy: prawo do wyboru i ulga w cierpieniu
Zwolennicy ustawy argumentują, że daje ona ludziom prawo do decyzji o własnym ciele i sposobie zakończenia życia w sytuacji, gdy cierpienie fizyczne i psychiczne staje się nie do zniesienia. Wskazują także na doświadczenia innych stanów, takich jak Oregon, Kalifornia, Waszyngton czy Kolorado, gdzie podobne przepisy obowiązują od lat i — jak twierdzą — funkcjonują z odpowiednimi zabezpieczeniami.
Co dalej?
Gubernator J.B. Pritzker, znany z liberalnych poglądów, nie zajął jeszcze stanowiska w tej sprawie. Jeśli podpisze ustawę, Illinois stanie się dwunastym stanem USA, który zalegalizuje medycznie wspomagane samobójstwo.
Źródło: cna
Foto: Istock/KatarzynaBialasiewicz/
News Chicago
Sędzia: Warunki w ośrodku imigracyjnym w Broadview IL są „niepotrzebnie okrutne”
Przepełnione cele, niesprawne toalety, brak łóżek i woda, która – jak twierdzą zatrzymani – „smakowała jak ścieki”. Takie relacje usłyszał we wtorek federalny sędzia w sprawie warunków panujących w ośrodku imigracyjnym w Broadview IL, który od miesięcy znajduje się w centrum kontrowersji wokół działań administracji Donalda Trumpa wobec imigrantów.
Sędzia okręgowy Robert Gettleman rozważa nakazanie zmian w placówce po wysłuchaniu zeznań byłych zatrzymanych, którzy opisywali dramatyczne warunki panujące w budynku. Ośrodek w Broadview, położony na zachód od Chicago, od lat pełni funkcję punktu przetwarzania osób zatrzymanych przez służby imigracyjne (ICE).
„Nie chcę, żeby ktokolwiek inny przeżył to, co ja” – powiedział Felipe Agustin Zamacona, 47-letni kierowca Amazon i imigrant z Meksyku, który mieszka w Stanach Zjednoczonych od kilku dekad.
Jak zeznał, w jednej celi przebywało nawet 150 osób, a on sam próbował spać na podłodze, zajmując miejsce po mężczyźnie, który wstał, by skorzystać z toalety.
Inni zatrzymani opisywali podobne doświadczenia: brak koców, środków higieny i czystej wody. Pablo Moreno Gonzalez, 56-latek zatrzymany w drodze do pracy, zeznał, że spał na betonie i używał plastikowych butelek z wodą jako poduszek. Claudia Carolina Pereira Guevara z Hondurasu relacjonowała, że przez pięć dni w październiku próbowała udrożnić zatkaną toaletę workiem na śmieci, ponieważ nie otrzymała żadnych środków czystości.
„Nie są przestępcami, to więźniowie cywilni”
Pozew złożony przez MacArthur Justice Center i Amerykańską Unię Swobód Obywatelskich (ACLU) w Illinois zarzuca władzom odmowę dostępu do jedzenia, wody, opieki medycznej oraz prawników. Adwokatka Alexa Van Brunt podkreśliła, że brak tłumaczeń i kontaktu z obrońcami prowadził do tego, iż wielu zatrzymanych nieświadomie zrzekało się swoich praw, podpisując dokumenty dotyczące deportacji.
„To nie kwestia butelki wody Fiji. To zestaw fatalnych warunków, które razem tworzą wstrząsający obraz” – powiedziała Van Brunt w sądzie.
Sędzia Gettleman nie krył oburzenia. Nazwał opisywane warunki „obrzydliwymi” i dodał, że dowody wskazują, iż „ośrodek przestał być tymczasowym punktem zatrzymań – stał się prawdziwym więzieniem”.
„Ci ludzie nie są skazanymi przestępcami. To więźniowie cywilni” – podkreślił.
Władze bronią się: „To nie więzienie, lecz punkt przetwarzania”
Reprezentująca Departament Sprawiedliwości prokurator Jana Brady przyznała, że w Broadview nie ma łóżek, ponieważ budynek nie był przeznaczony do długotrwałego przetrzymywania. Dodała jednak, że w ostatnich miesiącach wprowadzono ulepszenia i że służby „nadal uczą się”, jak reagować na zwiększoną liczbę zatrzymań.
„Warunki nie są wystarczająco poważne, by uzasadniały interwencję sądu” – stwierdziła Brady.
Z kolei Greg Bovino, dowódca Straży Granicznej odpowiedzialny za operacje imigracyjne w regionie Chicago, w rozmowie z Associated Press bronił funkcjonowania ośrodka. „Myślę, że wykonują tam świetną robotę” – powiedział.
Protesty i dalsze kroki
Broadview pozostaje w centrum uwagi organizacji praw człowieka, polityków i aktywistów. Obrońcy praw imigrantów nazywają placówkę „de facto ośrodkiem detencyjnym”, w którym przetrzymuje się nawet 200 osób bez dostępu do adwokatów.
Na miejscu wielokrotnie odbywały się demonstracje, które kończyły się starciami z funkcjonariuszami federalnymi i aresztowaniami protestujących. Te działania są obecnie przedmiotem odrębnego pozwu, w którym media i aktywiści zarzucają władzom naruszenie praw wynikających z Pierwszej Poprawki.
Sędzia Gettleman zapowiedział, że decyzję w sprawie nakazu sądowego może ogłosić już w środę.
Źródło: AP
Foto: YouTube
News Chicago
Rodzina szuka odpowiedzi po tajemniczej śmierci 32-letniego mieszkańca Chicago
Rodzina 32-letniego Nolana Harta apeluje o pomoc w ustaleniu okoliczności jego śmierci po tym, jak mężczyzna został znaleziony martwy na klatce schodowej budynku mieszkalnego w dzielnicy Lakeview East.
Hart został znaleziony 26 października między godziną 10:00 a 11:00PM na tylnej klatce schodowej Parliament Towers przy West Addison Street, wynika z informacji przekazanych przez rodzinę.
W całej okolicy rozwieszono ulotki z prośbą o kontakt do wszystkich osób, które mogły widzieć Harta lub posiadają nagrania z kamer domowych i dzwonków wideo z nocy z 26 na 27 października – zwłaszcza między godziną 9:00PM a 1:00AM.
Według policji w Chicago, funkcjonariusze zostali wezwani około 9:07 rano do budynku przy 500 West Addison Street, gdzie znaleźli mężczyznę nieprzytomnego. Pomimo podjętych prób ratunkowych Hart został uznany za zmarłego na miejscu.
Śledztwo prowadzą detektywi z Wydziału Obszaru Trzeciego, którzy czekają na wyniki sekcji zwłok przeprowadzanej przez biuro koronera powiatu Cook. Do wtorkowego wieczoru nie ustalono jeszcze przyczyny ani okoliczności śmierci.
Rodzina Nolana Harta zwraca się do mieszkańców Lakeview East o pomoc w zebraniu informacji, które mogłyby pomóc w dochodzeniu. Wszelkie nagrania lub wskazówki można przesyłać na adres e-mail: Justice4Nolan@gmail.com.
Źródło: nbc
Foto: YouTube
-
News Chicago4 dni temuICE zatrzymało dwóch Polaków w Edison Park. Pracowali przy remoncie domu
-
News USA10 godzin temuDemokraci triumfują w wyborach: Historyczna frekwencja i znaczące zwycięstwa
-
Prawo imigracyjne2 tygodnie temuDziałania federalnych agentów ICE na ulicach Chicago: Czy powinniśmy się bać?
-
News USA2 tygodnie temuTrump zatwierdza stan klęski żywiołowej dla stanów. Vermont, Maryland i Illinois odchodzą z kwitkiem
-
News Chicago2 tygodnie temuTragiczna śmierć rodziny syna Darrena Baileya w katastrofie śmigłowca
-
News Chicago1 tydzień temuAgenci federalni ponownie użyli gazu łzawiącego w Chicago. Sędzia żąda wyjaśnień
-
News USA1 tydzień temuMiliony Amerykanów straci pomoc żywnościową. Świadczenia SNAP nie zostaną wypłacone 1 listopada
-
News Chicago5 dni temuPritzker przeznaczył 20 mln dolarów na banki żywności po wstrzymaniu świadczeń SNAP











