News USA
Notowania Joe Bidena słabe nawet wśród Demokratów. Czy ma szansę na drugą kadencję?
Większość Demokratów uważa obecnie, że jedna kadencja to wystarczający czas dla prezydenta Joe Bidena, pomimo jego nalegań, aby ubiegać się o reelekcję w 2024 r. Tak wynika z nowego sondażu przeprowadzonego przez The Associated Press, który pokazuje, że tylko 37% Demokratów chce, aby ubiegał się on o drugą kadencję. Wczoraj Joe Biden wygłosił przemówienie State of the Union.
Poparcie spadło, jeśli porównamy je z tym, że 52% Demokratów opowiadało się za reelekcją Bidena w tygodniach poprzedzających zeszłoroczne wybory śródokresowe.
Sondaż sugeruje, że stosunkowo niewielu dorosłych Amerykanów przyznaje mu wysokie noty w legislacji i zdolności do rządzenia. Wielu także uważa, że wiek 80-latka jest obciążeniem, a ludzie często skupiają się na jego kaszlu, chodzie, gafach, uważając, że najbardziej stresująca praca na świecie byłaby bardziej odpowiednia dla kogoś młodszego.
Biden zapytany, czy w swoim wieku poradzi sobie z obowiązkami biurowymi, często odpowiada, jakby podejmował wyzwanie: „Patrz na mnie”.
Demokratyczni kandydaci wypadli lepiej niż oczekiwano w wyborach śródokresowych w 2022 r., powiększyli swoją kontrolę w Senacie o jedno miejsce i nieznacznie stracili większość w Izbie Reprezentantów.
Większość Demokratów nadal aprobuje pracę, jaką Biden wykonuje jako prezydent, ale ich apetyt na kampanię reelekcyjną spadł pomimo jego osiągnięć wyborczych.
Tylko 22% dorosłych Amerykanów twierdzi, że powinien ponownie kandydować, w porównaniu z 29%, które powiedziały to przed ubiegłorocznymi wyborami śródokresowymi.
Spadek wśród Demokratów, którzy twierdzą, że Biden powinien ponownie kandydować na prezydenta, dotyczy zwłaszcza młodszych ludzi.
Biden jest już teraz najstarszym prezydentem w historii Stanów Zjednoczonych, a miałby 86 lat, gdyby pełnił funkcję prezydenta przez pełne osiem lat.
W niedzielę w wywiadzie dla CNN sekretarz transportu, 41-letni Pete Buttigieg, który ubiegał się o nominację Demokratów na prezydenta w 2020 r., przyznał, że „argumenty pokoleniowe mogą być potężne”.
Ale „najpotężniejszym argumentem ze wszystkich są wyniki”, powiedział Buttigieg. „Mamy 12 milionów miejsc pracy stworzonych pod rządami tego prezydenta”.
Prezydent odniósł cztery duże zwycięstwa legislacyjne w czasie swojej dotychczasowej kadencji ale zaledwie 13% Amerykanów ma duże zaufanie do zdolności Bidena do osiągnięcia głównych celów politycznych.
23% dorosłych Amerykanów twierdzi, że ma „duże” zaufanie do Bidena, że skutecznie zarządza Białym Domem. To spadek z 28% rok temu i pozostaje znacznie niższe niż 44% dwa lata temu, dokładnie w momencie objęcia urzędu przez Bidena.
Tylko 21% ma duże zaufanie do zdolności Bidena do poradzenia sobie z kryzysem, co stanowi niewielki spadek w porównaniu z 26% w marcu ubiegłego roku.
Ankietę przeprowadzono wśród 1068 dorosłych osób w dniach 26-30 stycznia na próbie pobranej z panelu AmeriSpeak opartego na prawdopodobieństwie NORC, który ma być reprezentatywny dla populacji USA. Margines błędu próby dla wszystkich respondentów wynosi plus minus 4,2 punktu procentowego.
Wczoraj Joe Biden wygłosił orędzie State of the Union.
Źródło: apnews
Foto: YouTube
News USA
Trump ułaskawił 23 działaczy pro-life: Symboliczny gest przed Marszem dla Życia
W czwartek, w przeddzień dorocznego Marszu dla Życia w Waszyngtonie, Prezydent Donald Trump spełnił swoją kampanijną obietnicę, podpisując ułaskawienia dla 23 działaczy pro-life. O ważnej uroczystości, która miała miejsce w Gabinecie Owalnym Białego Domu, mówi Ojciec Paweł Kosiński SJ.
Kim są ułaskawieni działacze?
Wśród ułaskawionych znaleźli się obrońcy życia, którzy wcześniej zostali skazani na mocy federalnej ustawy o swobodzie dostępu do wejść do klinik (FACE). Ta ustawa, przyjęta w latach 90-tych, ma na celu ochronę dostępu do klinik aborcyjnych, ale jednocześnie przewiduje surowe kary dla osób blokujących wejścia do tych placówek.
Według Thomas More Society, kancelarii prawnej specjalizującej się w obronie wolności religijnej, w grupie ułaskawionych znalazły się osoby starsze i w złym stanie zdrowia, w tym dziadkowie, w tym 90-letnia Eva Edl ocalała z komunistycznego obozu koncentracyjnego, o której skazaniu pisaliśmy tutaj.
„To bezinteresowni patrioci, którzy odważnie stawali w obronie nienarodzonego życia” – podkreślono w petycji skierowanej do Trumpa.
Kampanijna obietnica i reakcja środowisk pro-life
Według Donalda Trumpa działacze pro-life zostali niesprawiedliwie potraktowani przez administrację Joe Bidena.
„Podczas gdy Departament Sprawiedliwości Bidena niemal całkowicie ignorował podpalania i wandalizm wymierzony w ośrodki pro-life, surowo karał pokojowych obrońców życia” – stwierdzono w petycji kancelarii.
Przykładem takiej surowości jest wyrok dla Lauren Handy, o której skazaniu informowaliśmy m.in. tutaj. Za protest w klinice aborcyjnej w Waszyngtonie Handy została skazana na prawie pięć lat więzienia.
Działania DOJ za prezydentury Bidena
Od początku kadencji prezydenta Joe Bidena ponad 30 działaczy pro-life zostało oskarżonych na mocy ustawy FACE, co według krytyków jest przejawem stronniczości. W tym samym czasie zaniedbano dochodzenia dotyczące ponad 100 przypadków wandalizmu i ataków na ośrodki pro-life oraz kościoły.
Ułaskawienie działaczy pro-life zostało odebrane jako symboliczne wsparcie dla ruchu na rzecz ochrony życia nienarodzonego. Decyzja Prezydenta Trumpa zbiega się w czasie z Marszem dla Życia, który co roku przyciąga tysiące ludzi do stolicy USA.
„Tych 21 pokojowych obrońców życia to prawi obywatele i filary swoich społeczności” – podkreślił Steve Crampton, starszy doradca Thomas More Society.
Źródło: cna
Foto: YouTube, Progressive Anti-Abortion Uprising
News USA
JD Vance będzie obecny na Marszu dla Życia, Donald Trump przemówi wirtualnie
Prezydent Donald Trump i wiceprezydent JD Vance połączą siły podczas dzisiejszego Marszu dla Życia w Waszyngtonie, jednego z największych wydarzeń pro-life na świecie. Organizatorzy potwierdzili, że Vance weźmie udział w marszu osobiście, co będzie jego pierwszym publicznym wystąpieniem od czasu inauguracji, zaś Trump przemówi do zgromadzonych w nagranym przesłaniu wideo.
Marsz dla Życia: Symbol obrony praw człowieka
Tegoroczny Marsz dla Życia, odbywający się już po raz 52., zgromadzi dziesiątki tysięcy uczestników na National Mall w Waszyngtonie. Wydarzenie, uznawane za największą na świecie demonstrację praw człowieka, pierwotnie powstało jako protest przeciwko orzeczeniu Sądu Najwyższego z 1973 roku w sprawie Roe v. Wade.
Pomimo uchylenia tego orzeczenia w 2022 roku w sprawie Dobbs v. Jackson Women’s Health Organization, organizatorzy podkreślają, że ich praca w obronie życia wciąż trwa.
„Celem jest nie tylko zmiana przepisów, ale także przemiana kultury, aby uczynić aborcję nie do pomyślenia” – wyjaśniają.
Trump i Vance na czele pro-life
JD Vance, jako wiceprezydent, postawił na Marsz dla Życia jako miejsce swojego pierwszego publicznego przemówienia. Organizatorki, Jeanne Mancini i Jennie Bradley Lichter, w specjalnym oświadczeniu podkreśliły znaczenie tego kroku: „Jesteśmy zachwyceni, że wiceprezydent Vance wybrał to wydarzenie, co jest jasnym dowodem jego zaangażowania w obronę życia”.
Z kolei Donald Trump, pierwszy prezydent w historii USA, który osobiście przemawiał na Marszu dla Życia podczas swojej pierwszej kadencji, nadal pozostaje kluczową postacią wspierającą ruch. „Trump rządził jako prezydent pro-life podczas swojej pierwszej kadencji, a jego lista osiągnięć w tej dziedzinie jest imponująca” – zaznaczono w komunikacie organizatorów.
Wspierający głosy i znane postacie
Oprócz Trumpa i Vance’a w tegorocznym marszu wystąpią czołowi politycy i liderzy ruchu pro-life, w tym:
- Przewodniczący Izby Reprezentantów Mike Johnson,
- Gubernator Florydy Ron DeSantis,
- Lider większości w Senacie John Thune,
- Działaczka pro-life Lila Rose.
Dlaczego marsz trwa mimo uchylenia Roe v. Wade?
Chociaż uchylenie orzeczenia Roe v. Wade w 2022 roku było wielkim zwycięstwem dla ruchu pro-life, organizatorzy zwracają uwagę, że liczba aborcji w USA wciąż przekracza 900 000 rocznie. Po decyzji Sądu Najwyższego liczba ta spadła jedynie o około 200 000, co pokazuje, jak wiele jeszcze pozostaje do zrobienia.
„Naszym celem jest nie tylko zmiana przepisów, ale także zmiana serc i umysłów ludzi w całym kraju” – podkreślają liderzy Marszu dla Życia.
Senator Josh Hawley i apel o ułaskawienia
Marsz odbywa się również w kontekście ostrych politycznych debat. Senator Josh Hawley wezwał do ułaskawienia działaczy pro-life aresztowanych podczas administracji Bidena.
„Widzieliśmy prześladowania ludzi o innych poglądach – od zamykania kościołów w czasie COVID po naloty na domy działaczy pro-life” – napisał Hawley w mediach społecznościowych.
Marsz dla Życia – kontynuacja misji
Tegoroczny Marsz dla Życia pokazuje, że walka o prawa nienarodzonych dzieci i ich matek wciąż jest jednym z kluczowych tematów w amerykańskiej polityce i kulturze. Obecność takich liderów jak Donald Trump i JD Vance podkreśla wagę tego wydarzenia oraz determinację ruchu pro-life w dążeniu do realizacji swoich celów.
Źródło: The Epoch Times
Foto: march for life
News USA
Dekret Trumpa dotyczący zakończenia obywatelstwa z urodzenia zablokowany
W czwartek sędzia federalny John Coughenour tymczasowo zablokował rozporządzenie wykonawcze Prezydenta Donalda Trumpa redefiniujące obywatelstwo z urodzenia. Sędzia, wielokrotnie krytykując działania administracji, uznał je za „rażąco niezgodne z konstytucją” i stwierdził, że dekret łamie podstawowe zasady prawa.
Spór o obywatelstwo z urodzenia
Rozporządzenie wykonawcze Donalda Trumpa, podpisane 20 stycznia – w pierwszym dniu jego drugiej kadencji, miało zmienić interpretację Klauzuli Obywatelstwa zawartej w 14. poprawce do Konstytucji USA. Nowe przepisy zakładały, że dzieci osób przebywających w kraju nielegalnie nie mogą automatycznie otrzymać obywatelstwa, nawet jeśli urodziły się na terytorium Stanów Zjednoczonych.
John Coughenour, mianowany na sędziego przez prezydenta Ronalda Reagana, podczas rozprawy wielokrotnie pytał przedstawiciela Departamentu Sprawiedliwości, Bretta Shumate’a, jak można uzasadnić zgodność rozporządzenia z konstytucją.
„To jest przerażające w swojej treści i intencji” – powiedział sędzia, podkreślając, że jest to jeden z najjaskrawszych przykładów łamania prawa, z jakim miał do czynienia w swojej ponad 40-letniej karierze.
Tymczasowy nakaz powstrzymania się od działań
Sędzia Coughenour wydał tymczasowy nakaz wstrzymania wykonania rozporządzenia na terenie całego kraju. Wniosek o jego zastosowanie złożyły stany Arizona, Illinois, Oregon i Waszyngton, argumentując, że zmiany spowodowałyby natychmiastowe konsekwencje zarówno dla obywateli, jak i dla stanowych systemów opieki zdrowotnej i świadczeń.
Przedstawiciele tych stanów ostrzegli, że rozporządzenie mogłoby pozbawić obywatelstwa setki tysięcy osób. „Prawo USA od pokoleń jasno stanowi, że jeśli urodzisz się na amerykańskiej ziemi, jesteś obywatelem – kropka” – powiedział Prokurator Generalny stanu Waszyngton, Nick Brown.
Klauzula obywatelstwa i historia prawa
Podstawą sporu jest interpretacja 14. poprawki, przyjętej w 1868 roku, która gwarantuje obywatelstwo wszystkim osobom „urodzonym lub naturalizowanym w Stanach Zjednoczonych i podlegającym ich jurysdykcji”.
Rozporządzenie Donalda Trumpa kwestionuje znaczenie terminu „jurysdykcja”, twierdząc, że nie obejmuje ono dzieci osób niebędących obywatelami. Jednak historyczne orzeczenia, takie jak sprawa Wong Kim Ark z 1898 roku, uznawały, że nawet dzieci imigrantów są obywatelami, jeśli urodziły się na terytorium USA.
Reakcje administracji Trumpa i argumenty prawne
Departament Sprawiedliwości, broniąc rozporządzenia, twierdził, że opiera się ono na prawidłowej interpretacji 14. poprawki. Rzecznik Departamentu wyraził nadzieję na pełne przedstawienie argumentów w sądzie.
„Jest wiele osób, które chcą, aby prawo było jasno egzekwowane. Nie możemy się doczekać pełnej rozprawy w tej sprawie” – oświadczył Departament Sprawiedliwości.
Jednak argumenty rządu zostały odrzucone przez przedstawicieli stanów. Lane Polozola, zastępca prokuratora generalnego stanu Waszyngton, nazwał je „absurdalnymi”, podkreślając, że dzieci rodziców mieszkających w USA, nawet nielegalnie, podlegają prawom i jurysdykcji amerykańskiego systemu prawnego.
Przeciwnicy dekretu ostrzegają, że jego wprowadzenie miałoby katastrofalne skutki dla dzieci, które mogłyby stracić prawo do obywatelstwa. Jednym z przypadków przytoczonych w pozwach jest historia kobiety w ciąży, znanej jako „Carmen”, która od 15 lat mieszka w USA i ma oczekujący wniosek wizowy.
„Odebranie dzieciom tego bezcennego skarbu, jakim jest obywatelstwo, to poważna krzywda” – czytamy w pozwie.
Obywatelstwo z urodzenia: fundament amerykańskiego prawa
Stany Zjednoczone są jednym z około 30 krajów, które stosują zasadę obywatelstwa z urodzenia, znaną jako jus soli. Większość z tych państw znajduje się w obu Amerykach, w tym Kanada i Meksyk.
Pomimo prób administracji Trumpa, eksperci prawni twierdzą, że zmiana tej zasady wymagałaby zmiany konstytucji – czego prezydenckie rozporządzenie nie jest w stanie dokonać.
„Prezydent może wydawać dekrety, ale nie może unieważnić stuleci konstytucyjnego prawa” – podsumował Prokurator Generalny stanu Connecticut William Tong. „To jest osobista sprawa dla milionów rodzin w całym kraju. Obywatelstwo z urodzenia jest fundamentem amerykańskiej tożsamości”.
Źródło: AP
Foto: YouTube, The White House, istock/chas53/
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW4 tygodnie temu
Dr Łucja Mirowska-Kopeć: Rok 2024 był bardzo dobry dla Związku Klubów Polskich
-
Kościół4 tygodnie temu
„Zmień dług w nadzieję”: Kościół wzywa do umorzenia długów najbiedniejszych krajów
-
NEWS Florida3 tygodnie temu
Południowa Floryda: Najbardziej szokujące intrygi i kradzieże minionego roku
-
News USA4 tygodnie temu
Amerykanie są zmęczeni polityką i wiadomościami o wojnach
-
News USA4 tygodnie temu
Ponad milion osób skorzysta z umorzenia pożyczek studenckich po ostatnim ruchu Bidena
-
News USA4 tygodnie temu
Popatrzcie w nocne niebo: Parada planet będzie widoczna na początku 2025 roku
-
News USA3 tygodnie temu
Najbardziej punktualne linie lotnicze w 2024 r.: Delta Airlines była prawie zawsze na czas
-
News USA4 tygodnie temu
Szczęśliwy zwycięzca Mega Millions zacznie Nowy Rok z fortuną 1,22 mld USD!