GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW
13 grudnia 1981 zaczął się w Polsce stan wojenny. Dariusz Olszewski był w środku tych wydarzeń

Zbliżamy się do obchodów kolejnej rocznicy tragicznych wydarzeń dla Polski walczącej z komunizmem. 13 grudnia Światło Wolności zabłyśnie w naszych oknach, a 18 grudnia odbędzie się uroczysta Msza Św. ku pamięci ofiar stanu wojennego w Bazylice Św. Jacka. W Studiu Radia Deon Dariusz Olszewski, przedstawiciel stowarzyszenia Solidarność Walcząca mówi o wystawach, poświęconych tamtym wydarzeniom.
Wielu z nas pamięta 13 grudnia 1981 r. i wystąpienie Wojciecha Jaruzelskiego ogłaszające wprowadzenie w Polsce stanu wojennego a także strajki i wydarzenia, które miały miejsce w jego następstwie.
Dariusz Olszewski, uczestnik tamtych wydarzeń, zaprasza na wystawę, która będzie dotyczyła historii Solidarności Walczącej i ludzi, którzy ją tworzyli by przeciwstawić się komunistycznej władzy.
“Wielu z tych bohaterów już nie żyje, jak na przykład Jan Pawłowski, który stworzył fenomenalne jak na tamte czasy struktury kontrwywiadu”- mówi Dariusz Olszewski.
Druga wystawa upamiętnia dzieło i życie Kornela Morawieckiego.
“To co było wyjątkowe w Solidarności Walczącej to idea solidaryzmu między ludźmi i narodami” – podkreśla Gość Radia Deon.
Jako jedyna organizacja podziemia Solidarność Walcząca drukowała ulotki i memoriały w kilku językach, przemycane następnie do innych państw bloku komunistycznego.
“Dzień 13 grudnia obrócił moje życie o 360 stopni”
– mówi Dariusz Olszewski, nawiązując do swoich osobistych wspomnień i przeżyć z tamtego czasu.
Mając 24 lata, nasz Gość uczestniczył w strajku w swojej kopalni, razem z około tysiącem robotników. Po 4 dniach przyjechały oddziały ZOMO by spacyfikować strajk.
Następnie Dariusz Olszewski, pseudonim “Daniel” a później “Major”, nawiązał kontakt ze strukturami podziemnymi we Wrocławiu, był kurierem i nielegalnie przedostawał się do różnych kopalni by przemycać tzw. “bibułę”.
Był także ochroniarzem Kornela Morawieckiego i uczestniczył w różnych, ryzykownych akcjach i tzw. “zadymach”. W podziemiu działał przez 6 lat. Był aresztowany przez Służbę Bezpieczeństwa, ale udało mu się uciec.
“Moje zasługi są niewielkie w porównaniu do tego co zrobił Kornel Morawiecki i wszyscy działacze Solidarności Walczącej” – zaznacza Gość Radia Deon – “Myśmy mieli ideę wolnej, solidarnej, niepodległej Polski”.
Obie wystawy będzie można oglądać w kościele na Jackowie. 18 grudnia, o 12.30 w południe w Bazylice Św. Jacka zostanie odprawiona uroczysta Msza Św.
Serdecznie Zapraszamy!
Dariusz Olszewski, ur. 13.05.1957 we Wrocławiu. W latach 1978–1981 był ratownikiem górniczym KGHM w Lubinie, Stacja Ratownictwa Górniczego w Zakładach Górniczych Rudna w Polkowicach.
W dniach 14–17.12.1981 był uczestnikiem strajku w ZG Rudna, 19.12.1981 został zwolniony.
Od grudnia 1981 do 1984 działał w podziemiu jako kolporter i organizator sieci kolportażu w Zagłębiu Miedziowym i we Wrocławiu podziemnych pism, m.in. „Z Dnia na Dzień”, „Solidarność Walcząca”, „Biuletyn Dolnośląski”, „BIS”.
Od czerwca 1982 do 1990 członek Solidarności Walczącej. W latach 1982–1986 był organizatorem i przywódcą grupy samoobrony (ochrona zebrań Rady Politycznej SW, ochrona Kornela Morawieckiego, walka z ZOMO w czasie manifestacji).
31.08.1982 uczestniczył w manifestacji we Wrocławiu. W latach 1983–1986 drukował znaczki Poczty Podziemnej SW.
9.07.1986 wziął udział w akcji na rzecz uwolnienia Władysława Frasyniuka, ukarany przez kolegium ds. wykroczeń na 3 mies. aresztu z zamianą na grzywnę.
W 1986 był ochroniarzem W. Frasyniuka. W latach 1982–1986 był kilkakrotnie zatrzymywany, poddawany rewizjom.
Od 1986 przebywa na emigracji w USA; pracując jako kierowca tirów.
W latach 1986–1990 był zagranicznym przedstawicielem SW w USA, organizatorem pomocy materialnej dla SW; organizatorem wystaw i spotkań polonijnych (m.in. w Chicago).
W latach 1987–1988 współorganizator oraz uczestnik akcji na rzecz uwolnienia K. Morawieckiego (m.in. demonstracja przed konsulatem PRL w Nowym Jorku, przed Białym Domem w Waszyngtonie).
W 1988 współorganizował pobyt w USA deportowanego z Polski K. Morawieckiego.
Odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski (2007).
W latach 1984–1986 był rozpracowywany przez Wydz. II WUSW w Wrocławiu w ramach SOS krypt. Aster.
Źródło: informacja własna, Encyklopedia Solidarności
Foto: YouTube
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW
Dzięki pełnomocnictwu załatwimy urzędowe sprawy w Polsce, bez wyjeżdżania

My jako Polonia żyjemy w pewnym sensie po dwóch stronach oceanu – w Polsce gdzie mamy rodziny, majątki, czasem pieniądze odłożone już na emeryturę, oraz tu w Chicago gdzie pracujemy na co dzień. Musimy zatem poruszać się w dwóch różnych systemach prawnych, co bywa skomplikowane. Ale w załatwianiu naszych spraw w Polsce możemy liczyć na pomoc Mecenas Sylwii Skupińskiej – Gościa Radia Deon.
Mieszkając w Ameryce dość często musimy załatwić sprawy związane z majątkiem, spadkiem, czy ZUS-em w Polsce. Jeśli z różnych przyczyn nie możemy lub nie chcemy wyjeżdżać do Polski by zrobić to na miejscu, rozwiązaniem jest pełnomocnictwo lub upoważnienie.
Choć w potocznej mowie często posługujemy się tymi terminami zamiennie, istnieje między nimi zasadnicza różnica, wyjaśnia mecenas Sylwia Skupińska, specjalistka prawa polskiego.
“Dokument upoważnienia to jest dokument, który upoważnia daną osobę do czynności jednorazowej, czyli na przykład do odbioru poczty, do odbioru jakiegoś dokumentu, czy to będzie mapka z Wydziału Geodezji, czy to będzie Księga Wieczysta z Wydziału Ksiąg Wieczystych przy określonym sądzie” tłumaczy nasz Gość.
Widać więc wyraźnie, że pełnomocnictwo ma dużo szerszy charakter i zastosowanie. Może mieć także różne formy, w zależności czemu ma dokładnie posłużyć.
Mieszkając w Chicago możemy skorzystać zarówno z upoważnienia jak i pełnomocnictwa, jeśli mamy kogoś w Polsce, kto załatwi nasze sprawy urzędowe na miejscu. Kancelaria mecenas Sylwii Skupińskiej przygotowuje “szczególne pełnomocnictwa do reprezentowania Państwa interesów przed ZUS-em.”
Zakład Ubezpieczeń Społecznych to instytucja, która oblicza tzw. kapitał początkowy, stanowiący podstawę do ustalenia wysokości emerytury.
Zsumowanie tych dwóch okresów zatrudnienia pozwala uzyskać prawa do emerytury, która w odpowiednim momencie zostanie przyznana i będzie wypłacana. Świadczenie emerytalne może być przekazywane na konto w Stanach Zjednoczonych, lub w Polsce, “co oczywiście łączy się i wiąże z koniecznością posiadania rachunku bankowego na terenie Polski, jeżeli chcieliby Państwo otrzymywać tą emeryturę w Polsce” wyjaśnia mec. Sylwia Skupińska.
Innym pełnomocnictwem, z którego często korzystamy jako Polonia, jest dokument potrzebny do sprzedaży nieruchomości.
“To są dokumenty, które wymagają opatrzenia szczególnej staranności i szczególnych procedur, a mianowicie to się wiąże z poświadczeniem notarialnym podpisu. Państwo składają podpis w mojej obecności na takim dokumencie. Następnie ten dokument jest zaopatrzony w apostyl, czyli urzędowe potwierdzenie prawidłowości sporządzenia tego dokumentu” mówi nasz Gość.
Apostyl wynika z umowy międzynarodowej między dwoma krajami.
“Dokumenty, które powstają tutaj w urzędach, bądź też tutaj na miejscu potwierdzane są przez urzędnika, w tym przypadku stanu Illinois, dlatego że każdy stan oczywiście ma odrębny apostyl. I wówczas kiedy taki dokument trafia do Polski, on nie może i nie jest i nigdy nie będzie zakwestionowany przez żadną instytucję, przed którą takim pełnomocnictwem będziemy się legitymować ” tłumaczy mec. Sylwia Skupińska.
Apostyl jest konieczny do rozporządzania nieruchomością, podkreśla nasz Gość.
Zazwyczaj są to bezpieczne pełnomocnictwa szczególne, dzięki którym środki uzyskane np. ze sprzedaży nieruchomości, trafiają na wskazane przez notariusza konto.
“Wtedy notariusz przy sporządzaniu takiej czynności sprzedaży, podziału nieruchomości, czuwa nad tym, aby właśnie te wrażliwe informacje znalazły się w treści aktu notarialnego przenoszącego własność na rzecz osoby trzeciej” zapewnia mec. Sylwia Skupińska.
Innym zagadnieniem są pełnomocnictwa bankowe, ponieważ muszą być dostosowane pod konkretne wymagania i regulacje danego banku. Kancelaria naszego Gościa współpracuje z różnymi instytucjami bankowymi w Polsce i ma wypracowany wzór takiego dokumentu, który jest uznawany przez Polską Federację Banków.
“Na bazie tego dokumentu jesteśmy Państwu w stanie przygotować dokument albo do założenia konta, albo też do dopisania kogoś do konta”. Takie sytuacje się zdarzają, gdy np. właściciel konta ma problemy ze zdrowiem, albo sprawnością, i chce by zaufana osoba była do niego upoważniona.
Warto uporządkować swoje sprawy urzędowe w Polsce – dlatego serdecznie zachęcamy by skorzystać z fachowej pomocy i ogromnej wiedzy mec. Sylwii Skupińskiej, przygotowującej m.in. różnego rodzaju upoważnienia i pełnomocnictwa. W tym celu należy zadzwonić pod numer telefonu 773-319-9880. Kancelaria naszego Gościa mieści się przy 1025 West Wise Road w Schaumburgu. Wizyty są możliwe po wcześniejszym umówieniu się.
Z mec. Sylwią Skupińską rozmawialiśmy już w styczniu. Rozmowę można przeczytać tutaj.
Serdecznie Zapraszamy!
Źródło: informacja własna
Foto: ZUS, istock/AUNG MYO HTWE/FS-Stock/A.Greeg/
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW
Andrzej Krukowski zaprasza na sztukę “Śmiech wzbroniony”. Premiera w weekend

Już najbliższy weekend przyniesie nie lada gratkę dla miłośników teatru spośród chicagowskiej Polonii. W piątek, sobotę i niedzielę, w Art Gallery Kafe w Wood Dale, będzie miała premierę sztuka “Śmiech wzbroniony” wystawiana przez Teatr Nasz. Na “terapeutyczny i prowokujący” spektakl zaprasza w naszym studiu Andrzej Krukowski, reżyser przedstawienia, a także aktor i założyciel Teatru Nasz.
Tytuł komedii autorstwa Chorwata, Mirona Garvana, jest, jak można się domyślić, przewrotny, a błyskotliwa sztuka zaskakuje intrygą i to nie tylko tą miłosną.
“Człowiek jest zwierzęciem stadnym, jeżeli mogę tak powiedzieć. Człowiek funkcjonuje w relacjach zawsze, codziennie. W relacjach męsko-damskich, w relacjach rodzicielskich. Ten teatr, który Państwo zobaczycie w sobotę, mówi o relacjach i stosunkach pomiędzy żoną, mężem, a tą osobą trzecią” zapowiada Andrzej Krukowski.
Pewien dojrzały, mało atrakcyjny i niezbyt hojny żonaty mężczyzna postanawia dorównać kolegom i zdobyć kochankę. Jego wybór pada na młodą, uroczą pedagog, która, ku zaskoczeniu wszystkich, daje się uwieść.
Gdy jednak kochanka zaczyna dostrzegać absurd swojej relacji z nudziarzem i skąpcem postanawia zakończyć romans. I właśnie wtedy do akcji niespodziewanie wkracza żona głównego bohatera – pewna siebie kobieta, która …wcale nie cieszy się z jej decyzji.
To ogólnie zarysowana fabuła, a szczegółowe wątki sztuki zostały dopasowane do polonijnych realiów.
Układ trójkąta przedstawiony w spektaklu to “może jest coś, co w tej sytuacji Państwo jesteście obecnie. Albo może nawet się nie spodziewacie, że za chwilę będziecie w tej sytuacji” mówi nasz Gość. To skomplikowane relacje – “nie zawsze są takie proste i łatwe i czasami powodują łzy”.
“Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś powiedział z Państwa: mnie to nie dotyczy. Może nawet nie wiecie, że coś się dzieje w Waszym życiu i to właśnie dotyczy Państwa” podkreśla reżyser sztuki.
Sztuka zostanie przedstawiona w kameralnej atmosferze Art Gallery Kafe – a bliski kontakt z publicznością tym bardziej sprzyja jej terapeutycznemu oddziaływaniu, zaznacza Andrzej Krukowski. Pomaga w tej misji także nowa osoba w zespole Teatru Nasz – Lukrecja Wilk – profesjonalna terapeutka, która zagra kochankę.
Pozostałych dwoje aktorów biorących udział w spektaklu to dobrze nam znani Aldona Olchowska – w roli żony i Tomasz Maternowski – w roli męża.
Spektakl nie daje prostych rozwiązań skomplikowanych sytuacji i naszych międzyludzkich relacji, zaznacza nasz Gość, poważnie zastanawiając się jaki wpływ na widzach może wywrzeć to przedstawienie.
“Myślę o tych, którzy po prostu będą musieli tego wieczoru po spektaklu wsiąść do samochodu z osobą mu bliską, może mniej bliską, może już z osobą, z którą po prostu jakby nie czuje kontaktu, nie czują tych relacji i spędzi ten czas powrotu do domu. I jestem ciekaw strasznie jaka to cisza będzie, jaką będzie miała wagę” mówi Andrzej Krukowski.
Sztuka “Śmiech wzbroniony” będzie “prapremierą polonijną i prapremierą amerykańską”, a zespół Teatru Nasz jest w kontakcie z jej autorem, który jest bardzo ciekawy jej odbioru przez chicagowską publiczność. Towarzyszyć jej będzie także scena fiilmowa nagrana przez ekipę teatralną.
To spektakl tylko dla dorosłych – zwraca uwagę nasz Gość, przedstawienie, które przyniesie interakcję i więź z publicznością. Ta inteligentna komedia nie tylko bawi do łez, ale i skłania do refleksji nad tym, jak łatwo wplątać się w miłosne komplikacje – i jak trudno się z nich wyplątać.
Miejsce: Art Gallery Kafe, przy 127 Front St. Wood Dale, IL
Daty:
- Piątek, 27 czerwca – 8.00PM
- Sobota, 28 czerwca – 7.00PM
- Niedziela, 29 czerwca – 6.00PM
Bilety: Pod numerem telefonu 312-912-3135 oraz przy wejściu, bezpośrednio przed spektaklem.
Serdecznie Zapraszamy na spektakl “Śmiech wzbroniony” Teatru Nasz!
Teatr Nasz powstał z prawdziwej miłości i pasji do tworzenia teatralnej iluzji. Jak informuje na swojej stronie internetowej, tworzy sztuki oparte na najlepszych tradycjach teatru awangardowego w Polsce, ale w swoim repertuarze ma również klasykę teatru polskiego i bajkę dla dzieci.
Teatr Nasz skupia uwagę na dogłębnej i świeżej interpretacji, nie poddając się popularnym trendom, idąc własną drogą. Tworzy spektakle organicznie, w niecodziennych przestrzeniach i nie bojąc się wyzwań.
Zespół był wielokrotnie nagradzany, zdobywając m.in. Nagrodę Publiczności Festiwalu Emigra 2020 w Berlinie, Grand Prix Festiwalu FARA 2021 w Chorzowie. Andrzej Krukowski został uhonorowany Nagrodą Indywidualną za reżyserię Balu w Operze na Festiwalu FARA 2021 w Chorzowie, oraz tytułem Polak Roku 2022.
Źródło: informacja własna
Foto: Teatr Nasz
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW
Motocyklowa Pielgrzymka już po raz 19. wyruszy do Amerykańskiej Częstochowy

Gość Radia Deon Chicago, Daria Łyskawa, organizuje polonijną Motocyklową Pielgrzymkę do Doylestown w Pensylwanii już od 19 lat. Dzięki Bogu zawsze bezpiecznie dociera ona do Sanktuarium zwanym Amerykańską Częstochową, a jej uczestnicy zanoszą swoje troski i prośby do Matki Boskiej. 18 lipca motocykliści znów dosiądą swoich stalowych rumaków – trwają zapisy na XIX Motocyklową Pielgrzymkę.
Na przestrzeni tych pielgrzymkowych lat zdarzały się wypadki, ale całe szczęście nie były poważne, wspomina Daria Łyskawa. Raz potrącony przez samochód został członek Highlander Riders, czasem też sarna wypadała na drogę tuż przed motocyklistami.
Wiele zależy od warunków pogodowych – jazda we mgle, przy ograniczonej widoczności bywa stresująca, przyznaje nasz Gość. Ale “w grupie siła” – uczestnicy pielgrzymi jadą razem, dzieląc się wcześniej na mniejsze grupy, ponieważ przemieszczanie się wszystkich motocyklów w jednej grupie nie byłoby bezpieczne.
“Więc jedziemy w grupie, jednak grupę bardziej widać, niż jak człowiek jedzie sam, no bo jak jedziesz sam motorem, no to niestety nie widzą Cię ludzie, a jak już jedzie grupa, no to już jest bardziej widoczna i głośna” tłumaczy Daria Łyskawa.
“Motocyklową Pielgrzymka to jest jedyna pielgrzymka, w której przewagą są mężczyźni” podkreśla organizatorka wydarzenia. “Niektórzy z uczestników czekają na to wydarzenie przez cały rok, bo mają potrzebę duchowej podbudowy”
Poza wymiarem duchowym, wyprawa motocyklowa jest na pewno przygodą i sprawdzianem swoich sił. Niektórzy panowie jadą także dlatego, ponieważ żona im pozwala by wybrali się bez niej, wyjaśnia Daria Łyskawa. Czasem motywem dla wyruszenia jest jakaś poważna sprawa, ale też “są tacy, co roku jadą z tą samą intencją” mówi nasz Gość.
“Ostatnie trzy lata, to było 68 motocykli, parę samochodów, to około 100 osób. W 2020 było najwięcej motocykli, bo było 93″ wspomina rok covidowy, który ustanowił rekord, nasz Gość. “W tym roku jedzie parę osób, które od lat wiedzą o pielgrzymce, dopiero jadą pierwszy raz i na pewno takich ludzi będzie więcej.”
Pielgrzymka jest otwarta dla każdego, nie trzeba być w klubie motocyklowym, mówi Daria Łyskawa. Nie jest również konieczne doświadczenie na dłuższych trasach motocyklowych – każdy, kto umie jeździć na motorze, da radę, a w grupie zawsze można liczyć na wsparcie i pomoc.
Uczestnicy śpią w domu rekolekcyjnym w miasteczku po drodze do sanktuarium.
W tegorocznej pielgrzymce do Doylestown weźmie udział dwoje duchownych; jeżdżący od lat ks. Maciej oraz Ojciec Marek Janowski, Jezuita z Chicago, który pojedzie do Amerykańskiej Częstochowy na motocyklu już po raz trzeci. Przy okazji tej wyprawy a także przed wyruszeniem jest, jak zawsze, możliwość skorzystania z sakramentu spowiedzi.
Przez lata, wraz z Darią Łyskawą, Motocyklową Pielgrzymkę organizował Andrzej Podgórski, który zmarł w marcu tego roku. Od braci motocyklowej odszedł do Pana, również w marcu, Janusz Paśnik.
Wszyscy chętni motocykliści, nie tylko z rejonu Chicago, mogą dołączyć do XIX Motocyklowej Pielgrzymki do Amerykańskiej Częstochowy. W tym celu należy się skontaktować z naszym Gościem. telefon do Darii Łyskawy: 773-447-2621,
Pielgrzymka wyruszy 18 lipca i potrwa dwa dni. W tym czasie jej uczestnicy przejadą 800 mil.
Zapraszamy do zapisów!
Źródło: informacja własna
Foto: YouTube, Sokół Riders, Motocyklowa Pielgrzymka
-
Polonia Amerykańska3 tygodnie temu
Polonia ma wielkie serca: Pomagamy pani Ewie spod Jarosławia, cioci Moniki Doroty
-
News USA4 tygodnie temu
Karol Nawrocki będzie Prezydentem RP. Wygrał z Trzaskowskim różnicą 369 tysięcy głosów
-
Polonia Amerykańska4 tygodnie temu
W wieku 53 lat zmarł Marcin Więcław były wiceprezes oraz działacz Wisłoki Chicago
-
News USA4 tygodnie temu
Administracja Trumpa wycofuje federalne wytyczne dla aborcji ratujących życie
-
News USA4 tygodnie temu
ICE przekroczył 100 tys. aresztowań nielegalnych imigrantów w czasie drugiej kadencji Trumpa
-
Polonia Amerykańska1 tydzień temu
Dominika Żak z Chicago została uhonorowana tytułem Miss Piękna z Przesłaniem
-
News USA3 tygodnie temu
Polowanie na ojca oskarżonego o zamordowanie trzech córek przejęły władze federalne
-
News Chicago3 tygodnie temu
Uwaga: Chicago ma obecnie jedną z najgorszych jakości powietrza na świecie