Połącz się z nami

News USA

Wypadek w Indianie. Autobus pełen uczniów zderzył się z ciężarówką. 16 osób rannych

Opublikowano

dnia

Szesnastu studentów z St. Ignatius College Prep zostało rannych, gdy ciężarówka z przyczepą zderzyła się z ich autobusem w sobotę wieczorem w stanie Indiana. Kierowca ciężarówki został zatrzymany przez policję. Prawdopodobnie prowadził pod wpływem alkoholu.

Rozpędzona ciężarówka uderzyła w autobus ze studentami około godziny 8:00 wieczorem w Warsaw, około 50 mil na południe od South Bend, podała policja z Warsaw w oświadczeniu.

Na pokładzie autobusu znajdowało się 23 uczniów-sportowców z drużyny hokejowej chłopców juniorów St. Ignatius oraz dwóch trenerów. Drużyna jechała do hotelu po kolacji i rywalizacji w turnieju, który odbył się wcześniej tego dnia w Akademii Wojskowej Culver (Ind.).

Uczniowie w autobusie szkolnym mieli od 14 do 17 lat.

Policja poinformowała, że ​​zatrzymała kierowcę ciężarówki podejrzanego o jazdę pod wpływem alkoholu. Funkcjonariusze na miejscu zdarzenia „wykryli silną woń napoju alkoholowego na jego osobie i w kabinie półciężarówki”, podała policja.

Kierowca został zidentyfikowany jako 58-letni mieszkaniec Nowego Jorku, pracujący dla firmy z New Jersey. Grożą mu także zarzuty spowodowania poważnych obrażeń ciała.

Kierowca autobusu skręcał w lewo z US 30, kiedy kierowca ciężarówki przejechał na czerwonym świetle i uderzył w tył autobusu, przewracając go na bok. Co najmniej jeden ze studentów wypadł na zewnątrz pojazdu.

Następnie ciężarówka jechała dalej na zachód i została zatrzymana mniej niż milę od skrzyżowania po zjechaniu z jezdni do rowu – poinformowała policja.

Trzech uczniów było po wypadku w „bardzo krytycznym” stanie i zostało zabranych do szpitala Luterańskiego w Fort Wayne. Do niedzieli rano zostały oni przywróceni do „stabilnego” stanu – przekazał kpt. policji Brad Kellar.

Policja poinformowała, że ​​dziesięć innych osób podróżujących autobusem nie odniosło obrażeń. Wszyscy zostali przewiezieni innym autobusem szkolnym do Luterańskiego Szpitala Kościuszki, gdzie funkcjonariusze powiadomili członków rodziny, podała policja.

Policja podała, że ​​dostała zgłoszenie o kierowcy ciężarówki „zjeżdżającym na inny pas i jadącym z nadmierną prędkością” i była w drodze, gdy dostała ostrzeżenie o ​​zderzeniu z autobusem szkolnym.

Urzędnik z St. Ignatius zapowiedział, że na poniedziałek planowana jest Msza św.

„Nasze szczere modlitwy są z naszymi uczniami i ich rodzinami” – powiedział przedstawiciel szkoły.

 

Źródło: suntimes, nbc
Foto: Warsaw Police, YouTube

News USA

Policja rusza na protestujących studentów. Wojna na uczelniach trwa

Opublikowano

dnia

Autor:

W środę policja aresztowała dziesiątki demonstrantów na Uniwersytecie Teksasu w Austin (UT Austin) i Uniwersytecie Południowej Kalifornii (USC). Studenci coraz większej liczby amerykańskich uczelni gromadzą się w obozach protestacyjnych, wyrażając jednolite żądanie swoich szkół: zaprzestania prowadzenia interesów z Izraelem – lub jakimikolwiek firmami, które wspierają jego trwającą wojnę w Gazie.

Do środowych aresztowań w miastach Austin i Los Angeles doszło, gdy studenci uniwersytetów Harvard i Brown na wschodnim wybrzeżu  założyli obozy w ramach solidarności z Palestyńczykami w Gazie.

Ruch, który rozpoczął się w zeszłym tygodniu na Uniwersytecie Columbia w Nowym Jorku, wzywa uniwersytety do zerwania powiązań finansowych z Izraelem i pozbycia się firm, które ich zdaniem umożliwiają brutalną wojnę w Gazie.

18 kwietnia policja po raz pierwszy brutalnie tu ingerowała, aresztując ponad 100 osób, o czym informowaliśmy tutaj.

Wczorajsze protesty prowadzone przez studentów miały charakter pokojowy i w dużej mierze pełen szacunku, ale spotkały się z ostrymi działaniami wielu uniwersytetów w związku z zarzutami o antysemityzm.

Największy wiec w środę odbył się na Uniwersytecie UT Austin, gdzie setki studentów zorganizowało strajk i wymaszerowało na główny trawnik kampusu, gdzie planowali rozbić obóz. Uniwersytet stwierdził jednak, że „nie będzie tolerował zakłóceń” i wezwał lokalną i stanową policję, aby rozproszyła tłum.

Na miejsce przybyły setki funkcjonariuszy, niektórzy na koniach. Trzymając pałki, zaatakowali tłum i siłą aresztowali kilku studentów. Departament Bezpieczeństwa Publicznego Teksasu podał, że co najmniej 34 osoby zostały aresztowane.

Na kampusie USC w Los Angeles wysiłki studentów zmierzające do założenia obozu również spotkały się z siłą, której użyła policja.

Ochrona kampusu starła się ze studentami, gdy rozbijali namioty, a następnie kilkudziesięciu funkcjonariuszy policji z pałkami i w hełmach wkroczyło, aby aresztować protestujących, gdy nad ich głowami unosiły się helikoptery.

Do stłumienia doszło po tym, jak rektor USC, Andrew Guzman, wysłał e-mail do całego kampusu, w którym stwierdził, że protestujący „zagrozili bezpieczeństwu naszych biur i społeczności kampusu”. Departament Policji Los Angeles podał, że na terenie kampusu USC i w jego pobliżu aresztowano około 93 osoby.

Po drugiej stronie kraju, w Cambridge w stanie Massachusetts, setki studentów Harvard University założyły własne obozowisko w Harvard Yard, mimo że uniwersytet zamknął przestrzeń i zagroził „wszczęciem działań dyscyplinarnych” wobec studentów za rozbijanie namiotów bez uprzedniej zgody.

Protestujący studenci wzywali uczelnię do wycofania się z związków z Izraelem, a także do zniesienia zawieszenia propalestyńskiej grupy Harvard Undergraduate Palestine Solidarity Committee.

Podobne sceny rozegrały się na Uniwersytecie Browna w Providence w stanie Rhode Island. Tamtejsi studenci do środowego popołudnia rozbili około 40 namiotów, mimo że uniwersytet groził „postępowaniem” przeciwko studentom, jeśli nie opuszczą obozu.

Tymczasem na Uniwersytecie Columbia w Nowym Jorku doszło do niełatwego rozejmu między studentami a urzędnikami.

Uniwersytet, który w zeszłym tygodniu wezwał policję do oczyszczenia obozowiska, w wyniku czego aresztowano ponad 100 studentów, obecnie prowadzi rozmowy ze studentami w sprawie likwidacji obozu protestacyjnego i zapobiegł kolejnej konfrontacji, przedłużając termin na rozejście się o kolejne 48 godzin.

Mike Johnson, republikański spiker Izby Reprezentantów Stanów Zjednoczonych, również odwiedził kampus, aby wesprzeć żydowskich studentów w obliczu obaw związanych z antysemityzmem i wezwał rektorkę uczelni, Minouche Shafik  do rezygnacji, „jeśli nie będzie w stanie zaprowadzić porządku w tym chaosie”.

Johnson, który przemawiał do mediów na schodach biblioteki w pobliżu obozu, powiedział, że „jeśli sytuacja nie zostanie szybko opanowana i jeśli groźby i zastraszanie nie zostaną powstrzymane, nadejdzie odpowiedni czas dla Gwardii Narodowej”.

Tymczasem rzeczniczka Białego Domu, Karine Jean-Pierre, powiedziała, że ​​Prezydent Biden popiera wolność słowa. „Prezydent uważa, że ​​wolność słowa, debata i niedyskryminacja na kampusach uniwersyteckich są ważne” – powiedziała reporterom.

Na wielu kampusach studenci nalegający na zbycie inwestycji twierdzą, że nie znają zakresu powiązań ich uczelni z Izraelem. Uniwersytety posiadające duże fundusze rozkładają swoje pieniądze na szeroką gamę inwestycji, a określenie, gdzie to wszystko wyląduje, może być trudne lub niemożliwe.

Departament Edukacji Stanów Zjednoczonych wymaga, aby uczelnie zgłaszały prezenty i umowy ze źródeł zagranicznych, ale uczelnie czasami uchylają się od wymogów w zakresie tych sprawozdań, przekazując pieniądze za pośrednictwem oddzielnych fundacji działających w ich imieniu.

Według bazy danych Departamentu Edukacji około 100 amerykańskich uczelni zgłosiło, że w ciągu ostatnich dwóch dekad Izrael ofiarował prezenty lub kontrakty na łączną kwotę 375 milionów dolarów. Dane niewiele mówią jednak o tym, skąd pochodzą pieniądze i w jaki sposób zostały wykorzystane.

Co najmniej 34 262 Palestyńczyków zginęło w izraelskich atakach na oblężoną enklawę od 7 października, kiedy bojownicy Hamasu zaatakowali południowy Izrael, zabijając 1139 osób i biorąc do niewoli dziesiątki zakładników.

 

Źródło: AP, Al-Jazeera
Foto: YouTube
Czytaj dalej

News USA

Od 1 lipca 4 miliony więcej pracowników w USA dostanie pieniądze za nadgodziny

Opublikowano

dnia

Autor:

We wtorek administracja Joe Bidena wprowadziła znaczące rozporządzenie w celu rozszerzenia kwalifikowalności do wynagrodzenia za nadgodziny na większą liczbę pracowników w Stanach Zjednoczonych. Zmiana ta stanowi najistotniejszą ekspansję federalnych przepisów dotyczących nadgodzin od wielu lat.

Nowe przepisy nakazują, aby pracownicy na określonych stanowiskach kierowniczych, administracyjnych i zawodowych zarabiający poniżej 43 888 USD rocznie, otrzymywali od 1 lipca wynagrodzenie za nadgodziny, jak podał we wtorek Departament Pracy. Próg ten ma wzrosnąć do 58 656 USD na początku 2025 r.

Nowo ustanowione rozporządzenie dramatycznie podnosi poprzeczkę obecnie istniejącego limitu kwalifikowalności do wynagrodzenia w wysokości 35 568 USD, który zatwierdzono w 2019 r. za administracji Donalda Trumpa.

Bardziej ambitna próba jej podniesienia przez administrację Obamy została zablokowana w sądzie trzy lata wcześniej, zgodnie z sprzeciwem różnych grup biznesowych i republikańskich prawodawców.

Zgodnie z prawem federalnym USA prawie wszyscy pracownicy są uprawnieni do wynagrodzeń w godzinach nadliczbowych po przekroczeniu liczby 40 godzin pracy w tygodniu. W rzeczywistości wymóg ten nie obejmuje wielu zatrudnionych, chyba że ich zarobki spadają poniżej określonej kwoty.

Najnowsze korekty poszerzają kwalifikowalność do płatnych nadgodzin, aby obejmować lepiej zarabiających pracowników. FAQ Departamentu Pracy wskazuje, że obecny roczny pułap wynagrodzeń pracowników, ustalony na 107 432 USD, wzrośnie do 132 964 USD 1 lipca, a na początku 2025 r. do 151 164 USD.

Departament Pracy szacuje, że około 4 milionów pracowników o niższych zarobkach, będzie kwalifikować się do wypłaty nadgodzin w tym roku. Ponadto przewiduje się, że zyska na nich około 292 900 pracowników lepiej zarabiających.

 

Źródło: AP
Foto: YouTube, istock/ anupong Piewkleng/
Czytaj dalej

News USA

Teslę prowadził autopilot, ale o śmiertelny wypadek oskarżono kierowcę

Opublikowano

dnia

Autor:

Mieszkaniec stanu Waszyngton został aresztowany i oskarżony o zabójstwo w czasie jazdy samochodem po tym, jak jego Tesla działająca w trybie autopilota uderzyła w motocyklistę, powodując jego śmierć. Do wypadku doszło w piątek w jednostce osadniczej Maltby. To nie pierwszy przypadek gdy Tesla jadąca na autopilocie spowodowała kolizję.

Kierowca Tesli Model S, zidentyfikowany w dokumentach sądowych jako 56-letni Carl Hunter, powiedział służbom ratowniczym, że pojazd będący w trybie autopilota „rzucił się do przodu w miarę przyspieszania i zderzył się z motocyklem przed nim”.

Na miejscu stwierdzono śmierć motocyklisty, 28-letniego Jeffa Nissena ze Stanwood. Śledczy twierdzą, że został wyrzucony z motocykla, a następnie przejechany przez Teslę.

Z dokumentów sądowych wynika, że ​​kierowca Tesli przyznał się, że przed wypadkiem wypił jednego drinka, ale pomyślnie przeszedł badania krwi. Detektywi jako przyczynę wypadku uznali rozproszenie uwagi podczas jazdy, ponieważ kierowca korzystał w tym czasie z telefonu.

Jak podaje jej strona internetowa, Tesla oferuje obecnie nowym i obecnym właścicielom Modelu S, Modelu 3, Modelu X i Modelu Y „możliwość poznania najnowszych funkcji w pełni autonomicznej jazdy (nadzorowanej)” w ramach bezpłatnego 30-dniowego okresu próbnego.

Wersja próbna została uruchomiona wraz z najnowszą aktualizacją oprogramowania pojazdów w wersji 12.3 lub nowszej. Jest dostępna dla właścicieli Tesli w USA i Kanadzie.

„Pod Twoim nadzorem w pełni autonomiczna jazda (nadzorowana) może prowadzić Twoją Teslę niemal wszędzie” – informuje operatorów producent samochodów w uwagach do wydania w aplikacji Tesla. „Dokonuje zmiany pasa, wybiera rozwidlenia, aby podążać trasą nawigacji, omija inne pojazdy i obiekty oraz wykonuje skręty w lewo i w prawo”.

Firma zaleca jednak kierowcom, aby podczas korzystania z tej funkcji „zachowali szczególną ostrożność” i „uważność”. Dodaje, że pojazdy nie stają się „autonomiczne”, a kierowcy nie powinni popadać w „samozadowolenie”.

W tym miesiącu Tesla zawarła ugodę unikając procesu związanego ze śmiercią kierowcy, który używał autopilota w 2018 roku, o czym informowaliśmy 9 kwietnia. Walter Huang zginął, gdy jego Model X uderzył w betonową barierę autostrady.

Rząd USA prowadzi dochodzenie w sprawie Autopilota Tesli pod kątem kolizji z pojazdami uprzywilejowanymi zaparkowanymi na autostradach, motocyklami i ciężarówkami. O problemach autopilota Tesli pisaliśmy 31 sierpnia.

Źródło: foxbusiness
Foto: YouTube
Czytaj dalej
Reklama
Reklama

Facebook Florida

Facebook Chicago

Reklama

Kalendarz

listopad 2022
P W Ś C P S N
 123456
78910111213
14151617181920
21222324252627
282930  

Popularne w tym miesiącu