Połącz się z nami

News USA

Koń Ryder nie żyje. Jego upadek nagrany w Nowym Jorku przyniósł dyskusję na temat praw koni powozowych

Opublikowano

dnia

W poniedziałek padł Ryder, niedożywiony koń zaprzęgowy, który przewrócił się latem w czasie swojej pracy w Nowym Jorku i stał się symbolem maltretowania zwierząt. Nagranie, na którym widać go leżącego na ziemi i biczowanego przez woźnicę, wywołało oburzenie i protest osób i grup zajmujących się prawami zwierząt.

Po upadku konia woźnica powiedział policjantom, że Ryder ma 13 lat i właśnie skończył 7,5-godzinną zmianę w swojej pracy.

Ale badanie weterynaryjne wykazało, że koń ma 28-30 lat, niedowagę i cierpi na neurologiczne zaburzenie EPM (pierwotniakowe zapalenie rdzenia kręgowego).

Ryder padł na kolana w korku w godzinach szczytu około godziny 5.00 p.m. 10 sierpnia na Dziewiątej Alei w pobliżu skrzyżowania z West 45th Street.

Nagranie z telefonu komórkowego uchwyciło woźnicę Iana McKeevera uderzającego wałacha batem i powtarzającego rozkazy: „Wstawaj!” — tylko po to, by Ryder przewrócił się na bok.

Przybyli policjanci wielokrotnie polewali Rydera zimną wodą, aż koń był w stanie wstać i zostać odwieziony ciężarówką NYPD Mounted Unit około 45 minut później.

Ryder został następnie wysłany na emeryturę na północnej farmie, gdzie jego nowy właściciel zapewnił mu najlepszą możliwą opiekę, najwyższą uwagę i miłość. Jednak jego schorzenia nie mogły zostać wyleczone.

„Podczas pobytu w Cornell u Rydera zdiagnozowano szereg poważnych schorzeń, które ostatecznie wymagały humanitarnej eutanazji”

– poinformowały we wspólnym oświadczeniu Equine Rescue Resource Inc., Sanctuary at Maple Hill Farms Inc. i Unbridled Heroes Project.

Adwokat okręgu Manhattan Alvin Bragg przekazał, że bada sprawę Rydera pod kątem potencjalnych zarzutów o okrucieństwo wobec zwierząt.

Miejski Departament Zdrowia niedawno oskarżył brata McKeevera i współwłaściciela powozu, Colma McKeevera, za rzekome fałszowanie dokumentacji weterynaryjnej konia.

W Urzędzie Miejskim przedstawiono ustawę zakazującą branży powozów konnych i pojawiły się propozycje zastąpienia ich przez powozy elektryczne.

 

 

Źródło: nypost
Foto: You Tube

 

 

 

 

News USA

Hawaiian Airlines wprowadza surową politykę „no-show” – podróżni mogą stracić pieniądze i mile

Opublikowano

dnia

Autor:

Hawaiian Airlines samolot lotnisko honolulu

Nowa polityka Hawaiian Airlines, obowiązująca od zeszłego czwartku, może mieć poważne konsekwencje finansowe dla pasażerów, którzy nie pojawią się na odprawie mimo posiadania ważnej rezerwacji. Linia lotnicza ostrzega, że brak obecności na jednym odcinku podróży skutkuje anulowaniem całej rezerwacji, w tym lotów powrotnych lub przesiadkowych.

Co więcej, pasażerowie tracą prawo do wykorzystania środków lub mil wydanych na bezzwrotne bilety – nie będą mogli ich użyć jako kredytu na przyszłe podróże.

Co dokładnie się zmienia?

Zgodnie z ogłoszeniem opublikowanym na stronie Hawaiian Airlines:

„Jeśli masz potwierdzoną rezerwację, ale nie pojawisz się na lot, automatycznie anulujemy wszystkie pozostałe odcinki podróży związane z tą rezerwacją – zarówno w jedną, jak i w drugą stronę.”

Nowe zasady dotyczą wszystkich bezzwrotnych biletów zakupionych na terenie USA, bez wyjątków – nawet dla lojalnych klientów z programów HawaiianMiles i Mileage Plan Elite.

Co zrobić, żeby nie stracić biletu?

Linia przypomina, że pasażerowie mogą zmienić lub anulować rezerwację:

  • Online, logując się na swoje konto klienta.
  • Telefonicznie, dzwoniąc pod numer 1-800-367-5320.
  • Na lotnisku, kontaktując się z agentem obsługi klienta w kioskach samoobsługowych lub przy stanowiskach odprawy.

W komunikacie zaznaczono także, że linia będzie rozpatrywać indywidualne przypadki osób, które są obecne na lotnisku, ale spóźnią się na lot.

Jedna polityka po fuzji z Alaska Airlines

Nowe zasady są efektem ujednolicenia polityki po przejęciu Hawaiian Airlines przez Alaska Airlines we wrześniu 2024 roku. Obie linie wdrażają wspólne standardy obsługi pasażerów w ramach zintegrowanej globalnej siatki połączeń.

Hawaiian Airlines przypomina, że warunki anulowania i zmiany zwrotnych biletów nadal podlegają zasadom obowiązującym w chwili zakupu. Pasażerowie są zachęcani do zapoznania się z konkretnymi zasadami taryfowymi przypisanymi do ich rezerwacji.

Źródło: fox32
Foto: YouTube, istock/Michael Vi/
Czytaj dalej

News USA

Trójokie stworzenie z ustami jak temperówka sprzed 500 mln lat odkryto w Kanadzie

Opublikowano

dnia

Autor:

Mosura fentoni royal ontario museum

Kanadyjscy paleontolodzy dokonali niezwykłego odkrycia w Górach Skalistych – skamieniałość nieznanego wcześniej morskiego drapieżnika o trzech oczach, przypominających pazury kończynach i pysku, który wyglądał jak… temperówka. Nazwano go Mosura fentoni, a jego istnienie rzuca nowe światło na złożoność życia sprzed ponad 500 milionów lat.

Nowe znalezisko pochodzi z legendarnych łupków Burgess – jednego z najbogatszych na świecie stanowisk skamieniałości z okresu kambryjskiego. Szczątki tej „ćmy morskiej” opisał zespół badaczy z Manitoba Museum i Royal Ontario Museum, a ich praca została opublikowana w czasopiśmie Royal Society Open Science.

Niezwykły wygląd pradawnego drapieżnika

Mosura fentoni mierzyła zaledwie kilka centymetrów długości, ale jej wygląd nie miał nic wspólnego z łagodnością. Paleontolodzy opisali ją jako „miniaturowego potwora” z:

  • Trzema oczami osadzonymi na głowie,
  • Pyskiem przypominającym temperówkę, wyłożonym zębami,
  • Parą zakrzywionych, uzbrojonych w kolce „pazurów” wysuwających się z głowy,
  • Klapkami po bokach ciała, umożliwiającymi pływanie niczym u współczesnych płaszczek.

„Wygląda jak podwodna wersja Edwarda Nożycorękiego” – żartuje główny autor badania, dr Joe Moysiuk, kurator paleontologii z Manitoba Museum.

O wiele bardziej złożona niż sądzono

Mosura należy do radiodontów – wymarłej grupy prymitywnych stawonogów, do której należał też słynny Anomalocaris. Ale Mosura wyróżnia się spośród nich nowym poziomem anatomicznej złożoności.

Zamiast prostego tułowia, jak u większości radiodontów, ciało Mosury miało aż 16 segmentów zewnętrznych, z których każdy był wyposażony w skrzela – podobnie jak u dzisiejszych stawonogów.

„To pierwszy raz, kiedy widzimy tak złożoną tylną część ciała u radiodonta” – mówi Moysiuk. – „Pokazuje to, że te stworzenia potrafiły specjalizować różne obszary swojego ciała do konkretnych funkcji – zupełnie jak ich współczesne odpowiedniki”.

Badacze odkryli także otwarty układ krążenia: prymitywne serce pompowało krew do dużych komór ciała, tzw. luków, co stanowi kolejny dowód na zaawansowaną budowę tego pradawnego drapieżnika.

Drapieżnik sprzed eksplozji kambryjskiej

Mosura fentoni prawdopodobnie poruszała się w wodach starożytnego oceanu, polując na mniejsze stworzenia i dzieląc środowisko z innymi radiodontami – w tym legendarnym Anomalocaris canadensis.

Dla badaczy najciekawsze może być jednak to, co Mosura mówi o historii życia na Ziemi.

„Eksplozja kambryjska to moment, gdy pojawiły się główne plany budowy ciała dzisiejszych zwierząt” – tłumaczy Stewart Edie z Smithsonian Institution. – „Ale Mosura pokazuje, że złożone formy życia istniały już przed eksplozją kambryjską. To znacznie rozszerza nasze rozumienie tempa ewolucji”.

Mosura fentoni radiodont paleontologia

Przypomnienie o niezwykłej przeszłości Ziemi

Odkrycie Mosury fentoni to nie tylko kolejny okaz do muzealnej gabloty. To kawałek w większej układance, która odsłania, jak zaskakująco bogate i różnorodne było życie u samych początków jego ewolucyjnej drogi.

„To przypomnienie, że nasza planeta była pełna dziwnych, cudownych stworzeń na długo przed tym, jak pojawił się człowiek – a wiele z nich wciąż czeka na odkrycie” – podsumowuje Moysiuk.

Ilustracje Mosury fentoni oraz zdjęcia skamieliny dostępne są na stronie Royal Ontario Museum.

Źródło: npr
Foto: Joseph Moysiuk and Jean-Bernard Caron, YouTube
Czytaj dalej

News USA

Skazany za zabójstwo policjanta mieszkaniec Indiany został stracony po ponad 20 latach

Opublikowano

dnia

Autor:

We wtorek nad ranem w stanie Indiana wykonano karę śmierci na 45-letnim Benjaminie Ritchiem, skazanym za zabójstwo policjanta z Beech Grove w 2000 roku. Egzekucja została przeprowadzona przez wstrzyknięcie śmiertelnej substancji w więzieniu stanowym w Michigan City. To druga egzekucja w stanie w ciągu ostatnich 15 lat.

Benjamin Ritchie odsiadywał wyrok śmierci od 2002 roku za zastrzelenie funkcjonariusza Billa Toneya podczas pieszej ucieczki po kradzieży samochodu. Miał wówczas 20 lat i przebywał na zwolnieniu warunkowym za wcześniejsze włamanie.

Egzekucja, którą zapowiadaliśmy 16 kwietnia, rozpoczęła się tuż po północy, a Ritchie został uznany za zmarłego o godzinie 00:46 – poinformował Departament Więziennictwa Indiany (IDOC). W ostatnim posiłku zamówił dania z sieci Olive Garden, a przed śmiercią przekazał słowa miłości i pokoju rodzinie oraz bliskim.

Ostatnie godziny i kontrowersje

Podczas egzekucji obecnych było pięciu świadków, w tym jego adwokat Steve Schutte, który przyznał, że miał ograniczoną możliwość obserwacji całego procesu, w tym twarzy skazanego.

Egzekucję wykonano zaledwie kilka godzin po tym, jak Sąd Najwyższy USA odrzucił ostatnie odwołanie obrońców, kończąc tym samym wieloletnią batalię prawną. Przed więzieniem zebrały się dziesiątki osób – zarówno przeciwnicy kary śmierci, jak i zwolennicy, w tym bliscy zamordowanego funkcjonariusza.

Kontekst prawny i ograniczenia medialne

Egzekucja Benjamina Ritchiego była możliwa dzięki wznowieniu procedury wykonywania kar śmierci w Indianie, której dokonano w grudniu, po latach przerwy spowodowanej niedoborem substancji wykorzystywanych w zastrzykach.

Indiana jest jednym z dwóch stanów – obok Wyoming – które zakazują obecności mediów podczas egzekucji. Organizacje prasowe, w tym Associated Press, złożyły pozew przeciwko stanowi Indiana, jednak federalny sędzia uznał, że ograniczenia nie naruszają Pierwszej Poprawki Konstytucji USA.

W tym roku w ośmiu stanach zaplanowano dwanaście egzekucji. W tym samym tygodniu co stracono Ritchiego, wykonano również wyroki śmierci w Teksasie i Tennessee.

Rodzina ofiary: „Czas, aby zamknąć ten rozdział”

Zamordowany Bill Toney, 31-letni policjant, był ojcem dwójki dzieci i pierwszym funkcjonariuszem w historii departamentu policji Beech Grove, który zginął na służbie. “Czas, aby zamknąć ten rozdział mojej historii, naszej historii. Czas, abyśmy pamiętali o Billu, o jego życiu – nie tylko o śmierci” – powiedziała wdowa po nim, Dee Dee Horen, podczas niedawnego przesłuchania komisji ds. ułaskawień.

ben jamin richie kara śmierci

Benjamin Richie

Adwokaci: „To nie ten sam człowiek, co 25 lat temu”

Obrona Ritchiego bezskutecznie starała się o wstrzymanie egzekucji, argumentując, że był ofiarą poważnych zaburzeń neurologicznych spowodowanych m.in. alkoholowym zespołem płodowym (FASD) i ekspozycją na ołów w dzieciństwie. Zdiagnozowano u niego również chorobę afektywną dwubiegunową.

“To nie ta sama osoba, która popełniła tę zbrodnię – powiedział Schutte. – To bolesne, kosztowne i bezcelowe zakończenie historii, która mogła zostać naprawiona inaczej.”

biil toney policjant

Portret Billa Toneya

Żal i refleksja

Podczas przesłuchania w sprawie ułaskawienia Ritchie przyznał, że żałuje nie tylko samej zbrodni, ale i swojego zachowania podczas procesu. “Chciałbym cofnąć się do dnia w sądzie. Wtedy powinienem był milczeć i pozwolić tej kobiecie – żonie Toneya – powiedzieć wszystko, co miała do powiedzenia” – mówił.

W ostatnich dniach życia skazaniec spotykał się z rodziną i przyjaciółmi. “Zrujnowałem życie wielu ludziom. Bardzo mi przykro z powodu tamtej nocy. Ale tego, co się stało, nie da się cofnąć” – wyznał.

Źródło: chicagotribune
Foto: YouTube, Indiana Department of Corrections
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Reklama
Reklama

Kalendarz

październik 2022
P W Ś C P S N
 12
3456789
10111213141516
17181920212223
24252627282930
31  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu