Połącz się z nami

News USA

NASA: Po raz pierwszy ludzkość zmieniła orbitę ciała planetarnego

Opublikowano

dnia

Podjęta przez NASA próba zderzenia z asteroidą statku kosmicznego zakończyła się spektakularnym sukcesem. Naukowcy potwierdzili, że uderzenie znacząco zmieniło orbitę skały w przestrzeni kosmicznej. Eksperymentalna technika może kiedyś zostać zastosowana jako praktyczna forma obrony planetarnej, poinformowali we wtorek urzędnicy agencji.

Test Przekierowania Podwójnej Asteroidy DART był eksperymentem. Namierzona asteroida o nazwie Dimorphos nie stanowiła zagrożenia. W przewidywalnej przyszłości nie zbliży się na odległość 4 milionów mil od Ziemi.

Dimorphos krążył wokół większej asteroidy zwanej Didymos, w odległości 7 milionów mil od Ziemi, gdy statek kosmiczny DART trafił w nią wieczorem 26 września.

O ważnym dla przyszłości Ziemi teście pisaliśmy 27 września.

DART to pierwsza misja „obrony planetarnej” NASA. Celem było sprawdzenie, czy ta technika, zada wystarczająco silny cios w rozpędzoną kosmiczną skałę, aby znacząco zepchnąć ją z kursu.

Tak się też stało. Przed zderzeniem z DART, Dimorphos okrążał Didymosa w 11 godzin i 55 minut. Teraz, nowo obliczona orbita to 11 godzin i 23 minuty.

Ta 32-minutowa zmiana okresu orbitalnego była na szczycie zakresu szacowanych wyników, poinformowała szefowa nauk planetarnych NASA, Lori Glaze. 

„Pokazaliśmy światu, że NASA jest poważna jako obrońca tej planety” – oświadczył administrator NASA Bill Nelson.

NASA ma teraz nadzieję, że zmieni trajektorię asteroidy, jeśli kiedyś taka skała będzie się zbliżała sią do Ziemi zagrażając uderzeniem.

Pomimo entuzjazmu emanującego ze strony urzędników NASA, nie ma w pełni rozwiniętego systemu przechwytywania asteroid. Kluczem do obrony planetarnej jest znalezienie potencjalnie niebezpiecznych asteroid na długo przed tym, zanim przejdą one przez ziemską ścieżkę.

Astronomowie mogą obliczyć, czy znajdują się one na trajektorii uderzenia w Ziemię.

Jednak ideą testowanej metody jest uderzenie niebezpiecznej asteroidy na wiele lat przed jej oczekiwanym uderzeniem w Ziemię. To nie jest technika ratowania świata w ostatniej chwili.

Asteroidy nie są identyczne. Niektóre są twardymi, solidnymi ciałami, podczas gdy inne są „stosami gruzu”. Skład i kształt Dimorphos nie były znane przed pojawieniem się DART.

Uderzenie stworzyło oszałamiający pióropusz wyrzutu, a dramatyczny ruch asteroidy wynikał częściowo ze sposobu, w jaki odrzuciła się, gdy głazy i drobne cząstki wystrzeliły w kosmos.

Prawa fizyki dyktowały, że musi być jakiś efekt.

Kolejne obserwacje za pomocą teleskopów na Ziemi, a także teleskopów kosmicznych Hubble’a i Webba ujawniły długi ślad gruzu, tworzący efekt podobny do komety.

Dopiero we wtorek, po wielu analizach, NASA ujawniła dokładną zmianę orbity Dimorphosa.

 

 

Źródło: washingtonpost
Foto: You Tube, istock/ratpack223

 

News Chicago

„Chicagohenge” powraca: Spektakularne zjawisko zobaczymy w ten weekend

Opublikowano

dnia

Autor:

Jedno z najbardziej fascynujących zjawisk astronomicznych w Chicago, znane jako „Chicagohenge”, powróci w ten weekend, przyciągając uwagę zarówno mieszkańców, jak i turystów. Wydarzenie to, które ma miejsce dwa razy w roku, zbiegnie się z równonocą jesienną, oferując niesamowite widoki w czasie wschodu i zachodu słońca, które idealnie wpasowują się w miejską siatkę ulic.

Zjawisko to zachwyca miłośników fotografii, którzy będą mogli uchwycić moment, w którym słońce ustawia się dokładnie pomiędzy wieżowcami, tworząc oszałamiające kompozycje.

Według naukowców z Adler Planetarium, tegoroczny „Chicagohenge” będzie widoczny w niedzielę i poniedziałek, zapewniając idealne warunki do obserwacji o wschodzie słońca, patrząc na wschód, oraz o zachodzie słońca, patrząc na zachód.

Do najpopularniejszych miejsc, z których można je podziwiać, należą skrzyżowania Kinzie Street i Madison Street. Wiele osób wybiera również widok na Randolph Street, tuż na północ od Millennium Park, które stało się jednym z ulubionych miejsc fotografów polujących na to wyjątkowe ujęcie.

„Chicagohenge” to zjawisko optyczne, które pojawia się dzięki unikalnej siatce ulic Chicago, zaprojektowanej niemal idealnie w układzie wschód-zachód. Równonoc, która w tym roku nastąpi 22 września, tuż przed godziną 8 rano czasu lokalnego, powoduje, że wschód i zachód słońca idealnie komponują się z prostolinijnie przebiegającymi ulicami miasta.

W rezultacie słońce wydaje się być osadzone między drapaczami chmur, co tworzy spektakularne widoki.

Podobne zjawiska można zaobserwować w innych miastach, takich jak Nowy Jork czy Toronto, ale to właśnie Chicago oferuje jedne z najbardziej uderzających wizualnie ujęć. Symetria i precyzyjny układ ulic miasta w połączeniu z imponującą architekturą sprawiają, że „Chicagohenge” jest wyjątkowym wydarzeniem, które przyciąga coraz większe grono fanów fotografii i miłośników miejskich krajobrazów.

W nadchodzący weekend warto więc wybrać się na spacer ulicami Chicago, aby stać się świadkiem tego niezwykłego zjawiska, które łączy w sobie piękno natury i urbanistycznej precyzji miasta.

 

Źródło: nbc
Foto: YouTube, istock/Damian Chlanda/
Czytaj dalej

NEWS Florida

Firma z Florydy już niedługo zaoferuje komercyjne loty balonem na skraj kosmosu

Opublikowano

dnia

Autor:

Space Perspective, firma z siedzibą na Florydzkim Wybrzeżu Kosmicznym, jest o krok bliżej zabrania ludzi na skraj kosmosu – właśnie przetestowała swoją kapsułę „Spaceship Neptune”, która wykorzystuje balon kosmiczny do przewożenia pasażerów na wysokość do 18 mil nad Ziemią — bez potrzeby użycia rakiety.

W niedzielę Space Perspective przeprowadziło swój pierwszy lot testowy, podczas którego kapsuła wzniosła się na wysokość 100 000 stóp w ciągu dwóch godzin, po czym bezpiecznie wylądowała.

Chociaż test zakończył się sukcesem, jeden z ekspertów ostrzegł, że pojazd będzie wymagał dalszych rygorystycznych testów, zanim ludzie będą mogli na niego wejść.

Space Perspective planuje rozpocząć loty załogowe do końca przyszłego roku, a pełne operacje komercyjne spodziewane są do 2026 roku. Kapsuła Neptune jest zaprojektowana do przewozu dziewięciu osób, ale doświadczenie to wiąże się z wysoką ceną: pojedyncze siedzenie będzie kosztować 125 000 dolarów.

Kapsuła w rzeczywistości nie dotrze w przestrzeń suborbitalną, ale nadal będzie unosić się znacznie wyżej niż przeciętny samolot komercyjny. Oznacza to wspaniałe widoki Ziemi i gwiazd, ale bez utraty grawitacji i towarzyszącego temu uczucia nieważkości.

Podobne inicjatywy podejmuje francuska firma Zephalto, która chce połączyć lot kosmicznym balonem z eleganckim posiłkiem. O tym przedsięwzięciu informowaliśmy tutaj.

 

Źródło: fox 35
Foto: Space Perspective
Czytaj dalej

News USA

Kot, który przebył 900 mil z Yellowstone do Kaliforni: Niezwykła podróż Rayne Beau

Opublikowano

dnia

Autor:

Czasem wydaje się, że powiedzenie „kot ma dziewięć żyć” jest prawdziwe. Taki właśnie przypadek przydarzył się Rayne Beau, ukochanemu kotu pary z Salinas w Kalifornii, Benny’ego i Susanne Anguiano. Ulubieniec zaginął podczas wakacji w Parku Narodowym Yellowstone, a następnie został odnaleziony po 60 dniach w odległości 900 mil od miejsca zaginięcia.

Podróż rodziny Anguiano do Yellowstone na początku czerwca miała być spokojnym wypoczynkiem w otoczeniu natury. Jednak ten plan legł w gruzach, gdy ich kot Rayne Beau wystraszył się i uciekł do pobliskiego lasu. Para spędziła resztę podróży na desperackim przeszukiwaniu okolicy, rozkładając smakołyki i zabawki, mając nadzieję, że kot wróci. Każda kolejna godzina bez wieści tylko pogłębiała ich smutek.

Rayne Beau

Benny Anguiano przyznał w rozmowie z NBC News, że pracownik parku ostrzegł ich o stadzie kojotów, które zaatakowało małego psa w pobliżu, sugerując, że Rayne Beau może nie przetrwać nocy. Choć para musiała w końcu opuścić Yellowstone, Susanne Anguiano wspominała, że ​​w drodze zauważyła podwójną tęczę, którą odebrała jako znak nadziei na powrót ich kota.

Odnalezienie kota po 60 dniach

Dwa miesiące później, małżeństwo Anguiano otrzymało zaskakującą wiadomość od PetWatch, usługi rejestru mikroczipów dla zwierząt, informującą, że Rayne Beau został odnaleziony. Co zadziwiające, kot znajdował się w Roseville, w Kalifornii, ponad 800 mil od miejsca, gdzie się zgubił.

Rayne Beau został znaleziony przez kobietę, która zauważyła go wędrującego samotnie ulicą. Dzięki mikroczipowi, który kot miał wszczepiony, szybko udało się go zidentyfikować i zwrócić właścicielom. Mimo że kot przebył tak długą i tajemniczą podróż, para nadal nie wie, jak zdołał przeżyć i dotrzeć do Roseville.

Rayne Beau nie wyszedł bez szwanku z tej przygody. Przed zaginięciem ważył około 14 funtów, ale po odnalezieniu ważył jedynie 8. Był wyczerpany i odwodniony, ale w końcu mógł wrócić do domu. Od czasu ponownego zjednoczenia ze swoją rodziną 4 sierpnia, Rayne Beau odpoczywa w domu i odzyskuje siły, spędzając czas na zabawie z siostrą oraz na długich, zasłużonych drzemkach.

Apel do właścicieli zwierząt

Podczas gdy para stara się rozwikłać zagadkę, jak Rayne Beau przebył tak ogromną odległość, chcą również podkreślić, jak ważne jest odpowiednie zabezpieczenie swoich zwierząt.

„Zdecydowanie zaczipuj swojego kota lub swojego pupila i zarejestruj mikroczip online” — radzi Susanne Anguiano. Dzięki wszczepionemu chipowi Rayne Beau wrócił do domu, co mogłoby nie być możliwe bez tej technologii.

Susanne i Benny Anguiano

Choć ta historia mogłaby zniechęcić niejednego właściciela kota do ponownego kempingu, Benny Anguiano zapewnia, że to doświadczenie nie powstrzyma ich przed przyszłymi przygodami na świeżym powietrzu. „Mamy teraz globalnego trackera” — powiedział Benny Anguiano, sugerując, że Rayne Beau będzie teraz dokładniej monitorowany podczas wszelkich wypraw.

 

Źródło: nbc
Foto: YouTube
Czytaj dalej
Reklama
Reklama

Facebook Florida

Facebook Chicago

Reklama

Kalendarz

październik 2022
P W Ś C P S N
 12
3456789
10111213141516
17181920212223
24252627282930
31  

Popularne w tym miesiącu