Połącz się z nami

News Chicago

Gdzie się udać na jabłka zrywane wprost z drzew w pobliżu Chicago? Bierzcie kosze i ruszajcie do sadów!

Opublikowano

dnia

Nadszedł sezon zbioru jabłek! Wykorzystajcie słoneczną jesienną pogodę by spędzić czas z rodziną lub przyjaciółmi na świeżym powietrzu – wybierzcie się do jednego z sadów pod Chicago. Owoce prosto z jabłoni naprawdę smakują inaczej!

Przedmieścia Chicago i okoliczne tereny wiejskie są pełne obfitych sadów, w których można zbierać kilogramy owoców.

Można je potem zabrać do domu na przekąskę, przetwory lub pieczenie. W wielu z tych gospodarstw znajdują się także piekarnie zaopatrzone w domowe, wypełnione jabłkami smakołyki.

Przejrzyj listę najlepszych sadów jabłoniowych w pobliżu Chicago i ciesz się jesienną zabawą, która jeszcze nadejdzie.

Gdzie wybrać się na jabłka?

1. Prairie Sky Orchard

Czas jazdy z Chicago: około półtorej godziny

Ten czynny codziennie sad specjalizuje się w jabłkach (15 odmian) i gruszkach azjatyckich. 10-funtowa torba jabłek to minimalny zbiór dla grupy od jednej do czterech osób. Zanim zaczniesz zbierać, zatrzymaj się w Koffee Kiosk na farmie na gorącą czekoladę i pączki z jabłkami.

Samodzielne zbieranie dostępne jest tylko w soboty i niedziele, a liczba miejsc jest ograniczona, więc przed przyjazdem sprawdź aktualizacje na Facebooku.

2. Honey Hill Orchard

Czas jazdy z Chicago: około półtorej godziny

Sad położony jest niedaleko od Parku Stanowego Shabbona Lake – możesz połączyć te dwie wycieczki w jeden wyjazd.

Znajdziesz tu ponad dwa tuziny odmian jabłek dostępnych dla samodzielnego zbierania i w sklepie. Dzieciom spodoba się małe zoo i labirynt ze słomy. Sad nie pobiera opłat za wstęp, chociaż musisz kupić torbę do zbierania, aby wejść do niego.

Odwiedź stronę Honey Hill, aby zapoznać się z pełną listą jesiennych wydarzeń, w tym wizytą ciężarówek z jedzeniem i przejażdżkami wozami konnymi.

3. Apple Holler

Czas jazdy z Chicago: około półtorej godziny

To ogromny sad w Wisconsin. Poza drzewami obwieszonymi jabłkami, w obiekcie znajduje się restauracja, piekarnia, sklep z pamiątkami i rodzinna farma – co oznacza, że ​​nie brakuje zajęć dla rodzin. Przyjdź jesienią, koniecznie spróbuj przejażdżek na sianie, cydru jabłkowego i dyni.

4.County Line Orchard

Czas jazdy z Chicago: około godziny

Czterdzieści akrów jabłoni oraz dodatkowe atrakcje czekają na Ciebie w tym pięknym sadzie w Hobart w stanie Indiana. Zagub się w labiryncie kukurydzy, eksploruj pasiekę, nakarm kozy lub upiecz pianki przy ognisku. Nie będziesz musiał jechać daleko po jedzenie, na miejscu dostępne są świeżo upieczone pączki, chleb, ciasta i ciasteczka.

5. Jonamac Orchard

Czas jazdy z Chicago: około półtorej godziny

Ta rodzinna posiadłość szczyci się areałem 105 akrów i ponad 20 000 drzew jabłoniowych. Sprawdź interaktywną stronę internetową, aby dowiedzieć się, co nadaje się do zbioru i jak używać poszczególnych odmian jabłek.

Tu także można bawić się w labiryncie kukurydzianym lub rezerwując prywatne miejsce na ognisko dla swojej grupy. Zajrzyj do Cider House, gdzie znajdziesz imponujący wybór win jabłkowych i mocnego cydru.

6. Goebbert’s Pumpkin Patch and Apple Orchard

Czas jazdy z Chicago: około godziny i 20 minut

Jesienią Goebbert’s oferuje zbieranie jabłek i dyni, a także mnóstwo innych tematycznych atrakcji, takich jak labirynt ze słomy, gigantyczna zjeżdżalnia dyniowa, nawiedzony dom i wiele innych. Na początku sezonu udaj się do sadu, aby złapać odmiany jabłek Honeycrisp, Zestar i Gala.

 

Źródło: timeout
Foto: You Tube, istock/FamVeld

Ciekawostki

„Sobowtór Roberta De Niro” z XVII wieku? Wrocławskie muzeum zaprasza aktora do obejrzenia niezwykłego portretu

Opublikowano

dnia

Autor:

Po pojawieniu się informacji o wizycie Roberta De Niro w Polsce, Muzeum Narodowe we Wrocławiu postanowiło wystosować do hollywoodzkiego aktora niecodzienne zaproszenie. Placówka zasugerowała, by gwiazdor odwiedził muzeum i zobaczył portret XVII-wiecznego szlachcica, który – jak zauważa wielu internautów – jest niemal identyczny z De Niro, aż po charakterystyczne pieprzyki na policzkach.

Obraz, datowany na 1629 rok, przedstawia Johanna Vogta, wrocławskiego właściciela ziemskiego i radnego miejskiego, około pięćdziesięcioletniego w chwili portretowania. Dzieło, przypisywane malarzowi Bartholomeusowi Strobelowi, od lat przyciąga uwagę zwiedzających właśnie ze względu na zaskakujące podobieństwo do amerykańskiego aktora.

Dyrektor muzeum, Piotr Oszczanowski, przyznał z uśmiechem, że sam dostrzega niezwykłe zbieżności między Vogtem a De Niro.

„Obaj mają kilka wspólnych cech – rysy twarzy, spojrzenie, a nawet ten sam błysk w oku” – uważa Oszczanowski.

Wrocław czekał na wizytę gwiazdora

W miniony weekend De Niro odwiedził Warszawę i Kraków, gdzie jego firma Nobu Hospitality inwestuje w branżę hotelową. W stolicy w 2020 roku otwarto pierwszy w Polsce hotel i restaurację Nobu, natomiast w Krakowie powstaje nowy, luksusowy kompleks tej marki.

Z tej okazji wrocławskie muzeum zamieściło w mediach społecznościowych żartobliwy wpis:

„Robert De Niro w Polsce! Czy podczas swojego pobytu odwiedzi Wrocław, aby zobaczyć portret swojego ‘przodka’ wystawiony w naszym muzeum?”

Niestety aktor zdążył już opuścić Polskę, nie korzystając z zaproszenia. Jak ujawnia muzeum, podobną próbę kontaktu z jego agentem podjęto już w 2017 roku – również bez rezultatu.

Portret, który stał się sensacją

Portret Johanna Vogta można oglądać na pierwszym piętrze Muzeum Narodowego we Wrocławiu, w galerii prezentującej sztukę śląską od XVI do XIX wieku.

Choć sam Vogt pozostaje dziś postacią niemal zapomnianą, jego wizerunek zyskał drugie życie dzięki współczesnym mediom i niezwykłemu podobieństwu do jednego z najbardziej rozpoznawalnych aktorów Hollywood.

Źródło: NFP
Foto: YouTube, Muzeum Narodowe we Wrocławiu
Czytaj dalej

NEWS Florida

Uwaga na głowy: “Zamarznięte” iguany spadają z drzew na Florydzie

Opublikowano

dnia

Autor:

Nietypowe dla „Słonecznego Stanu” zjawisko zaskoczyło mieszkańców Florydy we wtorkowy poranek. Gdy najchłodniejsze tej jesieni powietrze napłynęło z północy, w Boca Raton zauważono “zamarznięte” iguany, a w innych częściach stanu mieszkańcy również donosili o gadach spadających z drzew.

To zjawisko, znane jako „cold-stunning” (ogłuszenie zimnem), występuje, gdy temperatura spada poniżej około 40°F (4°C). Zmiennocieplne zwierzęta, takie jak iguany, nie są w stanie poruszać mięśniami i popadają w stan odrętwienia, wyglądając na martwe.

We wtorek rano w Boca Raton temperatura spadła do około 48°F (9°C) – poinformowało FOX Forecast Center. Jeszcze zimniej było w północnej części stanu: Tallahassee odnotowało mroźne temperatury, niższe niż w Nowym Jorku czy Bostonie.

„Nie dotykaj i nie zabieraj do domu”

Choć widok nieruchomej iguany może budzić współczucie, Komisja ds. Ryb i Dzikiej Przyrody Florydy (FWC) ostrzega, by nie próbować im pomagać. Iguany pozornie „zamarznięte” najczęściej wracają do normalnej aktywności, gdy tylko się ogrzeją.

„Nie należy dotykać, przenosić ani zabierać do domu wyziębionych iguan” – poinformowała FWC w komunikacie. „Gdy tylko temperatura wzrośnie, gady mogą się nagle obudzić, a przestraszone – gryźć lub drapać”.

Inwazyjni mieszkańcy Florydy

Iguany zielone nie są gatunkiem rodzimym. Pochodzą z Ameryki Środkowej i Południowej, a na Florydzie pojawiły się w latach 60. XX wieku – najprawdopodobniej jako uciekające lub wypuszczone zwierzęta domowe. Dziś uznawane są za gatunek inwazyjny, dobrze przystosowany do ciepłego klimatu i pozbawiony naturalnych drapieżników.

Zimą, gdy temperatura gwałtownie spada, iguany często tracą przyczepność do drzew i dosłownie spadają z gałęzi. Większość z nich jednak przeżywa i odzyskuje sprawność, gdy tylko wróci florydzkie słońce.

Źródło: fox13
Foto: YouTube
Czytaj dalej

News USA

Najpopularniejsze imiona dla dzieci w 2025 roku: Olivia i Noah znów na szczycie

Opublikowano

dnia

Autor:

Szukasz inspiracji przy wyborze imienia dla swojego dziecka? Serwis BabyCenter opublikował niedawno najnowszy ranking najpopularniejszych imion dla noworodków w 2025 roku – i wygląda na to, że ulubieńcy rodziców, Noah i Olivia, wciąż trzymają się mocno.

Klasyka wciąż rządzi

Po raz kolejny Olivia utrzymała tytuł najpopularniejszego imienia dla dziewczynek. Wśród chłopców bez zmian – Noah już drugi rok z rzędu zajmuje pierwsze miejsce na liście. Na drugich pozycjach również bez niespodzianek: Amelia i Liam wciąż cieszą się ogromnym zainteresowaniem rodziców.

Nowe imiona w czołówce

Choć pierwsze miejsca pozostały niezmienne, w tegorocznym rankingu znalazło się kilka nowości. Wśród dziewczynek do pierwszej dziesiątki dołączyły Eliana i Aurora, wypierając popularne wcześniej imiona, które przez ostatnie lata dominowały w zestawieniach.

U chłopców z kolei powrót zaliczył Luca, który po krótkiej nieobecności znów znalazł się w TOP 10, zastępując Leo.

Jak powstał ranking?

Zestawienie opracowano na podstawie danych pochodzących od ponad 350 000 dzieci urodzonych przez rodziców zarejestrowanych w aplikacji BabyCenter.

Tradycja i nowoczesność spotykają się w tegorocznych wyborach imion – rodzice coraz częściej szukają nazw o delikatnym brzmieniu i międzynarodowym charakterze, ale nie rezygnują z ponadczasowych klasyków.

Wszystko wskazuje na to, że Olivia i Noah jeszcze długo pozostaną ulubieńcami rodziców na całym świecie.

Źródło: scroppsnews
Foto: istock/katrinaelena/
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Kalendarz

sierpień 2022
P W Ś C P S N
1234567
891011121314
15161718192021
22232425262728
293031  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu