NEWS Florida
Pracownik zakładu poprawczego dla nieletnich w St. Pete znęcał się nad 17-letnim wychowankiem
Pracownik zakładu poprawczego dla nieletnich jest za kratkami postawiony w obliczu zarzutów znęcania się nad dzieckiem. Śledczy stwierdzili, że 53-letni Andra Walters wielokrotnie uderzał 17-latka w Akademii Charlesa Britta w Petersburgu, podczas gdy inny pracownik przytrzymywał chłopca.
Policja poinformowała, że wielu dorosłych siedziało i obserwowało, jak 17-letnie dziecko było wielokrotnie uderzane pięścią i łokciami przez pracownika.
W tej chwili Walters jest jedynym za kratkami, ale policja powiedziała, że więcej osób może zostać oskarżonych.
Charles Britt Academy to 28-miejscowa placówka dla chłopców w wieku od 14 do 18 lat, którzy są zobowiązani przez sędziego do pozostania pod opieką Departamentu Sprawiedliwości dla Nieletnich.
„Niepokojące jest nie tylko to, że jedna lub dwie osoby dorosłe zdecydowały się na molestowanie tego nastolatka, ale także to, że mogli być inni dorośli, którzy mogli to powstrzymać lub interweniować, ale nie zrobili tego” – powiedziała Yolanda Hernandez, funkcjonariuszka Departamentu Informacji Publicznej Departamentu Policji w St. Pete.
Rzecznik Charles Britt Academy przekazał, że Walters i pracownik oskarżony o przytrzymywanie chłopca zostali zwolnieni.
„Charles Britt Academy traktuje priorytetowo bezpieczeństwo wychowanków i stosuje politykę zerowej tolerancji wobec nadużyć.”
„Natychmiast po otrzymaniu informacji o zarzutach, obaj pracownicy zostali umieszczeni na urlopie, a stosunek pracy został ostatecznie rozwiązany. Akademia Charlesa Britta w pełni współpracowała w dochodzeniu i nadal będzie to robić” – napisał rzecznik w oświadczeniu.
Policja poinformowała, że dowiedziała się o zdarzeniu dzięki temu, że ktoś z placówki zadzwonił, aby to zgłosić. 17-letni chłopiec był leczony z powodu obrażeń i nie wymagał hospitalizacji.
Od środy Walters pozostaje w więzieniu powiatu Pinellas za kaucją wyznaczoną na 5000 USD.
Źródło: fox13
Foto: St. Petersburg Police Department
NEWS Florida
Posiadłość na prywatnej wyspie tuż obok Florida Keys można mieć za 75 mln USD
Jeśli kiedykolwiek chciałeś posiadać własną, prywatną wyspę, teraz masz szansę! Pumpkin Key jest do zgarnięcia tuż przy wybrzeżu Key Largo na Florida Keys – ale chętnego będzie kosztować 75 milionów dolarów.
Według ogłoszenia na Zillow, prowadzonego przez Liz Hogan z Compass Florida i Russella Posta z Ocean Sotheby’s International, ta 26-akrowa posiadłość obejmuje główny dom z basenem z trzema sypialniami oraz dodatkowy dom na lądzie na kontynencie w Ocean Reef Club, prywatnej społeczności w Key Largo.
Odległość pomiędzy domami to tylko 4 minuty podróży łodzią, a wyspa znajduje się 10 minut lotu helikopterem z Miami.
Według strony internetowej Pumpkin Key może służyć jako prywatna oaza, zostać przekształcona w osiedle lub przekształcona w wspólnotę mieszkaniową.
Nieruchomość obejmuje:
- 12 działek o powierzchni 1 akra do zagospodarowania nad brzegiem morza
- Przystań na 23 jachty
- 3 oddzielne mieszkania
- Biuro kapitana doku
- 2 domki dozorców
- Plażę z białym piaskiem
- 2 korty tenisowe, z czego jeden jest także lądowiskiem dla helikopterów
- Utwardzoną ścieżkę dla wózków golfowych wzdłuż obwodu wyspy
- Możliwość podłączenia wody, prądu i światłowodów
Kliknij tutaj, aby uzyskać więcej informacji o nieruchomości.
Źródło: fox35
Foto: Legacy Productions
News USA
Sędzina z Florydy odrzuciła apelacje Trumpa w sprawie tajnych dokumentów
W czwartek sędzia Sądu Okręgowego Stanów Zjednoczonych, Aileen Cannon, odmówiła odrzucenia sprawy przeciwko Donaldowi Trumpowi w sprawie przechowywania tajnych dokumentów. Decyzję poprzedziły wielogodzinne spory częściowo dotyczące tego, że zarzuty postawione byłemu prezydentowi są zbyt niejasne.
Sędzina Aileen Cannon rozpatrywała dwa z dziewięciu wniosków o oddalenie skargi, jakie zostały złożone w sprawie dotyczącej bezprawnego przechowywania tajnych dokumentów w jego posiadłości w Mar-a-Lago.
Byłemu prezydentowi zarzuca się m.in. umyślne zachowanie informacji niejawnych po odejściu ze stanowiska i utrudnianie federalnego śledztwa w tej sprawie. O apelacjach złożonych w tej sprawie pisaliśmy 26 lutego.
Cannon po raz pierwszy wysłuchała twierdzenia Donalda Trumpa, jakoby postawione mu oskarżenie było zbyt niejasne, aby można je było wykorzystać przeciwko niemu. Niecałe trzy godziny po rozprawie sędzina odrzuciła to twierdzenie.
W drugim wniosku Trump argumentował, że ustawa o aktach prezydenckich – która reguluje sposób, w jaki administracja Białego Domu obchodzi się z aktami Białego Domu – wymaga odrzucenia sprawy.
Sędzina Cannon nie wydała jeszcze orzeczenia w sprawie drugiego roszczenia. Wyraziła jednak sceptycyzm wobec obu wniosków o oddalenie zarzutów i zasugerowała, że niektóre kwestie podnoszone przez zespół prawny Trumpa lepiej byłoby pozostawić do rozpatrzenia ławie przysięgłych.
Prawnicy Donalda Trumpa wielokrotnie wskazywali na byłych prezydentów, którzy ich zdaniem przechowywali materiały niejawne w taki sam sposób jak Trump, ale nie byli za to ścigani.
Twierdzą, że Ronald Reagan prowadził dzienniki ze swojej prezydentury, zawierające pewne informacje niejawne, a Bill Clinton trzymał w szufladzie na skarpetki nagrania taśmowe ze swojej prezydentury.
Joe Biden także przechowywał dokumenty z czasów, gdy był wiceprezydentem, ale nie był ścigany.
Biuro specjalnego prokuratora Jacka Smitha podkreśliło jednak różnice, jakie dostrzegają między Trumpem a jego poprzednikami. Twierdzą, że dzienniki Reagana bardziej przypominają „akta osobiste” w rozumieniu ustawy o dokumentach prezydenckich. W przypadku Clintona taśmy nigdy nie zostały sprawdzone i dlatego nigdy nie potwierdzono, że zawierają informacje niejawne.
Jeśli chodzi o Bidena, prokuratorzy podkreślili, że nie mieli „wglądu” w śledztwo specjalnego prokuratora Roberta Hura, które zakończyło się bez postawienia zarzutów.
„Nawet w przypadku innych byłych prezydentów nigdy nie było sytuacji choćby w najmniejszym stopniu podobnej do tej” – powiedział prokurator Jay Bratt.
12 lutego Donald Trump pojawił się w sądzie federalnym w Fort Pierce na Florydzie, aby po raz pierwszy spotkać się twarzą w twarz z sędzią okręgową USA Aileen Cannon, o czym informowaliśmy tutaj.
Źródło: cnn
Foto: YouTube, Committee on the Judiciary
NEWS Florida
Motocyklista z tablicą rejestracyjną „WILL RUN”, uciekał z prędkością 145 mph
Nastolatek z Florydy został aresztowany za ucieczkę przed funkcjonariuszami na motocyklu z prędkością 145 mph, która zakończyła się pościgiem z helikoptera. Na tablicy rejestracyjnej miał napis „WILL RUN”.
Biuro Szeryfa Powiatu Volusia poinformowało, że 19-letni Ashtin Jarvis został aresztowany po tym, jak uciekł przed funkcjonariuszami policji, przemykając przez ruch uliczny w powiatach Volusia i Seminole z zawrotną prędkością 145 mph.
Został on oskarżony o posiadanie sfałszowanej tablicy rejestracyjnej oraz wielokrotną ucieczkę i wymykanie się funkcjonariuszowi organów ścigania w czasie jazdy z dużą prędkością.
Policjanci zauważyli trzy motocykle jadące na zachód Dunlawton Avenue w pobliżu Home Depot w Port Orange około 6:40PM we wtorek. Na tablicy rejestracyjnej jednego z nich, ostatecznie zidentyfikowanego jako Jarvis, widniał napis „WILL RUN”, co funkcjonariusze rozpoznali, ponieważ Jarvis uciekał już przed policją, choć twierdzi, że nie pamięta tego zdarzenia.
Ashtin Jarvis i pozostali motocykliści zaczęli uciekać i poprowadzili funkcjonariuszy w pościgu przez Daytona Beach. Z oświadczenia policji wynika, że Jarvis najwyraźniej zauważył, że podąża za nimi nieoznakowany radiowóz i zaalarmował pozostałych motocyklistów.
Ostatecznie cała trójka utknęła w korku, gdzie funkcjonariuszom udało się zatrzymać jednego z motocyklistów, który został ukarany mandatem za prowadzenie motocykla bez kontaktu obu kół z podłożem, ale Jarvis i drugi motocyklista uciekli.
Udało im się także uciec gdy po raz drugi radiowóz zbliżył się do nich. Jarvis został ostatecznie zatrzymany przez policję z Sanford po wjechaniu do powiatu Seminole, po pościgu prowadzonym z helikoptera Biura Szeryfa Powiatu Volusia na I-4.
Ashtin Jarvis zeznał, że fałszywą tablicę rejestracyjną z napisem „WILL RUN” kupił na Amazon, a jego rzeczywista tablica znajduje się w domu.
Źródło: fox13
Foto: Volusia Sheriffs Office
-
News Chicago4 tygodnie temu
Nie żyje młoda Polka, bezdomna skrzypaczka z Chicago. Pochodziła z Rzeszowa
-
Miss America2 tygodnie temu
Monika Fila gra w tenisa i pomaga w polskiej szkole
-
Wisloka Chicago3 tygodnie temu
Pomocnik Michał Szaflarski nowym zawodnikiem Wisłoki Chicago
-
Prawo imigracyjne3 tygodnie temu
Dziś spotkanie dotyczące spraw imigracyjnych z Mecenas Magdaleną Grobelski
-
Miss America2 tygodnie temu
Natalia Radkowski ma dla ludzi serce na dłoni i uśmiech na twarzy
-
News Chicago3 tygodnie temu
Koszty pogrzebu bezdomnej skrzypaczki z Polski, Emilii Lipińskiej, pokrył jej tato
-
News Chicago4 tygodnie temu
Rodzina zmarłej bezdomnej skrzypaczki chce pochować Emilię w Polsce
-
News Chicago4 tygodnie temu
Ostatni Koncert tragicznie zmarłej bezdomnej Polki – Emilii Lipińskiej