Połącz się z nami

News USA

Dorosłe dzieci imigrantów na wizach pracowniczych są odsyłane do macierzystych krajów. Nie mogą zostać w USA

Opublikowano

dnia

Około 200 000 dzieci imigrantów będących w Stanach Zjednoczonych na wizach pracowniczych nie ma jasnej ścieżki legalnego pobytu w USA po ukończeniu 21 lat. Długie oczekiwanie na zielone karty oznacza, że ​​coraz więcej młodych dorosłych wpada w tarapaty.

Każdego roku od 2018 roku około 10 000 dzieci osiąga dorosłość i oddziela się od spraw imigracyjnych swoich rodziców, poinformował David Bier, pracownik naukowy ds. imigracji w Cato Institute.

„Kształcimy te dzieci od podstawówki do ukończenia college’u i nadal zmuszamy je do opuszczenia kraju” – powiedział Bier.

„To przypadek wadliwego systemu — nikt go nie obroni, ponieważ nikt go nie wymyślił”.

Kongresowe i demokratyczne administracje prezydenckie od ponad dekady debatują, jak pomóc młodym dorosłym, którzy dorastali w USA po tym, jak ich rodzice nielegalnie wjechali do kraju.

Republikańska administracja Trumpa sprzeciwiła się pomaganiu im w zostaniu legalnymi mieszkańcami i starała się ograniczyć zarówno nielegalną, jak i legalną imigrację do USA.

Ani Intensywny lobbing ze strony firm technologicznych, które korzystają z wiz pracowniczych, ani wsparcie ze strony kluczowych demokratycznych i republikańskich prawodawców nie doprowadziło do uchwalenia przepisów, które ułatwiłyby dostęp do obywatelstwa dzieciom osób otrzymujących wizę pracowniczą.

Demokratyczny senator Dick Durbin wezwał do ustanowienia ponadpartyjnego ustawodawstwa chroniącego dzieci posiadaczy długoterminowych wiz.

Jednak takie środki są uwikłane w szerszą, spolaryzowaną debatę na temat imigracji.

Wielu Demokratów sprzeciwia się pomaganiu dzieciom osób otrzymujących wizę pracowniczą. Republikanie albo sprzeciwiają się ich obywatelstwu, albo uważają sprawę za mniej pilną niż przeciwdziałanie historycznie wysokiej liczby migrantów przekraczających nielegalnie południową granicę.

Prezydent Barack Obama stworzył program Deferred Action for Childhood Arrivals DACA w 2012 roku, aby zaoferować ochronę deportacyjną i pozwolenia na pracę dzieciom przywiezionym przez rodziców, którzy nielegalnie imigrowali, a niektórzy Demokraci od 2010 roku próbują uchwalić Dream Act, ustawę oferującą im drogę do obywatelstwa.

Ale dzieci osób otrzymujących wizę pracowniczą nie są objęte DACA i do zeszłego roku były pomijane w ustawodawstwie Dream Act.

Ustawowe ograniczenia dotyczące liczby zielonych kart, które Stany Zjednoczone rozdają co roku obywatelom dowolnego kraju, uderzyły w szczególności w Hindusów, ponieważ imigranci z Indii napływali do USA na podstawie wiz pracowniczych.

Hindusi stanowią 82% osób z zaległościami związanymi z zieloną kartą, a badacze imigracyjni szacują, że hinduski kandydat ubiegający się o zieloną kartę w oparciu o zatrudnienie może dziś czekać 80 lat.

 

Źródło: wsj
Foto: You Tube, istock/fizkes

News USA

Kariera i Bóg? Luke Burgis uczy młodych ludzi jak to ze sobą połączyć

Opublikowano

dnia

Autor:

Luke Burgis zrezygnował z kariery w biznesie szukając głębszego sensu swojej pracy. Teraz jest autorem programów edukacyjnych z zakresu przedsiębiorczości dla studentów katolickich, w których łączy kwestie życia zawodowego z wiarą. Prowadzi kursy wirtualnie dostępne na całym świecie, o których mówi Ojciec Paweł Kosiński SJ.

Luke Burgis studiował na Uniwersytecie Nowojorskim, pracował na Wall Street, założył kilka firm w Dolinie Krzemowej i przeprowadził się do Las Vegas, zanim zdecydował, że chce nadać swojemu życiu więcej sensu. Za namową przyjaciela odnowił swoją wiarę katolicką i wstąpił do seminarium.

Po pięciu latach nauki w seminarium ostatecznie rozpoznał, że nie zostanie księdzem, ale nadal potrzebował głębszego sensu swojej pracy i życia.

Cztery lata później CEDE jest prężnie rozwijającą się organizacją z siedzibą na Katolickim Uniwersytecie Ameryki (CUA) w Waszyngtonie, oferującą programy i materiały edukacyjne na całym świecie.

Luke Burgis jest przedsiębiorcą-rezydentem i adiunktem klinicznym ds. biznesu na CUA. Opracował materiały edukacyjne udostępnione szkołom katolickim i społecznościom szkół domowych, a także prowadził zajęcia biznesowe w CUA.

„Nie rozumiałem, jak mogłem żyć zgodnie z moimi wartościami i być katolikiem w świecie biznesu, w którym się znalazłem, nawet po tym, jak przeżyłem to doświadczenie ponownego nawrócenia” – powiedział Burgis zapytany, co zainspirowało go do założenia CEDE.

W tym roku Burgis rozpoczyna nowy projekt dla CEDE — letni program przedsiębiorczości dla uczniów szkół średnich. W ciągu 10 tygodni wirtualne wyzwanie Startup Venture Challenge nauczy uczniów szkół średnich, jak rozpocząć działalność gospodarczą.

Model edukacji CEDE opiera się na uczeniu się przez doświadczenie, kreatywnym rozwiązywaniu problemów i niezależności, w czym różni się od opartej na zasadach formy edukacji, do której przywykło wielu amerykańskich uczniów, uważa Burgis.

„Tak właśnie wygląda bycie przedsiębiorcą. Nie dostajesz planu działania, nie mówi ci się, co masz robić, musisz wszystko przemyśleć, musisz podejmować decyzje i brać za nie odpowiedzialność” podkreśla Burgis.

Aby dołączyć, uczniowie nie muszą mieć pomysłów na biznes, ponieważ pierwsze trzy tygodnie zostaną poświęcone na budowanie pomysłu. Pełny harmonogram obejmuje etap rozeznania, uruchomienie, testowanie, a następnie etap zasobów i społeczności.

Program trwa od 10 czerwca do 12 sierpnia i ma charakter w pełni wirtualny.

 

Źródło: cna
Foto: YouTube, Catholic University of America
Czytaj dalej

News USA

Studenci przeciwko wojnie w Gazie. Protesty są już w całym kraju

Opublikowano

dnia

Autor:

Protesty przeciwko wojnie w Gazie rozprzestrzeniły się z Uniwersytetu Columbia na inne amerykańskie uczelnie. W poniedziałek wieczorem policja stłumiła protest na Uniwersytecie Nowojorskim i dokonała wielu aresztowań. Wcześniej tego dnia w Yale aresztowano kilkudziesięciu studentów, a Columbia odwołała zajęcia stacjonarne.

Obozy poparcia dla Palestyny powstały w Berkeley, MIT i na innych czołowych uczelniach w całym kraju. Studenci po obu stronach twierdzą, że od 7 października wzrosła zarówno liczba incydentów o charakterze antysemickim, jak i islamofobicznym.

Zapytany o poniedziałkowe protesty na kampusie, prezydent Joe Biden powiedział, że potępia zarówno „protesty antysemickie”, jak i „tych, którzy nie rozumieją, co się dzieje z Palestyńczykami”.

Ruch protestacyjny na kampusie znalazł się w centrum uwagi w zeszłym tygodniu po tym, jak policja nowojorska została wezwana na kampus Uniwersytetu Columbia w mieście i aresztowała ponad 100 demonstrantów, o czym informowaliśmy 19 kwietnia.

W poniedziałkowym oświadczeniu władze Uniwersytetu Columbia ogłosiły, że wszystkie zajęcia będą odbywać się wirtualnie, a rektor uczelni, Minouche Shafik, podała jako powód przypadki „zachowań zastraszających i nękających”.

Na Uniwersytecie Nowojorskim protestujący rozbili namioty naprzeciwko Stern School of Business. Podobnie jak ma to miejsce w przypadku innych uczelni, protestujący wzywają uniwersytet do ujawnienia i pozbycia się „finansów i darowizn od producentów broni i firm zainteresowanych izraelską okupacją”. Gdy w poniedziałek zapadła noc, policja zaczęła aresztować protestujących.

Kilka godzin wcześniej aresztowano prawie 50 demonstrantów na Uniwersytecie Yale w New Haven w stanie Connecticut, gdzie według władz zgromadziły się setki osób. Obozy protestacyjne utworzono także na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley, Massachusetts Institute of Technology (MIT), Uniwersytecie Michigan, Emerson College i Tufts.

Demokratyczna Kongresmenka Kathy Manning, która w poniedziałek odwiedziła Uniwersytet Columbia, powiedziała, że widziała tam protestujących wzywających do zniszczenia Izraela. Chasydzka grupa działająca na uczelni także twierdzi, że na żydowskich studentów krzyczano i poddawano ich szkodliwej retoryce.

Mimo to członkowie grup protestacyjnych, którzy wygłosili publiczne oświadczenia, zaprzeczają antysemityzmowi, argumentując, że ich krytyka jest zarezerwowana dla państwa izraelskiego i jego zwolenników.

Według izraelskich danych w ataku na południowy Izrael z 7 października zginęło około 1200 Izraelczyków i obcokrajowców, głównie cywilów, a 253 inne osoby zabrano z powrotem do Gazy jako zakładników.

Izrael odpowiedział, rozpoczynając najintensywniejszą w historii wojnę w Gazie, której celem jest zniszczenie Hamasu i uwolnienie zakładników. Ministerstwo zdrowia kierowane przez Hamas podaje, że w konflikcie zginęło ponad 34 000 Palestyńczyków w Gazie – w większości dzieci i kobiety.

Propalestyńscy protestujący zablokowali niedawno główne drogi w całym kraju, ograniczając dostęp do lotnisk, w tym O’Hare International w Chicago i Seattle-Tacoma International, a także mostów Golden Gate w San Francisco i Brooklyn Bridge w Nowym Jorku.

Źródło: bbc
Foto: YouTube
Czytaj dalej

News USA

Sąd Najwyższy kontra bezdomni w USA. Czy to sposób na rozwiązanie problemu?

Opublikowano

dnia

Autor:

Debata na temat tego, jak amerykańskie miasta mogą zareagować na narastający kryzys bezdomności w Ameryce, dotarła w tym tygodniu do Sądu Najwyższego. W poniedziałek sędziowie wysłuchali argumentów na temat zgodności z konstytucją lokalnych przepisów stosowanych przeciwko osobom bezdomnym śpiącym na zewnątrz.

Sędziowie rozpatrują zakwestionowanie orzeczeń sądu apelacyjnego z siedzibą w Kalifornii, który uznał, że karanie ludzi za spanie na zewnątrz w przypadku braku miejsca na schronienie jest okrutną i niezwykłą karą.

Sprawa ma związek z zakazem biwakowania, wprowadzonym w 2019 r. przez władze miejskie w Grants Pass, małym górskim miasteczku w Oregonie, gdzie czynsze rosną i gdzie jest tylko jedno schronisko dla dorosłych. Debra Blake, która 10 lat wcześniej straciła pracę i nie miała mieszkania, została oskarżona o nielegalne biwakowanie. Po skazaniu i ukaraniu grzywną wkrótce dołączyła do innych mieszkańców bezdomnych, którzy pozwali miasto.

Miasto przyjęło trzy rozporządzenia dotyczące spania i biwakowania na publicznych ulicach, alejkach i w parkach. Zgodnie z tymi przepisami sprawcom naruszenia grozi kara grzywny w wysokości 295 dolarów, a recydywiści mogą zostać pociągnięci do odpowiedzialności karnej za wtargnięcie, zagrożone karą do 30 dni więzienia.

W 2022 r. 9. okręgowy sąd apelacyjny Stanów Zjednoczonych z siedzibą w San Francisco orzekł, że Grants Pass nie może egzekwować lokalnych rozporządzeń, które zabraniają bezdomnym „używania koca, poduszki lub kartonu w celu ochrony przed żywiołami” – decyzja ta ma zastosowanie w dziewięciu zachodnich stanach: na Alasce, w Arizonie, Kalifornii, na Hawajach, w Idaho, Montanie, Nevadzie, Oregonie i Waszyngtonie.

Władze Grants Pass odwołały się do Sądu Najwyższego, argumentując, że orzeczenie pozostawiło niewiele dobrych opcji do rozwiązania problemu bezdomnych.

Orzeczenie sądu apelacyjnego opiera się na decyzji z 2018 r., znanej jako Martin przeciwko Boise, która po raz pierwszy przedawniła zakazy biwakowania w przypadku braku miejsca na schronienie.

Ogromne konsekwencje w miarę wzrostu bezdomności

W sprawie złożono dziesiątki pism, co ma szerokie implikacje dla tego, jak społeczności w całym kraju będą reagować na bezdomność, w tym na to, czy mogą karać grzywną lub więzić ludzi za biwakowanie w miejscach publicznych.

W marcu sześciu członków Izby Reprezentantów Stanów Zjednoczonych – w tym Cliff Bentz, którego okręg w stanie Oregon obejmuje Grants Pass, oraz pięciu Kongresmenów reprezentujących Kalifornię – złożyło dokumenty popierające petycję, twierdząc, że orzeczenie „praktycznie uniemożliwia” gminom zwalczanie przestępstwa, które mogą mieć miejsce w pobliżu obozowisk.

Koalicja 24 republikańskich prokuratorów generalnych pod przewodnictwem Montany i Idaho podobnie poparła petycję Grants Pass.

Z drugiej strony działacze pomagający osobom bezdomnym twierdzą, że jeśli decyzja zostanie uchylona, miastom łatwiej będzie zastosować aresztowania i kary pieniężne do rozwiązania problemów bezdomności, zamiast wspierać ludzi w znalezieniu schronienia i stałego mieszkania.

W poniedziałek rano kilkudziesięciu demonstrantów zebrało się przed sądem ze srebrnymi kocami termicznymi i tabliczkami z hasłami takimi jak “housing not handcuffs”. Kolejne manifestacje zaplanowano w kilkunastu miastach w całym kraju.

W zeszłym roku w Stanach Zjednoczonych nastąpił dramatyczny, 12-procentowy, wzrost bezdomności, o czym informowaliśmy 17 grudnia. Według raportu federalnego liczba osób bezdomnych osiągnęła najwyższy poziom w historii, z powodu rosnących czynszów i zakończeniu pomocy związanej z pandemią.

Według danych ze stycznia 2023 r. około 653 000 osób było bezdomnych, najwięcej od czasu, gdy kraj zaczął przeprowadzać coroczne badanie punktowe w 2007 r.

Oczekuje się, że Sąd Najwyższy rozpatrzy sprawę do końca czerwca.

 

Źródło: The Guardian
Foto: YouTube
Czytaj dalej
Reklama
Reklama

Facebook Florida

Facebook Chicago

Reklama

Kalendarz

czerwiec 2022
P W Ś C P S N
 12345
6789101112
13141516171819
20212223242526
27282930  

Popularne w tym miesiącu