Ciekawostki
Wybierasz się do Disneylandu? Sprawdź 14 punktów, które sprawią że to będzie mega wycieczka

Tarah Chieffi odwiedza Disney World w Orlando na Florydzie od 30 lat! Dzięki temu doskonale wie, która kawiarnia serwuje najsmaczniejszą kawę, gdzie można podziwiać egzotyczne gatunki zwierząt, gdzie zjeść najlepsze śniadanie w miłym towarzystwie oraz w jaki sposób planować zwiedzanie zakątków tego magicznego świata. 14 rzeczy, które zawsze robi odwiedzając Disney World, szczegółowo opisuje dla nas.
Tarah Chieffi odwiedzała Disney World jako dziecko. Teraz zabiera tam swoje dzieci. Oto jej lista 14 rzeczy, które warto wziąć planując wycieczkę do parku:
Śniadanie z Myszką Mickey
Oczywistym faktem jest to, że większość osób odwiedzających Disney World, liczy na możliwość zdobycia autografu od samej Myszki Mickey. Jednak Tarah, ma inne rozwiązanie na to, żeby spędzić czas z bohaterami kreskówek – je z nimi śniadanie!
To zdecydowanie lepsza opcja, niż oczekiwanie w długich kolejkach aby dopchać się do konkretnej postaci. Podczas posiłku dzieci mają okazję przytulić się, zrobić zdjęcia oraz oczywiście otrzymać autograf od ulubionych bohaterów bajek. Jednak Tarah zaznacza, że rezerwację stolika należy dokonać co najmniej 60 dni przed planowaną wycieczką.
Orzeźwiająca kąpiel
Tarah zmieniła swoje podejście do zwiedzania Disney World’u, kiedy zaczęła zabierać tam trójkę swoich dzieci. Znalazła idealny sposób aby nie zmęczyć się za bardzo podczas spaceru po parku, nic nie tracąc z czekających atrakcji. Dobrym rozwiązaniem okazało się przychodzenie do parku wczesnym rankiem, a następnie, odpoczynek w hotelowym basenie w godzinach południowych, aby później móc wrócić ze zdwojoną siłą i energią do zwiedzania.
Kawiarnia Joffrey’s
Kolejnym obowiązkowym punktem w Disney World jest według Tarah wizyta w najlepszej, unikalnej dla Disneya kawiarni w okolicy –Joffrey’s by cieszyć się wspaniałą kawą.
Memory Maker
To usługa, która pozwala pobrać wszystkie zdjęcia z wakacji z PhotoPass. Ujęcia na fotografiach są wyjątkowe, a nawet magiczne –urozmaicone efektami specjalnymi. Obowiązkowa pamiątka szaleństw w parku!
Restauracja Satu’li Canteen
Czas na coś smakowitego! Tarah nie lubi planować konkretnego miejsca i czasu na rodzinny obiad podczas zwiedzania – gdy zaczyna im doskwierać głód, po prostu siadają i jedzą. Najlepsze jedzenie w Disney World okazuje się mieć Satu’li Canteen w dziale Animal Kingdom’s Pandora.
Posiłki w tym miejscu są według Tarah niesamowicie świeże, na dodatek możesz dopasować danie pod swoje preferencje dobierając rozmaite rodzaje mięs, warzyw i zbóż. Szczególnie godne polecenia jest cheeseburger pods oraz piwo Hawkes’ Grog.
Jedzenie w Epcot
Kiedy Tarah odwiedza Disney World we dwójkę ze swoim mężem, uwielbiają spędzać wieczory jedząc i pijąc w Epcot’s World Showcase. Kilkoma z ich ulubionych rzeczy do zjedzenia, które możecie dostać tam przez cały rok, a nie tylko w okresie festiwali, są frytki z hummusem w Spice Road Table, margarita z awokado w La Cava del Tequila oraz jumbo pretzel i piwo w Sommerfest.
Kolejka Space Mountain
Kolejka Seven Dwarfs Mine jest świetna, uwielbiania przez Tarah, ale niestety czas oczekiwania na możliwość przejażdżki jest zawsze długi. Dlatego Tarah wybiera jej ulubioną kolejkę górską – Space Mountain.
Pamiątkowa biżuteria
Rodzina Tarah uwielbia kolekcjonować pamiątki z tego bajkowego miejsca, takie jak zabawki czy ozdoby. Jej mąż rozpoczął nową tradycję – podczas każdej wycieczki kupuje dla swojej żony parę kolczyków z pawilonu Epcot’s Mexico. To świetny sposób na zabranie części przygody z powrotem ze sobą do domu.
Parada Magic Kingdom
Mimo, że Tarah nie jest największą fanką tłumów, poleca zajrzeć na paradę Magic Kingdom w Frontierland, która jest wyjątkowym widowiskiem, wartym nawet odpuszczenia sobie zwiedzania Zamku Kopciuszka.
Skyliner
Środki transportu w Disney World są atrakcją samą w sobie. Najlepszą opcją przemieszczania się według Tarah jest kolej jednotorowa, wywołująca nostalgiczne odczucia oraz nowa kolejka linowa Skyliner, dzięki której możemy podziwiać zapierające widoki z lotu ptaka na miejscowe parki i hotele.
Wine Bar George
W przerwie między jedną przejażdżką kolejką, a drugą, Tarah wraz z mężem lubią zatrzymać się w restauracji Wine Bar George. Serwuje się tutaj między innymi napój alkoholowy Frozcato. Jego mroźny, tropikalny smak, z całą pewnością przyciągnie Was do tego miejsca!
Haunted Mansion
Obowiązkowy punkt do odhaczenia! Tarah, z sentymentu wywodzącego się z dzieciństwa, nie może przejść obojętnie obok Haunted Mansion. Jest to atrakcja której tematem przewodnim jest wizyta w nawiedzonym domu, przejętym we władanie przez upiornych mieszkańców. Przyprawia o gęsią skórkę..
Kilimanjaro Safaris
Tarah Chieffi dodaje do swej listy także coś dla miłośników zwierząt – wspaniałe Kilimanjaro Safaris. Najciekawszym aspektem wizyty w tym miejscu, jest możliwość zobaczenia niecodziennych gatunków dzikich zwierząt. Tarah uwielbia to miejsce bo odwiedzając je za każdym razem obserwuje inne zachowania zwierząt, których traktuje już jak starych przyjaciół.
Najważniejsza zabawa
I ostatnia rada od Tarah – zwiedzając Disney World z rodziną , zamiast napiętego grafiku wycieczki, warto postarać się wrzucić na luz. Niech każdy wybierze miejsca, które najbardziej chciałby odwiedzić i po prostu zróbcie to spontanicznie. Po co się stresować kolejnością i czasem. Disney World to miejsce wspaniałej zabawy i oderwania się od codziennego, szarego życia!
Źródło: insider
Foto: You Tube, pixabay/ TheVirtualDenise / brunapazini0
News USA
Christopher Gray miał niezwykłe ostatnie życzenie: Zostać szkieletem

Christopher Gray był człowiekiem, który żył zafascynowany przeszłością i tym, co po niej pozostaje. Przez 25 lat pisał dla The New York Times, prowadząc kolumnę Streetscapes, w której opisywał historię starych budynków. Zanim umarł przekazał rodzinie swoje wyjątkowe życzenie – zostać szkieletem.
Jego córka, Olivia Konrath, wspomina, pasję ojca do starych budynków: „Teraz, gdy odszedł, naprawdę to rozumiem i doceniam. Nie pisał tylko o architekturze – pisał o czasie, pamięci, o tym, co zostaje po ludziach i miejscach” – mówi Olivia.
Pragnienie, by stać się szkieletem
Christopher Gray przez całe życie był otwarty na nietypowe pomysły – także w kwestii własnej śmierci. Pewnego dnia, siedząc przy stole w kuchni, oznajmił rodzinie swoją decyzję:
„Chciałem wam tylko powiedzieć, że podjąłem decyzję. Kiedy umrę, chcę zostać szkieletem” – wspomina Olivia słowa ojca.
Dla niej rozmowy o śmierci nigdy nie były tematem tabu. Już od dzieciństwa ojciec wielokrotnie dzielił się swoimi przemyśleniami na temat tego, co stanie się z jego ciałem po śmierci. „To było coś zupełnie normalnego. Jego decyzja nie była dla mnie szokiem” – mówi.
Miesiąc przed śmiercią Christopher wysłał rodzinie e-mail, w którym sprecyzował swoje ostatnie życzenie: chciał, aby jego kości zostały zachowane, a szkielet trafił do jego byłej szkoły i kościoła św. Pawła. Nikt nie spodziewał się, że tak szybko trzeba będzie to życzenie spełnić.
Spełnienie ostatniej woli
Christopher trafił do szpitala nagle i już z niego nie wyszedł. Po jego śmierci Olivia nie tylko musiała poradzić sobie ze stratą, ale także zmierzyć się z wyzwaniem realizacji jego nietypowego życzenia.
„Płakaliśmy i śmialiśmy się jednocześnie. Mój tata wciągnął nas w jeszcze jedną podróż” – mówi Olivia.
Rodzina zaczęła szukać sposobu na przekształcenie jego ciała w szkielet. Lekarze nie wiedzieli, jak im pomóc. Taksydermista odmówił. Program donacji kości na uniwersytecie nie przewidywał zwrotu szczątków.
Aż w końcu wpadli na pomysł. Okazało się, że Smithsonian Institution w Waszyngtonie współpracuje z programem donacji zwłok Uniwersytetu Tennessee. Rodzina szybko nawiązała kontakt, a w ciągu 48 godzin wszystko zostało ustalone. Christopher Gray miał naprawdę zostać szkieletem.
Teraz jednak pojawiło się kolejne wyzwanie – jak przetransportować jego szczątki do szkoły w New Hampshire?
Ostatnia podróż Christophera
Olivia postanowiła osobiście przewieźć szkielet ojca do jego szkoły. W podróż zabrała swoją ciotkę Erin, zawodową fotografkę, aby uwiecznić ten niezwykły moment.
Podróż liczyła 400 mil, a zdjęcia z niej stały się internetową sensacją. Kadry ukazujące Christophera w różnych miejscach były jednocześnie surrealistyczne, zabawne i wzruszające.
Ich wyprawa trwała dziesięć dni i stała się inspiracją do stworzenia filmu dokumentalnego pt. Mój martwy tata.
Reakcje i przesłanie
Historia Christophera Graya budzi różne emocje. Niektórzy początkowo czują się zszokowani lub zażenowani, inni uznają ją za niezwykle inspirującą.
„Najpierw pojawia się uczucie zdziwienia, nawet lekkiego niepokoju, ale potem ludzie zaczynają to akceptować. A młodsze pokolenie uważa to po prostu za niesamowite” – mówi Erin.
To jednak nie jest opowieść o śmierci, lecz o życiu. O człowieku, który nawet po śmierci potrafił jednoczyć ludzi, rozśmieszać ich i przypominać, że warto być sobą. „Mój tata naprawdę zrozumiał sens życia. Myślę, że byłby z nas bardzo dumny” – podsumowuje Olivia.
Źródło: fox32
Foto: YouTube
News USA
Lot United Airlines do Chin zawrócił ponieważ pilot ..zapomniał paszportu

Lot United Airlines 198, zmierzający z Los Angeles do Szanghaju, musiał wykonać niespodziewany zwrot do USA po tym, jak jeden z pilotów zapomniał paszportu. Boeing 787-9 wrócił na międzynarodowe lotnisko w San Francisco, gdzie wymieniono załogę.
Według oświadczenia linii lotniczych: „Lot United 198 z Los Angeles do Szanghaju wylądował na międzynarodowym lotnisku w San Francisco, ponieważ pilot nie miał paszportu na pokładzie”.
Przedstawiciele United Airlines dodali, że natychmiast zorganizowały nową załogę, aby pasażerowie mogli dotrzeć do celu jeszcze tego samego wieczoru. Podróżnym przyznano bony na posiłki oraz rekompensatę, choć szczegóły dotyczące wysokości odszkodowania nie zostały ujawnione.
Decyzja o zawróceniu samolotu spotkała się z ostrą krytyką. Jeden z pasażerów, użytkownik X @ParamSinghKalra, wyraził swoje niezadowolenie: „UA198 przekierowany do SFO, ponieważ pilot zapomniał paszportu? Teraz utknąłem na ponad 6 godzin. Zupełnie nie do przyjęcia” – napisał, domagając się rekompensaty od linii lotniczej.
Na pokładzie znajdowało się 257 pasażerów i 13 członków załogi. Według serwisu FlightAware samolot wystartował z Los Angeles (LAX) o 1:54PM czasu PDT, a wylądował w San Francisco (SFO) o 5:52PM czasu CST.
Czy można było tego uniknąć?
Chociaż błąd pilota wydaje się błahy, skutkował on znacznym opóźnieniem i frustracją pasażerów. Wydarzenie to rodzi pytania o procedury kontroli przed lotem i to, czy linie lotnicze mogły wcześniej wykryć brak dokumentów.
Źródło: foxbusiness
Foto: istock/Laser1987/
News USA
Waymo wkracza do Waszyngtonu. Autonomiczne taksówki już na ulicach, ale bez pasażerów

We wtorek przedstawiciele firmy Waymo, pioniera w branży autonomicznych taksówek, ogłosili rozszerzenie swojej działalności na Waszyngton, D.C.. Stolica USA dołącza do rosnącej listy miast, w których firma testuje swoje robotaxi, jednak pasażerowie będą musieli poczekać do przyszłego roku, zanim będą mogli skorzystać z przejazdów bez kierowcy.
Na razie tylko testy – z kierowcą bezpieczeństwa
Chociaż pojazdy Waymo już poruszają się po ulicach Waszyngtonu, na razie nie będą przyjmować pasażerów. Samochody będą mapować miasto i zbierać dane, a za kierownicą pozostanie kierowca bezpieczeństwa, gotowy przejąć kontrolę w razie potrzeby. To środek ostrożności wynikający z obowiązujących w Dystrykcie Kolumbii przepisów.
Waymo testuje swoje pojazdy w Waszyngtonie już od początku roku, po krótkim okresie próbnym przeprowadzonym w 2024 r. Firma jest jednak przekonana, że w 2025 r. uda się uzyskać zgodę na całkowicie autonomiczne przejazdy.
Waszyngton i Miami kolejnymi miastami Waymo
Jeśli plany firmy się powiodą, Waszyngton i Miami dołączą w przyszłym roku do listy miast, w których robotaxi Waymo już przewożą pasażerów. Obecnie usługa działa w Phoenix, Los Angeles, San Francisco i Austin – o czym informowaliśmy 4 marca – a także rozwija współpracę z Uberem w Atlancie.
Waymo nie jest jedyną firmą rozwijającą technologię autonomicznych taksówek – na rynku liczą się również Amazon i Tesla, które zapowiadają uruchomienie własnych flot. Lyft również ogłosił, że wkrótce wprowadzi robotaxi w Atlancie i Dallas.
Od eksperymentu Google do milionów przejazdów
Waymo, które rozpoczęło działalność jako tajny projekt Google w 2009 roku, od lat wyznacza kierunek dla branży pojazdów autonomicznych. Od 2016 r. funkcjonuje jako oddzielna spółka należąca do Alphabet Inc..
Rozwój firmy jest imponujący – do końca 2024 r. Waymo wykonało ponad 4 miliony bezzałogowych kursów, a obecnie realizuje około 200 000 płatnych przejazdów tygodniowo.
Dzięki temu firma stało się liderem w dziedzinie autonomicznego transportu – i choć konkurencja rośnie, to właśnie ono jako pierwsze może uczynić robotaxi codziennością na ulicach amerykańskich miast.
Źródło: scrippsnews
Foto: waymo
-
News USA1 tydzień temu
Administracja Trumpa kończy finansowanie mieszkań nielegalnym imigrantom
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW2 tygodnie temu
Polonia głosuje: Nasz kandydat do rady szkolnej w Lemont – Ernest Świerk
-
Polonia Amerykańska4 dni temu
“Mężczyzna Idealny”: Komediowy poradnik dla panów Teatru Scena Polonia w ten weekend
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW1 tydzień temu
Fotograf z Chicago wygrał sprawę o prawa autorskie z bokserem, Arturem Szpilką
-
Kościół5 dni temu
“Misterium Męki Pańskiej” zobaczymy w ten weekend w Lombard i Milwaukee
-
News USA1 tydzień temu
Gangi Ameryki Łacińskiej przejmują wpływy w USA wykorzystując miasta sanktuaria
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW1 tydzień temu
Uwaga na śmiertelny radon w domach! Krzysztof Kaczor bada jego poziom
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW3 tygodnie temu
Bez naszych otwartych serc Joanna Dratwa nie pomoże dzieciom z Afryki