Ciekawostki
Kosmiczny pojazd latający firmy Zeva zaliczył pierwsze testy próbne. Czy taka będzie przyszłość lotów?
Firma ZEVA Aero pomyślnie przeprowadziła swój pierwszy próbny test lotu dla pełnowymiarowego płatowca latającego ZEVA ZERO. Kosmicznie wyglądający pojazd ma 8 śmigieł i jest napędzany bezemisyjnym silnikiem elektrycznym. Czy taka czeka nas przyszłość jeśli chodzi o podróże?
Bezzałogowy samolot demonstracyjny ZEVA ZERO wykonał pomyślnie cztery loty, zaliczył łącznie ponad cztery minuty kontrolowanego zawisu, symulowane manewry kołowania przy małych prędkościach i ograniczone manewry wznoszenia pionowego.
Najważniejszy kamień milowy dla start-upu z Tacoma odbył się w wiejskim powiecie Pierce w stanie Waszyngton, w niedzielę 9 stycznia 2022 r., w ramach rygorystycznego programu testowego mającego na celu uzyskanie certyfikatu zdatności do lotu Flying Aviation Administration (FAA).
ZEVA ZERO ma kształt dużego dysku z włókna węglowego, który ma średnicę 8 stóp (2,4 metra) i waży 317 kg.
Kompaktowy płatowiec jest przeznaczony dla jednego pilota i jest wystarczająco mały, aby zmieścić się na standardowym parkingu samochodowym.
Przewiduje się, że pojazd będzie poruszał się z prędkością do 160 mil na godzinę (257 km/h) z zasięgiem do 50 mil (80 km), stwarzając możliwość optymalnej podróży z punktu do punktu.
Firma ZEVA odnotowała w tym roku ogromny wzrost i wykonała ponad 550 udanych lotów na uwięzi, prezentując samolot ZEVA ZERO podczas Dubai Air Show w listopadzie.
„Zespół ZEVA wykonał niesamowitą pracę przy projektowaniu i produkcji tego samolotu, czego dowodem był ten wyjątkowo płynny i udany pierwszy lot”, powiedział Gus Meyer, pilot testowy kontrolujący ZERO za pomocą zdalnego łącza radiowego.
„To osiągnięcie jest również świadectwem niezwykłego talentu i doświadczenia zespołu oraz wspierających partnerstw, które pomogły to urzeczywistnić”.
Na razie ZERO Aero planuje kontynuować testy w locie a wiosną dążyć do uzyskania unikalnej, podobnej do lotu Supermana, trajektorii samolotu.
Oczekuje się, że zgłoszony do opatentowania projekt będzie dostępny w przedsprzedaży dla konsumentów za kaucją w wysokości 5 000 USD już wiosną tego roku, z ewentualną ceną za pierwsze jednostki produkcyjne szacowaną na mniej niż 250 000 USD.
Firma ZEVA została założona w 2017 roku, aby wziąć udział w konkursie Boeing GoFly, a następnie budować biznes na podstawie tego wysiłku. Stephen Tibbitts wraz z Benem Gouldem rozpoczęli wstępne studia projektowe a towarzyszył im wciąż rosnący zespół inżynierów i projektantów. Zespół ZEVA ostatecznie powiększył się do około 25 osób, specjalistów z różnych dyscyplin.
Podstawy dla eVTOL (elektryczny pionowy start i lądowanie) były przygotowywane przez Tibbittsa już w 2003 r., a w 2005 r. przedstawił on NASA wniosek o dotację na badania nad przełomowymi koncepcjami.
Tibbits zdał sobie sprawę, że rozwiązaniem przyszłości będą samoloty pionowego startu i lądowania, ponieważ nie wymagają one pasa do lądowania,
ale wystarcza vertiport, który ma znacznie mniejszą i przystępną cenowo powierzchnię.
ZEVA jest piątą firmą Tibbitsa typu start-up. Ma szansę stać się liderem na rynku.
Źródło: inceptivemind, zevaaero
Foto: You Tube
News USA
SS United States: Ostatnia podróż transatlantyckiej legendy
Wkrótce zakończy się historia jednego z najsłynniejszych transatlantyków XX wieku. SS United States, niegdyś duma amerykańskiej inżynierii morskiej, który w latach 50. ustanowił rekord prędkości w przepłynięciu Atlantyku, wyruszy w swoją ostatnią podróż. Celem nie będzie jednak kolejny port, lecz spoczynek na dnie oceanu u wybrzeży Florydy, gdzie statek stanie się sztuczną rafą – nowym domem dla morskiego życia i atrakcją dla nurków.
Ikona swoich czasów
Zbudowany w czasach zimnej wojny, SS United States był projektem wyjątkowym. Zaprojektowany przez Williama Francisa Gibbsa, statek łączył luksusowy charakter liniowca pasażerskiego z militarnymi zabezpieczeniami. Marynarka Wojenna USA sfinansowała jego budowę, widząc w nim potencjalny transportowiec zdolny do przewiezienia tysięcy żołnierzy na pola bitew w przypadku konfliktu.
Jego prędkość – maksymalna wynosząca 44 mile na godzinę – była imponująca, przewyższając nawet większość ówczesnych okrętów wojennych. Innowacyjne rozwiązania, takie jak wodoszczelne przedziały i zastosowanie ognioodpornego aluminium zamiast drewna w wystroju wnętrz, czyniły go niemal niezniszczalnym.
Jak powiedziała Susan Gibbs, wnuczka projektanta: „Gdyby SS United States uderzył w górę lodową, która zatopiła Titanica, nie zatonąłby”.
Lata świetności i zmierzch epoki
Od dziewiczego rejsu w 1952 roku do wycofania z eksploatacji w 1969 roku, statek obsługiwał pasażerów na trasie między USA a Europą. Na jego pokładzie podróżowali prezydenci, celebryci i muzycy, w tym Duke Ellington, który grał na mahoniowym fortepianie w sali balowej.
Rekordowa podróż z Nowego Jorku do Europy w czasie zaledwie 3 dni, 10 godzin i 40 minut przyniosła mu sławę, której nie udało się przebić innym liniowcom.
Jednak rozwój lotnictwa odrzutowego szybko uczynił transatlantyki nieopłacalnymi. SS United States został odstawiony do portu w Filadelfii, gdzie przez ponad 50 lat rdzewiał przy nabrzeżu, stając się reliktem przeszłości.
Nowy rozdział na dnie oceanu
Mimo wieloletnich prób zachowania statku – w tym planów przekształcenia go w pływający hotel – żaden z projektów nie doszedł do skutku. Ostatecznie powiat Okaloosa na Florydzie zaoferował przekształcenie liniowca w największą na świecie sztuczną rafę, o czym informowaliśmy 17 października.
Plan zakłada zatopienie statku w kontrolowany sposób, po usunięciu jego charakterystycznych, czerwono-biało-niebieskich kominów. Kominy te zostaną zachowane jako centralne eksponaty muzeum morskiego, upamiętniając spuściznę SS United States.
Susan Gibbs, która przez dekady walczyła o ocalenie statku, przyznała, że decyzja była emocjonalnie trudna „Uroniłam kilka łez, ale widzę w tym godny koniec. To nowy rozdział, który nada statkowi nowe znaczenie”.
Dziedzictwo „niezatapialnej” damy
SS United States to nie tylko statek. To symbol amerykańskiego ducha innowacji, determinacji i marzeń. Susan Gibbs nazywa go „ikoną feminizmu”: „Jest twardy, silny i odporny – jak wiele kobiet, które inspirują mnie każdego dnia”.
Choć jego historia na wodach zakończy się na dnie oceanu, statek pozostanie źródłem fascynacji i inspiracji. Jego spuścizna – od rekordów prędkości po rolę w zimnowojennej historii – będzie kontynuowana dzięki muzeum i pamięci tych, którzy widzą w nim coś więcej niż zwykły liniowiec.
SS United States wypływa na ostatnią podróż – tym razem, by stać się częścią ekosystemu, który będzie żył przez kolejne dziesięciolecia.
Źródło: npr
Foto: wikipedia, SS United States Conservancy
NEWS Florida
Luksusowy rejs na ukojenie wyborczych emocji wyruszył w 4-letnią podróż dookoła świata
Firma Villa Vie Residences z Florydy zaproponowała niecodzienne rozwiązanie dla osób rozczarowanych wynikami wyborów prezydenckich w USA – luksusowy rejs dookoła świata. Ten czteroletni projekt to szansa na ucieczkę od politycznych zawirowań i życie w spokojniejszym rytmie. Podróż obejmuje odwiedzenie 140 krajów i ponad 400 portów.
„Czy istnieje lepszy sposób na ucieczkę niż rejs, który pozwala na zwolnienie tempa i odkrywanie świata?” – mówi Mikael Petterson, założyciel i dyrektor generalny Villa Vie Residences. Rejs oferuje miejsce dla 600 pasażerów, a roczny koszt uczestnictwa to 40 000 USD, wliczając posiłki, napoje, sprzątanie co dwa tygodnie oraz usługi pralnicze.
Po ostatnich wyborach firma zauważyła wyraźny wzrost zainteresowania wśród podróżnych pragnących odciąć się od politycznej atmosfery USA.
„Obecnie liczba połączeń wzrosła od pięciu do ośmiu razy w porównaniu do normalnego poziomu. Jesteśmy wyjątkowo zajęci” – przyznaje Petterson, dodając, że choć nie spodziewali się tak silnego politycznego wydźwięku, sukces kampanii jest niezaprzeczalny.
Co ciekawe, oferta przyciągnęła pasażerów z różnych stron sceny politycznej, którzy chcą odetchnąć od codziennego zgiełku. Mikael Petterson zaznacza, że marketing rejsu był zaplanowany niezależnie od wyników wyborów.
Teraz podróż, która już się rozpoczęła, staje się azylem dla tych, którzy marzą o globtroterskim, spokojnym życiu na morzu.
Źródło: fox35
Foto: Villa Vie Residences
News USA
„NIE GŁASKAĆ”: Posiadłość Mar-A-Lago Donalda Trumpa chronią robo-psy
W ramach wzmocnienia środków bezpieczeństwa, Secret Service USA zaczęła wykorzystywać zaawansowane technologicznie roboty przypominające psy do patrolowania terenu Mar-a-Lago — rezydencji i ośrodka Donalda Trumpa w Palm Beach na Florydzie.
Te czworonożne maszyny, wyprodukowane przez Boston Dynamics, pełnią rolę dodatkowych strażników, zwiększając ochronę w miejscu, które Donald Trump regularnie odwiedza, a które w przeszłości było celem niebezpiecznych incydentów, w tym próby zamachu we wrześniu.
Robotyczne psy patrolują obwód ośrodka, poruszając się po nim w pełni autonomicznie lub pod kontrolą zdalnego operatora. Chociaż wyposażone są w zaawansowane systemy monitoringu, kamery i czujniki, to nie posiadają żadnej broni, co podkreśla ich rolę jako środków nadzoru, a nie ofensywy.
W trosce o bezpieczeństwo i ostrożność, każda z maszyn nosi na swoich metalowych nogach wyraźne ostrzeżenie: „NIE GŁASKAĆ”.
Wprowadzenie robotycznych psów to kolejny krok Secret Service w kierunku łączenia tradycyjnych metod ochrony z nowoczesną technologią, mający na celu zapewnienie maksymalnego bezpieczeństwa na terenie posiadłości.
Źródło: scrippsnews
Foto: YouTube
-
News USA4 tygodnie temu
Biden o Trumpie: „Musimy go zamknąć” – polityczna metafora czy dosłowna groźba?
-
News Chicago4 tygodnie temu
Johnson powołał siódmego członka nowej Rady Edukacji, która spotka się już jutro
-
News Chicago4 tygodnie temu
Ronnie Reese, szef ds. komunikacji burmistrza Chicago, odchodzi w trybie natychmiastowym
-
News USA3 tygodnie temu
Amerykanie są coraz bardziej uzależnieni od wsparcia rządowego: Najnowsze dane
-
News USA3 tygodnie temu
Gubernator Newsom obniży koszty energii elektrycznej dla mieszkańców Kalifornii
-
News Chicago4 tygodnie temu
Chicago po raz 10-ty liderem w rankingu najbardziej „szczurzych” miast w USA. Fuj
-
News USA4 tygodnie temu
McDonald’s zmienia dostawcę cebuli. W kanapkach Quarter Pounder były bakterie E. coli
-
News USA4 tygodnie temu
Zacięty wyścig prezydencki: Harris traci, Trump zyskuje. Kto zatriumfuje na finiszu?