News Chicago
„Naso mowa…” Recytacje i gawędy w konkursie recytatorskim Związku Podhalan w Ameryce

Związek Podhalan w Ameryce Północnej zorganizował II „Konkurs recytacji i gawędy góralskiej”. Na scenie Domu Podhalan kilkudziesięciu wykonawców popisywało się umiejętnościami gwarowymi. Uczestnicy podzieleni na trzy kategorie wiekowe rywalizowali w dwóch grupach – recytacji oraz gawęd.
Relacja Andrzeja Baraniaka
Zainaugurowała imprezę sześcioletnia Hania Stękałówna, która z dużą polotem śpiewała i recytowała gwarowe utwory. Nataniel Żołądek płynnie wyrecytował cały tekst Inwokacji z „Pana Tadeusza”, a kolejna z uczestniczek przypomniała wiersz „Okulary” Juliana Tuwima. Karolinka Nowobilska występując poza konkursem przypomniała wiersz Józefa Bafii o Białce Tatrzańskiej. Gawędę o tym jak sto lat temu górale wybierali prezydenta USA opowiedziała Helena Studencka. Gawęda obok waloru językowego miała duży ładunek poznawczy świadczący o tym, że już 100 lat temu górale interesowali się polityką, ukazywała jak była prowadzona kampania wyborcza i jak górale radzili sobie z językiem, jak się dogadywali kogo poprzeć i dlaczego. Podsumowując imprezę przewodniczący Jury Marian Bryja z uznaniem mówił o młodym pokoleniu chicagowskich górali, którzy dzięki rodzicom i dziadkom starają się pielęgnować swoja gwarę i język polski. „To nas cieszy bardzo. Dość dużo dzieci wystąpiło i to wystąpili fajnie!”
Galeria zdjęć
Przez scenę przewinęło się kilkudziesięciu uczestników. Po blisko godzinnych obradach przewodniczący Jury ogłosił wyniki. W kategorii dzieci do lat 12 w recytacji gwarowej
Pierwsze miejsce zdobyły Anna Stękała, Nataniel Żołądek i Oliv ia Nalepa. Na drugim miejscu znalazł się Dominik Karpiuk i Emila Danielewicz. Na trzecim miejscu zostali sklasyfikowani: Kasia Maciczak, Emilka Szczypta i Maksymilian Para. W kategorii od 13 do 18 lat pierwsze miejsce zdobyły bliźniaczki Elżbieta i Teresa Stękałówny. W grupie seniorów pierwsze miejsce komisja przyznała Helenie Studenckiej, drugie Marii Madetko, a trzecie Katarzynie Karpiuk i Grażynie Baran.
W konkursie gawędziarskim w grupie najmłodszych uczestników pierwsze miejsce przypadło Karolowi Stękale i Leonowi Byrdakowi. Na drugim miejscu uplasowała się Olivia Karpiuk, a trzecie miejsce przypadło Beacie Knurowskiej. W grupie dorosłych specjalne wyróżnienie otrzymały Helena Studencka i Maria Madetko. Dla upamiętnienia stulecia niepodległości Polski Maria Madetko z grupą przyjaciół przypomniała piosenki i wiersze z okresu II wojny światowej, a Jan Słodyczka recytował wiersz o walce polskiej konnicy w wąwozie pod Samosierą.
Z udziału w konkursie swoich czworga wnucząt dumna była Bronisława Stękała. „Radość i miłość w tym co kochają, co mogli tutaj pokazać i powiedzieć. Bóg zapłać tym, co to zorganizowali, że pilnują tego” – powiedziała dumna babcia „Busia”, która zaapelowała jednocześnie do wszystkich babć, żeby w maksymalnym stopniu zajęły się swoimi wnuczętami i poświęcały im jak najwięcej czasu na przekazywanie góralskiej mowy, tradycji i kultury.
Uczestników konkursu powitał prezes Józef Cikowski dziękując uczestnikom i gościom za uczestnictwo w tej imprezie. Gratulacje złożyła konsul Małgorzata Bąk-Guzik oraz wiceprezes wydziały stanowego Kongresu Polonii Amerykańskiej Bogdan Strumiński.
W tym roku jest to już drugi konkursy poezji i gawędy góralskiej. Połączone jest to z obchodami 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości. „Mamy akcenty góralskie i akcenty patriotyczne dzisiaj na scenie w chałupie góralskiej” – powiedział na podsumowanie konkursu wiceprezes związku d/s kultury Zdzisław Dorula. Większość z wykonawców wystąpiła w strojach ludowych. Na zakończenie konkursu goście zostali zaproszeni do degustacji smacznego tortu.
Andrzej Baraniak
Abaraniak@radiodoen.com
Źródło: Inf. własna
Zdjęcia: Andrzej Baraniak
News Chicago
Burze i alerty pogodowe nad Chicago: Ostrzeżenia przed powodziami i silnym wiatrem obowiązują do piątku rano

W czwartek wieczorem przez rejon metropolitalny Chicago przeszły rozproszone, ale intensywne burze, niosąc za sobą ulewne deszcze, silny wiatr i możliwość gradobicia. Meteorolodzy z ABC7 wydali alert AccuWeather, który obowiązywał od czwartku aż do piątkowego poranka.
Gdzie obowiązują ostrzeżenia?
- Ostrzeżenie przed powodzią obowiązuje do piątku, godziny 7:00 rano w następujących powiatach:
Cook, DeKalb, DuPage, Kane, Kendall, McHenry i Will. - Ostrzeżenie przed silnymi burzami obowiązywało w powiecie LaSalle do godziny 00:30 w piątek.
Pozostałe alerty burzowe w innych częściach regionu już wygasły.
Poziomy zagrożenia pogodowego
- W czwartek większość obszaru metropolitalnego objęta była 1. stopniem zagrożenia burzowego.
- W piątek ryzyko wzrośnie — przewidywany jest już 2. stopień zagrożenia, co oznacza większe prawdopodobieństwo gwałtownych zjawisk pogodowych.
Czego można się spodziewać?
Największym zagrożeniem w czwartek i nocy z czwartku na piątek były:
- Ulewne opady deszczu mogące prowadzić do błyskawicznych powodzi w obszarach miejskich.
- Silny wiatr i grad, szczególnie w rejonach objętych aktywnym ostrzeżeniem.
- Krótkotrwałe ryzyko tornad – według meteorologów było ono niskie, ale niezerowe.
Burze mają stopniowo ustępować w piątek rano, lecz prognozy zapowiadają kolejną falę burz już w piątek wieczorem.
Wpływ na wydarzenia lokalne
Burzowa pogoda wymusiła zmiany w harmonogramie wydarzeń w Chicago:
- Mecz baseballowy pomiędzy Chicago White Sox a Cleveland Guardians, zaplanowany na czwartek, został odwołany z powodu intensywnych opadów.
Zespoły rozegrają dwa mecze w piątek: o 2:10 i 7:10PM. - Wydarzenie Windy City Smokeout, odbywające się na otwartym terenie przy United Center, zostało czasowo ewakuowane ze względów bezpieczeństwa.
Źródło: abc7
Foto: istock/chokchaipoomichaiya/
News Chicago
Nowa era w Brookfield Zoo: Goryle i orangutany są szczęśliwe w „Tropical Forests”

Jontu, przywódca stada zachodnich goryli nizinnych, oraz jego pobratymcy mają teraz do dyspozycji zieloną, otwartą przestrzeń – niemal bez granic. Tak wygląda wielki finał „Tropical Forests” – najnowszego i największego projektu Brookfield Zoo w Chicago, który oficjalnie otwiera nowy rozdział w historii ogrodu zoologicznego. Od dzisiaj zwiedzający mogą go zobaczyć na własne oczy.
“To monumentalne osiągnięcie, największy i najbardziej ambitny projekt w dziejach Brookfield Zoo” – mówi dr Michael Adkesson, prezes i dyrektor generalny zoo. “Przestrzeń ożyła, gdy zamieszkali tu nasi podopieczni.”
Nowy kompleks o wartości 66 milionów dolarów to nie tylko nowy dom dla naczelnych – to także symbol transformacji i nowego podejścia do opieki nad zwierzętami.
Bliskość natury jak nigdy wcześniej
Ścieżki „Tropical Forests” wiją się wśród czterech dużych wybiegów z prawdziwą trawą, strumieniami i wodospadami, przeznaczonych dla dwóch grup goryli, orangutanów i mniejszych naczelnych, w tym czepiaków. Goście mogą spacerować pod cienką siatką, ponad którą rozciąga się niebo, a poniżej – tropikalny krajobraz. Zwierzęta poruszają się w pełni naturalnym rytmem, bez barier i sztucznych ograniczeń.
“Dla wielu naszych goryli i orangutanów, które urodziły się w zoo, to pierwszy raz, gdy czują trawę pod stopami, słońce na twarzy i wiatr we włosach” – mówi Adkesson. “To coś głęboko wzruszającego.”
Zwiedzający mają okazję obserwować te niesamowite stworzenia z bliska dzięki 2700 stopom kwadratowym szyb panoramicznych, w tym oknom wbudowanym w sztuczne pnie drzew – idealnym punkcie obserwacyjnym, który przywołuje dziecięcą ciekawość.
Innowacje w służbie dobrostanu
Nowe wybiegi to coś więcej niż krajobraz – to przemyślane mikrośrodowiska, w których zwierzęta mogą wybierać miejsca odpowiednie do pory dnia i pogody: od chłodnych, zacienionych miejsc, przez ogrzewane skały, po zraszacze uruchamiane w upalne dni.
Zwierzęta zachęcane są do naturalnego zachowania dzięki systemowi karmienia “dynamit”, który rozrzuca pożywienie w losowych miejscach i momentach dnia, co stymuluje ruch i aktywność.
Misja ochrony i edukacji
„Tropical Forests” to także platforma edukacyjna i działanie na rzecz ochrony przyrody. W nowym Centrum Ochrony Goryli goście mogą oddać stare telefony komórkowe do recyklingu – pomagając tym samym zmniejszyć zapotrzebowanie na koltan, minerał wydobywany w środowiskach życia goryli.
Nowy kompleks stał się również bezpiecznym domem dla dziesięciu czepiaków, w tym pięciu zwierząt uratowanych przed nielegalnym handlem. Zwierzęta te zostały skonfiskowane przez Służby Federalne, zanim trafiły do prywatnych właścicieli.
Nowe pokolenie, nowa wizja
Kompleks „Tropical Forests” to pierwszy ukończony etap zainicjowanego przez zoo „Planu Następnego Stulecia” – długoterminowej strategii obejmującej 30-letnią wizję i 15-letni plan realizacji. Kolejnym krokiem będzie transformacja 35 akrów w północno-zachodniej części zoo, gdzie powstaną wybiegi inspirowane afrykańską sawanną i lasami.
Źródło: dailyherald
Foto: YouTube, Brookfield Zoo
News Chicago
Mieszkaniec Streamwood twierdzi że nie zamordował swoich dwóch młodszych sióstr

W czwartek 25-letni Jalonie Jenkins ze Streamwood, oskarżony o brutalne zabójstwo swoich dwóch młodszych sióstr w rodzinnym domu 28 maja, nie przyznał się do winy przed sądem. Adwokat podejrzanego złożył wniosek o przeprowadzenie badań psychiatrycznych mających na celu ocenę jego poczytalności w chwili zdarzenia oraz ustalenie, czy jest zdolny do udziału w postępowaniu sądowym.
Jalonie Jenkins został oskarżony o morderstwo pierwszego stopnia w związku ze śmiercią 21-letniej Janiyi Jenkins, studentki pielęgniarstwa, która doznała kilkunastu ran kłutych, oraz 10-letniej Eyani Jones – uczennicy szkoły podstawowej Parkwood w Hanover Park – która została ugodzona nożem dziesięć razy.
W momencie ataku w domu przebywały również dwie inne małoletnie osoby: 7-letni brat ofiar oraz 3-letnia córka Janiyi. Oboje nie odnieśli obrażeń. Według prokuratury, chłopiec próbował ratować starsze siostry, podejmując nieskuteczną reanimację. O tragedii po raz pierwszy informowaliśmy 30 maja.
Z ustaleń śledczych wynika, że w czasie ataku Eyani rozmawiała przez Snapchata ze znajomym spoza stanu. Osoba ta słyszała przerażające krzyki, a także błagania Janiyi, która miała mówić do napastnika: „Nie zabijaj dzieci”. Eyani miała z kolei krzyczeć, by zadzwonił na numer alarmowy 911 – po czym połączenie zostało przerwane.
Po dokonaniu ataku Jalonie Jenkins zamknął dwoje ocalałych dzieci w łazience na pierwszym piętrze domu, a następnie odjechał samochodem, zabierając ze sobą psa rodziny. 7-latek zdołał zabrać młodszą dziewczynkę do domu sąsiada, który powiadomił służby oraz matkę ofiar.
Jenkins został zatrzymany cztery dni później w pobliżu stacji metra w Downers Grove i od tamtej pory przebywa w areszcie powiatu Cook. Kolejna rozprawa w jego sprawie została wyznaczona na 6 sierpnia w budynku Sądu Miejskiego Trzeciego Okręgu w Rolling Meadows.

Eyani Jones, 10 lat (po lewej) i Janiya Jenkins, 21 lat (po prawej) zostały znalezione 28 maja zasztyletowane w domu w Streamwood IL
Źródło: dailyherald
Foto: Police Department, Legal Help Firm
-
Polonia Amerykańska3 tygodnie temu
Dominika Żak z Chicago została uhonorowana tytułem Miss Piękna z Przesłaniem
-
Kościół3 tygodnie temu
Kościół św. Wojciecha oficjalnie zabytkiem. Obrońcy historycznej świątyni zwyciężyli
-
News Chicago2 tygodnie temu
Adrian Pleban z Hanover Park jechał za szybko i zabił. Teraz jest oskarżony o nieumyślne zabójstwo
-
News Chicago3 tygodnie temu
Mieszkańcy Illinois zapłacą więcej: Nowa fala podatków już od 1 lipca
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW2 tygodnie temu
Co zrobić by pies był dobrze ułożonym członkiem rodziny? Dzisiaj Dzień Psa!
-
Prawo imigracyjne2 tygodnie temu
Czy policja w Chicago przekazuje nasze dane służbom imigracyjnym?
-
News USA3 tygodnie temu
Trzeci tydzień obławy na zabójcę trzech dziewczynek. Jak wygląda teraz Travis Decker?
-
News USA2 tygodnie temu
Zwycięstwo Trumpa: Sądy nie mają prawa rządzić krajem. Co z obywatelstwem z urodzenia?