Połącz się z nami

audycje

Pożegnanie lata w parafii św. Błażeja. 90 stopni Fahrenheita i moc atrakcji

Opublikowano

dnia

Wręcz w afrykańskim klimacie, jaki w minioną niedzielę panował w Chicago, lato pożegnali członkowie wspólnoty szkolnej i parafialnej przy kościele św. Błażeja w Summit. Było gorąco, głośno, radośnie i kolorowo.

Relacja Andrzej Baraniaka

Tego rodzaju szkolno-parafialna impreza organizowana na powitanie i pożegnania lata w tej parafii ma kilkuletnią historię. Trwa od samego rana do późnego popołudnia, aby mogli w niej uczestniczyć wierni obecni na niedzielnych mszach świętych. Występują dziecięco-młodzieżowe zespoły artystyczne. Jest bogata loteria fantowa. Zabawy z dziećmi prowadzi klaun a dorośli mają okazję porozmawiać przy dobrym jedzeniu i zimnym piwie.

Galeria zdjęć

„Tak jak każdego roku sprzyja nam pogoda i publiczność też. Jest to już szósty rok z rzędu. Te nasze pikniki organizujemy na powitanie i pożegnanie lata. Piknik szkolno-parafialny dla naszych parafian i rodziców dzieci z polskiej szkoły. Dzisiaj to mamy nie pożegnanie lata, tylko tak jak byśmy je rozpoczynali, bo mamy ponad 90 stopni F ciepła. Mimo to dzisiaj dopisali nam goście, przygotowaliśmy smaczne jedzenie, zimne piwo, mnóstwo atrakcji i nagród” – powiedziała czuwająca nad imprezą Małgorzata Tys, dyrektor szkoły im. św. Błażeja.

Piknikowe spotkanie z parafianami i rodzicami dzieci uczęszczających do szkoły sobotniej jest formą otwartego duszpasterstwa. „To jest nawet lepsze niż spowiedź, bo ludzie usiądą, wypijemy razem piwo, pogadamy, zjemy. To na pewno jest forma duszpasterstwa. Mamy dwa takie spotkania. Jedno jest na wiosnę, drugie na jesień. W ten sposób chyba jest to najbliższy kontakt. Ludzie poznają, że ksiądz to też człowiek” – powiedział proboszcz ks. Wojciech Kwiecień. Opinię proboszcza potwierdziła Jadwiga Komperda, która przyznała, że chętnie przychodzą na te spotkania całymi rodzinami, gdyż lubią proboszcza i pracujących w parafii kapłanów, bez stresu mogą z nimi porozmawiać o wszystkich problemach, bolączkach i sprawach parafii.

Obok aspektu integracyjnego impreza ma charakter charytatywny. Pieniądze uzyskane z pikniku przeznaczone zostaną na pokrycie części kosztów grupy młodzieży, która wyjeżdża na katolicką konwencję do Indianapolis. Wyjeżdża około 40 młodych ludzi. To jest bardzo duże, organizowane co dwa lata ogólnoamerykańskie spotkanie młodzieży katolickiej. Uczestniczy w nim około 40 tys. osób.

Na piknikowej scenie publiczność miała okazję oklaskiwać góralskie zespoły z Fundacji Kultury Tatrzańskiej oraz zespół „Ślebodni w USA”. Jak przystało na piknikowy charakter imprezy, nie mgło zabraknąć zimnego piwa i smacznego jedzenia. Na placki zapraszała Renata Niezgoda. „Można jeść same albo z gulaszem. Ja zawsze lubię jeść placki ziemniaczane z cukrem. Ludzie lubią ze śmietaną. Każdy ma swoje upodobania” – przyznała pani Renata. Punktem kulminacyjnym pikniku była loteria fantowa, w której do wygrania był telewizor, rower, odkurzacz, sprzęt nagłośnieniowy i wiele innych sprzętów dla domu.

„Szkoła św. Błażeja w Summit organizuje takie pikniki razem z parafią po to, żeby tym ludzi, którzy przychodzą na msze święte do kościoła św. Błażeja całymi rodzinami, których dzieci od najmniejszego do największego przychodzą do szkoły polskiej, raz czy dwa razy w roku umożliwić spotkanie się na takim specjalnym pikniku. Dzisiaj właśnie jest taki piknik, taki rodzinny, taki swojski” – podsumował imprezę o. Łukasz Kleczka, salwatorianin pełniący w szkole obowiązki zastępcy dyrektora.

Piknik w parafii św. Błażeja to z pewnością dobry pomysł na integrację szkolno-parafialnej wspólnoty.

Andrzej Baraniak
abaraniak@radiodeon.com

Źródło: Inf. własna
Zdjęcia: Andrzej Baraniak

audycje

Wystawa „Generał Kukliński. Polska samotna misja” w Muzeum Polskim w Ameryce. Zaprasza Filip Frąckowiak

Opublikowano

dnia

„Generał Kukliński. Polska samotna misja” to tytuł wystawy, którą będzie można zwiedzić w Chicago 15 grudnia w Muzeum Polskim w Ameryce. Ekspozycja przedstawia życiorys Ryszarda Kuklińskiego, a także prezentuje sowieckie, amerykańskie i peerelowskie dokumenty, które były zbierane przez ponad dwadzieścia lat.

Filip Frąckowiak, dyrektor Izby Pamięci płk. Kuklińskiego w Warszawie, mówi, że dzięki wystawie Polacy mieszkający poza granicami swojej ojczyzny mogą bliżej poznać postać płk. Kuklińskiego. Zachęca więc do jej zobaczenia

Jak mówi Filip Frąckowiak, wystawa „Generał Kukliński. Polska samotna misja” będzie podróżować po Stanach Zjednoczonych przez kilka tygodni. Oprócz podziwiania eksponatów, będzie można wziąć udział także w wykładach dotyczących postaci Ryszarda Kuklińskiego

Więcej informacji na temat wystawy można znaleźć na stronach internetowych www.polshmuseuminamerica.com lub www.generalkuklinski.com

Marta Kędzior
redakcja@radiodeon.com

Źródło: inf. własna
Foto: Rafał Muskała, www.polshmuseuminamerica.com

Czytaj dalej

audycje

Sukces pierwszego Rodzinnego Kongresu Modlitewnego w Chicago. Tysiące uczestników

Opublikowano

dnia

Uroczysta msza święta w chicagowskiej archikatedrze pw. Najświętszego Imienia Jezus zakończyła dwutygodniowy pierwszy Rodzinny Kongres Modlitewny “Przyjdź i rozbudź wiarę”. Podczas nabożeństwa życzenia wiernym złożył osobiście kardynał Blase Cupich.

Relacja Andrzeja Baraniaka

22 kwietnia, w katedrze matce wszystkich kościołów w aglomeracji Chicago spotkali się uczniowie polonijnych szkół, rodzice i pedagodzy. Mszę odprawił ks. Przemysław Wójcik w asyście o. Łukasza Buksy i ks. Ryszarda Fedka, opiekuna Polonii z ramienia archidiecezji. Punktem kulminacyjnym nabożeństwa było rozdanie nagród w konkursie plastycznym pt. “Jezus mówi do ciebie w modlitwie”, zorganizowanym w ramach kongresu. Pierwsze miejsce zajęła Julianna Mulica ze szkoły im. św. Błażeja. W sumie spośród 140 prac wyłonionych zostało 12, które trafią do kalendarza ewangelizacyjnego dla polskich szkół na terenie Chicago.

Galeria zdjęć

Rodzinny Kongres Modlitewny trwał dwa tygodnie, podczas których w licznych spotkaniach w siedmiu parafiach polonijnych archidiecezji Chicago wzięło udział 3 i pół tysiąca osób, mówiła Marta Stępniak odpowiedzialna w archidiecezji za współpracę z Polonią, która wraz z ks. Markiem Smółką organizowała kongres.

O znaczeniu kongresu mówił franciszkanin, o. Łukasz Buksa z Krakowa, który przewodniczył modlitewnym spotkaniom.

“Był to wyjątkowy czas, kiedy mieliśmy możliwość otwierania swego serca i budzenia w sobie świadomości, jak Bóg jest blisko każdego z nas, jak Bóg nas kocha, jak Bóg wychodzi nam ciągle naprzeciw, jak Bóg ofiaruje nam siebie. Przepiękny czas spotkań z Kościołem dzieci, młodych, dorosłych, rodzin, katechetów i sióstr zakonnych. Wszystko po to, żeby się przebudzić i odkryć obecność Boga, który daje nam siłę, żeby żyć jeszcze piękniej, godniej, szczęśliwiej i treściwiej”.

Inicjatorem Rodzinnego Kongresu Modlitewnego był ks. Marek Smółka, który chciał, aby rekolekcje dla kilkuset uczniów przygotowujących się do sakramentu bierzmowania, które rok temu poprowadził o. Łukasz Buksa, miały swoją kontynuację. I tak zrodził się pomysł na kongres.

Emilia Sadaj
esadaj@radiodeon.com

Źródło: inf. własna
Foto: Andrzej Baraniak/NEWSRP

Czytaj dalej

audycje

Wielki sukces Królowej Związku Podhalan w Ameryce Północnej. „Ten bal jest tym wszystkim, co naprawdę kocham”

Opublikowano

dnia

Dom Podhalan pękał w szwach, parkingi były wypchane po brzegi, a przed wejściem ustawiała się kolejka. Tak wyglądał Bal Królowej Związku Podhalan w Ameryce Północnej, Karoliny Nowobilskiej, w którym wzięło udział ponad 700 gości.

Relacja Andrzeja Baraniaka

 Podczas sobotniej imprezy sam prezes Związku Józef Cikowski przecierał oczy ze zdumienia twierdząc, że przynajmniej od dwudziestu lat Dom Podhalan nie przyjął pod swoją strzechę za jednym razem takiego tłumu ludzi. Wielkim sukcesem najprawdopodobniej okaże się również wynik zbiórki charytatywnej. Jeszcze przed balem, królowa Karolina Nowobilska cieszyła się, że uzbierała już 30 tysięcy dolarów. Liczyna to, że końcowa kwota sięgnie 50 tysięcy. Wszystko będzie wiadomo po podliczeniu wszystkich kosztów. Uzbierane w ramach balu fundusze tegoroczna królowa ma zamiar w całości przeznaczyć na rzecz potrzebujących dzieci w Polsce oraz w Illinois.

Galeria zdjęć

Karolina Nowobilska w swojej nowej roli odnajduje się znakomicie.

“Pół roku jestem królową i powiem szczerze, ja to bardzo lubię. To mi taką radość daje być między ludźmi, rozmawiać, pośmiać się, zaśpiewać, to jest naprawdę takie niesamowite. Ten bal jest wszystkim tym, co naprawdę kocham (…) Cieszę się bardzo, że mogę tutaj być, a dzieki ofiarności licznej grupy ludzi uzbierać pieniążki na pomoc dla chorych dzieci tam pod Tatrami i tutaj nad jeziorem Michigan (…) Znalazłam już organizacje i fundacje, które będę chciała wesprzeć” – mówiła Karolina Nowobilska.

Za szczodrość sponsorów wdzięczni są również rodzice królowej, którzy są dumni z bardzo odpowiedzialnej i konsekwentnej córki, dla której nie ma rzeczy niemożliwych, jak mówi tata Karoliny, Stanisław Nowobilski.

Dla królowej to bardzo intensywny rok. Lada moment zostanie absolwentką szkoły średniej i zamierza rozpocząć studia biomedyczne. Imprezę rozpoczął występ zespołu Ślebodni, którego członkiem królowa jest od wielu lat. Gratulacje Karolinie Nowobilskiej składali przedstawiciele Związku Podhalan w Ameryce Północnej z Józefem Cikowskim na czele, konsul generalny Piotr Janicki, kapelani Jacek Palica i Wacław Lech, wiceprezes Kongresu Polonii Amerykańskiej Bogdan Strumiński i prezes Koła 42 Białka Tatrzańska Marian Łukaszczyk.

Emocjonalnym momentem spotkania było wykonanie przez królową piosenki dedykowanej jej rodzicom. Serca gości zdobyła również mała Gabrysia Mulica, która wyrecytowała wiersz o bohaterce wieczoru.

Dopełnieniem części artystycznej była pełna góralskiego humoru sztuka teatralna, do której scenariusz napisała mama królowej, Maria Nowobilska.

Emilia Sadaj
esadaj@radiodeon.com

Źródło: inf. Własna
Foto: Andrzej Baraniak/NEWSRP

Czytaj dalej
Reklama
Reklama

Facebook Florida

Facebook Chicago

Reklama

Kalendarz

wrzesień 2017
P W Ś C P S N
 123
45678910
11121314151617
18192021222324
252627282930  

Popularne w tym miesiącu