Połącz się z nami

audycje

Promując folklor i działalność pomocową. Zespół „Juhasi” na pikniku Koła Pieniny

Opublikowano

dnia

 

Koło nr 50 Pieniny istnieje w Chicago 27 lat. Głównym celem działalności tej organizacji skupiającej górali pienińskich jest promowanie folkloru i kultury tego pięknego regionu Polski oraz działania pomocowe. W ramach działalności promocyjnej na pikniku, który w minioną niedzielę odbył się w parku Schiller Woods w programie tańca i śpiewu góralskiego wystąpił młodzieżowy zespól „Juhasi” z parafii św. Franciszka Borgii.

Relacja Andrzeja Baraniaka

O tym, jak doszło do powstania nowego zespołu góralskiego na północnej stronie Chicago przy kościele św. Franciszka Borgii, opowiadała kierownik artystyczna Władysława Gąsior. „Ja chodzę do tego kościoła. Mam we krwi tę góralszczyznę. Z księdzem Markiem zawsze przebywałam po mszy, bo my górale i zapytałam księdza, kiedy coś zaczniemy. Ksiądz się zgodził i z księdzem proboszczem Miłkiem uzgodnili, że zrobimy spotkanie. Przyszło kilkoro rodziców, górali i zorganizowaliśmy zespół(…). Po roku czasu daliśmy nazwę. Zespół nazywa się „Juhasi”. Juhasi to są tacy zbierani młodzi ludzie, co owce pasą. Więc my się tak pozbierali, żeby to zorganizować i być razem”.

Galeria zdjęć

Duszpasterską pieczę nad zespołem sprawuje ks. Marek Smółka, do niedawna wikariusz w parafii św. Franciszka Borgii. „To była również inicjatywa ks. proboszcza Ryszarda Miłka, z którym wspólnie dwa lata temu podjęliśmy decyzję, aby młodzież, która jest tutaj na północy miasta Chicago, kultywowała swoją góralską tradycję nie tylko poprzez śpiew, ale również poprzez tańce. Tak jak pani Władzia powiedziała, że to wszystko gra. Dzieci są dzięki rodzicom, którzy chcą, żeby taki zespół powstał i tak się stało”.

Podhalańska działalność artystyczna w głównej mierze umiejscowiona jest na południowej stronie chicagowskiej metropolii. Tam działa kilkadziesiąt zespołów dziecięcych, młodzieżowych i seniorskich, które mogą się pochwalić licznymi sukcesami na niwie folklorystycznej również poza granicami Stanów Zjednoczonych. Między innymi w roku ubiegłym zespół „Siumni” zdobył „Srebrną ciupagę” na Festiwalu Ziem Górskich w Zakopanem. Społeczność góralska coraz liczniej zamieszkująca na północnej stronie Chicago postanowiła ułatwić dzieciom kultywowanie góralskiego folkloru i stąd decyzja o założeniu zespołu. „Tańce, muzykę góralską staramy się dzieciom wpajać jak najwięcej. Na południu mają to na co dzień. Tutaj trochę mniej, ale staramy się im to przekazywać, jak tylko możemy” – powiedziała o potrzebie stworzenia zespołu jedna z mam, Ewa Szwajnos.

W tym roku działalność koła Pieniny podporządkowana jest misji niesienia pomocy dzieciom z ośrodka dla dzieci upośledzonych umysłowo w Szczawnicy i Krościenku. „Cały dochód z loterii przeznaczony jest dla upośledzonych dzieci i dorosłych z ośrodków dziennego pobytu w Szczawnicy i Krościenku. Mamy bardzo piękne nagrody. Kto kupi los i będzie miał szczęście, ten wylosuje” – powiedziała zapraszając do kupowania losów Lidia Piecyk.

Muzyka, tańce, śpiew i stroje górali pienińskich trochę różnią się od górali ze Skalnego Podhala. Znani są głównie z prowadzenia spływu po Dunajcu. „Tak się składa, że górale pienińscy obsługują spływ. Przepiękny spływ. To jest jeden z rzadszych zakątków górskiej przyrody w Europie, a może i na całym w świecie” – powiedział prezes koła Witold Laburda.

W imprezie uczestniczyło kilkaset osób. W tym gronie między innymi był specjalista w zakresie stawiania drewnianych konstrukcji garaży Stanisław Kiwak, który przybył na polanę trzynastą w Schiller Woods wraz z żoną i czteroma synami. „To dobra okazja, żeby korzystając ze wspaniałej aury mile spędzić czas z całą rodziną. Na co dzień takich okazji nie ma zbyt wiele, więc chętnie uczestniczymy w tych posiadach” – powiedział pan „Stasek”.

Organizatorzy zadbali zarówno o duchową strawę, bo otwierające piknik nabożeństwo dziękczynne, odprawione w ramach odpustu św. Kingi, patronki Pienin i koła, sprawowane było przez czterech duszpasterzy. Po występie zespołu „Juhasi” rozpoczęła się zabawa. Dla dzieci przygotowano dmuchane namioty. Kuchnia serwowała smaczne potrawy przygotowane we własnym zakresie przez członkinie koła.

Na pikniku górali pienińskich w Chicago spływu co prawda nie było, ale zabawa upłynęła w sympatycznej atmosferze.

Andrzej Baraniak
abaraniak@radiodeon.com

Źródło: Inf. własna
Zdjęcia: Andrzej Baraniak

audycje

Wystawa „Generał Kukliński. Polska samotna misja” w Muzeum Polskim w Ameryce. Zaprasza Filip Frąckowiak

Opublikowano

dnia

„Generał Kukliński. Polska samotna misja” to tytuł wystawy, którą będzie można zwiedzić w Chicago 15 grudnia w Muzeum Polskim w Ameryce. Ekspozycja przedstawia życiorys Ryszarda Kuklińskiego, a także prezentuje sowieckie, amerykańskie i peerelowskie dokumenty, które były zbierane przez ponad dwadzieścia lat.

Filip Frąckowiak, dyrektor Izby Pamięci płk. Kuklińskiego w Warszawie, mówi, że dzięki wystawie Polacy mieszkający poza granicami swojej ojczyzny mogą bliżej poznać postać płk. Kuklińskiego. Zachęca więc do jej zobaczenia

Jak mówi Filip Frąckowiak, wystawa „Generał Kukliński. Polska samotna misja” będzie podróżować po Stanach Zjednoczonych przez kilka tygodni. Oprócz podziwiania eksponatów, będzie można wziąć udział także w wykładach dotyczących postaci Ryszarda Kuklińskiego

Więcej informacji na temat wystawy można znaleźć na stronach internetowych www.polshmuseuminamerica.com lub www.generalkuklinski.com

Marta Kędzior
redakcja@radiodeon.com

Źródło: inf. własna
Foto: Rafał Muskała, www.polshmuseuminamerica.com

Czytaj dalej

audycje

Sukces pierwszego Rodzinnego Kongresu Modlitewnego w Chicago. Tysiące uczestników

Opublikowano

dnia

Uroczysta msza święta w chicagowskiej archikatedrze pw. Najświętszego Imienia Jezus zakończyła dwutygodniowy pierwszy Rodzinny Kongres Modlitewny “Przyjdź i rozbudź wiarę”. Podczas nabożeństwa życzenia wiernym złożył osobiście kardynał Blase Cupich.

Relacja Andrzeja Baraniaka

22 kwietnia, w katedrze matce wszystkich kościołów w aglomeracji Chicago spotkali się uczniowie polonijnych szkół, rodzice i pedagodzy. Mszę odprawił ks. Przemysław Wójcik w asyście o. Łukasza Buksy i ks. Ryszarda Fedka, opiekuna Polonii z ramienia archidiecezji. Punktem kulminacyjnym nabożeństwa było rozdanie nagród w konkursie plastycznym pt. “Jezus mówi do ciebie w modlitwie”, zorganizowanym w ramach kongresu. Pierwsze miejsce zajęła Julianna Mulica ze szkoły im. św. Błażeja. W sumie spośród 140 prac wyłonionych zostało 12, które trafią do kalendarza ewangelizacyjnego dla polskich szkół na terenie Chicago.

Galeria zdjęć

Rodzinny Kongres Modlitewny trwał dwa tygodnie, podczas których w licznych spotkaniach w siedmiu parafiach polonijnych archidiecezji Chicago wzięło udział 3 i pół tysiąca osób, mówiła Marta Stępniak odpowiedzialna w archidiecezji za współpracę z Polonią, która wraz z ks. Markiem Smółką organizowała kongres.

O znaczeniu kongresu mówił franciszkanin, o. Łukasz Buksa z Krakowa, który przewodniczył modlitewnym spotkaniom.

“Był to wyjątkowy czas, kiedy mieliśmy możliwość otwierania swego serca i budzenia w sobie świadomości, jak Bóg jest blisko każdego z nas, jak Bóg nas kocha, jak Bóg wychodzi nam ciągle naprzeciw, jak Bóg ofiaruje nam siebie. Przepiękny czas spotkań z Kościołem dzieci, młodych, dorosłych, rodzin, katechetów i sióstr zakonnych. Wszystko po to, żeby się przebudzić i odkryć obecność Boga, który daje nam siłę, żeby żyć jeszcze piękniej, godniej, szczęśliwiej i treściwiej”.

Inicjatorem Rodzinnego Kongresu Modlitewnego był ks. Marek Smółka, który chciał, aby rekolekcje dla kilkuset uczniów przygotowujących się do sakramentu bierzmowania, które rok temu poprowadził o. Łukasz Buksa, miały swoją kontynuację. I tak zrodził się pomysł na kongres.

Emilia Sadaj
esadaj@radiodeon.com

Źródło: inf. własna
Foto: Andrzej Baraniak/NEWSRP

Czytaj dalej

audycje

Wielki sukces Królowej Związku Podhalan w Ameryce Północnej. „Ten bal jest tym wszystkim, co naprawdę kocham”

Opublikowano

dnia

Dom Podhalan pękał w szwach, parkingi były wypchane po brzegi, a przed wejściem ustawiała się kolejka. Tak wyglądał Bal Królowej Związku Podhalan w Ameryce Północnej, Karoliny Nowobilskiej, w którym wzięło udział ponad 700 gości.

Relacja Andrzeja Baraniaka

 Podczas sobotniej imprezy sam prezes Związku Józef Cikowski przecierał oczy ze zdumienia twierdząc, że przynajmniej od dwudziestu lat Dom Podhalan nie przyjął pod swoją strzechę za jednym razem takiego tłumu ludzi. Wielkim sukcesem najprawdopodobniej okaże się również wynik zbiórki charytatywnej. Jeszcze przed balem, królowa Karolina Nowobilska cieszyła się, że uzbierała już 30 tysięcy dolarów. Liczyna to, że końcowa kwota sięgnie 50 tysięcy. Wszystko będzie wiadomo po podliczeniu wszystkich kosztów. Uzbierane w ramach balu fundusze tegoroczna królowa ma zamiar w całości przeznaczyć na rzecz potrzebujących dzieci w Polsce oraz w Illinois.

Galeria zdjęć

Karolina Nowobilska w swojej nowej roli odnajduje się znakomicie.

“Pół roku jestem królową i powiem szczerze, ja to bardzo lubię. To mi taką radość daje być między ludźmi, rozmawiać, pośmiać się, zaśpiewać, to jest naprawdę takie niesamowite. Ten bal jest wszystkim tym, co naprawdę kocham (…) Cieszę się bardzo, że mogę tutaj być, a dzieki ofiarności licznej grupy ludzi uzbierać pieniążki na pomoc dla chorych dzieci tam pod Tatrami i tutaj nad jeziorem Michigan (…) Znalazłam już organizacje i fundacje, które będę chciała wesprzeć” – mówiła Karolina Nowobilska.

Za szczodrość sponsorów wdzięczni są również rodzice królowej, którzy są dumni z bardzo odpowiedzialnej i konsekwentnej córki, dla której nie ma rzeczy niemożliwych, jak mówi tata Karoliny, Stanisław Nowobilski.

Dla królowej to bardzo intensywny rok. Lada moment zostanie absolwentką szkoły średniej i zamierza rozpocząć studia biomedyczne. Imprezę rozpoczął występ zespołu Ślebodni, którego członkiem królowa jest od wielu lat. Gratulacje Karolinie Nowobilskiej składali przedstawiciele Związku Podhalan w Ameryce Północnej z Józefem Cikowskim na czele, konsul generalny Piotr Janicki, kapelani Jacek Palica i Wacław Lech, wiceprezes Kongresu Polonii Amerykańskiej Bogdan Strumiński i prezes Koła 42 Białka Tatrzańska Marian Łukaszczyk.

Emocjonalnym momentem spotkania było wykonanie przez królową piosenki dedykowanej jej rodzicom. Serca gości zdobyła również mała Gabrysia Mulica, która wyrecytowała wiersz o bohaterce wieczoru.

Dopełnieniem części artystycznej była pełna góralskiego humoru sztuka teatralna, do której scenariusz napisała mama królowej, Maria Nowobilska.

Emilia Sadaj
esadaj@radiodeon.com

Źródło: inf. Własna
Foto: Andrzej Baraniak/NEWSRP

Czytaj dalej
Reklama
Reklama

Facebook Florida

Facebook Chicago

Reklama

Kalendarz

lipiec 2017
P W Ś C P S N
 12
3456789
10111213141516
17181920212223
24252627282930
31  

Popularne w tym miesiącu