Połącz się z nami

News USA

Demokraci znowu nie dali rady. Karen Handel-pierwsza kobieta z Georgii-zasiądzie w Kongresie

Opublikowano

dnia

Elity republikańskie odetchnęły z ulgą. Karen Handel wygrała wybory uzupełniające w Georgii i podziękowała prezydentowi Donaldowi Trumpowi za okazaną pomoc. Była sekretarz stanu zdobyła 52 proc. głosów i pokonała demokratycznego rywala Jona Ossoffa zostając pierwszą kobietą – reprezentantką Georgii w Izbie Reprezentantów.

Relacja Sławka Sobczaka

Na rok przed wyborami (midterm elections) w stolicy sytuacja się unormowała, a istniała groźba, że zwycięstwo reprezentanta Partii Demokratycznej w  6. okręgu wyborczym, enklawie świetnie wyedukowanych mieszkańców z przedmieść Atlanty wywoła lawinę trudną do zatrzymania. Pożar ugaszono i po wygranej konserwatystów w podobnych wyborach w Montanie, Kansas i Południowej Karolinie sytuacja Republikanów jest luksusowa.

“Demokraci z całego kraju przeznaczyli 30 mln dolarów na wybory w Georgii, ale nie dali rady i Karen wygrała” – ogłosił wyraźnie szczęśliwy spiker Izby Reprezentantów Paul Ryan. Dla Handel wczorajsze zwycięstwo było pierwszym po porażkach w wyścigu o fotel gubernatora i senatora. 6. okręg to wylęgarnia talentów Partii Republikańskiej. Stąd pochodzą choćby Newt Gingrich i Tom Price.

Sławek Sobczak
redakcja@radiodeon.com

Foto: Facebook.com/Karen Handel

News USA

Dzisiaj wybory burmistrza Nowego Jorku: Mamdani traci przewagę, Trump wzywa do poparcia Cuomo

Opublikowano

dnia

Autor:

zohran mamdani

W przeddzień wyborów burmistrza Nowego Jorku kampania weszła w decydującą fazę. Kandydat Demokratów, Zohran Mamdani, wciąż prowadził w sondażach, ale jego przewaga nad byłym gubernatorem Andrew Cuomo wyraźnie się zmniejszyła. Tymczasem Prezydent Donald Trump zaskoczył obserwatorów, wzywając nowojorczyków do poparcia Cuomo – a nie kandydata Republikanów, Curtisa Sliwy.

Wybory w Nowym Jorku to jedno z najważniejszych politycznych starć roku 2025. Zwycięstwo Zohrana Mamdaniego, demokratycznego socjalisty, mogłoby stać się punktem zwrotnym dla lewego skrzydła Partii Demokratycznej.

Sondaże: Mamdani prowadzi, ale różnica topnieje

Jeszcze miesiąc temu Mamdani cieszył się dwucyfrową przewagą w sondażach. Jednak ostatnie badanie opinii publicznej Atlas Intel – jednej z najbardziej trafnych pracowni z wyborów 2020 i 2024 – pokazuje, że jego przewaga stopniała do pięciu punktów procentowych.

Według tego sondażu Mamdani uzyskuje 44%, Cuomo 39%, a Sliwa 16% poparcia.

Zmiana trendu nastąpiła po tym, jak Donald Trump publicznie poparł Cuomo, wzywając Republikanów do „strategicznego głosowania”, by uniemożliwić zwycięstwo Mamdaniemu.

Trump: „Głos na Sliwę to głos na Mamdaniego”

W poście na platformie Truth Social prezydent napisał:

„Głos na Curtisa Sliwę… to głos na Mamdaniego. Niezależnie od tego, czy osobiście lubisz Andrew Cuomo, czy nie, nie masz wyboru. Musisz głosować na niego i mieć nadzieję, że wykona fantastyczną robotę. On jest do tego zdolny, Mamdani nie!”

Donald Trump ostrzegł, że jeśli „komunista Mamdani” zostanie burmistrzem, Nowy Jork stanie się „katastrofą gospodarczą i społeczną”. Zasugerował także, że jego administracja mogłaby ograniczyć federalne fundusze dla miasta w razie jego zwycięstwa.

Programy kandydatów: socjalizm kontra bezpieczeństwo

Zohran Mamdani prowadzi kampanię opartą na hasłach równości społecznej. Obiecuje m. in.:

  • darmowe autobusy miejskie,
  • zamrożenie czynszów,
  • bezpłatną opiekę nad dziećmi,
  • 30 dolarów płacy minimalnej za godzinę do 2030 roku,
  • podatek dla milionerów,
  • utworzenie „departamentu bezpieczeństwa społecznego”.

Deklaruje także, że uczyni Nowy Jork jeszcze „bardziej odpornym na politykę Trumpa”, m.in. poprzez utrzymanie statusu miasta jako sanktuarium dla nieudokumentowanych imigrantów. Jego kampanię popierają Alexandria Ocasio-Cortez i Bernie Sanders.

Andrew Cuomo, z kolei, stawia na bezpieczeństwo i pragmatyzm: zapowiada zwiększenie liczby funkcjonariuszy NYPD, rozwój mieszkań komunalnych, lepszy dostęp do opieki psychiatrycznej i walkę z antysemityzmem. Jego strategia koncentruje się na zdobyciu poparcia społeczności żydowskiej – zrażonej do Mamdaniego z powodu jego krytycznych wypowiedzi o Izraelu.

Z kolei Curtis Sliwa, kandydat Republikanów, obiecuje walkę z przestępczością i przekształcanie pustych powierzchni biurowych w mieszkania. Jednak w silnie demokratycznym Nowym Jorku jego szanse oceniane są jako niewielkie.

Polityczne manewry i kontrowersje

Wyścig nabrał tempa po tym, jak urzędujący burmistrz Eric Adams wycofał się z wyborów we wrześniu, po oskarżeniach o korupcję (którym zaprzeczał), i udzielił poparcia Cuomo. Ten ruch zjednoczył część centrowego elektoratu wokół byłego gubernatora, który sam odszedł z urzędu w cieniu zarzutów o molestowanie seksualne. Cuomo odrzuca te oskarżenia i twierdzi, że padł ofiarą „politycznej nagonki”.

Republikanie grożą interwencją Kongresu

Niektórzy republikańscy politycy federalni sugerują, że w razie zwycięstwa Zohrana Mamdaniego mogą próbować uniemożliwić mu objęcie urzędu, powołując się na 14. poprawkę do Konstytucji, która zakazuje sprawowania funkcji osobom „udzielającym wsparcia wrogom Stanów Zjednoczonych”.

Kongresmen Andy Ogles z Tennessee napisał na platformie X, że Mamdani, poprzez swoje wezwania do oporu wobec federalnych przepisów imigracyjnych, „może podlegać pod ten zakaz”. Jednak eksperci konstytucyjni wskazują, że taki krok wymagałby większości w Kongresie i byłby prawnie niezwykle trudny do zrealizowania.

Decydujące godziny przed głosowaniem

Zaledwie kilka godzin przed otwarciem lokali wyborczych wynik wyborów pozostaje niepewny.

Jeśli zwycięży Zohran Mamdani, stanie się pierwszym w historii Nowego Jorku burmistrzem-identyfikującym się jako demokratyczny socjalista. Jeśli Andrew Cuomo zdoła przełamać trend, będzie to spektakularny powrót do polityki po latach kontrowersji.

Źródło: The Epoch Times
Foto: YouTube, zohranfornyc.com
Czytaj dalej

News USA

„Nie wiem, kim on jest” – prezydent o ułaskawieniu założyciela Binance w wywiadzie dla 60 Minutes

Opublikowano

dnia

Autor:

Donald Trump przyznał w rozmowie z Norah O’Donnell w programie „60 Minutes”, że nie zna miliardera Changpenga Zhao, założyciela giełdy kryptowalut Binance, którego niedawno ułaskawił. Prezydent ogłosił ułaskawienie urodzonego w Chinach Kanadyjczyka w zeszłym miesiącu, sugerując, że padł on ofiarą „politycznego prześladowania ze strony administracji Bidena”.

„Nie wiem, kim on jest” – powiedział Trump w rozmowie z O’Donnell. – „Wiem, że dostał wyrok czterech miesięcy więzienia albo coś w tym stylu. Słyszałem też, że to było polowanie na czarownice u Bidena”.

Pytania o potencjalny konflikt interesów

Podczas wywiadu Norah O’Donnell zwróciła uwagę, że Binance odegrała rolę w transakcji zakupu stablecoina World Liberty Financial o wartości 2 miliardów dolarów na początku tego roku.

Projekt ten został założony przez Erica i Donalda Trumpów Jr., synów prezydenta, i jego współpracowników, co – jak zauważyła dziennikarka – mogło stworzyć pozory pay-for-play”, czyli powiązania między decyzjami politycznymi a prywatnymi interesami.

Według rzecznika World Liberty Financial, ani firma, ani synowie Trumpa nie mieli żadnego wpływu na decyzję prezydenta o ułaskawieniu Zhao.

Kontrowersyjna przeszłość założyciela Binance

Changpeng Zhao, znany również jako C.Z., przyznał się w 2023 roku do zarzutu prania pieniędzy i odbył czteromiesięczny wyrok więzienia.

Amerykańskie władze oskarżyły go wówczas o „poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego USA”, twierdząc, że jego giełda umożliwiła grupom terrorystycznym, w tym Hamasowi, obrót milionami dolarów w kryptowalutach.

Po jego ułaskawieniu Donald Trump był pytany, czy decyzja ta miała związek z działalnością jego synów w branży kryptowalut.

„Wiele osób twierdziło, że nie jest winny niczego” – powiedział prezydent. – „Nie znam go. Nie sądzę, żebym kiedykolwiek go spotkał. Miał duże poparcie, a to, co mówili, że zrobił, nie jest nawet przestępstwem. To było prześladowanie przez administrację Bidena. Dlatego ułaskawiłem go na prośbę wielu bardzo dobrych ludzi”.

Źródło: cbs
Foto: YouTube
Czytaj dalej

News USA

Skazany na śmierć w Karolinie Południowej wybrał pluton egzekucyjny – będzie rozstrzelany

Opublikowano

dnia

Autor:

Stephen Bryant, 44-letni więzień z Karoliny Południowej, skazany za brutalne zabójstwo z 2004 roku, wybrał śmierć przez rozstrzelanie. Egzekucja została zaplanowana na 14 listopada i będzie trzecią w tym roku w tym stanie przeprowadzoną tą metodą.

Stephen Bryant został skazany na karę śmierci za zamordowanie Willarda „TJ” Tietjena w jego domu w powiecie Sumter. Według śledczych, po oddaniu kilku strzałów do ofiary, morderca napisał na ścianie jej krwią: „Złap mnie, jeśli potrafisz”, a następnie przypalił jej oczy papierosami.

Prokuratorzy twierdzą, że w tym samym okresie Bryant zastrzelił także dwóch innych przypadkowych mężczyzn, których podwoził samochodem. Zginęli, gdy zatrzymywali się na odludnych drogach, by załatwić potrzeby fizjologiczne.

Kontrowersje wokół plutonu egzekucyjnego

Decyzja Bryanta o wyborze tej formy egzekucji prawdopodobnie doprowadzi do kolejnego sporu sądowego. Ostatnia egzekucja przez rozstrzelanie w Karolinie Południowej – wykonana na Mikalu Mahdim – wywołała falę krytyki po tym, jak prawnicy twierdzili, że strzelcy chybili serce, powodując dłuższe i bardziej bolesne umieranie.

Świadkowie tamtej egzekucji relacjonowali jęki i stęknięcia Mahdiego, których nie odnotowano podczas wcześniejszej egzekucji innego skazańca, Brada Sigmona. Zdaniem ekspertów, Mahdi mógł konać nawet trzy–cztery razy dłużej, niż gdyby kula trafiła w serce.

Władze więzienne utrzymują jednak, że egzekucja została przeprowadzona zgodnie z procedurą, a pluton egzekucyjny trafił w wyznaczoną strefę.

Nowa, stara metoda

Karolina Południowa przywróciła pluton egzekucyjny po 13-letniej przerwie w wykonywaniu kar śmierci, spowodowanej brakiem dostępu do leków wykorzystywanych przy śmiertelnych zastrzykach.

Od 1977 roku w całych Stanach Zjednoczonych tylko czterech więźniów zostało straconych tą metodą — trzej w stanie Utah, ostatni z nich w 2010 roku.

Egzekucja Bryanta będzie siódmą od wznowienia kar śmierci w Karolinie Południowej we wrześniu 2024 roku. Większość skazańców wybiera śmiertelny zastrzyk; alternatywą pozostaje również krzesło elektryczne.

Morderstwo, które wstrząsnęło powiatem Sumter

Stephen Bryant przyznał się do zabójstwa Tietjena. Według akt sprawy, zatrzymał się w jego domu, twierdząc, że ma problemy z samochodem. Chwilę później zastrzelił gospodarza. Policja znalazła ciało otoczone zapalonymi świecami oraz napisane krwią zdanie: „Ofiara 4 za 2 tygodnie. Złap mnie, jeśli potrafisz”.

Córka Tietjena zeznała, że próbowała wielokrotnie do niego dzwonić. Podczas szóstego połączenia odebrał mężczyzna, który – jak twierdzi – powiedział jej: „Zabiłem twojego ojca”.

Obrońcy Bryanta argumentowali, że w miesiącach poprzedzających zbrodnie mężczyzna był w stanie głębokiego kryzysu psychicznego. Miał błagać o pomoc swojego kuratora i krewnych, wspominając o traumie z dzieciństwa, kiedy był ofiarą przemocy seksualnej.

Według jego prawników, próbował uśmierzyć emocjonalny ból, zażywając metamfetaminę i paląc marihuanę spryskaną środkiem owadobójczym.

Kara śmierci w USA

W 2025 roku w Stanach Zjednoczonych wykonano już 41 egzekucji, a co najmniej 18 kolejnych jest zaplanowanych do końca roku i na rok 2026. Egzekucja Stephena Bryanta będzie 50. w Karolinie Południowej od czasu przywrócenia kary śmierci cztery dekady temu.

Źródło: scrippsnews
Foto: YouTube
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Kalendarz

czerwiec 2017
P W Ś C P S N
 1234
567891011
12131415161718
19202122232425
2627282930  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu