Połącz się z nami

Kościół

„Dobra spowiedź zaczyna się i kończy dziękczynieniem”. Ojciec Łukasz Kleczka o dziękowaniu w sakramencie pokuty

Opublikowano

dnia

W chrześcijaństwie spowiedź nazywana jest sakramentem pokuty i pojednania. Przystąpienie do niej poprzedza żal za popełnione grzechy, a po ich wyznaniu spowiednikowi – obietnica zadośćuczynienia za złe czyny i postanowienie poprawy. Według niektórych nie ma jednak dobrego sakramentu pokuty bez dziękczynienia.

Na antenie Radia Deon o te i inne kwestie wyjaśniał salwatorianin, ojciec Łukasz Kleczka. Według niego dziękczynienie za to, czym zostaliśmy obdarowani jest pierwszym krokiem w życiu duchowym. Dlatego także w spowiedzi jest elementem niezbędnym

„Kiedy rozpoczyna się swoją spowiedź, zaczynam od dziękowania. Za to , co się wydarzyło w ostatnim czasie od ostatniej spowiedzi. Chcę zobaczyć to, co jest pozytywne, zanim przejdę do tego, co jest trudne, czyli do moich grzechów, moich złych postaw. Wtedy otwierają się oczy na spowiedź”.

Salwatorianin uważa, że dziękowanie w spowiedzi Panu Bogu jest doskonałą formą. Pozwala wejść z Nim w intymny dialog w sakramencie pokuty i prowadzi do żalu za grzechy

„Jeżeli dziękuję, to nie komu innemu, tylko Panu Bogu. Dziękuję mu za to, że w swojej dobroci pozwala  mi żyć i doświadczać tylu pięknych rzeczy. Na ich tle widać dopiero grzech. A gdy już wiem, że grzeszę, chce się uderzyć w piersi i powiedzieć Bogu, że zepsułem coś pięknego. Dlatego jest mi źle i żałuję za to wszystko”.

Duchowny twierdzi, że aby dobrze przeżyć spowiedź, trzeba rozpocząć ją i zakończyć dziękczynieniem Panu Bogu

„Konsekwencją zrzucenia grzechów, wyspowiadania się, postanowienia poprawy i żalu za złe czyny jest radość. Ta z kolei wiąże się z potrzebą dziękowania za wielką rzecz, jaka się w momencie sakramentu dokonała. Dlatego sugerowałbym, że dobra spowiedź, dobrze przeżyta powinna rozpoczynać się od dziękczynienia i kończyć dziękczynieniem”.

W swoich rozważaniach ojciec Łukasz Kleczka odnosi się do duchowości Ignacjańskiej, która opiera się również na dziękczynieniu jak na fundamencie. Św. Ignacy uważał brak wdzięczności za najgorszy z grzechów, bo z niego rodzą się wszystkie inne grzechy.

Marta Kędzior
mkedzior@radiodeon.com

Źródło: inf. własna
Foto: Flikr.com/Angela Marle

Kościół

Przedostatnie Drzwi Święte zostały zamknięte, u grobu św. Pawła

Opublikowano

dnia

Autor:

W Bazylice św. Pawła za Murami zamknięte zostały przedostatnie Drzwi Święte Roku Jubileuszowego 2025 r. Drzwi się zamykają, ale trwa droga nawrócenia i nadziei, która rozpoczęła się w tym świętym roku – powiedział kard. James Michael Harvey, archiprezbiter tej bazyliki.

Wczoraj Drzwi Święte zostały zamknięte w Bazylice Laterańskiej, a w ubiegły czwartek w Bazylice Matki Bożej Większej. Ostatnie Drzwi Święte zostaną zamknięte przez Leona XIV w Bazylice Watykańskiej 6 stycznia na zakończenie Roku Jubileuszowego.

Początek misji, świat potrzebuje Chrystusa

Kard. Harvy przyznał, że zamknięcie Drzwi Świętych uwidacznia koniec Roku Świętego, ale jest też zarazem początkiem misji. Kto przeszedł przez Drzwi Święte musi być teraz świadkiem tego, co doświadczył, ponieważ świat potrzebuje Chrystusa.

Przejście przez próg zaufania

Amerykański kardynał przypomniał, że zamknięte dziś drzwi „są czymś więcej niż tylko fizycznym przejściem. Były one duchowym progiem, wezwaniem skierowanym do każdego, aby porzucił to, co obciąża serce, i wszedł w przestrzeń miłosierdzia. Przejście przez nie oznaczało uznanie, że zbawienie wynika z pokornego zaufania Temu, który jako jedyny może nadać pełny sens naszemu życiu, przezwyciężając wszelkie pretensje do samowystarczalności”.

Nadzieja zawieść nie może, jeśli opiera się na Bogu

Kard. Harvey przypomniał, że mottem kończącego się Roku Świętego były słowa pochowanego w tej Bazylice św. Pawła: Spes non confundi – nadzieja zawieść nie może.

Cytując Encyklikę Benedykta XVI Spe salvi amerykański purpurat podkreślił, że choć człowiek potrzebuje w swym życiu wiele różnych nadziei, małych i większych, to wszystkie one znajdują swoje spełnienie w wielkiej nadziei, którą jest sam Bóg. To On jest nadzieją, która zawieść nie może, bo opiera się na Jego wiernej miłości.

Krzysztof Bronk – Watykan

 

Foto: Vatican Media
Czytaj dalej

Polonia Amerykańska

Wigilia dla osób samotnych, starszych i bezdomnych, Bazylika Św. Jacka, 24 grudnia. Fot. StelmachLens

Opublikowano

dnia

Autor:

Czytaj dalej

Kościół

Papieskie orędzie Urbi et Orbi: Narodziny Pana to narodziny pokoju

Opublikowano

dnia

Autor:

Jezus jest Zbawicielem. Dzięki Jego łasce każdy z nas może i musi zrobić wszystko, co w jego mocy, aby oddalić nienawiść, przemoc i antagonizmy, a praktykować dialog, pokój i pojednanie – podkreślił Papież Leon XIV w orędziu Urbi et Orbi. Prawdziwy pokój wymaga odpowiedzialności i otwarcia serca na cierpiących, a jego źródłem jest przyjęcie Dzieciątka z Betlejem, które przynosi nadzieję całemu światu.

„Dzisiaj narodził się nam Zbawiciel” – rozpoczął Leon XIV swoje pierwsze orędzie Urbi et Orbi na Boże Narodzenie. Podkreślił, że Jezus Chrystus jest naszym pokojem, który zwycięża nienawiść i wrogość miłosierną miłością Boga. Dlatego „Narodziny Pana to narodziny pokoju”.

Pokój zaczyna się w sercu człowieka

Ojciec Święty wyjaśnił, że „Jezus Chrystus jest naszym pokojem przede wszystkim dlatego, że uwalnia nas od grzechu, a następnie, ponieważ wskazuje nam drogę, którą należy podążać, aby przezwyciężyć konflikty, wszystkie konflikty, od międzyludzkich po międzynarodowe”. Pokój zaczyna się w sercu człowieka, który przyjmuje Boże przebaczenie i wchodzi w dialog oraz solidarność z cierpiącymi.

Odpowiedzialność i miłość – warunek pokoju

Zaznaczył, że w Narodzeniu widzimy wybór Chrystusa: „On sam go poniósł za nas, wziął go na siebie. Tylko On mógł to uczynić. Ale jednocześnie pokazał nam to, co tylko my możemy zrobić, a mianowicie, aby każdy wziął na siebie własną część odpowiedzialności”.

Leon XIV przypomniał, że pokój wymaga miłości i osobistego zaangażowania: „Kto nie kocha, nie zbawia się, jest zgubiony”. Wezwał „wszystkich do odnowienia z przekonaniem naszego wspólnego zaangażowania w pomoc tym, którzy cierpią”.

Bliski Wschód i świat – wołanie o pokój

Papież przywołał sytuacje konfliktów i cierpienia na świecie, modląc się o sprawiedliwość, bezpieczeństwo i pokój dla Libanu, Palestyny, Izraela, Syrii oraz Ukrainy, wzywając do odważnego, pełnego szacunku dialogu i zakończenia przemocy.

Leon XIV powierzył Księciu Pokoju „cały kontynent europejski, prosząc, aby nadal inspirował go duchem wspólnoty i współpracy, wiernym jego chrześcijańskim korzeniom i historii, solidarnym i otwartym na tych, którzy są w potrzebie”.

Orędzie obejmuje także cierpiących w Sudanie, Sudanie Południowym, Mali, Burkina Faso, Demokratycznej Republice Konga, Haiti, Mjanmie, Tajlandii, Kambodży, Jemenie, w Azji Południowej i Oceanii, a także uchodźców i migrantów szukających bezpieczeństwa oraz godnego życia.

Nadzieja, która pozostaje

Ojciec Święty podkreślił, że Rok Jubileuszowy dobiega końca, ale Chrystus pozostaje z nami na zawsze: „On jest Bramą zawsze otwartą, która wprowadza nas do Bożego życia”. „Dziecię, które się narodziło, jest Bogiem, który stał się człowiekiem; nie przychodzi On, aby potępiać, ale aby zbawiać” – zaznacza Papież.

W Nim każda rana zostaje uleczona i każde serce znajduje ukojenie i pokój.

s. Amata Nowaszewska, CSFN

 

Foto: Vatican Media, YouTube
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Kalendarz

listopad 2016
P W Ś C P S N
 123456
78910111213
14151617181920
21222324252627
282930  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu