Kościół
„Być może to będzie początek nowych spotkań z Bogiem”. Ojciec Łukasz Kleczka o kończącym się Roku Miłosierdzia

Nadzwyczajny Jubileusz Miłosierdzia trwa od 8 grudnia 2015 r. Ogłaszając ten wyjątkowy okres w kościele katolickim papież Franciszek otworzył Drzwi Święte w Bazylice Świętego Piotra w Rzymie. W ten symboliczny sposób Ojciec święty zaprosił do obchodów Jubileuszu nas wszystkich.
Gościem w studio Radia Deon był salwatorianin, ojciec Łukasz Kleczka. Na antenie mówił o tym, że w Roku Miłosierdzia papież Franciszek szczególnie zachęcał do miłości i przebaczania. Poprzez ogłoszenie Jubileuszu w centrum uwagi postawił Boga Miłosiernego, który zaprasza wszystkich, by wrócili do Niego za pośrednictwem sakramentu spowiedzi
„Franciszek zapytany, jakie mają być doświadczenia Jubileuszu Miłosierdzia w Kościele powiedział, żeby przede wszystkim otworzyć się na miłosierdzie Boga. Żeby otworzyć samego siebie. Żeby otworzyć własne serce. Żeby pozwolić Jezusowi wyjść nam naprzeciw. Żeby kierować się z ufnością do konfesjonału i starać się być miłosiernym wobec innych”.
Niebezpieczne grzechy zaniedbania dobra
Na antenie ojciec Łukasz Kleczka mówi o grzechach, które czasem stają na drodze do konfesjonału. Według niego najcięższe z nich są te, które prowadzą człowieka do trwania w niewoli
„Najcięższe grzechy to te, które czynią z nas niewolników. Niebezpieczne też są te, które powodują, że jesteśmy twardzi i trudno jest dotrzeć do tego, kim tak naprawdę jesteśmy. Z czasem widzę, że są takie grzechy, o których zupełnie nie myślimy, a są one bardzo poważne. To grzechy zaniedbania dobra. Dopuszczamy się ich wtedy, gdy przechodzimy obojętnie wobec dobra, które możemy wyświadczyć”.
Rok Miłosierdzia miał nam w zamyśle nie tylko pokazać, że popełniamy grzechy. To według ojca Łukasz Kleczki także czas, który ma uświadomić nam co zrobić, jak postępować, aby otworzyć sobie drogę do nieba
„Dobre wykorzystanie tego Roku Miłosierdzia to wcielenie w swoim życiu praktykowanie uczynków dobra. To jest wielki zamysł i pragnienie papieża Franciszka. On chce, byśmy się nauczyli uczynków miłosierdzia w praktyce. Jeżeli jesteśmy ludźmi, dla których ważne jest uczestniczenie w sakramentach świętych, powinniśmy iść do spowiedzi. Być może to będzie początek spotkań nowej jakości z Panem Bogiem”
Jubileuszowy Rok Miłosierdzia dobiega końca. Potrwa do 20 listopada 2016 roku i zakończy się w uroczystość liturgiczną Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata. Ojciec Łukasz Kleczka ma nadzieję, że w tym czasie w szczególny sposób doświadczyliśmy Bożego Miłosierdzia, ale też staraliśmy się żyć miłosierdziem w naszej codzienności.
Marta Kędzior
mkedzior@radiodeon.com
Źródło: inf. własna
Foto: Rafał Muskała
Kościół
Religia rozumu, nie przymusu – duchowe fundamenty amerykańskiej niepodległości

W przeddzień obchodów Dnia Niepodległości Edward Furton, dyrektor ds. publikacji w National Catholic Bioethics Center, wygłosił w Waszyngtonie wykład na temat religijnych fundamentów Stanów Zjednoczonych i wizji Ojców Założycieli, którzy pragnęli republiki otwartej na wszystkie wyznania – ale wolnej od religijnego przymusu. 4 Lipca to nie tylko fajerwerki – to okazja do głębszych przemyśleń na temat amerykańskiej duchowości, mówi Jezuita, Ojciec Paweł Kosiński.
Podczas prezentacji zatytułowanej „Natural Religion and the American Founding”, która odbyła się w Catholic Information Center, Edward Furton przypomniał, że Deklaracja Niepodległości była nie tylko dokumentem politycznym, ale również moralnym i duchowym kompasem dla nowo powstałego narodu.
Nazwał ją „prawdą założycielską Stanów Zjednoczonych” i wezwał do tego, by była „centrum amerykańskiego życia publicznego”.
Wiara i rozum – dwie ścieżki do prawdy
Furton wskazał, że na uczelniach kolonialnych, gdzie kształcili się przyszli liderzy narodu, kładziono nacisk na tzw. religię naturalną – przekonanie, że pewne prawdy moralne i teologiczne można odkryć niezależnie od objawienia.
Religia naturalna – wspólny mianownik nowej republiki
„Założyciele nie chcieli państwa bez religii, ale państwa, które nikogo nie zmusza do religii” – mówił Edward Furton. Ich celem było stworzenie republiki, w której każda wiara będzie miała miejsce, ale żadna nie będzie uprzywilejowana. „Jedność narodowa miała się opierać na racjonalnie poznawalnych prawdach religii naturalnej, a nie na doktrynalnej zgodzie”.
W życiu prywatnym każdy mógł praktykować swoją wiarę – w domu, w kościele, w społeczności – ale w przestrzeni publicznej obowiązywały tylko te zasady, które można uzasadnić rozumowo, a nie tylko przez wiarę.
Deklaracja Niepodległości jako test tej wizji
Furton argumentował, że Deklaracja Niepodległości była pierwszym i udanym testem tego podejścia. Nie narzucała konkretnej religii, ale opierała się na idei praw naturalnych – życia, wolności i dążenia do szczęścia – jako danych przez Stwórcę, dostępnych każdemu człowiekowi przez rozum.
„To nie była ucieczka od religii” – mówił. „To była próba uporządkowania jej miejsca w życiu publicznym, tak by wspierała wspólne dobro, a nie je dzieliła”.
Rozdział Kościoła od państwa – ale nie rozumu od moralności
Na zakończenie Edward Furton podkreślił, że prawdy religijne, które da się obronić rozumem – jak godność osoby ludzkiej czy moralny charakter prawa – nie powinny być automatycznie wykluczane z dyskursu publicznego.
Źródło: cna
Foto: National Catholic Bioethics Center, istock/eurobanks/
Kościół
„Witamy! Niech żyje Papież!” Leon XIV przybył do Castel Gandolfo

Około godziny 17.00 w niedzielę Papież przybył do Castel Gandolfo, miasteczka w Lacjum, w którym spędzi letni okres wypoczynku. Wzdłuż drogi przed Willą Barberini zebrała się liczna grupa wiernych, w szczególności zakonnice, niektóre przyjechały aż z Rzymu, oczekując godzinami na przyjazd. Papież wysiadł z samochodu, aby wszystkich osobiście pozdrowić, a potem niespodziewanie pojawił się na balkonie.
Sygnałem była otwierająca się brama i wyjście dwóch Gwardzistów Szwajcarskich. Potem ryk silników motocykli i ciemny samochód, który pojawił się na końcu podjazdu i zatrzymał się z zaciągniętym hamulcem ręcznym. Przyjechał Leon XIV.
Papież wysiadł, by osobiście pozdrowić długi szereg ludzi stojących w słońcu od co najmniej dwóch godzin za barierkami, które – jak mówią – sam burmistrz pomagał dziś rano ustawiać. Około godziny 17.00 Papież Leon XIV dotarł do Castel Gandolfo, letniej rezydencji papieży oddalonej o 25 km od Rzymu, gdzie pozostanie do 20 lipca, a potem jeszcze przybędzie na kilka dni sierpnia.
Oczekiwanie ludzi
Na głównym placu, przy którym znajduje się Pałac Apostolski, który papież Franciszek postanowił otworzyć dla publiczności i przekształcić w muzeum, życie toczyło się przez kilka godzin spokojnie: turyści siedzieli w barach i restauracjach, otwarte były sklepy rękodzielnicze, a odwiedzający krążyli po muzealnym kompleksie.
Tak było do godziny 16:30 – momentu, kiedy wiadomo było, że Papież wyruszy z Rzymu. Wówczas wiele osób zaczęło przemieszczać się w kierunku wejścia do Villi Barberini, dawnego pałacu, w którym zamieszka Papież Leon, dołączając do już licznego tłumu po obu stronach drogi: siły porządkowe, dziennikarze, mieszkańcy okolicy, inni turyści, rodziny i liczne grupy zakonnic.
Inne grupy oczekiwały przejazdu kolumny samochodów u podnóża Wzniesienia św. Antoniego, prowadzącego do historycznego centrum. W barze Etto, miejscu wypoczynkowym z widokiem na jezioro Albano, wisiał czarny transparent z białym napisem: „Witamy Papieża Leona”. Tam grupa zakonnic czekała na przyjazd, odmawiając różaniec. Tymczasem po drugiej stronie ulicy pewna kobieta krzyczała do znajomej: „Przyjedzie czy nie?”. „Tak, tak, już nadjeżdża”.
Przyjazd Papieża i uścisk z wiernymi
Oklaski i okrzyki towarzyszyły przejazdowi papieskiego samochodu. Kilka metrów przed wejściem do Willi Barberini, Leon XIV kazał zatrzymać pojazd i natychmiast podszedł do ludzi, wołających go z różnych stron: „Papieżu Leonie!”, „Wasza Świątobliwość!”, „Ojcze Święty!”.
Pierwszym gestem było pobłogosławienie kilkorga dzieci trzymanych na rękach przez rodziców, następnie Papież pozdrowił starsze panie. Wśród nich była Conchita, Hiszpanka z Saragossy, przebywająca na wakacjach w Rzymie: „Uścisnęłam mu dłoń i powiedziałam: Papa León, te quiero mucho (Papieżu Leonie, bardzo Cię kocham)”.
Siostry z Kongregacji Prezentacji Najświętszej Maryi Panny, pochodzące z Kamerunu, wołały do Papieża po francusku, mając nadzieję, że się zbliży. Leon XIV uścisnął tyle rąk, ile tylko zdołał, po czym udał się do wnętrza willi, gdzie czekali na niego: siostra Raffaella Petrini – przewodnicząca Gubernatoratu Państwa Watykańskiego, biskup Andrea Viva, dyrektor Papieskich Willi Andrea Tamburelli oraz burmistrz Alberto De Angelis.
Słowa podziękowania od Papieża
Obecny był również ksiądz Tadeusz Rozmus, polski proboszcz papieskiej parafii św. Tomasza z Villanowy, gdzie Papież odprawi Mszę Świętą w niedzielę 13 lipca – będzie to pierwsze publiczne wydarzenie w tej miejscowości Lacjum. Znany motocyklista, ksiądz Rozmus żartował z dziennikarzami przed Villą Barberini, mówiąc, że zaproponował Papieżowi, by wozić go po Castel Gandolfo na motocyklu.
„To było spotkanie formalno-nieformalne – w tym sensie, że Ojciec Święty złożył oficjalne pozdrowienia, ale też trochę z nami porozmawiał. Przekazał nam słowa otuchy i podziękowania za przygotowania tego wszystkiego. Był bardzo otwarty, uprzejmy i uśmiechnięty”.
Niespodziewane wyjście
Po zamknięciu bramy, gdy tłum zaczął się rozchodzić w kierunku placu i okolic jeziora, krzyk kobiety przyciągnął uwagę wszystkich: Papież Leon nagle pojawił się na balkonie Willi. Za żółto-białą flagą Watykanu i drewnianymi panelami porośniętymi bluszczem Papież pomachał do ludzi zgromadzonych na ulicy. Kilka chwil wielkiego entuzjazmu, uwiecznionych przez smartfony i kamery.
Siostry: „Jesteśmy przy Tobie w modlitwie”
Bezpośrednio pod balkonem stała grupa czterech sióstr – Córek Świętej Rodziny (Hijas de la Sagrada Familia), zgromadzenia założonego w Kolumbii, które obecnie ma siedzibę w Rzymie. Z Rzymu przybyły: Maria Deleite de los Santos, Maria Regina Pacis, Maria José (Peruwianka z Piury) i Maria Maestra Orante – wyruszyły zaraz po modlitwie Anioł Pański, aby osobiście pozdrowić Papieża.
„Ach, jaka to uprzejmość, że wysiadł z samochodu, żeby nas pozdrowić!” – wykrzykują. Udało im się nawet uścisnąć dłoń Ojcu Świętemu: „Byłyśmy już na wielu audiencjach, ale to pierwszy raz, kiedy widzimy go z tak bliska”.
Papieżowi Leonowi XIV, który w niedzielę po południu rozpoczął swoje wakacje, zakonnice zostawiają pozdrowienie i życzenia: „Ojcze Święty, witamy Cię w Castel Gandolfo. Modlimy się gorąco w Twoich intencjach i za ten naprawdę zasłużony odpoczynek. Towarzyszymy Twojej pracy naszą modlitwą”.
Salvatore Cernuzio – Castel Gandolfo
Foto: Vatican Media
News Chicago
Ksiądza z Archidiecezji Chicago oskarżono o molestowanie seksualne nieletniego

Archidiecezja Chicago poinformowała w zeszłym tygodniu, że ksiądz Curtis Lambert został oskarżony o molestowanie seksualne osoby nieletniej. Do domniemanego przestępstwa miało dojść około 40 lat temu, gdy Lambert pełnił posługę w parafii Sacred Heart w Melrose Park.
Zgodnie z oświadczeniem archidiecezji, ksiądz Curtis Lambert został odsunięty od obowiązków duszpasterskich na czas prowadzonego dochodzenia. Otrzymał również zakaz udziału w zajęciach szkolnych i parafialnych.
Duchowny zaprzecza wysuwanym wobec niego zarzutom.
Od 1974 roku ks. Lambert pełnił różne funkcje — jako wikariusz, proboszcz i administrator — w wielu parafiach na terenie metropolii chicagowskiej. Od 2021 roku mieszka w kościele św. Piotra Damiana w Bartlett, Illinois, gdzie do tej pory pełnił funkcję administratora.
Parafie archidiecezji, w których posługiwał ksiądz Lambert:
- St. Basil Visitation, Chicago – wikariusz (1974–1976)
- St. Bartholomew, Chicago – wikariusz (1976–1983)
- Sacred Heart i St. Eulalia, Melrose Park – wikariusz (1983–1991)
- St. Michael, Chicago – wikariusz (1991–1999)
- Our Lady of Lourdes, Chicago – wikariusz (1995–2007)
- St. Alphonsus Liguori, Prospect Heights – proboszcz (2007–2018)
- St. Thomas Becket, Mt. Prospect – administrator (2017–2018)
- St. Peter Damian, Bartlett – administrator (od 2021)
Archidiecezja poinformowała lokalne wspólnoty parafialne, w których posługiwał ks. Lambert, o prowadzonym dochodzeniu. Zgodnie z przyjętą procedurą, sprawa została przekazana odpowiednim władzom i będzie dalej badana.
Źródło: fox32
Foto: St. Peter Damian Parish
-
Polonia Amerykańska2 tygodnie temu
Dominika Żak z Chicago została uhonorowana tytułem Miss Piękna z Przesłaniem
-
News USA4 tygodnie temu
Polowanie na ojca oskarżonego o zamordowanie trzech córek przejęły władze federalne
-
Kościół2 tygodnie temu
Kościół św. Wojciecha oficjalnie zabytkiem. Obrońcy historycznej świątyni zwyciężyli
-
Galeria4 tygodnie temu
“Alicja w Krainie Czarów” Studia Teatralnego Modjeska, Vittum Theater, 8 czerwca
-
News USA4 tygodnie temu
Los Angeles protestuje przeciwko nalotom ICE. Interweniowała Gwardia Narodowa
-
News Chicago4 tygodnie temu
Chicago jest gotowe na protesty anty-ICE, mówi Johnson, krytykując Trumpa jako „tyrana”
-
News Chicago2 tygodnie temu
Mieszkańcy Illinois zapłacą więcej: Nowa fala podatków już od 1 lipca
-
News USA4 tygodnie temu
Nowy zakaz podróży do USA dla obywateli 19 krajów już obowiązuje