Połącz się z nami

News USA

Na świecie jest 250 tys. dzieci-żołnierzy. Rekrutacja do walki wciąż trwa. Czy można to jakoś powstrzymać?

Opublikowano

dnia

Najbliższa papieska pielgrzymka do Afryki zwróci uwagę świata na problem dzieci-żołnierzy, czyli chłopców i dziewcząt siłą wcielanych do wojska. Poddaje się ich indoktrynacji, wykorzystuje jako szpiegów, seksualnych niewolników, tragarzy i regularnych żołnierzy. Na świecie jest ich ponad ćwierć miliona.

Mimo światowych wysiłków, by wykorzenić ten haniebny proceder, dzieci-żołnierze obecne są w Iraku, Syrii, Somalii, Sudanie Południowym, Afganistanie czy Mali. Przez lata nieletni walczyli także w oddziałach ugandyjskiej Armii Oporu Pana. „Zadanych im ran nie da się łatwo zabliźnić, te dzieci jednak można uratować” – mówi bp Giuseppe Franzelli, ordynariusz Liry w północnej Ugandzie, gdzie wciąż działają rebelianci.

Pierwsze ofiary wojny – dzieci

„Problemem są rany, które noszą w swym wnętrzu; trauma zadana im przez społeczeństwo, które przez całe lata oddychało przemocą i konfliktem. Obecnie przeżywamy czas odbudowy zarówno moralnej, jak i psychologicznej. Kościół jest bardzo aktywnie zaangażowany na tym polu – mówi bp Franzelli. – Zachęcamy do objęcia troską dzieci-żołnierzy, do niesienia im pomocy. To właśnie one są pierwszymi ofiarami wojny, z której się podnosimy. Choć rany są głębokie i trudne do zabliźnienia, wiele z tych dzieci próbuje z naszą pomocą zacząć normalne życie. Przykładem dla mnie jest Katharine, która przez lata była niewolnicą żołnierzy w ich bazie w buszu; z gwałtu urodziła się jej córka. Gdy odzyskały wolność, było trudno, z czasem jednak skończyła liceum, a teraz przygotowuje się do studiów na uniwersytecie”.

Wykorzystano co najmniej 12 tys. dzieci

Oenzetowskie źródła donoszą, że w ostatnim czasie rebelianci z Sudanu Południowego uprowadzili ze szkół 89 chłopców. Niektórzy mieli nie więcej jak 13 lat. Szacuje się, że w czasie ostatniej wojny domowej trwającej 14 do walki wykorzystano co najmniej 12 tys. dzieci. Pomimo odnawianych zapewnień o zawieszeniu działań, obie strony kontynuują rekrutację dzieci do walki.

Afryka czeka na papieża

Nairobi oczekuje na pierwszą wizytę Franciszka w Afryce. Miejsca spotkań z Papieżem tętnią ostatnimi przygotowaniami. W centrum sportu Kasarani oczekiwanych jest 200 tys. młodych chrześcijan z całej Kenii, z którymi Ojciec Święty ma się spotkać i umocnić ich w wierze, ale też i w nadziei wobec ogromnego problemu bezrobocia wśród młodego pokolenia. 3 tys. młodych wolontariuszy zgłosiło się, by pomagać w przygotowaniu spotkania, w zapewnieniu dobrej organizacji podczas uroczystości i w sprzątaniu po jej zakończeniu.

Źródło: KAI
Foto: CNS photo/Western Mindanao Command, EPA

News USA

Donald Trump chce przebudować lotnisko Dulles. Będzie “spektakularne”

Opublikowano

dnia

Autor:

Administracja Prezydenta Donalda Trumpa zapowiada przyspieszenie długo oczekiwanej modernizacji krajowego systemu lotniczego. We wtorek, podczas dziewiątego posiedzenia gabinetu prezydenta, Sekretarz Transportu Sean Duffy ogłosił kluczowe zmiany w Federal Aviation Administration (FAA) oraz przedstawił plan przebudowy Washington Dulles International Airport w stanie Virginia.

Od miedzi do światłowodu

Sean Duffy poinformował, że Federalna Administracja Lotnictwa FAA znacząco przyspieszyła przejście z przestarzałej infrastruktury miedzianej na technologię światłowodową. „Poprzednia administracja twierdziła, że zajmie to ponad 10 lat i nie miała żadnego realnego planu. My ukończyliśmy już jedną trzecią tej modernizacji” – powiedział.

Choć pełne przejście z systemów analogowych na cyfrowe potrwa dłużej, Duffy zapewnił, że Stany Zjednoczone nie mogą dłużej pozostawać w tyle. „Reszta świata zrobiła to 20 lat temu. My zaczynamy działać teraz” – dodał. Sekretarz transportu zapowiedział również zakup nowoczesnych radarów oraz radiostacji produkowanych wyłącznie w USA.

Dulles do przebudowy

Wraz z Trumpem, Sean Duffy przedstawił plan naprawy portu lotniczego Dulles, kluczowego dla obsługi ruchu międzynarodowego na Wschodnim Wybrzeżu. Prezydent określił jego obecną architekturę jako „zaprojektowaną źle” i zapowiedział jej całkowite odnowienie: „Zmienimy to i uczynimy Dulles lotniskiem naprawdę spektakularnym”.

Lotnisko obsługuje ogromny ruch: 9,3 mln pasażerów międzynarodowych w 2023 roku, co stanowi rekord i wzrost o 26,9% w porównaniu z rokiem poprzednim. Dulles jest także głównym węzłem United Airlines oraz strategicznym punktem dla dyplomatów, urzędników rządowych i międzynarodowego biznesu.

Infrastruktura z lat 60. do wymiany

Pomimo swojej rangi, Dulles od lat zmaga się z krytyką dotyczącą przestarzałej infrastruktury. Największe kontrowersje budzą tzw. people movers – mobilne salony-lounges, czyli ruchome pojazdy dowożące pasażerów, wprowadzone w latach 60-tych. Krytycy nazywają je reliktami minionej epoki.

Wielu ekspertów twierdzi, że modernizacja Dulles jest niezbędna, aby sprostać współczesnym standardom obsługi podróżnych.

lotnisko dulles

Washington Dulles International Airport

Cyfrowa przyszłość amerykańskiego lotnictwa

Modernizacja FAA ma kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa i płynności ruchu lotniczego w USA. Przejście na światłowody i zakup nowych urządzeń radiowych oraz radarowych to pierwszy etap większego projektu, który ma wprowadzić amerykańską przestrzeń powietrzną w pełną erę cyfrową.

Administracja Trumpa deklaruje dalsze inwestycje w infrastrukturę krytyczną oraz przyspieszenie procesów, które – zdaniem urzędników – zbyt długo pozostawały w stagnacji.

Przebudowa lotniska Dulles oraz modernizacja FAA mają wyznaczyć nowy standard dla krajowego transportu lotniczego, który — jak podkreślają eksperci — od dekad potrzebował zdecydowanych działań.

Źródło: foxbusiness
Foto: Vmzp85, Joe Ravi
Czytaj dalej

News USA

Choinka rozświetliła nowojorskie Rockefeller Center. Tłumy świętowały inaugurację sezonu

Opublikowano

dnia

Autor:

W środowy wieczór w środkowym Manhattanie uroczyście rozświetlono bożonarodzeniową choinkę Rockefeller Center – jeden z najbardziej rozpoznawalnych symboli świątecznego sezonu w Stanach Zjednoczonych. Tysiące osób ubranych w czapki Mikołaja i świecące naszyjniki zgromadziło się na placu, by wspólnie odliczać moment zapalenia świateł.

Drzewo pełne blasku i tradycji

Tegoroczna choinka to wysoki na 75 stóp świerk norweski, ozdobiony ponad 50 000 wielobarwnych światełek LED. Całość wieńczy imponująca gwiazda Swarovski, ważąca 900 funtów i wysadzana kryształami, która od kilku lat jest jednym z najbardziej efektownych elementów dekoracji.

Drzewo pochodzi z posesji w okolicach Albany, około 150 mil na północ od Nowego Jorku. Właścicielka domu, Judy Russ, podarowała je w hołdzie swojemu zmarłemu mężowi Danowi, który odszedł pięć lat temu w wieku 32 lat.

Jak powiedziała przed ceremonią: „To pomaga wypełnić ogromną pustkę. Czuję, jakby był z nami, jakby znów jednoczył rodzinę”. Świerk został zasadzony jeszcze w latach 20. XX wieku przez pradziadków Dana.

Gwiazdy na scenie

Tegoroczną transmisję NBC poprowadziła gwiazda muzyki country Reba McEntire, przejmując rolę od Kelly Clarkson, która prowadziła ją w poprzednich latach. Na scenie wystąpili m.in.:
Michael Bublé,
Kristin Chenoweth,
Halle Bailey,
Gwen Stefani,
– słynne Radio City Rockettes, świętujące w tym roku 100-lecie istnienia.

Co dalej z drzewem?

Choinka pozostanie wystawiona do połowy stycznia, tradycyjnie stojąc przed wieżowcem Art Deco przy 30 Rockefeller Plaza, tuż obok słynnego lodowiska. Po zakończeniu sezonu zostanie przerobiona na drewno konstrukcyjne, które trafi do organizacji Habitat for Humanity, budującej domy dla rodzin o niskich dochodach.

Dziedzictwo prawie stu lat

Historia choinki  sięga 1931 roku, kiedy to robotnicy budujący Rockefeller Center złożyli się na pierwsze skromne wysokie na 20 stóp drzewko, aby dodać sobie otuchy w czasie Wielkiego Kryzysu. Dwa lata później zainaugurowano pierwszą oficjalną ceremonię zapalenia świateł, rozpoczynając tradycję, która trwa nieprzerwanie do dziś.

Źródło: baynews9
Foto: YouTube
Czytaj dalej

News USA

Federalna akcja „Catahoula Crunch” ruszyła na ulicach Nowego Orleanu

Opublikowano

dnia

Autor:

W środę federalni funkcjonariusze rozpoczęli w Nowym Orleanie kolejną szeroko zakrojoną akcję imigracyjną w ramach polityki deportacyjnej administracji Prezydenta Donalda Trumpa. Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego (DHS) potwierdził, że operacja ma na celu zatrzymywanie imigrantów oskarżonych o przestępstwa z użyciem przemocy — m.in. o włamania do domów, napady z bronią oraz gwałty.

To kolejny etap ogólnokrajowych działań, które od stycznia obejmują zarówno duże metropolie, jak i mniejsze miejscowości w całych Stanach Zjednoczonych. Dokumenty operacyjne wskazują, że federalne służby planują zatrzymać około 5 000 osób w południowo-wschodniej Luizjanie i części Mississippi.

Ponad 200 agentów na ulicach

Według źródła rządowego ponad 200 funkcjonariuszy CBP i ICE bierze udział w operacji, która ma potrwać co najmniej 60 dni. Celem jest dokonanie „jak największej liczby zatrzymań”, a działania są prowadzone intensywnie od samego świtu.

W środowy poranek zamaskowani agenci patrolowali hiszpańskojęzyczne dzielnice miasta, korzystając z oznakowanych i nieoznakowanych pojazdów. Świadkowie relacjonowali aresztowania mężczyzn przed sklepami budowlanymi i na parkingach dużych marketów.

Na jednym z parkingów Home Depot widziano dowódcę Border Patrol Gregory’ego Bovino, który wcześniej prowadził podobne operacje w Chicago, Los Angeles i Charlotte.

„Catahoula Crunch” i „Swamp Sweep”

Akcja w Luizjanie nosi oficjalną nazwę „Catahoula Crunch”, nawiązującą do stanowego psa rasy Catahoula Leopard Dog. W dokumentach planistycznych do których dotarła AP, widniała również robocza nazwa „Swamp Sweep”.

DHS podkreśla, że operacje te mają ścigać wyłącznie osoby z historią przemocy, jednak doświadczenia z innych miast pokazują, że działania często obejmują szerokie grupy imigrantów — co wywołuje protesty, pozwy oraz sprzeciw organizacji praw człowieka.

Atmosfera strachu i zamknięte sklepy

W wielu rejonach Nowego Orleanu — mieście o najwyższym odsetku mieszkańców pochodzenia latynoskiego w stanie, narasta chaos i strach. Część lokalnych przedsiębiorców w hispanojęzycznych dzielnicach postanowiła tymczasowo zamknąć swoje firmy, aby chronić klientów i pracowników.

Protesty i napięcia

Na ulice miasta wyszły grupy demonstrantów, mimo chłodu i deszczu. Wiele osób przypomniało, że po huraganie Katrina to właśnie tysiące robotników z Ameryki Łacińskiej pomagało odbudować Nowy Orlean. Teraz obawy o deportacje, rozdzielanie rodzin i agresywne działania służb ponownie uderzają w te same społeczności.

Spór polityczny o „miasta sanktuaria”

Republikański gubernator Luizjany Jeff Landry — bliski sojusznik Donalda Trumpa — popiera operację i podkreśla, że skierowana jest przeciw „najgorszym z najgorszych”. Zapowiedział, że akcja potrwa „dopóki wszyscy nie zostaną zabrani z ulic”.

Poinformował też, że Gwardia Narodowa ma przybyć do miasta przed świętami, aby wspierać działania przeciw przestępczości.

Administracja federalna od miesięcy krytykuje politykę miasta, nazywając je „miastem sanktuarium”. Prokurator Generalna Pam Bondi oskarżyła Nowy Orleanso utrudnianie federalnych działań. Władze miejskie odpierają zarzuty, wskazując, że policja traktuje sprawy imigracyjne jako kwestie cywilne — poza swoim mandatem.

Źródło: baynews9
Foto: YouTube
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Kalendarz

listopad 2015
P W Ś C P S N
 1
2345678
9101112131415
16171819202122
23242526272829
30  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu