Kościół
Grzechy nie mają nóg i nie przechodzą z pokolenia na pokolenie. Koniec tego typu Mszy Świętych w Chicago

„Grzech nie ma niczego na wzór nóg i nie przechodzi z pokolenia na pokolenie. Każdy z nas i nasze rodziny odczuwamy tylko i wyłącznie jego skutki” – podkreśla ks. Michał Olszewski SCJ, komentujący uchwałę KEP w sprawie tzw. grzechu międzypokoleniowego.
6 października 2015 r. Konferencja Episkopatu Polski podjęła uchwałę na temat tzw. grzechu międzypokoleniowego i uzdrowienia międzypokoleniowego. KEP podjęła decyzję o zakazie celebrowania Mszy świętych i wszelkich nabożeństw z modlitwą o uzdrowienie z grzechów pokoleniowych czy o uzdrowienie międzypokoleniowe. „Grzechy nie mają nóg” – pod takim tytułem ukazał się komentarz do uchwały KEP, którego autorem jest ks. Michał Olszewski SCJ, redaktor naczelny sercańckiego portalu ewangelizacyjnego Profeto.pl, ceniony rekolekcjonista a niegdyś egzorcysta.
Przeinterpretowana konsekwencja
„Grzech nie ma niczego na wzór nóg i nie przechodzi z pokolenia na pokolenie. Każdy z nas i nasze rodziny odczuwamy tylko i wyłącznie jego skutki. Oczywiście, że mogą one powodować to, że popełniamy podobne czy te same grzechy, co nasi rodzice czy dziadkowie, ale to są nowe grzechy, nasze osobiste, a nie wędrujące po pokoleniach” – pisze ks. Michał Olszewski SCJ w komentarzu na Profeto.pl wskazując, że sprawa tzw. grzechów pokoleniowych to wynik przeinterpretowania zagadnienia konsekwencji, jakie niesie ze sobą każdy grzech dla pojedynczego człowieka, jak i dla całego Kościoła.
Bóg większy od konsekwencji
„Sam wiele razy przekonałem się o tym, że konsekwencje grzechu mogą być brutalne i bardzo ciężkie. Obserwowałem to szczególnie towarzysząc osobom opętanym, które niejednokrotnie dźwigały na sobie konsekwencje paktów rodzinnych i grzechów. Jednak nigdy nie było tak, by owe konsekwencje miały ostatnie słowo. Zawsze Bóg był od nich większy” – podkreśla sercanin.
Poważna ingerencja w sumienie człowieka
Komentujący sprawę kapłan zwraca uwagę, że w ostatnich latach wiele osób, „uległo lękowi, jakoby grzechy popełnione przez przodków niosły ze sobą tak ogromne konsekwencje, od których może nas uwolnić tylko nadzwyczajna interwencja Pana Boga, przez specjalne modlitwy, nowenny i Msze o uzdrowienie międzypokoleniowe czy nawet w niektórych przypadkach egzorcyzm”. Zakonnik zauważa, że wiele osób przepytywało krewnych w poszukiwaniu grzechów z przeszłości, ingerując tym samym w sumienia ludzi. „To, co od zawsze było przedmiotem spowiedzi i tajemnicy konfesjonału, zaczynało nabierać pokoleniowego rozdrapywania ran pod płaszczykiem uzdrowienia” – pisze ks. Olszewski.
Powrót do idei wynagrodzenia
Szef portalu Profeto.pl przypomina także o idei wynagrodzenia w Kościele. „To owa ekspiacja, przebłaganie za popełnione grzechy jest włączeniem się w wynagrodzenie, którego dokonał Jezus na krzyżu wobec Ojca, a które było zwycięstwem nad grzechem i jego skutkami” – pisze sercanin i zachęca do powrotu do zawsze obecnych form ekspiacji w Kościele, które „wierzymy, że nie tylko są aktem przeproszenia Pana Boga za popełnione grzechy, ale również mają uzdrawiającą i uwalniającą moc od grzechów i jego skutków”.
Bez zbędnej zwłoki – szybka decyzja teologów
Na końcu swojego komentarza zakonnik wyraża radość z uchwały, którą podjęła KEP. „Kolejny raz się przekonuję, że Duch Święty działa bardzo mocno wśród tych, którym Bóg udzielił pasterskiej władzy. Cieszę się tym, że nie musieliśmy czekać całymi latami na uporządkowanie tej sprawy. Wierzę też głęboko, że dzięki tym rozporządzeniom pokój zagości w sercach wierzących i wielu z nas pozwoli odpocząć archiwalnym kartom, na których rozrysowane są drzewa genealogiczne naszych rodzin” – napisał ks. Olszewski.
W Chicago księżą celebryci z Polski
W Wietrznym Mieście księża odprawiający Msze Święte o uzdrowienie z grzechu pokoleniowego stawali się księżmi-celebrytami. Byli zapraszani do rozgłośni polonijnych ale też dziennikarze prasowi z uwaga wsłuchiwali się w ich słowa. Spotkania modlitewne z takimi księżmi odbywały się w bardzo popularnych parafiach w Chicago między innymi na Trójcowie u księży Chrystusowców, ale także w parafii pod wezwaniem świętej Konstancji.
JPII o grzechu pokoleniowym
W adhortacji apostolskiej Reconciliatio et paenitentia (nr 16) św. Jan Paweł II, przekonuje, że „grzech w znaczeniu prawdziwym i właściwym jest zawsze aktem konkretnej osoby, ponieważ jest aktem wolności poszczególnego człowieka, a nie aktem grupy czy wspólnoty”.
Stanowisko redakcji Radia DEON Chicago
W trosce o Kościół lokalny w Chicago redakcja Radia Deon ma nadzieję, że polonijni kapłani nie będą już zachęcać do takich praktyk co więcej będą przestrzegać wiernych przed konsekwencjami duchowymi, które płyną z wiary w grzech pokoleniowy.
Foto: Flickr.com/ Praytino
News Chicago
Archidiecezja Chicago informuje o zarzucie molestowania wobec księdza z Meksyku

Archidiecezja Chicago poinformowała w niedzielę o otrzymaniu zarzutu molestowania seksualnego nieletniego wobec księdza z Meksyku, który w przeszłości okazjonalnie odwiedzał i odprawiał msze święte w parafii na terenie dzielnicy Humboldt Park.
W liście skierowanym do parafian parafii św. Józefa Sáncheza del Río – obejmującej kościoły Matki Boskiej, św. Filomeny oraz św. Franciszka z Asyżu – kardynał Blase Cupich poinformował o zarzutach wobec księdza Ernesto Tovara-Trejo.
Według informacji przekazanych przez archidiecezję, duchowny pochodzi z diecezji Tampico w Meksyku i w ostatnich latach przebywał w Chicago jedynie okresowo. W tym czasie sporadycznie odprawiał msze święte w kościele Matki Boskiej przy 3647 W. North Avenue, choć – jak zaznaczono – nie posiadał na to formalnego zezwolenia ze strony Archidiecezji Chicago.
W liście stwierdzono, że zarzut dotyczy rzekomego molestowania nieletniego podczas jednej z wizyt księdza w Chicago przed wieloma laty.
Po otrzymaniu zgłoszenia archidiecezja natychmiast powiadomiła diecezję Tampico, która z kolei poinformowała, że ksiądz Tovar-Trejo został odsunięty od pełnienia posługi kapłańskiej do czasu wyjaśnienia sprawy.
Osobie, która zgłosiła zarzut, zaoferowano pomoc i wsparcie ze strony Ministerstwa Pomocy Ofiarom Przestępstw Archidiecezji Chicago. Archidiecezja zapowiedziała, że będzie współpracować z diecezją Tampico w toku prowadzonego dochodzenia.
Źródło: cbs
Foto: YouTube
Kościół
Adhortacja Leona XIV: 10 kluczowych cytatów

Przedstawiamy wybrane fragmenty opublikowanej 9 października 2025 roku adhortacji apostolskiej Leona XIV – Dilexi te. W pięciu rozdziałach Papież skupia się na silnym związku między miłością Chrystusa a Jego wezwaniem, abyśmy stawali się bliźnimi ubogich. Cała treść adhortacji – także w formie audiobooka – dostępna bezpłatnie na kanałach Vatican News.
Wiara i ubodzy
W ubogich Bóg ma nam wciąż coś do powiedzenia. (5)
Należy stwierdzić bez ogródek, że istnieje nierozerwalna więź między naszą wiarą a ubogimi. (36)
Dla nas, chrześcijan, kwestia ubogich prowadzi z powrotem do sedna naszej wiary. Opcja preferencyjna na rzecz ubogich, czyli miłość Kościoła do nich, jak nauczał św. Jan Paweł II, „jest decydująca i należy do jego stałej tradycji, skłania go do zwrócenia się ku światu, w którym pomimo postępu techniczno-gospodarczego ubóstwo grozi przybraniem gigantycznych rozmiarów”. Rzeczywistość jest taka, że dla chrześcijan ubodzy nie są kategorią socjologiczną, lecz samym ciałem Chrystusa. (110)
Niesprawiedliwość społeczna
Jest zatem konieczne, aby nadal potępiać „dyktaturę gospodarki, która zabija”. (92) Brak sprawiedliwości jest „korzeniem chorób społecznych”. Faktycznie, „często stwierdzamy, że prawa człowieka nie są równe dla wszystkich”. (94)
Zdarza się, że w obowiązującym dziś modelu «sukcesu» i «prywatności» nie wydaje się sensowne inwestowanie, aby pozostający w tyle, słabi lub mniej uzdolnieni mogli znaleźć sobie drogę w życiu. Powraca zawsze to samo pytanie: czy mniej utalentowani nie są osobami ludzkimi? Czy słabi nie mają takiej samej co my godności? Czy ci, którzy urodzili się z mniejszymi możliwościami, są mniej warci jako istoty ludzkie i muszą jedynie ograniczać się do przetrwania? Od odpowiedzi, jaką damy na te pytania, zależy wartość naszych społeczeństw, i od niej zależy także nasza przyszłość. (95)
Dlatego zadaniem wszystkich członków Ludu Bożego jest zabieranie głosu, który budzi, który demaskuje, który się naraża, nawet za cenę bycia uznanym za „głupiego”. Struktury niesprawiedliwości należy rozpoznać i zniszczyć siłą dobra, poprzez zmianę mentalności, ale także, z pomocą nauki i techniki, przez rozwój skutecznych polityk przekształcających społeczeństwa. (97)
Migranci i uchodźcy
Chodzi zatem o to, byśmy dostrzegli jako pierwsi i pomagali innym widzieć w migrancie i uchodźcy nie tylko problem, z którym trzeba się zmierzyć, ale brata i siostrę, których należy przyjąć, szanować i kochać. … Kościół, jak matka, idzie z tymi, którzy idą. Tam gdzie świat widzi zagrożenia, on widzi dzieci; tam gdzie buduje się mury, on buduje mosty. Wie, że jego głoszenie Ewangelii jest wiarygodne tylko wtedy, gdy przekłada się na gesty bliskości i przyjęcia; i wie, że w każdym odrzuconym migrancie jest sam Chrystus, który kołacze do drzwi wspólnoty. (75)
Ubodzy nauczycielami Ewangelii
Pojawia się wyraźna konieczność, abyśmy wszyscy pozwolili się ewangelizować przez ubogich i abyśmy wszyscy rozpoznali „tajemniczą mądrość, którą Bóg chce nam przez nich przekazać (102).
Nierzadko dobrobyt zaślepia nas do tego stopnia, że uważamy, iż nasze szczęście może się spełnić tylko wtedy, gdy potrafimy poradzić sobie bez pomocy innych. W tym względzie ubodzy mogą być dla nas cichymi nauczycielami, sprowadzając naszą dumę i arogancję do stanu właściwej pokory. (108)
Konieczność jałmużny
Warto poświęcić ostatnie słowo jałmużnie, która nie cieszy się dziś dobrą opinią, często nawet wśród wierzących. Nie tylko rzadko jest praktykowana, ale czasem wręcz pogardzana. (115)
Miłość i najgłębsze przekonania należy umacniać, a czyni się to gestami. Pozostawanie w świecie idei i dyskusji, bez osobistych, częstych i szczerych gestów, będzie zniszczeniem naszych najcenniejszych marzeń. Z tego prostego powodu jako chrześcijanie nie rezygnujemy z jałmużny. Jest to gest, który można wykonać na różne sposoby i który możemy spróbować zrealizować najbardziej skuteczną metodą, ale musimy to zrobić. Zawsze lepiej jest uczynić coś, niż nie robić nic. W każdym razie poruszy to nasze serca. Nie będzie to rozwiązaniem problemu ubóstwa w świecie, którego należy szukać rozumem, wytrwałością i zaangażowaniem społecznym. Jednak potrzebujemy praktykować jałmużnę, by dotknąć cierpiącego ciała ubogich. (119)
Wojciech Rogacin – Watykan
Foto: Vatican Media, YouTube, istock/alejomiranda/
News Chicago
Duchownych nie wpuszczono do ośrodka ICE w Broadview. Nie mogli udzielić komunii zatrzymanym

Dziesiątki osób zebrały się w sobotę w Broadview, by wziąć udział w pokojowym proteście, podczas którego przywódcy religijni próbowali udzielić komunii świętej osobom przebywającym w ośrodku imigracyjnym ICE. Wydarzenie rozpoczęło się w kościele św. Eulalii w Maywood, gdzie lokalni i stanowi duchowni apelowali o pokój i solidarność z migrantami. Następnie blisko 200 uczestników wyruszyło w procesji modlitewnej w kierunku ośrodka ICE — oddalonego o około mili. Jednak duchownych nie wpuszczono do środka.
Wierni nieśli ze sobą symbole wiary oraz intencje modlitewne dla zatrzymanych, mając nadzieję, że uda się im przekazać komunię świętą osobom przebywającym w areszcie.
Na miejscu duchowni nawiązali rozmowę z funkcjonariuszami policji stanowej Illinois, którzy skontaktowali się z administracją ośrodka, by zapytać o możliwość udzielenia komunii. Po krótkich negocjacjach przedstawiciele ICE odmówili duchownym wstępu do budynku.
„Szanuję policję stanową i ich obowiązki, ale jesteśmy rozczarowani, że nawet nie mogliśmy osobiście porozmawiać z przedstawicielami ICE” – powiedział ksiądz Larry Dowling.
„Zostaliśmy odłączeni od stołu eucharystycznego – ICE odmówiło nam wejścia” – dodał jeden z uczestników spotkania.
Wiara mimo murów
Choć duchowni i wierni nie zostali wpuszczeni do środka, nie zrezygnowali z modlitwy. Przed ośrodkiem śpiewali pieśni, odmawiali modlitwy i wspólnie przyjęli komunię – w geście solidarności z osobami przetrzymywanymi przez służby imigracyjne.
„Jestem pewien, że słyszeli nasze śpiewy i słowa modlitwy. Wierzę, że nasza obecność dodała im otuchy” – powiedział ojciec Dan Hartnett.
Uczestniczka wydarzenia, Jennifer Schweizer, dodała: „To był dzień pełen refleksji i modlitwy. Wierzymy, że wiara może przenikać nawet mury i ograniczenia”.
Szerszy kontekst
Wydarzenie zostało zorganizowane przez Koalicję na rzecz Przywództwa Duchowego i Publicznego (Coalition for Spiritual and Public Leadership), która od lat angażuje się w działania na rzecz migrantów i uchodźców. Uczestnicy zapowiedzieli, że będą kontynuować podobne inicjatywy, aby zwracać uwagę na potrzeby duchowe i humanitarne osób zatrzymanych przez ICE.
Źródło: cbs
Foto: Coalition for Spiritual and Public Leadership
-
News Chicago1 tydzień temu
Biały Dom wstrzymuje miliardy dolarów na infrastrukturę w Chicago
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW3 tygodnie temu
Monia z Chicago znów na ekranie TVN Style. Jej motto: „Nigdy nie przestawaj wierzyć w siebie”
-
News Chicago3 tygodnie temu
Uczcijmy pamięć Charliego Kirka w Chicago – wydarzenie w Lemont
-
News Chicago2 tygodnie temu
Nocny nalot służb imigracyjnych na apartamentowiec w Chicago
-
News Chicago2 tygodnie temu
Uzbrojeni agenci federalni na ulicach Chicago: Rosną napięcia wokół działań ICE
-
News Chicago4 dni temu
Gwardia Narodowa rozmieszczona w rejonie Chicago: 500 żołnierzy na ulicach
-
News Chicago1 tydzień temu
Strzały w Brighton Park: Agenci federalni postrzelili kobietę, społeczność żąda odpowiedzi
-
News Chicago1 tydzień temu
Trump wysyła Gwardię Narodową do Chicago mimo sprzeciwu gubernatora