Połącz się z nami

Sport

Babatunde Aiyegbusi – Polak w amerykańskiej Lidze Futbolu NFL „Jestem wychowany na pierogach i krokietach babci”

Opublikowano

dnia

Pod koniec marca tego roku do Amerykańskiej Ligi Futbolu NFL trafił nasz rodak Babatunde Aiyegbusi. Mimo tego, że imię i nazwisko nie brzmi polsko to jak podkreśla „Babs” jest wychowany na polskich pierogach. O swoich wrażeniach po pierwszych tygodniach pobytu w Ameryce opowiada szefowi redakcji sportowej Kamilowi Krzaczyńskiemu.

Babatunde cieszy się z tego, że w Stanach Zjednoczonych może realizować swoje marzenia, ale jak sam podkreśla to nie koniec pracy

[soundcloud url=”https://soundcloud.com/radio-deon/babs-01″ comments=”true” auto_play=”false” color=”ff7700″ width=”100%” height=”81″]

Polski futbolista przebywał z krótką wizytą w Los Angeles, gdzie był gościem popularnego talk-show Jimmy Kimmel Live!. Jednak do Miasta Aniołów nie przyjechał odpoczywać, choć była to miła odskocznia od tego co przeżywał przez ostatnich kilka tygodni

[soundcloud url=”https://soundcloud.com/radio-deon/babs-02″ comments=”true” auto_play=”false” color=”ff7700″ width=”100%” height=”81″]

Bycie Polakiem to dla Babatunde bardzo ważna kwestia, on sam za każdym razem podkreśla swoją polskość, która w przeszłości była niestety podważana.

[soundcloud url=”https://soundcloud.com/radio-deon/babs-03″ comments=”true” auto_play=”false” color=”ff7700″ width=”100%” height=”81″]

Babatunde Aiyegbusi urodził się 26 maja 1988. Jest trzykrotnym mistrzem i dwukrotnym wicemistrzem Polski. Brązowy medalista mistrzostw Czech. Od 2015 roku zawodnik klubu Minnesota Vikings. Jest synem Nigeryjczyka i Polki.

Posłuchaj całego wywiadu
[soundcloud url=”https://soundcloud.com/radio-deon/babs-1″ comments=”true” auto_play=”false” color=”ff7700″ width=”100%” height=”81″]

Kamil Krzaczyński i Babatunde Aiyegbusi
11156400_10155513542550112_4381718148193729437_n-2

Rafał Muskała
rmuskala@radiodeon.com

Źródło: inf. własna
Foto: Kamil Krzaczyński

Polonia Amerykańska

Polski Forrest Gump, biegnie przez Arizonę. Czy spotka Toma Hanksa?

Opublikowano

dnia

Autor:

Ultramaratończyk Tomasz Sobania wciąż biegnie od wschodniego wybrzeża Ameryki do zachodniego, spełniając swoje marzenie i udowadniając, że „człowiek może więcej niż myśli”. Polak, który połączył się z nami z Phoenix w Arizonie, nadal potwierdza, że ma świetną formę i marzy o spotkaniu Toma Hanksa – legendarnego Forresta Gumpa. Pożary w Los Angeles mogą jednak nieco pokrzyżować jego plany.

W Phoenix Tomasz Sobania spotkał się z lokalną Polonią i nagrywał kolejne sceny do dokumentalnego filmu o biegu przez Amerykę. Bardzo dużo się działo, mówi polski biegacz, co było jednak męczące.

Na mecie w Los Angeles, a dokładnie na plaży w Santa Monica Polak ma być 2 lutego. Do naszego ultramaratończyka także jednak doszły wiadomości o tragicznych pożarach trawiących te miejsca. To było duże zaskoczenie.

„Powiem szczerze, że w życiu bym się tego nie spodziewał, że akurat w tym czasie, kiedy ja będę kończył bieg, tam zaczną się pożary i to w dodatku w dzielnicy obok Santa Monica, gdzie mam zamiar zakończyć bieg. No i to dalej jest mój plan, ale jak to się wszystko potoczy, nie wiem” mówi Tomasz Sobania.

„Ja chyba muszę po prostu trochę odpuścić próbowanie kontrolowania całej tej sytuacji. Zobaczymy, jak to wszystko się potoczy” mówi Polak, biorąc pod uwagę to, że ekstremalne pożary mogą spowodować zmianę w jego planach.

Jeśli się okaże, że Tomasz Sobania nie będzie mógł zakończyć biegu w Los Angeles, to i tak dotrze nad Pacyfik. „Najważniejsze jednak jest bezpieczeństwo” podkreśla polski biegacz.

Nasz ultramaratończyk za 2 tygodnie będzie w San Diego i dalsze jego plany oraz trasa biegu będą zależeć od aktualnej sytuacji w tamtym rejonie. Być może meta będzie m usiała być gdzie indziej – nie w Los Angeles. „Trzeba być trochę elastycznym, bo ta sytuacja się może zmieniać, nie wiadomo jak te pożary będą dalej wyglądały, czy uda się tę sytuację opanować” przyznaje Polak.

Wielu mieszkańców Los Angeles, także Polaków, którzy mieli powitać Tomasza na mecie jego biegu, straciło swoje domy. Tym bardziej trzeba im pokazać, że można się podnieść i biec dalej. W tych okolicznościach wysiłek naszego biegacza ekstremalnego zyskuje nowe znaczenie i przesłanie.

„Trzeba mimo wszystko w życiu biec dalej, nie ważne co by się nie działo” mówi Polak.

Trzymamy mocno kciuki za Tomasza Sobanię!

Celem biegu przez Amerykę jest realizacja kampanii społecznej pt. „Możesz więcej niż myślisz”– zainspirować nią ludzi do działania pomimo niepełnosprawności, zaburzeń, chorób i innych życiowych przeciwności. W tym celu w trakcie biegu jest prowadzona zbiórka przez fundację w Polsce.

Bądź częścią historycznego biegu przez Amerykę – zasponsoruj buty dla Polaka!

 

Źródło: informacja własna
Foto: Tomasz Sobania
Czytaj dalej

Sport

Joanna Jędrzejczyk, była mistrzyni UFC, przeprowadza się do USA

Opublikowano

dnia

Autor:

Joanna Jędrzejczyk, legendarna polska zawodniczka mieszanych sztuk walki i była mistrzyni Ultimate Fighting Championship UFC w wadze słomkowej, zakończyła karierę sportową w czerwcu 2022 roku. Po niemal dekadzie rywalizacji w oktagonie i 21 zawodowych walkach, z których 16 zakończyła zwycięstwem, Jędrzejczyk postanowiła zamknąć rozdział związany z MMA i w tym celu przeprowadzi się do Las Vegas.

Mimo zakończenia kariery zawodowej, popularna „JJ” nie zrezygnowała z ducha sportowej rywalizacji – planuje powrót na arenę sportową, tym razem w dyscyplinie grapplingu.

Joanna Jędrzejczyk ujawniła w programie UFC Unfiltered, że jej ambicją jest zdobycie mistrzostwa w prestiżowym turnieju grapplingowym ADCC. „Chcę kiedyś wygrać ADCC” – zadeklarowała była mistrzyni. To ambitne wyzwanie, szczególnie że Jędrzejczyk niedawno przeszła dwie operacje barków, które wykluczyły ją z aktywności fizycznej na dwanaście miesięcy.

„Chcę wrócić i ponownie coś osiągnąć” – powiedziała Jędrzejczyk, pokazując, że nie traci determinacji, która zaprowadziła ją na szczyt światowego MMA.

Przeprowadzka do USA i nowe plany

Aby zrealizować swoje sportowe ambicje, Joanna planuje przeprowadzkę do Stanów Zjednoczonych, konkretnie do Las Vegas. Ten krok pozwoli jej być blisko siedziby UFC i centrum treningowego organizacji – UFC Performance Institute. Była mistrzyni planuje zakup domu w Las Vegas i wystąpienie o zieloną kartę, co ma ułatwić jej codzienne funkcjonowanie i realizację sportowych oraz zawodowych planów.

„Prawdopodobnie przeprowadzę się w marcu lub kwietniu” – powiedziała 37-letnia zawodniczka. Decyzja o relokacji podyktowana jest również chęcią większego skupienia na własnym rozwoju. W Polsce, jak sama przyznała, intensywny grafik zawodowy utrudniał jej regularne treningi. W Las Vegas zamierza trenować codziennie i w pełni skoncentrować się na powrocie do sportowej rywalizacji.

Dziedzictwo w świecie MMA

Joanna Jędrzejczyk to postać, która na trwałe zapisała się w historii sportów walki. Jako pierwsza Polka w UFC zdobyła pas mistrzowski i pięciokrotnie go broniła w latach 2015–2017. Była także dwukrotną mistrzynią Europy i czterokrotną amatorską mistrzynią świata w muay thai. Jej kariera to pasmo sukcesów, które uczyniły ją jedną z najlepszych zawodniczek w historii kobiecego MMA.

W czerwcu 2022 roku, po przegranej walce z Zhang Weili na UFC 275, ogłosiła zakończenie kariery sportowej. W marcu 2024 roku została uhonorowana włączeniem do Galerii Sław UFC, co podkreśliło jej wybitne osiągnięcia i ogromny wpływ na rozwój kobiecego MMA.

Nowa rola w sporcie

Poza ambicjami związanymi z ADCC, Joanna planuje dzielić się swoją wiedzą i doświadczeniem jako mentorka i menadżerka. Współpracując z zawodnikami UFC, chce pomagać im w osiąganiu sukcesów zarówno w oktagonie, jak i poza nim. Wybór Las Vegas jako miejsca zamieszkania nie jest przypadkowy – bliskość UFC umożliwia jej pozostanie w epicentrum światowych sportów walki.

 

Źródło: sportowe fakty, wikipedia
Foto: YouTube
Czytaj dalej

Polonia Amerykańska

Tomasz Sobania: „najważniejsze, że biegnę”. Polak inspiruje do spełniania marzeń

Opublikowano

dnia

Autor:

Tomasz Sobania to Polak z żelaza – od 15 września biegnie przez Amerykę i nie poddaje się w codziennym wysiłku pokonywania kolejnego maratonu. Upór, determinacja i znakomita kondycja fizyczna pozwoliła mu przebiec już 105 odcinków długości około 42 km i nasz biegacz jest coraz bliżej mety w Los Angeles. Z Radiem Deon połączył się we wtorek z Arizony, żeby opowiedzieć co słychać na trasie łączącej dwa wybrzeża USA.

„Zostało nam dosłownie kilka dni  i dobiegnę do Phoenix” mówi Tomasz Sobania. „Zostało mi dokładnie 21 maratonów i już zakończę bieg – to się w głowie nie mieści – 104 za mną, dzisiaj 105. No cóż, aż trudno w to uwierzyć, ale naprawdę niedużo zostało, żeby zakończyć bieg przez Amerykę.”

Polak zaznacza, że czuje się bardzo dobrze zarówno fizycznie jak i psychiczne a wcześniejsze dolegliwości bólowe i problemy z motywacją do codziennego wysiłku pozostały tylko wspomnieniem.

„Wreszcie się cieszę tym biegiem. Jestem w przepięknych miejscach, pogoda jest dobra. Wiadomo, to zawsze jest trudne, żeby przebiec 42 kilometry każdego dnia, ale nadal naprawdę dużo mi to teraz frajdy sprawia” przyznaje nasz ekstremalny biegacz.

A na trasie Polaka często się zdarzają bardzo miłe rzeczy. W niedzielę do jego biegu, 103. maratonu, dołączyła grupa biegaczy z miasta Safford w Arizonie. Przynieśli ze sobą świeże warzywa i mięso, a jedna osoba, Mike należący do lokalnej grupy ratowniczej, przebiegł z Tomaszem cały maraton do końca.

Porównując swoje aktualne wyzwanie do poprzednich biegów po Europie Polak ocenia, że przemierzenie Ameryki jest zdecydowanie najtrudniejszym zadaniem, którego się podjął. Nie tylko długość trasy jest największa, ale też kwestie organizacyjne i logistyczne oraz wszystkie przygotowania – nie było to łatwe zadanie.

Poza tym w czasie tego biegu nagrywany jest pełnometrażowy film dokumentalny, co przyniosło kolejne aspekty, jakich Tomasz wcześniej nie miał na głowie.

Pomimo tych trudności, Polak podkreśla: „najważniejsze, że biegnę i że bieg zakończy się sukcesem, a nawet jeśli nie uzbieramy jakichś wielkich pieniędzy, to liczę na to bardzo, że ludzie zainspirują się moim biegiem i że każdy uwierzy, że może trochę więcej już mu się wydaje możliwe.”

Jak do tej pory Tomasz Sobania realizuje założony plan biegu i tak jak zamierzał, powinien być w niedzielę 2 lutego o zachodzie słońca na finiszu – na plaży w Santa Monica przy molo. Zostanie tam powitany przez Polonię z Los Angeles z zespołem tańca Krakusy. Na metę przyleci również mama Polaka i przyjaciele z Chicago.

Oczywiście trasa przez miasto będzie wymagała eskorty policji. Jeśli ktoś będzie chciał dołączyć do ostatniego biegu, to Polak serdecznie zaprasza. Biegacze towarzyszyli mu w Nowym Jorku i w Chicago, a Tomasz Sobania ma nadzieję, że podobnie będzie w Kalifornii.

Trzymamy kciuki za szczęśliwe dotarcie do mety!

Celem biegu przez Amerykę jest realizacja kampanii społecznej pt. „Możesz więcej niż myślisz”– zainspirować nią ludzi do działania pomimo niepełnosprawności, zaburzeń, chorób i innych życiowych przeciwności. W tym celu w trakcie biegu jest prowadzona zbiórka przez fundację w Polsce.

Bądź częścią historycznego biegu przez Amerykę – zasponsoruj buty dla Polaka!

 

Źródło: informacja własna
Foto: Tomasz Sobania
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Reklama
Reklama

Kalendarz

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu