Świat
Tym razem bez tragedii. Trzęsienie ziemi w okolicach Fukushimy nie spowodowało większych zniszczeń [dźwięk]
Kolejne trzęsienie ziemi, tym razem o sile 6.8 stopni w skali Richtera, nawiedziło północne rejony Japonii. Pomimo dużej siły, nie odnotowano większych zniszczeń ani fal tsunami. Trzy lata temu, trzęsienie ziemi nawiedziło to samo miejsce. Jego rezultatem była awaria w elektrowni atomowej Fukushima, której konsekwencje do tej pory nie zostały całkowicie zażegnane.
Na szczęście, trzęsienie ziemi, które miało miejsce w sobotę nad ranem czasu lokalnego, nie było tak katastrofalne w skutkach jak poprzednie. Pomimo wprowadzenia stanu alarmowego, wybrzeże nie zostało nawiedzone przez fale tsunami. Według USGS, amerykańskiej agencji naukowo-badawczej ds. geologii, epicentrum miało miejsce siedem mil pod powierzchnią Pacyfiku, 79 mil na południowy wschód od miasta Namie w prefekturze Fukushima.
Relacja Emilii Sadaj
[soundcloud url=”https://soundcloud.com/radio-deon/japonia-earthquake” comments=”false” auto_play=”false” color=”ff7700″ width=”100%” height=”81″]
Jakiekolwiek mocne wstrząsy sejsmiczne w Japonii przywołują ponure wspomnienia 11 marca 2011 roku, kiedy nastąpiło trzęsienie ziemi o sile 9.0 w skali Richtera, którego epicentrum znajdowało się 231 mil na północny wschód od Tokio. Wstrząsy, najsilniejsze w Japonii odnotowane od 1900 roku, wywołały fale tsunami o wysokości 30 stóp. W wyniku trzęsienia ziemi oraz fal tsunami zginęło 16 tysięcy ludzi. Katastrofa również wywołała długotrwały kryzys nuklearny w elektrowni atomowej Fukushima, kiedy to nastąpiło skażenie radioaktywne środowiska naturalnego. Ostatnie trzęsienie ziemi nie spowodowało żadnych zakłóceń w funkcjonowaniu elektrowni.
Michał Dziedzic
mdziedzic@radiodeon.com
Źródło: cnn.com
Foto: EPA/EPA FILE
Ciekawostki
Masowe wycofanie huśtawek Fisher-Price po śmierci pięciorga niemowląt
Ponad 2 miliony huśtawek dla niemowląt Fisher-Price, model Snuga Swings, zostało wycofanych z rynku po zgłoszeniu pięciu śmierci niemowląt, które zasnęły w tych urządzeniach.
Komisja ds. Bezpieczeństwa Produktów Konsumenckich (CPSC) we współpracy z Fisher-Price ogłosiła, że huśtawki te nigdy nie powinny być używane jako miejsce do snu dla dzieci, ani nie należy dodawać do nich żadnych materiałów pościelowych, ponieważ może to zwiększyć ryzyko uduszenia.
Zagrożenie związane z używaniem huśtawek
W instrukcji wycofania produktów podkreślono, że zagłówek oraz wkładki wspierające ciało mogą prowadzić do ryzyka uduszenia, szczególnie gdy dzieci są pozostawione bez nadzoru lub nieodpowiednio zabezpieczone w urządzeniu. Odnotowano pięć przypadków śmiertelnych dzieci w wieku od 1 do 3 miesięcy, które miały miejsce w latach 2012-2022. Większość tych przypadków była związana z dodaniem pościeli do huśtawek oraz brakiem odpowiednich zabezpieczeń.
Zalecenia dla konsumentów
Huśtawki były sprzedawane w popularnych sieciach handlowych, takich jak Walmart, Target, Toys R Us, oraz online, na Amazonie, w latach 2010-2024. Fisher-Price i CPSC apelują do konsumentów o natychmiastowe usunięcie zagłówków i wkładek wspierających ciało z tych urządzeń oraz o nieużywanie ich do snu dzieci.
CPSC ostrzega, że produkty przeznaczone do siedzenia, takie jak huśtawki czy bujaki, nigdy nie powinny być używane jako miejsce do snu. Wcześniej, w 2022 roku, ostrzegano o ponad 12 przypadkach śmiertelnych związanych z bujakami dla dzieci Fisher-Price.
Wycofanie dotyczy około 2,1 miliona produktów sprzedanych w USA, a także tysięcy sprzedanych w Kanadzie i Meksyku.
źródło: NPR, NBC, CBS, FOX
foto: Zdjęcie dostarczone przez Amerykańską Komisję ds. Bezpieczeństwa Produktów Konsumenckich (CPSC) przedstawia przykład huśtawki Fisher-Price Snuga, która została wycofana z rynku po śmierci pięciu niemowląt.
News USA
Ruszyła ewakuacja amerykańskich dyplomatów z Ukrainy. Wojna coraz bliżej
Stany Zjednoczone wycofują większość personelu dyplomatycznego z Kijowa. Amerykańskie władze tłumaczą tę decyzję rosnącym ryzykiem rosyjskiej inwazji. Wczoraj Biały Dom wezwał Amerykanów do opuszczenia Ukrainy. Pentagon wysyła do Polski dodatkowo 3 tysiące żołnierzy.
Ambasadę USA w Kijowie opuści około 200 osób, czyli niemal cały amerykański personel dyplomatyczny. Rodziny dyplomatów oraz część personelu pomocniczego wyjechała z Ukrainy już wcześniej. Ambasada od poniedziałku zawiesza działalność konsulatu.
Ograniczone usługi konsularne będą kontynuowane ze Lwowa.
Wczoraj prezydent Joe Biden podjął decyzję o skierowaniu do Polski dodatkowo 3 tysięcy żołnierzy.
Będzie to pozostała część 82 Dywizji Powietrznodesantowej stacjonująca w Fort Bragg. To właśnie z tej jednostki pochodzi 1700 żołnierzy rozlokowanych w Polsce na podstawie wcześniejszej decyzji prezydenta USA.
Poza wzmocnieniem bezpieczeństwa wschodniej flanki NATO oddziały te mają w razie potrzeby pomóc w ewakuacji obywateli amerykańskich opuszczających Ukrainę.
Wczoraj podczas konferencji prasowej w Białym Domu doradca prezydenta USA Jake Sullivan ocenił, że rośnie prawdopodobieństwo rosyjskiej agresji na Ukrainie i wezwał obywateli USA by w ciągu 24-48 godzin opuścili ten kraj.
źródło: IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/Reuter
foto: Istock/Silent_GOS
News USA
Wall Street Journal cytuje Lecha Kaczyńskiego z 2008 roku. Miał rację polski prezydent w sprawie Putina
Dziennikarz Wall Street Journal Adam O’Neal zastanawia się czy Zachód wysłucha ostrzeżeń Polski przed rosyjską agresją. W komentarzu redakcyjnym autor przypomniał przemówienie prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Gruzji w 2008 roku.
Adam O’Neal mówi, że niektórzy oceniają ostrzeżenia Warszawy jako nadmiernie alarmistyczne, ale Polska często miała rację w sprawie „wielkiego sąsiada” Dziennik przywołuje wypowiedź ówczesnego prezydenta Lecha Kaczyńskiego z Gruzji w sierpniu 2008. Wezwał wówczas NATO i Unię Europejską, by zareagowała na najechanie Gruzji przez Rosję, ostrzegając, że
Moskwa może posunąć się dalej i zajmować kolejne kraje.
Autor „Wall Street Journal” przypomina, że Lech Kaczyński w 2010 roku zginął w katastrofie smoleńskiej, a dorobek jego dyplomacji i okoliczności jego śmierci są obiektem „gorzkiej debaty” w Polsce. Jednak – jak wskazuje Adam O’Neal – profetyzm jego wypowiedzi z Tbilisi jest niepodważalny.
„Jeśli zachód nie posłucha wezwań Polaków do silniejszej reakcji na działania Rosji, nietrudno wyobrazić sobie, że w przyszłości Władimir Putin wybierze następny cel do ataku, a promoskiewski ukraiński rząd będzie się temu bezczynnie przyglądał” – pisze Martin O’Neal.
Przypomina, że Władimir Putin, którego nie spotkały znaczące konsekwencje po inwazji na Gruzję, w 2014 roku zajął część Ukrainy, a konflikt we wschodniej jej części do tej pory trwa.
źródło: IAR/wsj.com/d to/w sk
foto: Istock/Manakin
-
News USA4 tygodnie temu
Biden o Trumpie: „Musimy go zamknąć” – polityczna metafora czy dosłowna groźba?
-
News Chicago4 tygodnie temu
Johnson powołał siódmego członka nowej Rady Edukacji, która spotka się już jutro
-
News Chicago4 tygodnie temu
Ronnie Reese, szef ds. komunikacji burmistrza Chicago, odchodzi w trybie natychmiastowym
-
News USA3 tygodnie temu
Amerykanie są coraz bardziej uzależnieni od wsparcia rządowego: Najnowsze dane
-
News USA3 tygodnie temu
Gubernator Newsom obniży koszty energii elektrycznej dla mieszkańców Kalifornii
-
News Chicago4 tygodnie temu
Chicago po raz 10-ty liderem w rankingu najbardziej „szczurzych” miast w USA. Fuj
-
News USA4 tygodnie temu
McDonald’s zmienia dostawcę cebuli. W kanapkach Quarter Pounder były bakterie E. coli
-
News USA4 tygodnie temu
Zacięty wyścig prezydencki: Harris traci, Trump zyskuje. Kto zatriumfuje na finiszu?