News USA
General Motors wśród 40 najbardziej dochodowych firm w USA. Czy aby na pewno?

Po tym jak General Motors pięć lat temu ogłosiło bankructwo, teraz firma znajduje się na liście 40 najbardziej dochodowych firm w Stanach Zjednoczonych.
W minioną niedzielę firma z Detroit spłaciła cały dług, jaki zaciągnęła w Departamencie Skarbu Stanów Zjednoczonych. Udało jej to, mimo wielu innych wydatków, jakie znalazły się na jej wyboistej drodze. Wezwania na serwisu, który są tegorocznym koszmarem GM będą tylko w tym roku kosztować 1,7 miliarda dolarów. Koszty te jednak nie zawierają opłat prawników ani odszkodowań dla rodzinnych, które uległy wypadkom.
Mimo problemów, z jakimi zmaga się producent samochodów General Motors zdołał wyprzedzić na nowojorskiej giełdzie takie firmy jak Verizon, American Express, Boeing i 3M. Dzisiejsza cena za pojedynczą akcję koncernu wynosiła 34.55 centów.
Na tym jednak dobre wiadomości dla koncernu się kończą. Mary Barra, która przejęła stery GM kilka miesięcy temu już w kwietniu musiała się tłumaczyć z wpadki z zapłonem, o którym było wiadomo w firmie już 10 lat temu. Usterka doprowadziła do śmierci co najmniej 13 osób.
Dodajmy, że GM w tym roku sprzedał 12.1 miliona samochodów, jednak wezwanych do serwisu zostało 13.8 miliona pojazdów.
Rafał Muskała
rmuskala@radiodeon.com
Źródło: money.cnn.com
Foto: Flickr.com/ Ray Dumas
News USA
Przed śmiercią Casey McIntyre postanowiła umorzyć dług medyczny innych. Akcja odniosła sukces

Casey McIntyre, która zmarła na raka na początku tego miesiąca, chciała, aby jej dziedzictwem było spłata długów medycznych innych osób. Założyła fundusz, którego wartość sięga obecnie ponad 80 mln dolarów długu medycznego Amerykanów.
Casey McIntyre była matką, żoną i wydawcą w Penguin Random House. Cztery lata temu zdiagnozowano u niej raka jajnika i zmarła na początku tego miesiąca w wieku 38 lat. Praca kobiety zapewniła jej ubezpieczenie zdrowotne, dzięki czemu jej rodzina nie została obciążona wielotysięcznymi długami medycznymi.
Nie dotyczy to jednak wielu innych Amerykanów — szacuje się, że 4 na 10 amerykańskich rodzin ma jakiś dług związany z opieką zdrowotną.
Zainspirowani filantropią innych, Casey McIntyre i jej mąż, Andrew Gregory zorganizowali na jej cześć tak zwany „jubileusz zadłużenia” („debt jubilee”). Razem z grupą non-profit RIP Medical Debt założyli fundusz, który skupuje dług za miliony dolarów jednorazowo za ułamek pierwotnego kosztu.
RIP Medical Debt twierdzi, że każdy dolar otrzymany w formie darowizn może pomóc w zmniejszeniu długu medycznego o około 100 dolarów. Grupa kupuje długi tak samo jak każda inna firma windykacyjna. Zamiast jednak próbować na nich zarobić, po prostu powiadamia ludzi, że ich długi zostały uregulowane.
W marcu ubiegłego roku Casey McIntyre i jej mąż zobaczyli video w Internecie, przedstawiające morawski kościół w Winston-Salem w Karolinie Północnej, który zlikwidował dług o wartości 3 milionów dolarów – cały dług medyczny w powiecie Yadkin. Wtedy postanowili zrobić to samo.
Pod koniec maja tego roku Casey była bliska śmierci. Opuściła szpital i trafiła do hospicjum domowego za poleceniem swojego onkologa gdzie przeżyła jeszcze pół roku.
Fundusz przez nią założony otrzymał już ponad 800 000 dolarów, co równa się ponad 80 milionom dolarów długu medycznego Amerykanów w całym kraju.
Andrew Gregory mówi, że jego żona nigdy nie wyobrażała sobie, jaki wielki wpływ będzie miał jej fundusz na życie innych osób.
Jubileusz zadłużenia Casey McIntyre nadal przyjmuje darowizny.
Źródło: npr
Foto: Andrew Gregory
News USA
Butelka z listem chłopca z Massachusetts dotarła do Francji 26 lat po rzuceniu w ocean

Mieszkaniec Francji natknął się na odręczną wiadomość zamkniętą w butelce, która została wyrzucona na plażę na zachodnim wybrzeżu kraju – 26 lat po tym, jak przygotował ją piątoklasista z Massachusetts. Jak się okazało list datowany na październik 1997 r. został napisany w ramach zespołu naukowego zajmującego się prądami oceanicznymi, kierowanego przez nauczyciela Frederica Hemmilę.
Wyblakły list, zaadresowany „Drogi Beachcomberze”, został napisany przez Benjamina Lyonsa, ucznia piątej klasy w szkole Forestdale School w Sandwich. Zajęcia dotyczące prądów i pływów oceanicznych miały naocznie pokazać dzieciom, ich działanie.
W listach uczniowie podali swoje imiona i nazwiska, datę napisania listów oraz nazwę swojej szkoły w Sandwich.
Benjamin Lyons zawarł w liście podziękowanie znalazcy za to, że był „na tyle miły” i podniósł butelkę. Wyjaśnił także, że jego klasa bada prądy i że butelka została wyrzucona w morze w Nantucket Sound – mając nadzieję, że ktokolwiek je znajdzie i odpowie na kilka pytań.
Co roku przyjaciel nauczyciela zabierał butelki przygotowane przez uczniów i wrzucał je do oceanu ze swojej łodzi. Tę praktykę zawieszono kilka lat później, aby nie przyczyniać się do zaśmiecania mórz, ale w 1997 był to ekscytujący eksperyment dla dzieci, które oczekiwały, że ktoś znajdzie i zwróci ich butelkę.
W swoim liście Benjamin zamieścił również kilka pytań na wypadek, gdyby ktoś w końcu go znalazł: „Gdzie znalazłeś butelkę? W jakim była stanie? Czy wokół butelki było coś oprócz wody i kamieni? Jak ją znalazłeś ?”
Niestety próby skontaktowania się przez Fox News Digital z chłopcem, który teraz ma już ponad 30 lat, zakończyły się niepowodzeniem.
Ponieważ butelki były dobrze zabezpieczone woskiem nie dostawała się do nich woda. Butelka znaleziona po 26 latach we Francji była w przyzwoitym stanie.
W zeszłym miesiącu do Forestdale School w Sandwich dotarła brązowa paczka zaadresowana do „pana Benjamina Lyonsa”. Niestety władze szkolne nie potrafiły nawiązać kontaktu z Benjaminem i paczka została otwarta. W środku znajdowała się notatka napisana po francusku.
Z listu wynikało, że w sierpniu 2023 r. 71-letni rybak Hubert Eriau zbierał śmieci na plaży, gdy natknął się na starą butelkę, która została wyrzucona na brzeg. Otworzył ją i zrobił dokładnie to, o co prosił nadawca.
„Witam. Butelka znaleziona na piaszczystej plaży w Les Sables-d’Olonne w Vendée we Francji 19 sierpnia 2023 r.” – czytamy w liście. Paczka zawierała zdjęcie Eriau, a także oryginalny list z Lyonu.
Źródło: fox35
Foto: YouTube
News USA
Cisza nad Gazą przedłużona – więcej zakładników Hamasu wróci do swoich rodzin

W poniedziałek Izrael i Hamas zgodzili się przedłużyć zawieszenie broni o kolejne dwa dni, jak oznajmił rząd Kataru. Przerwa w ich najbardziej śmiercionośnej i najbardziej niszczycielskiej wojnie jest związana z dalszą wymianą zakładników przetrzymywanych przez bojowników Hamasu w zamian za Palestyńczyków więzionych przez Izrael.
Oświadczenie, opublikowane przez rzecznika ministerstwa spraw zagranicznych Kataru Majida Al Ansary’ego w poście na X, nadeszło ostatniego dnia pierwotnego czterodniowego rozejmu między walczącymi stronami.
Izraelskie wojsko poinformowało w poniedziałek wieczorem, że 11 zakładników zostało przekazanych Czerwonemu Krzyżowi w Gazie i udało się na terytorium Izraela, co oznacza początek czwartej wymiany w ramach pierwotnego zawieszenia broni.
Izrael oświadczył, że przedłuży przerwę w atakach o jeden dzień na każdych 10 dodatkowych uwolnionych zakładników. Po oświadczeniu wydanym przez Katar – głównego mediatora w konflikcie, wraz ze Stanami Zjednoczonymi i Egiptem – Hamas potwierdził, że zgodził się na dwudniowe przedłużenie „na tych samych warunkach”.
Izrael twierdzi jednak, że nadal pozostaje zaangażowany w zniszczenie zdolności militarnych Hamasu i zakończenie jego 16-letnich rządów nad Gazą w konsekwencji ataku na południowy Izrael 7 października.
Oznaczałoby to prawdopodobnie rozszerzenie ofensywy lądowej ze zdewastowanej północnej Gazy na południe, gdzie setki tysięcy Palestyńczyków stłoczyły się w schronach Organizacji Narodów Zjednoczonych i gdzie pomimo zwiększonego dostarczania pomocy w ramach rozejmu utrzymują się tragiczne warunki.
Izrael wznowi swoje działania z „pełną siłą” natychmiast po wygaśnięciu obecnego porozumienia, jeśli Hamas nie zgodzi się na dalsze uwalnianie zakładników, zapowiedział w poniedziałek dziennikarzom rzecznik rządu Eylon Levy.
Do tej pory w ramach obecnego rozejmu uwolniono 58 zakładników, w tym 39 Izraelczyków. Przed ogłoszeniem zawieszenia broni uwolniono czterech zakładników, kolejnego uratowano, a dwóch znaleziono martwych w Gazie. Od chwili rozpoczęcia rozejmu Izrael wypuścił w zamian z więzień 117 Palestyńczyków.
Hamas i inni bojownicy mogą nadal przetrzymywać do 175 osób, co wystarczy, aby potencjalnie przedłużyć zawieszenie broni o dwa i pół tygodnia. Ale wśród nich jest wielu żołnierzy, a bojownicy prawdopodobnie będą zgłaszali znacznie większe żądania związane z ich uwolnieniem.
Uwolnieni zakładnicy znajdowali się w większości w dobrym stanie zdrowia.
Jedynie 84-letnia Elma Avraham została przetransportowana samolotem do izraelskiego Centrum Medycznego Soroka w stanie zagrażającym życiu z powodu nieodpowiedniej opieki. Kobieta jest obecnie pod wpływem środków uspokajających i ma założoną rurkę do oddychania.
Avraham cierpiała na kilka chorób przewlekłych, które wymagały regularnych leków, ale zanim została porwana, jej stan był stabilny.
Merav Raviv, której troje krewnych zostało w piątek wypuszczonych na wolność, stwierdziła, że byli oni karmieni nieregularnie i stracili na wadze. Jedna z osób zgłosiła, że jadła głównie chleb i ryż i spała na prowizorycznym łóżku złożonym ze zsuniętych krzeseł.
Zakładnicy czasami musieli czekać godzinami, aby skorzystać z łazienki.
Według Ministerstwa Zdrowia w Strefie Gazy rządzonej przez Hamas, które nie wprowadza rozróżnienia między cywilami i bojownikami, od początku wojny zginęło ponad 13 300 Palestyńczyków, z czego mniej więcej dwie trzecie to kobiety i dzieci.
Po stronie izraelskiej zginęło ponad 1200 osób i byli to głównie cywile zabici w pierwszym ataku Hamasu. Co najmniej 77 żołnierzy zginęło także w izraelskiej ofensywie lądowej.
Wg ONZ rozejm umożliwił zwiększenie dostaw żywności, wody i leków do strefy Gazy ale są to wciąż niewystarczające ilości.
Źródło: AP
Foto: YouTube
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW3 tygodnie temu
W Tinley Park rządzić będzie muzyka i humor góralski. Wystąpi Kapela Ogórki i Kabaret Truteń
-
News USA4 tygodnie temu
Polak uratował życie Amerykaninowi oddając krew. „Zyskałem rodzinę w Stanach”, mówi Maciej
-
Polonia Amerykańska3 tygodnie temu
Przypominamy o głosowaniu na s. Martę Cichoń, nominowaną do nagrody: Community Hero Spotlight
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW2 tygodnie temu
Zapewnij dzieciom sukces zamiast długu. Iwona Kulpa o planowaniu studiów
-
News Chicago2 tygodnie temu
8600 USD miała zapłacić rodzina z Glenview za przejazd 5 mil karetką Superior Ambulance
-
NEWS Florida3 tygodnie temu
Polska rodzina Kowalskich zwyciężyła w procesie zwanym „Take Care of Maya”
-
Wisloka Chicago4 tygodnie temu
W sobotę Wisłoka Chicago zagra o finał. Rywalem będzie niepokonane Chicago Nation FC
-
Kościół4 tygodnie temu
Bliźnięta z Pensylwanii zostały ochrzczone przez duchownych – bliźniaków