Wiara i życie
Dobry przykład
Jestem najmłodsza w kilkuosobowym zespole naukowców. Oczekiwałabym od ludzi na tym poziomie lepszego przykładu życia. Niestety nie widzę tego, ani w zaangażowaniu zawodowym, ani w życiu osobistym moich współpracowników. To jest smutne i frustrujące.
Teresa
Wnioskuję, że pracując w zespole naukowców nie jest pani „małolatem”. Dojrzałość osobowa i zawodowa powinna się więc wyrażać w odpowiedzialnym podejmowaniu poleconych zadań i wykonywaniu ich z jak największą sumiennością i kompetencją. Ostatecznie przecież z tego będzie pani rozliczana przez przełożonych. Praca w zespole nie zwalnia z osobistej odpowiedzialności każdego z współpracowników za to, co jest jego obowiązkiem. Tylko taki kompetentny i solidarnie współpracujący zespół może osiągnąć oczekiwane rezultaty. Nie ulega wątpliwości, że dobra atmosfera, koleżeńskie relacje, wsparcie ze strony starszych kolegów mobilizują młodego pracownika do dania z siebie tego co najlepsze, żeby współpraca przynosiła upragnione owoce. Niestety, to oczekiwanie nie zawsze spotyka się z pozytywną odpowiedzią. To jednak nie może stać się przyczyną frustracji dorosłej osoby. Byłoby bardzo dobrze, gdyby ludzi współpracujących ze sobą łączyło nie tylko dzieło, ale także ich dobre, osobowe relacje. One wyrażałyby się tym przykładem, jakiego pani oczekuje od swoich starszych kolegów. Kiedy jednak tak nie jest, wtedy abstrahując od relacji osobowych, trzeba się skoncentrować na pracy. Ostatecznie z tego, co i jak się zrobi jest człowiek rozliczany i za to też ma płacone. To racjonalne patrzenie na to, czego pani się spodziewała, a czego jednak nie otrzymała w swoim zespole, powinno stać się dojrzałą postawą, pomagającą przezwyciężyć rozżalenie, poczucie samotności i frustrację.
Proszę też pamiętać, że to nie jest tak, że ludzie podejmują jakieś dobre działania przede wszystkim dlatego, żeby dać dobry przykład młodszym. Logika ludzkiego postępowania nie skupia się na dawaniu przykładu, ale po prostu na czynieniu dobra. Żyjąc dobrze, postępując uczciwie, pracując sumiennie, niejako automatycznie dajemy dobry przykład tym, którzy na nas patrzą. Dobro ma w sobie moc promieniowania na otoczenie, nawet jest zaraźliwe, mobilizuje tych którzy go doświadczają. W człowieku, który staje się świadkiem dobra rodzi się pytanie: „mogą oni, dlaczego ja nie mógłbym tak samo postępować?”. I to jest właśnie ten dobry przykład, o który nam chodzi. Taki przykład płynie nie tylko z góry, od starszych, bardziej doświadczonych, mądrzejszych. Równie dobrze ktoś młodszy może błyszczeć dobrym życiem, sumienną pracą, radością i entuzjazmem, pociągając w ten sposób zmęczonych rutyniarzy, nie dostrzegających piękna i sensowności tego co robią. Ponadto trzeba pamiętać, że dojrzałość w relacjach międzyludzkich polega na ewangelicznej postawie, do której wzywa Jezus: Wszystko więc, co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie! (Mt 7, 12). Chcecie, żeby byli dobrzy, mili, uczciwi, sumienni, pracowici… zacznijcie od siebie i sami starajcie się takimi być. Można żywić nadzieję, że przynajmniej niektórzy zechcą was naśladować.
No, ale co robić, kiedy ci ludzie są szefami i wymagają od współpracowników tego, czego sami nie robią? Znów trzeba przyjąć ewangeliczną zasadę: Czyńcie więc i zachowujcie wszystko, co wam polecą, lecz uczynków ich nie naśladujcie. Mówią bowiem, ale sami nie czynią. (Mt 23, 3). Trzeba bowiem pamiętać, że przykład można dawać na dwa sposoby. Oczywiście, dobrym życiem i postępowaniem daje się dobry przykład, ale może być także przykład, który przestrzega jak nie należy się zachowywać i pracować. Każdy przykład jest pouczający: ten dobry zachęca do naśladowania, ten zły zaś przestrzega przed tym, co nas gorszy. Chyba pasuje tu stwierdzenia naszego Mędrca: „są plusy dodatnie i plusy ujemne”.
Ks. Jerzy Sermak SJ urodził się 7 stycznia 1950 roku w Czechowicach Dziedzicach. W 1969 roku wstąpił do zakonu oo. jezuitów. W 1992 roku wyjechał do Chicago, by przez sześć lat pracować tutaj wśród Polonii. Był dyrektorem religijnych programów radiowych, kapelanem harcerzy i kilku zgromadzeń sióstr zakonnych, należał do redakcji wychodzącego w Chicago dwutygodnika “Nowe Życie”. Od 2013 roku jest przełożonym polskich jezuitów w Chicago. Jest autorem dwunastu pozycji książkowych m.in.: Zamyślenia (1992), Słowa jak ziarno (2000), Kim On jest? (2001), Odnaleziony skarb (2007) Różaniec ze służebnicą Bożą, Rozalią Celakówną (2010), Drogi wiary (2012) i Mądry z wiary żyje (2012).
Źródło: inf. własna
Foto: Flickr.com/ genebank2
Świeta i Nowy Rok
Maryja i Józef też byli emigrantami. W Chicago rusza „Las Posadas”. Jezuita o. Paweł Kosiński tłumaczy o co w tym chodzi
Las Posadas to adwentowa tradycja ludności latynoskiej. Jezuita ojciec Paweł Kosiński wyjaśnia jakie przesłanie i znaczenie ma ono dzisiaj w Chicago.
Las Posadas to święto obchodzone zwykle między 16 a 24 grudnia w państwach Ameryki Łacińskiej, wywodzące się z Meksyku. W różnych krajach uroczystości z nim związane są nieco odmienne, zależnie od lokalnych tradycji.
Jest częścią przygotowani do Świąt Bożego Narodzenia – 9 dni przygotowań symbolizuje 9 miesięcy gdy matka Boska była w ciąży i oczekiwała przyjścia na świat Jezusa Chrystusa.
W Chicago święto Las Posadas jest związane z procesją, która odtwarza zmagania Józefa i Maryi, jakich doświadczyli próbując znaleźć dla siebie miejsce w Betlejem. Wydarzenie ma znaczenie także w wymiarze społecznym. Parada ma wspomóc czynność polityczną, zwłaszcza reformę imigracyjną, poprzez przypomnienie, że Józef i Maryja też byli emigrantami, szukającymi dla siebie bezpiecznego schronienia.
Meksykańska tradycja Las Posadas ma ponad 400 lat, jej początek datuje się na 1586 rok. Dwie osoby przebrane za Maryję i Józefa podróżują co noc do innego domu, przez dziewięć nocy. W każdym domu odbywają się modlitwy. Marii i Józefowi mogą towarzyszyć aniołowie i pasterze, lub pielgrzymi, którzy niosą wizerunki świętych postaci. Dzieci niosą poinsecje, a za procesją podążają muzycy. Pod koniec każdej nocy śpiewane są kolędy, a dzieci rozbijają piniaty w kształcie gwiazdy i wszyscy siadają do uczty.
16ta już procesja Las Posadas w Chicago „w intencji” sprawiedliwej reformy imigracyjnej, dla ludzi przybywających do Stanów Zjednoczonych odbędzie się już dzisiaj.
Źródło:wikipedia
Foto:YouTube
News USA
W stanie Kentucky Kościół Katolicki w pełni zaangażował się i niesie pomoc ofiarom tornada
Od momentu uderzenia tornada w Kentucky w USA, wspólnota katolicka w regionie jednoczy się w modlitwie i oferuje wsparcie dla poszkodowanych. W niedzielę wszystkie parafie diecezji włączyły się w specjalną zbiórkę. O sytuacji w miejscach katastrofy opowiedział papieskiej rozgłośni biskup Owensboro, William F. Medley.
„Kościół parafii św. Józefa nadal stoi, choć jest poważnie uszkodzony. W niedzielę, członkowie sąsiadującej parafii św. Hieronima przyjęli ich do siebie by wspólnie się modlić. Uczestniczyłem w popołudniowej Mszy, podczas której zwracano się także do Matki Bożej z Guadalupe, bo parafianie św. Józefa to w dużej części hiszpańskojęzyczni imigranci.
Zniszczony jest niestety kościół w Dawson’s Springs, trzeba zbudować go na nowo” – stwierdził bp Medley. Duchowny opowiedział także o sytuacji katolików w mieście Mayfield, które zostało „niemal starte z powierzchni ziemi”.
„Wiele parafii jest zaangażowanych w pomoc. Po takich zdarzeniach jak to, panuje jeden wielki chaos. Ludzie często nie wiedzą, gdzie się udać. W Mayfield wielu ludziom, których domy przetrwały, brakuje wody, ogrzewania i elektryczności. Nasze serca są złamane, ale wciąż mamy nadzieję. Ludzie w kraju i nawet z całego świata, starają się nam teraz pomóc. Wielkim pocieszeniem jest też dla nas osobista bliskość Papieża, który zwrócił się do nas w niedzielę. Powtarzamy sobie jego słowa, bo przynoszą nam prawdziwą pociechę.
Jesteśmy wdzięczni za pomoc, którą otrzymujemy od tak wielu ludzi, od innych wspólnot w całym kraju, to dla nas pokrzepiające, że modlą się za nas i dla nas się poświęcają.“
Prezydent USA Joe Biden odwiedzi dzisiaj Kentucky, aby zobaczyć zniszczenia spowodowane przez tornada. Polecił również swojej administracji udostępnić wszelkie konieczne zasoby lokalnym i stanowym urzędnikom w Kentucky i innych stanach dotkniętych przez kataklizm.
Autor: Marek Krzysztofiak SJ
Źródło: RV
Foto: YouTube
Adwent
Pod Chicago tłumy pielgrzymów oddało hołd Patronce Obu Ameryk. Wielkie świętowanie w Des Plaines
Sobotę i niedzielę w Des Plaines w stanie Illinois wypełniły uroczystości związane ze świętem Naszej Pani. Po rocznej przerwie związanej z pandemią, tysiące pielgrzymów wzięło w nich udział.
Obchody, które rozpoczęły się w sobotę, przyciągnęły setki tysięcy pielgrzymów, w większości pochodzenia meksykańskiego, nie tylko z okolic Chicago. Wielu z nich przyszło pieszo. Wierni poza modlitwami ofiarowali Matce Bożej z Guadalupe kwiaty.
„Juan Diego nauczył się dzięki zaufaniu do Boga, także tego, żeby mieć bardziej pozytywne spojrzenie na przyszłość” – powiedział ojciec Esequiel Sanchez, z Sanktuarium Matki Bożej z Guadalupe.
Uroczystości odbyły się w związku z liturgicznym wspomnieniem Najświętszej Maryi Panny z Guadalupe w Kościele Katolickim, które przypada 12 grudnia. Jest to największa tego typu uroczystość poza miastem Meksyk.
Matka Boża z Guadalupe to katolicki tytuł Maryi, która miała objawić się Aztekowi św. Juanowi Diego Cuauhtlatoatzinowi na wzgórzu Tepeyac, obecnie w granicach miasta Meksyk. Jak głoszą przekazy, w ostatnim dniu objawień, 12 grudnia 1531 roku dojść miało do powstania obrazu Matki Bożej z Guadalupe.
Jest to najstarsze objawienie maryjne oficjalnie uznane przez Kościół Katolicki.
Niedzielne uroczystości zakończyły się inscenizacją objawień Juanowi Diego.
Obraz misyjny Matki Bożej z Guadalupe został przywieziony z Meksyku w 1986 roku do stałej ekspozycji na terenie Akademii Maryville.
Źródło:abc7,wgn, wikipedia
Foto: YT, wikipedia
-
News USA4 tygodnie temu
Biden o Trumpie: „Musimy go zamknąć” – polityczna metafora czy dosłowna groźba?
-
News Chicago4 tygodnie temu
Johnson powołał siódmego członka nowej Rady Edukacji, która spotka się już jutro
-
News Chicago4 tygodnie temu
Ronnie Reese, szef ds. komunikacji burmistrza Chicago, odchodzi w trybie natychmiastowym
-
News USA3 tygodnie temu
Amerykanie są coraz bardziej uzależnieni od wsparcia rządowego: Najnowsze dane
-
News USA3 tygodnie temu
Gubernator Newsom obniży koszty energii elektrycznej dla mieszkańców Kalifornii
-
News Chicago4 tygodnie temu
Chicago po raz 10-ty liderem w rankingu najbardziej „szczurzych” miast w USA. Fuj
-
News USA4 tygodnie temu
McDonald’s zmienia dostawcę cebuli. W kanapkach Quarter Pounder były bakterie E. coli
-
News USA4 tygodnie temu
Zacięty wyścig prezydencki: Harris traci, Trump zyskuje. Kto zatriumfuje na finiszu?