Proboszcz parafii św. Franciszka Salezego w Lake Zurich, ksiądz David F. Ryan, został ponownie zawieszony w pełnieniu obowiązków duszpasterskich. Archidiecezja Chicago ogłosiła w zeszłym tygodniu, że wobec duchownego wpłynęło nowe oskarżenie dotyczące wykorzystywania seksualnego osoby małoletniej. To już trzecie tego typu zarzuty skierowane przeciwko niemu w ostatnich latach.

List kardynała Cupicha i rozpoczęcie śledztwa

O sprawie poinformował kardynał Blase Cupich, arcybiskup Chicago, w liście z 29 lipca skierowanym do parafian. W komunikacie zapowiedział wszczęcie śledztwa w sprawie nadużyć, których ks. Ryan miał się dopuścić około 30 lat temu, podczas pracy w Maryville Academy jako nauczyciel.

“Chociaż wiem, że parafia i ksiądz Ryan mają już doświadczenie z procedurami rozpatrywania podobnych zarzutów, naszym obowiązkiem jest poważne potraktowanie każdej zgłoszonej sprawy” – zaznaczył kard. Cupich.

Zawieszenie w obowiązkach i zapewnienie o niewinności

Duchowny został zobowiązany do powstrzymania się od wszelkiej aktywności parafialnej i szkolnej na czas trwania dochodzenia. Jak podkreślił kardynał, ksiądz Ryan stanowczo zaprzecza wszystkim zarzutom i twierdzi, że nigdy nie skrzywdził żadnego dziecka.

Tymczasowym administratorem parafii został mianowany ksiądz Steven Lanza, który przejmie obowiązki proboszcza na czas trwania śledztwa.

Postępowanie zgodne z polityką archidiecezji

Zgodnie z procedurami obowiązującymi w archidiecezji, sprawa została przekazana władzom cywilnym. Osobie zgłaszającej zarzuty zaoferowano wsparcie Ministerstwa Pomocy Ofiarom, a samo dochodzenie prowadzone będzie przy domniemaniu niewinności.

“Tylko dzięki rzetelnemu i bezstronnemu dochodzeniu możemy zapewnić sprawiedliwość wszystkim stronom” – podkreślił Cupich. “Nasza odpowiedzialność za dobro dzieci pozostaje dla nas priorytetem.”

Po zakończeniu postępowania wewnętrznego wyniki zostaną przekazane Niezależnej Komisji Rewizyjnej, która wyda rekomendację co do dalszych decyzji personalnych.

Poprzednie oskarżenia

To nie pierwsze zarzuty wobec księdza Ryana. W listopadzie 2020 roku oskarżono go o wykorzystywanie seksualne nieletnich w połowie lat 90., kiedy również pracował w Maryville Academy. Wówczas został tymczasowo odsunięty od obowiązków, jednak we wrześniu 2021 roku przywrócono go do posługi, gdy archidiecezja uznała, że nie ma wystarczających dowodów na jego winę.

Zaledwie kilka dni po jego powrocie pojawiły się kolejne oskarżenia, które również uznano za niepotwierdzone. Obecna sprawa to już trzeci przypadek, w którym ksiądz Ryan musi zmierzyć się z zarzutami dotyczącymi wykorzystywania seksualnego osób małoletnich.

Apel do ofiar i świadków

Archidiecezja Chicago ponownie zaapelowała do wszystkich, którzy doświadczyli molestowania seksualnego ze strony duchownych lub pracowników świeckich Kościoła, by zgłaszali się po pomoc.

Źródło: lakemchenryscanner
Foto: St. Francis de Sales Catholic Parish

W poniedziałek rano jakość powietrza w regionie Chicago ponownie osiągnęła poziom uznawany za „niezdrowy”, gdy nad górnym Środkowym Zachodem USA przemieszczał się gęsty dym z trwających pożarów lasów w Kanadzie.

Według danych AirNow, o godzinie 5:30AM poziom cząsteczek PM2.5 – drobnych zanieczyszczeń odpowiedzialnych za problemy oddechowe – osiągnął wartość 150 w Indeksie Jakości Powietrza (AQI), co oznacza czwarty z sześciu poziomów zagrożenia. To poziom, przy którym zanieczyszczenia mogą wpływać nie tylko na osoby szczególnie wrażliwe, ale również na ogół społeczeństwa.

Na północnych przedmieściach Chicago, m.in. w Wilmette, Des Plaines i Highland Park, sytuacja była jeszcze gorsza – powietrze zostało tam sklasyfikowane jako jednoznacznie „niezdrowe”.

Kiedy powietrze staje się groźne?

Indeks AQI dzieli jakość powietrza na sześć kategorii. Poziom powyżej 100 jest już niebezpieczny dla osób z grup ryzyka (np. dzieci, seniorów, osób z astmą czy chorobami serca). Gdy przekracza 150, ostrzeżenia obejmują już całą populację. Objawy, które mogą się pojawić, to kaszel, ucisk w klatce piersiowej, świszczący oddech, pieczenie w oczach i gardle oraz zawroty głowy.

„Gdy AQI przekracza 100, sytuacja staje się niebezpieczna – najpierw dla osób wrażliwych, a przy dalszym wzroście również dla wszystkich” – informuje serwis AirNow.

Najgorzej w Wisconsin i Michigan

Narodowa Służba Meteorologiczna poinformowała, że jeszcze gorsze warunki panowały w poniedziałek rano w stanie Wisconsin i w północnym Michigan. Dym z pożarów nadal krąży nad regionem, utrzymując się w miejscu z powodu powolnego przemieszczania się układu wysokiego ciśnienia.

Pogoda komfortowa, ale zbliża się upał

Pomimo problemów z jakością powietrza, pogoda w poniedziałek była stosunkowo przyjemna. Temperatura w Chicago utrzymywała się w okolicach 80,5°F, a wilgotność powietrza była niska. Jednak od wtorku wilgotność zacznie wzrastać, a do piątku temperatury mogą osiągnąć nawet 90°F z bardziej parnym i dusznym powietrzem.

Uwaga na kolejną falę burz

Kolejna szansa na ochłodzenie w postaci opadów i burz pojawi się dopiero w niedzielę. Do tego czasu eksperci zalecają śledzenie komunikatów o jakości powietrza i ograniczenie aktywności na świeżym powietrzu – szczególnie dla dzieci, seniorów i osób z chorobami układu oddechowego.

Źródło: nbc
Foto: YouTube, istock/Dave Jonasen/

Obrońcy przyrody i miłośnicy ptaków świętowali w tym roku jeden z najbardziej udanych sezonów lęgowych sieweczek bladych na plaży Montrose Beach od czasu, gdy zagrożone ptaki powróciły tam w 2019 roku. Radość jednak zmąciła tragedia – w miniony weekend jedno z tegorocznych piskląt, nazwane Ferris, zginęło w wyniku ataku jastrzębia rdzawego.

Do ataku doszło w sobotę około południa. O zdarzeniu poinformowała grupa Chicago Piping Plovers, która od lat monitoruje sytuację sieweczek na plażach Jeziora Michigan.

„Nasza mała sieweczka spędziła sześć tygodni na Montrose, szczególnie ukochała sobie okolice wejścia na molo. Będzie nam jej bardzo brakować i zawsze będziemy ją pamiętać” – napisali wolontariusze w mediach społecznościowych.

Ferris – symbol Chicago i młodzieńczej radości

Imię Ferris zostało wybrane w drodze konkursu – nawiązując zarówno do słynnego diabelskiego młyna z Wystawy Światowej w Chicago w 1893 roku, jak i kultowego filmu „Dzień wolny Ferrisa Buellera”. Pisklę stało się ulubieńcem odwiedzających Montrose Beach i wolontariuszy czuwających nad bezpieczeństwem gniazdujących tam ptaków.

Pozostałe dwa pisklęta – Bean i El – szczęśliwie uniknęły niebezpieczeństwa, ponieważ w chwili ataku przebywały na innej plaży. Zostały zlokalizowane na plaży przy 63. ulicy w Chicago, gdzie nadal trenują latanie i przygotowują się do swojej pierwszej migracji na południe.

Według obserwatorów, Bean wykazuje się wyjątkową zaradnością i energią, podczas gdy El pozostaje bardziej ostrożny. Ojciec piskląt, Imani, wyruszył już na południe 25 lipca, rozpoczynając swoją własną długą podróż.

Sukces i ryzyko

Mimo straty Ferrisa, sezon lęgowy 2025 na Montrose Beach uznaje się za jeden z najbardziej udanych w ostatnich latach. Sieweczki blade, niegdyś niemal całkowicie wyparte z regionu Wielkich Jezior, powoli odzyskują teren dzięki zaangażowaniu biologów, wolontariuszy i lokalnych społeczności.

Jednak śmierć Ferrisa przypomina o kruchości ich egzystencji. Zagrożenia – zarówno naturalne, jak drapieżniki, jak i antropogeniczne – towarzyszą im na każdym etapie życia: od gniazdowania, przez migrację, aż po zimowanie.

Bean i EL, tegoroczne pisklęta

Dobre wieści z Florydy

Wśród niełatwych wiadomości pojawił się też promyk nadziei. Obserwatorzy sieweczek z Waukegan otrzymali potwierdzenie, że ich ulubieniec – samiec o imieniu Pepper – bezpiecznie dotarł do swojego zimowego schronienia w rezerwacie Bunche Beach w pobliżu Fort Myers na Florydzie, oddalonym o około 1400 mil od powiatu Lake.

Źródło: wttw
Foto: Chicago Piping Plovers