Połącz się z nami

News USA

Demokraci uciekają z Teksasu, by zablokować zmiany w okręgach wyborczych wspierane przez Trumpa

Opublikowano

dnia

Spór o nowy podział okręgów wyborczych w Teksasie przerodził się w poważny kryzys polityczny. W niedzielę kilkudziesięciu demokratycznych ustawodawców opuściło stan, by zablokować głosowanie nad propozycją zmian map kongresowych. W odpowiedzi republikański Gubernator Greg Abbott zagroził, że zażąda ich usunięcia z urzędu, jeśli nie wrócą do poniedziałku.

W centrum impasu leży dążenie Prezydenta Donalda Trumpa do zdobycia pięciu dodatkowych miejsc w Izbie Reprezentantów USA – potencjalnie kluczowych w utrzymaniu republikańskiej większości po wyborach uzupełniających w 2026 roku.

Ucieczka z Kapitolu

Demokraci, którzy opuścili Teksas, kierowali się m.in. do Illinois, gdzie zostali przyjęci przez Gubernatora J.B. Pritzkera. Pritzker, wymieniany jako potencjalny kandydat na prezydenta w 2028 roku, od tygodni prowadził rozmowy z teksańskimi ustawodawcami, oferując im wsparcie w razie eskalacji sporu.

Według rzecznika Demokratów, Josha Rusha Nisensona, z Teksasu wyjechało co najmniej 51 z 62 demokratycznych członków izby. Republikanie, mimo większości w 150-osobowym parlamencie, nie są w stanie uchwalić żadnej ustawy bez kworum, które wymaga obecności dwóch trzecich ustawodawców.

Groźby ze strony władz

Gubernator Abbott wezwał zbiegłych ustawodawców do powrotu, ostrzegając, że brak obecności może skutkować ich usunięciem ze stanowisk oraz sankcjami finansowymi. “Te wagary się kończą” – oznajmił w niedzielnym oświadczeniu, dodając, że niektórzy Demokraci mogli złamać prawo, zbierając fundusze na pokrycie kar finansowych.

Republikański przewodniczący Izby, Dustin Burrows, zapowiedział, że parlament zbierze się zgodnie z planem w poniedziałek, nawet jeśli nie będzie kworum.

Z kolei Prokurator Generalny Teksasu, Ken Paxton, kandydat do Senatu USA, wezwał do „natychmiastowego zatrzymania i sprowadzenia” Demokratów z powrotem do Kapitolu. Sąd Najwyższy Teksasu orzekł w 2021 roku, że nieobecni ustawodawcy mogą być siłą doprowadzani do obrad, choć wcześniej nigdy nie zastosowano tego w praktyce.

W 2023 roku Republikanie przeforsowali nową ustawę, która nakłada dzienne grzywny w wysokości 500 dolarów na parlamentarzystów, którzy nie stawiają się do pracy.

Głosowanie w cieniu tragedii

Spór o okręgi wyborcze opóźni także inne ważne głosowania – w tym nad pomocą dla ofiar katastrofalnych powodzi, które niedawno nawiedziły Teksas i pochłonęły życie co najmniej 136 osób. Demokraci oskarżają Republikanów o zignorowanie priorytetowych potrzeb mieszkańców, skupiając się wyłącznie na manipulacjach politycznych.

To nie tylko manipulowanie systemem w Teksasie, to manipulowanie demokracją w całych Stanach Zjednoczonych” – powiedział Pritzker w niedzielę wieczorem, odnosząc się do działań Republikanów.

Izba Reprezentantów – Kapitol stanu Teksas

Pięć nowych miejsc dla Republikanów?

Proponowana mapa podziału okręgów miałaby stworzyć pięć nowych okręgów z przewagą dla Republikanów. Obecnie partia Trumpa posiada 25 z 38 miejsc w Kongresie przypisanych Teksasowi. Zmiany forsowane przez Republikanów miałyby zwiększyć tę liczbę, a tym samym wzmocnić pozycję partii w przyszłych wyborach federalnych.

Przedstawiciele prezydenta rozważają także podobne zmiany w innych stanach, m.in. w Missouri.

Historyczna powtórka?

To nie pierwszy raz, gdy teksańscy Demokraci stosują taktykę ucieczki z Kapitolu. W 2021 roku opuścili stan na 38 dni, protestując przeciwko nowym przepisom wyborczym. Choć wówczas nie udało się powstrzymać ustawy, ich działania zyskały ogólnokrajową uwagę.

Źródło: AP
Foto: YouTube, Edward Jackson, LoneStarMike

News USA

Druga wizyta państwowa Trumpa w Wielkiej Brytanii skupia się na handlu i technologii

Opublikowano

dnia

Autor:

Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump rozpoczął w środę swoją drugą wizytę państwową w Wielkiej Brytanii – wydarzenie niezwykle rzadkie i podkreślające wyjątkowy charakter relacji między oboma krajami. Trump przybył do Londynu we wtorek wieczorem, określając zaproszenie jako „wielki zaszczyt”.

Podczas uroczystości powitalnych w zamku Windsor – po raz pierwszy wykorzystanym na tego typu okazję – prezydent i pierwsza dama zostaną powitani przez króla i królową, złożą wieniec na grobie królowej Elżbiety II, wezmą udział w ceremonii wojskowej oraz w uroczystym bankiecie państwowym.

Gospodarka i handel w centrum wizyty

Według amerykańskich urzędników wizyta ma podkreślić „specjalne relacje” między USA a Wielką Brytanią oraz stanowić okazję do uczczenia zbliżającej się 250. rocznicy powstania Stanów Zjednoczonych. W praktyce najważniejszym punktem wizyty będą rozmowy gospodarcze i handlowe z Premierem Keirem Starmerem oraz spotkania z liderami biznesu i technologii.

W agendzie znalazły się m.in.:

  • partnerstwo naukowo-technologiczne z inwestycjami szacowanymi na co najmniej 10 mld dolarów,
  • współpraca w zakresie cywilnej energetyki jądrowej, badań i rozwoju,
  • rozwój wspólnych projektów obronnych.

Wśród firm deklarujących nowe inwestycje w Wielkiej Brytanii znalazły się PayPal, BlackRock, Bank of America i Citi. Brytyjski rząd ogłosił ponadto plan przyspieszenia budowy elektrowni jądrowych, we współpracy z amerykańskimi partnerami, co ma przygotować grunt pod wdrożenie zaawansowanych reaktorów jądrowych.

Partnerstwo technologiczne i handel

Podczas wizyty odbędzie się także okrągły stół z udziałem liderów firm technologicznych. Wśród zaproszonych jest m.in. szef OpenAI, Sam Altman.

“Jeśli Stany Zjednoczone i Wielka Brytania stworzą strategiczne partnerstwo technologiczne w takich dziedzinach jak sztuczna inteligencja, przestrzeń kosmiczna czy nowe technologie, będzie to korzystne dla całego świata zachodniego – powiedział Duncan Edwards, prezes grupy British American Business.

Jednocześnie Londyn liczy na złagodzenie amerykańskich ceł, m.in. 25-procentowych taryf na stal oraz opłat na szkocką whisky.

Polityczne znaczenie wizyty

W maju oba kraje podpisały wstępne porozumienie handlowe, które złagodziło część ceł na samochody, lecz nie rozstrzygnęło kwestii taryf na stal i aluminium ani podatku cyfrowego. Premier Starmer chce wykorzystać wizytę do doprecyzowania tych kwestii i zademonstrowania, że Wielka Brytania odbudowała bliskie więzi ze Stanami Zjednoczonymi.

W cieniu globalnych kryzysów

Choć głównym tematem rozmów ma być gospodarka, na spotkaniach nie zabraknie trudniejszych kwestii – od wojny Rosji z Ukrainą po konflikt Izraela z Hamasem.

Źródło: AP
Foto: YouTube
Czytaj dalej

News USA

Izrael rozpoczął ofensywę lądową w Gazie: „Miasto płonie”, mieszkańcy uciekają

Opublikowano

dnia

Autor:

Izrael rozpoczął we wtorek długo zapowiadany atak lądowy na miasto Gaza. Według świadków była to najintensywniejsza fala bombardowań od początku trwającej już dwa lata wojny. Rzecznik Sił Obronnych Izraela (IDF) poinformował, że wojska lądowe posuwają się coraz głębiej w stronę centrum miasta, a liczba żołnierzy biorących udział w operacji będzie systematycznie rosła. Celem ma być neutralizacja około 3000 bojowników Hamasu, którzy – jak twierdzi armia – wciąż znajdują się w Gazie.

„Gaza płonie. IDF atakuje żelazną pięścią infrastrukturę terrorystyczną” – napisał minister obrony Israel Katz na platformie X, dodając, że działania mają stworzyć warunki do uwolnienia zakładników i pokonania Hamasu.

Rosnąca presja międzynarodowa

Decyzja o rozpoczęciu ofensywy spotkała się z ostrą krytyką w Europie. Kilku przywódców UE ostrzegło Izrael przed sankcjami, wskazując, że operacja lądowa może okazać się katastrofalnym błędem.

Mimo to premier Benjamin Netanjahu zapowiedział kontynuację działań i poinformował, że został zaproszony do Białego Domu przez Prezydenta Donalda Trumpa. Amerykański przywódca jednoznacznie poparł Izrael, ostrzegając Hamas, że jeśli wykorzysta zakładników jako żywe tarcze, „zapłaci piekielną cenę”.

ONZ wyraziła głębokie zaniepokojenie eskalacją. Komisja Śledcza oskarżyła Izrael o dopuszczenie się ludobójstwa w Strefie Gazy – zarzut, który rząd Netanjahu określił jako „skandaliczny i fałszywy”. Sekretarz generalny António Guterres stwierdził, że wojna w Gazie jest „moralnie, politycznie i prawnie niedopuszczalna”.

Narastający dramat cywilów

We wtorek palestyńskie władze medyczne poinformowały, że izraelskie uderzenia trafiły w pojazd przewożący uchodźców uciekających z miasta. Tylko tego dnia zginęło co najmniej 75 osób, większość na terenie Gazy.

Reuters pokazał nagrania, na których mieszkańcy wspinają się na gruzy zniszczonych bloków mieszkalnych, by wydobywać rannych i ciała ofiar. – „Nie wiemy, jak wydostać ciało mojej kuzynki. Szukamy od trzeciej nad ranem” – relacjonował Abu Mohammed Hamed.

Kolumny Palestyńczyków uciekają na południe i zachód – pieszo, na rikszach czy wozach ciągniętych przez zwierzęta. Ci, którzy pozostali, tłumaczą, że nie mają dokąd iść ani środków na ewakuację. –„To ucieczka przed śmiercią ku śmierci, więc zostajemy” – powiedziała Um Mohammad z przedmieść Sabry.

Według szacunków IDF, miasto opuściło już około 40% mieszkańców. Hamas twierdzi, że przesiedlonych zostało ponad pół miliona osób. W przepełnionych obozach brakuje żywności, leków i schronienia. Władze Gazy podały, że od początku wojny z głodu zmarło już co najmniej 428 osób, w tym dzieci.

Rosnące ryzyko

Izraelscy dowódcy wojskowi przyznają, że szturm na Gazę może okazać się ryzykowny. Z jednej strony grozi życiu zakładników, z drugiej – naraża żołnierzy na walki miejskie, które mogą zamienić się w „śmiertelną pułapkę”.

Według izraelskich danych, atak Hamasu z października 2023 r. pochłonął życie około 1200 osób, a 251 zostało wziętych jako zakładnicy. Od tamtej pory ofensywa izraelska w Strefie Gazy zabiła już ponad 64 tysiące Palestyńczyków – podało lokalne ministerstwo zdrowia.

Źródło: Reuters
Foto: YouTube
Czytaj dalej

News USA

Trump przedłuża termin sprzedaży TikToka. Decyzja zapadnie w grudniu

Opublikowano

dnia

Autor:

Prezydent Donald Trump podpisał 16 września rozporządzenie wykonawcze, które daje chińskiej firmie ByteDance dodatkowe trzy miesiące na sprzedaż aktywów TikToka w Stanach Zjednoczonych. Nowy termin upływa 16 grudnia 2025 r. To już czwarte przesunięcie wejścia w życie ustawy przyjętej przez Kongres w 2024 r., która nakazuje ByteDance zbycie amerykańskiej części TikToka ze względu na obawy o bezpieczeństwo narodowe. Początkowo chińska spółka miała dokonać tego do stycznia 2025 r.

Porozumienie w Madrycie

Decyzja Donalda Trumpa zapadła po spotkaniach amerykańskich i chińskich negocjatorów w Madrycie. Sekretarz Skarbu Scott Bessent poinformował, że udało się osiągnąć wstępne porozumienie dotyczące sprzedaży aplikacji.

Chiński negocjator handlowy Wang Jingtao zdradził natomiast, że uzgodniono warunki licencjonowania algorytmu TikToka oraz innych praw własności intelektualnej. To oznacza, że nawet po przejęciu aplikacji przez amerykańskie firmy Stany Zjednoczone mogą nie uzyskać pełnej kontroli nad technologią napędzającą platformę.

„Bardzo duże firmy” zainteresowane przejęciem

Donald Trump powiedział dziennikarzom, że osiągnięto porozumienie pozwalające TikTokowi pozostać w USA. Zdradził również, że „grupa bardzo dużych firm” wyraziła zainteresowanie zakupem aplikacji, nie ujawnił jednak szczegółów. Ostateczne warunki sprzedaży mają zostać omówione podczas spotkania Trumpa z chińskim przywódcą Xi Jinpingiem, zaplanowanego na 19 września.

TikTok pod presją Waszyngtonu

Aplikacja należąca do ByteDance od kilku lat budzi kontrowersje w Stanach Zjednoczonych. Amerykańskie władze obawiają się, że Komunistyczna Partia Chin może uzyskać dostęp do danych użytkowników oraz mieć wpływ na algorytm aplikacji.

TikTok konsekwentnie zaprzecza tym zarzutom, podkreślając, że nigdy nie udostępniał danych amerykańskich konsumentów chińskim władzom.

Decyzja o dalszych losach aplikacji zapadnie najprawdopodobniej po rozmowach Trumpa z Xi. Jeśli do grudnia nie uda się sfinalizować sprzedaży, TikTokowi w USA wciąż grozi zakaz działania.

Źródło: The Epoch Times
Foto: istock/JHVEPhoto/
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Kalendarz

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu