News Chicago
Tęcza parasoli nad Elmhurst – „Umbrella Sky” powraca już trzeci rok z rzędu
Gdy niebo nad centrum Elmhurst spowiła szarość, a deszcz zaczął padać, przechodnie na Schiller Court nie musieli sięgać po własne parasole. Nad ich głowami unosiły się setki kolorowych baldachimów – znak rozpoznawczy uwielbianej instalacji Umbrella Sky Elmhurst. Instalacja, która już trzeci rok z rzędu zdobi centrum miasteczka, jest jedną z największych atrakcji publicznych w jego historii.
Kolorowy spektakl, który przyciąga tłumy
„To prawdziwy hit – nie tylko wśród mieszkańców, ale i turystów. Ludzie przyjeżdżają nawet z innych stanów, żeby to zobaczyć” – mówi Christy Sopko, dyrektor Elmhurst City Centre.
Inspiracja przyszła z Portugalii, gdzie projekt Umbrella Sky powstał w 2012 roku. Od tego czasu pojawił się m.in. w Japonii, Norwegii, Francji i Hiszpanii. Elmhurst jest szóstym miastem w USA, które zrealizowało tę ekspozycję.
Atrakcja stworzona do zdjęć
W tym roku trzy instalacje wróciły w znane lokalizacje – każda z nową paletą kolorystyczną:
-
Schiller Court (skrzyżowanie York i Schiller, tuż przy York Theatre):
300 parasoli w odcieniach różu, zieleni i srebra
Lokalizacja wrześniowego Rock the Block Party -
North York Stage (254 N. York St.):
„Dots Invasion” – wirujące wiatrem, metaliczne kropki tworzące ruchomą mozaikę -
Cottage Hill Ave. (110 S. Cottage Hill) – w pobliżu biblioteki, muzeum i Wilder Park:
„Color Rain” – błyszczące wstążki tworzące deszcz kolorów
Wszystkie trzy instalacje będą dostępne dla odwiedzających do połowy września. Projekt został zrealizowany przez Elmhurst City Centre i Elmhurst Public Arts Commission, a wsparcia finansowego udzieliły lokalne banki: Community Bank of Elmhurst, Lakeside Bank i Elmhurst Bank.
Jak to się zaczęło?
Pomysł na instalację pojawił się, gdy jeden z mieszkańców zobaczył ją w Portugalii i zasugerował władzom Elmhurst. Choć wiele innych propozycji zostało odrzuconych, ta – jak mówi Sopko – „od razu wydała się wyjątkowa”.
„Postawiliśmy na skalę – od razu z trzema ekspozycjami. I opłaciło się”.
Źródło: dailyherald
Foto: Elmhurst City Center
News USA
Najwcześniej urodzone dziecko świata kończy rok: Nash Keen przechodzi do historii medycyny
Mały Nash Keen, który przyszedł na świat w zaledwie 21. tygodniu ciąży, właśnie świętował swoje pierwsze urodziny. Tym samym został oficjalnie wpisany do Księgi Rekordów Guinnessa jako najwcześniej urodzone dziecko, które przeżyło.
Urodzony 5 lipca 2024 roku, 133 dni przed planowanym terminem porodu, Nash ważył jedynie 283 gramy — mniej więcej tyle, co kostka mydła. Przez następne sześć miesięcy jego życie toczyło się na oddziale intensywnej terapii noworodków w Stead Family Children’s Hospital, należącym do University of Iowa Health Care.
W styczniu lekarze po raz pierwszy pozwolili mu wrócić do domu, do rodziców — Mollie i Randalla Keenów, mieszkańców Ankeny, Iowa.
„To szczęśliwe dziecko”
„Nash ma mnóstwo osobowości. To szczęśliwe dziecko” – mówi jego mama, Mollie Keen. „Śpi spokojnie przez całą noc, śmieje się, jest ciekawski i zdeterminowany. Patrząc na niego, trudno uwierzyć, że tak długo walczył o życie”.
Walka o każdą minutę
Dla Keenów droga do rodzicielstwa była bolesna. Pierwsza ciąża Mollie zakończyła się poronieniem, a późniejsze badania wykazały u niej chorobę, która może uniemożliwiać donoszenie ciąży. W 20. tygodniu ciąży z Nashem pojawiły się objawy porodu — rozwarcie szyjki macicy osiągnęło już 2 centymetry.
Większość szpitali w USA nie podejmuje prób ratowania życia dzieci urodzonych przed 22. tygodniem, ponieważ statystyki przeżycia są dramatycznie niskie. Jednak zespół neonatologiczny ze szpitala w Iowa City miał inne podejście. Mollie udało się opóźnić poród do dokładnie 21. tygodnia ciąży, po czym rozpoczęła się dramatyczna walka o życie Nasha.
Nash po urodzeniu
Rekord świata
Po upływie roku od narodzin, Guinness World Records uznało Nasha za najwcześniej urodzone dziecko na świecie, które przeżyło. Tym samym chłopiec wyprzedził poprzednią rekordzistkę z Alabamy, która urodziła się o jeden dzień później.
Trudna codzienność i ogromne postępy
Choć Nash nadal korzysta z tlenu wspomagającego oddychanie i jest karmiony przez sondę, lekarze są zdumieni jego postępami. Ma niewielką wadę serca, ale jest szansa, że z wiekiem się cofnie. „Jeszcze nie raczkuje, ale już się przewraca. Uczy się stać na dwóch nóżkach. Ma niesamowitą siłę w nogach” – dodaje jego mama.
Nadzieja dla innych
Historia Nasha to nie tylko medyczny cud – to także symbol nadziei dla rodzin, które stają w obliczu skrajnie przedwczesnego porodu. Dzięki postępowi w neonatologii i odwadze lekarzy, granice tego, co możliwe, nieustannie się przesuwają.
„Nie wiemy, co przyniesie przyszłość, ale Nash już teraz pokazuje, jak silny może być człowiek, nawet jeśli zacznie życie w tak ekstremalnych warunkach” – mówi jego mama.
Źródło: fox32
Foto: University of Iowa Health Care
Ciekawostki
Wędkarz z Missouri złowił potwora: sum błękitny ważył niemal 87 funtów
To był połów życia. Wally Klein, wędkarz z amerykańskiego Środkowego Zachodu, podczas wyprawy nad rzekę Missouri w okolicach St. Louis złowił kolosalnego suma błękitnego o wadze 86,8 funta (czyli niemal 40 kilogramów).
Ryba stawiła twardy opór, a jej wielkość wystawiła na próbę zarówno sprzęt, jak i siłę fizyczną wędkarza. Jak relacjonuje Departament Ochrony Przyrody stanu Missouri (MDC), Wally Klein korzystał z przynęty w postaci alozy i łowił na klasyczny zestaw wędka-kołowrotek.
„To największa ryba, jaką kiedykolwiek udało mi się złowić” – powiedział podekscytowany Klein przedstawicielom MDC.
Po intensywnej walce, udało się wyciągnąć olbrzyma na brzeg. Zrobiono szybkie zdjęcie dokumentujące niezwykły sukces, po czym sum – w świetnej kondycji – został bezpiecznie wypuszczony z powrotem do rzeki.
Departament Ochrony Przyrody pogratulował Kleinowi imponującego połowu i zachowania zgodnego z zasadami etycznego wędkarstwa. „Gratulacje z okazji złowienia tej imponującej ryby” – przekazali urzędnicy w oficjalnym oświadczeniu.
Rzeka Missouri – królestwo wielkich sumów
Rzeka Missouri od dawna uchodzi za raj dla wędkarzy polujących na trofea. Sumy błękitne, które osiągają znaczne rozmiary i słyną z niezwykłej siły, są szczególnie cenionym gatunkiem przez entuzjastów wędkarstwa sportowego.
Choć ryba Kleina nie pobiła rekordu stanowego (który wynosi 130 funtów), jej rozmiar i widowiskowy połów z pewnością przejdą do lokalnej legendy.
Źródło: fox32
Foto: Wally Klein
News USA
Niebiański spektakl już wkrótce: podwójny rój meteorów rozświetli lipcowe niebo
Miłośnicy nocnego nieba mają powody do radości – noc z 29 na 30 lipca przyniesie wyjątkowe zjawisko astronomiczne. Dwa roje meteorów – Akwarydy Południowe i Alfa Koziorożce – osiągną swoje maksimum niemal jednocześnie, oferując niecodzienny pokaz „spadających gwiazd”.
Najlepszy moment na obserwację przypada we wczesnych godzinach porannych 30 lipca, kiedy niebo będzie najciemniejsze. Dodatkowym atutem będzie stosunkowo słaby blask Księżyca – jego faza wyniesie jedynie około jednej czwartej, co nie zakłóci widoczności meteorów.
Czego się spodziewać?
Pod ciemnym niebem, z dala od miejskich świateł, można będzie dostrzec nawet kilkadziesiąt meteorów na godzinę. Choć każdy rój osobno daje od kilku do kilkunastu meteorów, ich zsumowany efekt sprawia, że nocna obserwacja może być naprawdę ekscytująca.
Alfa Koziorożce znane są z jaśniejszych meteorów o dłuższych ogonach – często zostawiają świetliste smugi, które utrzymują się na niebie przez kilka sekund. Delta Akwarydy Południowe, choć mniej spektakularne, są szybkie i liczne.
Czym właściwie są roje meteorów?
Roje meteorów powstają, gdy Ziemia przecina orbitę komety i wpada w jej ślad złożony z pyłu i drobnych odłamków. Te cząsteczki wpadają z ogromną prędkością w atmosferę, nagrzewają się i spalają, tworząc zjawisko znane jako meteory.
- Delta Akwarydy Południowe są pozostałością po komecie 96P/Machholz
- Alfa Koziorożce pochodzą z komety 169P/NEAT
Obserwacje obu rojów potrwają do około 12 sierpnia, więc nawet jeśli pogoda nie dopisze w nocy szczytowej, warto próbować przez kilka kolejnych dni.
Jak i gdzie obserwować?
Aby w pełni cieszyć się tym zjawiskiem:
- Wybierz miejsce z dala od świateł miejskich
- Obserwuj niebo po północy, najlepiej tuż przed świtem
- Daj oczom 15–20 minut na adaptację do ciemności
- Unikaj patrzenia w ekran telefonu – rozprasza wzrok i ogranicza widoczność
Nie potrzebujesz żadnego specjalistycznego sprzętu. Wystarczy koc, leżak i odrobina cierpliwości.
Jeśli przegapisz to widowisko, nie wszystko stracone. Już w połowie sierpnia czeka nas jeden z najbardziej znanych rojów meteorów – Perseidy, które co roku przyciągają miliony obserwatorów na całym świecie.
Źródło: AP
Foto: istock/Natalia Kirsanova/serebryannikov/
-
News Chicago7 dni temu
Atak nożem i kontrowersyjny występ na góralskim pikniku w Oak Forest
-
Prawo imigracyjne4 tygodnie temu
Czy policja w Chicago przekazuje nasze dane służbom imigracyjnym?
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW4 tygodnie temu
Co zrobić by pies był dobrze ułożonym członkiem rodziny? Dzisiaj Dzień Psa!
-
News USA1 tydzień temu
Lech Wałęsa wygłosi serię wykładów w USA. Spotkaj się z legendą wolności
-
News USA2 dni temu
Rodzinna wycieczka w Arkansas zamieniła się w horror. Trwa obława na sprawcę brutalnego zabójstwa
-
News USA7 dni temu
Transpłciowe kobiety nie wystartują na Olimpiadzie w LA w żeńskich konkurencjach
-
Polonia Amerykańska2 tygodnie temu
„Śmiech wzbroniony” na bis! Teatr Nasz zaprasza na spektakle 25 i 26 lipca
-
News Chicago4 tygodnie temu
Masakra przed klubem w Chicago: 4 osoby nie żyją, 14 jest rannych po ostrzelaniu z przejeżdżającego samochodu