News USA
Rząd wstrzymuje dostawy broni na Ukrainę obawiając się o własne zapasy
Sekretarz Obrony Stanów Zjednoczonych Pete Hegseth zarządził wstrzymanie wysyłki uzbrojenia na Ukrainę z powodu rosnących obaw o stan zapasów amunicji amerykańskiej armii – poinformowało sześć niezależnych źródeł, w tym urzędnicy Departamentu Obrony i Kongresu.
Przegląd rezerw amunicji
Decyzja zapadła kilka tygodni po tym, jak Pete Hegseth zlecił przegląd krajowych rezerw amunicji, znacząco nadwyrężonych po latach intensywnych dostaw broni dla Ukrainy, a także po niemal dwóch latach operacji militarnych na Bliskim Wschodzie – m.in. przeciwko bojownikom Huti w Jemenie oraz w ramach wsparcia dla Izraela i jego sojuszników przeciw Iranowi.
Czego dotyczy wstrzymanie
Według źródeł, do czasu zakończenia oceny strategicznych rezerw wojskowych wysyłki amunicji i innego uzbrojenia mogą pozostać wstrzymane. Jeśli analiza wykaże poważne braki lub konieczność przesunięcia zasobów do innych regionów świata, opóźnienia mogą się wydłużyć.
Wstrzymane dostawy obejmują m.in.:
- dziesiątki rakiet przechwytujących systemu Patriot,
- tysiące sztuk amunicji 155 mm do haubic,
- ponad 100 pocisków Hellfire,
- ponad 250 rakiet GMLRS,
- dziesiątki pocisków Stinger i AIM,
- granatniki.
Biały Dom: interesy USA na pierwszym miejscu
Rzeczniczka Białego Domu, Anna Kelly, skomentowała decyzję słowami:
„To działanie jest wyrazem odpowiedzialności – interesy Ameryki muszą być na pierwszym miejscu. Przegląd Departamentu Obrony jasno pokazuje, że nasze siły zbrojne pozostają silne i gotowe. Wystarczy zapytać Iran.”
Trump: Patrioty są potrzebne i trudne do zdobycia
Podczas niedawnej konferencji prasowej kończącej szczyt NATO w Hadze Donald Trump przyznał, że Ukraina zabiega o dodatkowe systemy Patriot.
„Naprawdę bardzo im zależy na tych systemach” – powiedział wtedy prezydent. – „Zobaczymy, czy będziemy mogli je udostępnić. Ale są one trudne do zdobycia – my również ich potrzebujemy.”
Reakcja Ukrainy: „Bolesna decyzja”
Decyzja Pentagonu spotkała się z ostrą reakcją strony ukraińskiej. Fedir Wenisławski, członek komisji obrony w ukraińskim parlamencie, określił ją jako „bolesną” w obliczu nasilających się ataków lotniczych ze strony Rosji.
„To dla nas bardzo trudna sytuacja – szczególnie w kontekście rosyjskiego terroru powietrznego” – powiedział.
Ukraińskie Ministerstwo Obrony w wydanym oświadczeniu podkreśliło, że: „Każde opóźnienie lub wahanie w dostawach uzbrojenia obronnego zachęca agresora do kontynuowania wojny i dalszych aktów terroru, zamiast skłaniać go do rozmów pokojowych.”
Największy rosyjski nalot od 2022 roku
Kijów od miesięcy apeluje do Stanów Zjednoczonych i państw europejskich o dodatkowe systemy obrony powietrznej. W ostatni weekend ukraiński resort obrony poinformował o największym rosyjskim nalocie od początku inwazji w 2022 roku – wystrzelono 60 rakiet i 477 dronów.
Polityczne kalkulacje i negocjacje
Administracja Donalda Trumpa, wspierana przez republikańską większość w Kongresie, pracuje również nad zapewnieniem warunków do zawieszenia broni. Jednak – jak zaznacza jeden z urzędników zaznajomionych ze sprawą – Ukraina musi zachować obraz siły, by nie dopuścić do ustępstw wobec Rosji przy stole negocjacyjnym.
Podczas wizyty w Waszyngtonie 5 czerwca główny doradca Prezydenta Zełenskiego, Andrij Jermak, apelował o pilne wsparcie w zakresie obrony powietrznej, argumentując, że Ukraina powstrzymuje rosyjskie siły, ale potrzebuje dodatkowych systemów do ochrony miast.
Część dostaw już gotowa, ale wstrzymana
Zatrzymane dostawy pochodzą z wcześniej zatwierdzonych pakietów pomocowych w ramach Presidential Drawdown Authority oraz Ukraine Security Assistance Initiative, jeszcze z czasów administracji Bidena. Część sprzętu znajduje się już w regionie, jednak została zatrzymana przed przekazaniem Ukrainie – informują źródła.
Pentagon bije na alarm: „Amunicja zużywana w alarmującym tempie”
W zeszłym miesiącu admirał James Kilby, pełniący obowiązki szefa operacji morskich, ostrzegł podczas przesłuchania w Kongresie, że choć Marynarka Wojenna dysponuje wystarczającą liczbą standardowych rakiet SM-3, to obecne tempo zużycia amunicji i pocisków jest „alarmujące”.
Źródło: nbc
Foto: YouTube
News USA
Od środy zabijanie nienarodzonych dzieci w Wisconsin jest legalne
Liberalna większość Sądu Najwyższego stanu Wisconsin unieważniła w środę obowiązujący od niemal dwóch stuleci zakaz aborcji, uznając, że przestarzałe przepisy zostały skutecznie zastąpione przez nowsze, bardziej szczegółowe regulacje. Decyzja zapadła stosunkiem głosów 4–3. Orzeczenie kończy miesiące prawnej niepewności dotyczącej dostępu do aborcji w stanie po tym, jak Sąd Najwyższy USA w 2022 r. uchylił wyrok Roe v. Wade.
Decyzja sądu: nowoczesne prawo wyprzedza XIX-wieczny zakaz
W opinii większości, sędzina Rebeca Dallet stwierdziła, że dawna ustawa z 1849 r. – powszechnie interpretowana jako niemal całkowity zakaz aborcji – została de facto uchylona przez nowoczesne przepisy, m.in. ustawę z 1985 r., która zezwala na legalną aborcję do momentu osiągnięcia przez płód zdolności do przeżycia poza organizmem matki.
Ustawa z 1849 roku przewidywała karę za „zniszczenie nienarodzonego dziecka”, z wyjątkiem sytuacji zagrożenia życia matki. Po obaleniu Roe w 2022 r. konserwatyści argumentowali, że przepis ten automatycznie wraca do obowiązywania.
Polityczny i społeczny kontekst
Sprawę do sądu wniósł prokurator generalny Wisconsin, Demokrata Josh Kaul, który twierdził, że nowoczesne ograniczenia – takie jak obowiązkowe USG, 24-godzinny okres oczekiwania czy wymóg osobistej konsultacji z lekarzem – są bardziej precyzyjne i wyraźnie przewidują, kiedy i w jakich warunkach aborcja jest dopuszczalna.
Walka o przyszłość aborcji w Wisconsin stała się kluczowym tematem wyborczym. Sędzina Janet Protasiewicz, wybrana w 2023 r., otwarcie popierała prawo kobiet do wyboru i krytykowała XIX-wieczny zakaz. Jej wybór przechylił równowagę sił w sądzie na stronę liberałów, którzy teraz utrzymają większość co najmniej do 2028 r.
Według AP VoteCast, 62% mieszkańców Wisconsin opowiada się za legalną aborcją w większości przypadków.
Głos sprzeciwu: „Sąd przekroczył swoje kompetencje”
W zdaniu odrębnym, konserwatywna sędzina Annette Ziegler ostro skrytykowała orzeczenie, nazywając je „oszałamiającym przejawem sądowniczej samowoli”.
„Nasz sąd nie ma prawa uzurpować sobie roli ustawodawcy ani tworzyć prawa według osobistych przekonań czterech sędziów” – napisała Ziegler.
Podobne stanowisko wyraziła Heather Weininger z organizacji Wisconsin Right to Life, twierdząc, że liberalni sędziowie nie wskazali żadnej ustawy, która jednoznacznie uchylałaby zakaz z 1849 roku.
Źródło: nbc
Foto: wikimedia, istock
News USA
Microsoft robi największe czystki od lat. To cios dla działu Xbox i tradycyjnych zespołów
W środę Microsoft ogłosił kolejną falę masowych zwolnień, obejmującą tysiące pracowników na całym świecie. To druga tak duża redukcja zatrudnienia w ostatnich miesiącach i największa od ponad dwóch lat. Firma kontynuuje proces restrukturyzacji, koncentrując się na sztucznej inteligencji i nowoczesnych technologiach kosztem tradycyjnych segmentów działalności, w tym działu Xbox.
Zwolnienia obejmują tysiące pracowników, w tym setki w siedzibie głównej
W środę Microsoft rozpoczął wysyłanie zawiadomień o zwolnieniach, które dotknęły wiele działów, w tym kluczowy segment gier wideo – Xbox. Wśród osób tracących pracę znalazło się co najmniej 830 zatrudnionych w siedzibie głównej firmy w Redmond. Łącznie cięcia obejmują około 4% globalnej siły roboczej, co daje niemal 9100 pracowników – firma jednak nie podała oficjalnie pełnej liczby.
„Zmiany organizacyjne” jako odpowiedź na dynamiczny rynek
Microsoft poinformował, że redukcje są elementem szerszych „zmian organizacyjnych”, które mają przygotować firmę na wyzwania globalnego rynku. Cięcia objęły zespoły sprzedażowe, technologiczne i zarządcze.
W notatce do pracowników działu Xbox dyrektor generalny Phil Spencer zaznaczył, że zmiany mają zapewnić „trwały sukces firmy na rynku gier” oraz umożliwić „skupienie się na strategicznych obszarach wzrostu”. Xbox, podobnie jak inne działy, ma ograniczyć liczbę szczebli zarządzania, aby zwiększyć efektywność.
Powtarzające się zwolnienia: trzeci raz w 2025 roku
To już trzecia fala zwolnień w tym roku. W maju Microsoft rozstał się z około 6000 pracowników, miesiąc później kolejne 300 osób straciło zatrudnienie w Redmond, a wcześniej 2000 w regionie Puget Sound. Większość z nich to inżynierowie oprogramowania oraz specjaliści ds. zarządzania produktami.
Microsoft redukuje etaty, by inwestować w sztuczną inteligencję
Jak wskazują analitycy, decyzje kadrowe są ściśle powiązane z rosnącymi inwestycjami firmy w sztuczną inteligencję. W ostatnich miesiącach Microsoft przeznaczył miliardy dolarów na rozwój infrastruktury AI – w tym centra danych i dedykowane układy obliczeniowe.
Według prognoz, tylko w ostatnim roku fiskalnym inwestycje te miały sięgnąć 80 miliardów dolarów.
Xbox na celowniku. Koniec ery ekspansji?
Zwolnienia w dziale Xbox kończą okres wieloletniej ekspansji. Kulminacją rozwoju była rekordowa w historii firmy transakcja zakupu Activision Blizzard za 75,4 miliarda dolarów w 2023 roku. Wcześniej Microsoft kupił ZeniMax Media (właściciela Bethesdy) za 7,5 miliarda, próbując dogonić konkurencyjne PlayStation od Sony.
Dziś jednak kierunek ulega zmianie. Jak zauważa Dan Ives z Wedbush Securities: „Microsoft coraz bardziej skupia się na AI, chmurze i usługach nowej generacji. Xbox i inne tradycyjne segmenty muszą zostać ograniczone, by firma mogła utrzymać konkurencyjność i rentowność. Przez lata przesadzili z zatrudnianiem – teraz przyszedł czas na korektę.”
Co dalej z zatrudnieniem?
Pomimo dynamicznego rozwoju w sektorach nowych technologii, mało prawdopodobne jest, by nowe zatrudnienia zrekompensowały skalę zwolnień. Eksperci przewidują, że Microsoft będzie kontynuował politykę „odchudzania” działów, które nie wpisują się bezpośrednio w strategię rozwoju opartego o sztuczną inteligencję i infrastrukturę chmurową.
Źródło: chicagotribune
Foto: istock/ tupungato/Diy13/lcva2/
News USA
Illinois i 19 innych stanów pozwało rząd za przekazanie danych z Medicaid do DHS
Kalifornijski Prokurator Generalny Rob Bonta ogłosił we wtorek, że wraz z prokuratorami generalnymi z 19 innych stanów wniósł pozew przeciwko rządowi federalnemu, oskarżając go o rażące naruszenie przepisów dotyczących prywatności. Chodzi o przekazanie milionów poufnych danych zdrowotnych osób zapisanych do Medicaid – w tym imigrantów – urzędnikom Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego (DHS), którzy zajmują się deportacjami.
Dane zdrowotne w rękach agentów deportacyjnych
Doradcy w Departamencie Zdrowia, którym przewodził Robert F. Kennedy Jr., zdecydowali się udostępnić DHS dane obejmujące m.in. nazwiska, adresy, numery ubezpieczenia społecznego, status imigracyjny oraz historię świadczeń zdrowotnych beneficjentów Medicaid z Kalifornii, Illinois, stanu Waszyngton i Dystryktu Kolumbii.
Wszystkie te jurysdykcje umożliwiają cudzoziemcom korzystanie z Medicaid finansowanego wyłącznie ze środków stanowych.
Zdaniem ekspertów, takie informacje mogą znacząco pomóc władzom federalnym w lokalizowaniu i deportowaniu imigrantów. W ocenie prokuratora Bonty, to działanie narusza fundamentalne zasady federalnej ochrony prywatności.
„Dane osobowe dotyczące opieki zdrowotnej są poufne i mogą być udostępniane tylko w wyjątkowych, jasno określonych przypadkach” – powiedział Rob Bonta podczas wtorkowej konferencji prasowej.
Prokurator Generalny Kalifornii zaznaczył także, że obowiązujące prawo, w tym ustawa HIPAA (Health Insurance Portability and Accountability Act), jednoznacznie chroni prywatność danych zdrowotnych i ogranicza możliwość ich udostępniania bez zgody pacjenta.
CMS chciało odmówić – Trump kazał przesłać dane
Z wewnętrznych notatek i e-maili wynika, że urzędnicy Centers for Medicare and Medicaid Services (CMS) próbowali sprzeciwić się prośbie DHS. W notatce z 6 czerwca, podpisanej przez zastępczynię dyrektora programu Medicaid Sarę Vitolo, urząd ostrzegł, że udostępnienie danych może naruszyć m.in. ustawę o prywatności z 1974 r. oraz ustawę o ubezpieczeniach społecznych.
Jednak cztery dni później, 10 czerwca, polityczni nominaci Prezydenta Trumpa w Departamencie Zdrowia i Opieki Społecznej (HHS) wydali polecenie natychmiastowego przekazania danych DHS, określając godzinę do której należy to zrobić.
Rząd: działaliśmy zgodnie z prawem
Rzecznik Departamentu Zdrowia i Opieki Społecznej HHS, Andrew Nixon, stwierdził w oświadczeniu, że działania agencji były zgodne z prawem.
„HHS działało całkowicie w ramach swoich uprawnień prawnych – i w pełnej zgodności ze wszystkimi obowiązującymi przepisami – aby zapewnić, że świadczenia Medicaid są zarezerwowane dla osób, które są prawnie uprawnione do ich otrzymywania” – zapewniał Nixon.
Podkreślił również, że administracja Donalda Trumpa podjęła kroki mające na celu „agresywne przeciwdziałanie” wykorzystywaniu federalnych funduszy Medicaid przez osoby bez odpowiedniego statusu imigracyjnego.
Pozew złożony przez Kalifornię i 19 innych stanów ma na celu nie tylko pociągnięcie byłych urzędników federalnych do odpowiedzialności, ale także stworzenie precedensu, który jasno wyznaczy granice między polityką imigracyjną a prawem do prywatności w ochronie zdrowia.
Źródło: nbc
Foto: DHHS, istock/megaflopp/
-
Polonia Amerykańska4 tygodnie temu
Polonia ma wielkie serca: Pomagamy pani Ewie spod Jarosławia, cioci Moniki Doroty
-
Polonia Amerykańska4 tygodnie temu
W wieku 53 lat zmarł Marcin Więcław były wiceprezes oraz działacz Wisłoki Chicago
-
News USA4 tygodnie temu
Administracja Trumpa wycofuje federalne wytyczne dla aborcji ratujących życie
-
News USA4 tygodnie temu
ICE przekroczył 100 tys. aresztowań nielegalnych imigrantów w czasie drugiej kadencji Trumpa
-
Polonia Amerykańska1 tydzień temu
Dominika Żak z Chicago została uhonorowana tytułem Miss Piękna z Przesłaniem
-
News USA3 tygodnie temu
Polowanie na ojca oskarżonego o zamordowanie trzech córek przejęły władze federalne
-
News Chicago4 tygodnie temu
Uwaga: Chicago ma obecnie jedną z najgorszych jakości powietrza na świecie
-
Kościół2 tygodnie temu
Kościół św. Wojciecha oficjalnie zabytkiem. Obrońcy historycznej świątyni zwyciężyli