Połącz się z nami

News USA

Masowy wyciek danych logowania: Co to oznacza dla Ciebie i jak się chronić

Opublikowano

dnia

haker, kradzież danych

Niepokojące wieści dla użytkowników internetu — badacze z Cybernews ujawnili w zeszłym tygodniu, że doszło do ogromnego wycieku aż 16 miliardów danych logowania, w tym do tak popularnych usług jak Google, Facebook czy Apple. To największy tego typu incydent w historii, który może dotyczyć kont użytkowników na całym świecie.

Bez precedensu: dane miliardów kont w rękach cyberprzestępców

Według raportu, dane nie pochodzą z jednego konkretnego źródła, ale z wielu mniejszych naruszeń zebranych w ogromną bazę. To oznacza, że użytkownicy nie otrzymają powiadomienia o tym, że ich dane zostały ujawnione — jak to często ma miejsce w przypadku jednego dużego wycieku.

Zagrożenie jest poważne: cyberprzestępcy mogą uzyskać dostęp do wielu kont jednego użytkownika, wykorzystując powtarzające się hasła lub adresy e-mail.

Jak się zabezpieczyć? Kilka prostych, ale kluczowych kroków

1. Zmień hasła — wszystkie, które mogły być powiązane

Nie czekaj na sygnał o naruszeniu. Zaktualizuj swoje hasła — zwłaszcza tam, gdzie korzystałeś z tych samych lub podobnych danych logowania.

2. Włącz uwierzytelnianie dwuskładnikowe (2FA)

To dodatkowa warstwa zabezpieczenia, która może obejmować potwierdzenie kodem SMS, e-mailem, aplikacją lub fizycznym kluczem bezpieczeństwa.

3. Używaj menedżera haseł

Jeśli trudno Ci zapamiętać różne hasła — to normalne. Narzędzia takie jak 1Password, Bitwarden, Dashlane, Nordpass czy Keeper bezpiecznie przechowują wszystkie hasła i automatycznie wypełniają je w formularzach logowania.

Pamiętasz tylko jedno hasło – do samego menedżera. To bezpieczne, wygodne i eliminuje pokusę używania tego samego hasła wszędzie.

4. Rozważ klucze dostępu (passkeys)

To nowoczesna alternatywa dla haseł, która wykorzystuje dane biometryczne — np. odcisk palca czy skan twarzy — do logowania. Choć nie wszystkie serwisy je obsługują, liczba kompatybilnych platform rośnie.

cyberbezpieczeństwo

Zadbaj o bezpieczeństwo — zanim będzie za późno

Masowy wyciek danych przypomina, jak łatwo możemy stać się celem cyberprzestępców. Nawet jeśli nie masz pewności, że Twoje dane wyciekły — warto działać z wyprzedzeniem.

Pamiętaj: cyberbezpieczeństwo zaczyna się od podstaw. Dobre hasło, różne dane logowania na różnych stronach i uwierzytelnianie dwuskładnikowe to dzisiaj nie opcja, a konieczność.

Źródło: fox32
Foto: istock/mdisk/everythingpossible/

News USA

Naprawdę można cofnąć działanie pigułki aborcyjnej. Uratowano już ponad 7000 dzieci

Opublikowano

dnia

Autor:

rodzina

Według Heartbeat International – organizacji pro-life prowadzącej sieć Abortion Pill Rescue Network (APRN) – od 2007 roku dzięki terapii odwracającej skutki działania pigułki aborcyjnej (APR) udało się uratować życie ponad 7000 nienarodzonych dzieci.

Organizacja ogłosiła ten przełomowy moment 12 czerwca na łamach swojego portalu Pregnancy Help News. Jak wynika z danych przedstawionych przez Heartbeat International, tylko w ciągu ostatnich siedmiu miesięcy życie odzyskało około 1000 dzieci, co – jak podkreślają – oznacza znaczące przyspieszenie skuteczności działań APRN.

“Obserwujemy coraz więcej kobiet, które żałują podjęcia decyzji o aborcji i szukają pomocy, by ją cofnąć” – zauważył prezes Heartbeat International, Jor-El Godsey.

Czym jest APR i jak działa?

Abortion Pill Rescue Network APR to procedura mająca na celu odwrócenie skutków działania pierwszej z dwóch pigułek stosowanych w tzw. aborcji farmakologicznej. Mifepriston – pierwszy z przyjmowanych leków – blokuje działanie progesteronu, kluczowego hormonu dla utrzymania ciąży.

Drugi lek, misoprostol, wywołuje skurcze i prowadzi do wydalenia płodu. Jeśli jednak kobieta zdąży przyjąć odpowiednią dawkę progesteronu zanim zażyje misoprostol, szanse na utrzymanie ciąży znacząco wzrastają.

Terapia APR jest dostępna m.in. w centrach pomocy kryzysowej kobietom w ciąży prowadzonych przez organizacje pro-life w USA. Jej skuteczność opiera się na tzw. konkurencji receptorowej – suplementacja progesteronem przeciwdziała jego blokadzie przez mifepriston.

APR nie jest terapią eksperymentalną – progesteron od dawna stosowany jest w leczeniu zagrożonych ciąż i zapobieganiu poronieniom.

Medyczne podstawy i kontrowersje prawne

Szacunkowe dane APRN opierają się na rzeczywistych przypadkach oraz analizie skuteczności progesteronu w odwracaniu skutków mifepristonu. Kluczowe badanie dr George’a Delgado z 2018 roku wykazało, że 64–68% kobiet, które przyjęły progesteron, utrzymało ciążę, w porównaniu do 20–40% w przypadku tych, które odstawiły misoprostol, ale nie podjęły leczenia.

Mimo to dostęp do terapii Abortion Pill Rescue Network APR budzi coraz większe kontrowersje prawne niektórych jej przeciwników.

Prokurator Generalny Kalifornii Rob Bonta oraz jego odpowiedniczka z Nowego Jorku Letitia James wnieśli pozwy przeciwko Heartbeat International, zarzucając organizacji wprowadzające w błąd reklamy oraz brak naukowych podstaw dla oferowanego leczenia. W Kolorado przyjęto nawet ustawę zakazującą stosowania APR, którą zablokował jednak sąd.

Z kolei Departament Zdrowia Publicznego Massachusetts rozpoczął kampanię informacyjną skierowaną przeciwko centrom pomocy kobietom w ciąży, zarzucając im szerzenie dezinformacji.

Przyszłość terapii

W dobie rosnącej popularności aborcji farmakologicznej w Stanach Zjednoczonych, zapotrzebowanie na terapie progesteronem takie jak APR może znacząco wzrosnąć. Dla organizacji takich jak Heartbeat International jest to szansa na zapewnienie alternatywy kobietom, które po podjęciu decyzji o aborcji – z powodu żalu, presji lub niepełnej informacji – szukają drogi powrotu.

Każde uratowane życie ma znaczenie. A 7000 uratowanych dzieci to nie tylko liczba – to realne historie, rodziny, przyszłość.

Źródło: cna
Foto: Heartbeat International, istock/ardasavasciogullari/
Czytaj dalej

News USA

Tesla uruchamia usługę autonomicznych Robotaxi w Austin TX. Dogoni Waymo?

Opublikowano

dnia

Autor:

tesla-robotaxi

Po latach zapowiedzi Elon Musk, dyrektor generalny Tesli, realizuje jedną ze swoich najbardziej ambitnych wizji: autonomiczne taksówki Tesli wreszcie wyruszają na drogi. Już w niedzielę, 22 czerwca, wybrani użytkownicy będą mogli odbyć pierwsze przejazdy pojazdami Tesla Robotaxi Model Y w Austin w Teksasie.

Start w Austin – co wiemy o pilotażu?

Tesla przeniosła swoją główną siedzibę do Austin w 2021 roku i właśnie tam odbędzie się pierwszy publiczny test robotaksówek. W ramach pilotażu wybrana grupa użytkowników — głównie inwestorzy i entuzjaści marki — otrzyma dostęp do nowej aplikacji Robotaxi, umożliwiającej zamówienie przejazdu autonomicznym samochodem w obrębie wyznaczonego obszaru miasta (tzw. geofencing).

W niedzielę po Austin może poruszało się od 10 do nawet 20 autonomicznych pojazdów Model Y. Przejazdy były dostępne w godzinach od 6:00AM do północy, z wyjątkiem lotniska, które zostało wyłączone z obsługi.

Każde auto było wyposażone w fizycznego “Monitora Bezpieczeństwa Tesli” na przednim siedzeniu pasażera oraz nadzorowane zdalnie w czasie rzeczywistym.

Autonomiczna jazda: ambicje Muska a realne zagrożenia

Elon Musk po raz pierwszy zapowiedział robotaksówki już w styczniu, obiecując, że w czerwcu pojazdy będą jeździły bez wsparcia człowieka. Firma udostępniła nawet wideo prezentujące wnętrze i wygląd zewnętrzny nowego autonomicznego modelu.

Jednak wraz z premierą pojawiły się też pytania o bezpieczeństwo. Tesla pozostaje pod obserwacją Narodowej Administracji Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (NHTSA), która prowadzi śledztwo w sprawie kilku wypadków z udziałem funkcji „Full Self-Driving”.

Z kolei organizacja Dawn Project, zajmująca się bezpieczeństwem systemów komputerowych, ostrzegła, że technologia Tesli może stanowić zagrożenie m.in. dla dzieci.

W odpowiedzi Musk zapewnił, że firma jest „super paranoiczna w kwestii bezpieczeństwa”. Dodatkowo, lokalni ustawodawcy z Teksasu apelowali o opóźnienie startu pilotażu do 1 września, kiedy zacznie obowiązywać nowe prawo regulujące autonomiczne pojazdy. Tesla jednak nie planuje wstrzymywać testów.

Robotaxi jako kluczowy krok dla przyszłości Tesli

Usługa autonomicznych taksówek może okazać się przełomowa dla Tesli — nie tylko technologicznie, ale i finansowo. Po spadku sprzedaży o 9% i zyskach niższych o 71% w I kwartale 2025 roku, firma potrzebuje sukcesu.

Analityk Dan Ives z Wedbush uważa, że wdrożenie robotaksówek w 25 miastach USA w ciągu roku może pomóc Tesli podwoić swoją obecną wycenę i osiągnąć kapitalizację rynkową na poziomie 2 bilionów dolarów do 2026 roku.

„Złota era autonomii Tesli oficjalnie rozpoczyna się w niedzielę w Austin” — napisał Ives w raporcie.

Tesla vs Waymo – kto wygra wyścig o autonomię?

Chociaż Tesla prezentuje swoje rozwiązanie jako przełomowe, musi gonić konkurencję. Waymo, firma należąca do Alphabet (Google), prowadzi już komercyjne usługi robotaxi w Phoenix, San Francisco, Los Angeles i Austin, realizując 250 000 przejazdów tygodniowo.

Źródło: cbs
Foto; YouTube, Tesla
Czytaj dalej

News USA

Pilot małego samolotu zginął w Karolinie Północnej bo próbował uniknąć żółwia

Opublikowano

dnia

Autor:

samolot Universal Stinson 108

Pilot lekkiego samolotu, który rozbił się na początku czerwca w pobliżu lotniska Sugar Valley w Mocksville (Karolina Północna), próbował uniknąć zderzenia z żółwiem na pasie startowym – wynika ze wstępnego raportu Krajowej Rady Bezpieczeństwa Transportu (NTSB).

Do wypadku doszło 3 czerwca. Samolot typu Universal Stinson 108 rozbił się w zalesionym terenie około 255 stóp (78 metrów) od pasa startowego. W katastrofie zginął pilot oraz jeden z pasażerów, a drugi pasażer odniósł poważne obrażenia.

Zgodnie z raportem Krajowej Rady Bezpieczeństwa Transportu (NTSB), operator łączności z lotniska, obserwując pas startowy z biura, zauważył żółwia i ostrzegł pilota. Samolot wylądował mniej więcej 1400 stóp (427 metrów) od początku długiego na 2424-stopy pasa.

Pilot, próbując ominąć zwierzę, podniósł prawe koło główne. Operator lotniska usłyszał, jak maszyna zwiększa ciąg silnika, jednak chwilę później zniknęła mu z pola widzenia.

Świadkiem zdarzenia był także mężczyzna koszący trawę na końcu pasa startowego. Potwierdził on, że samolot uniósł prawe koło w górę, po czym jego skrzydła zaczęły się kołysać. Chwilę później maszyna ponownie oderwała się od ziemi. Po utracie wzroku z samolotem mężczyzna usłyszał huk i zauważył dym unoszący się znad drzew.

Wrak maszyny odnaleziono w silnie zalesionym terenie. Samolot uderzył w drzewa i stanął w płomieniach. Mimo poważnych uszkodzeń, większa część konstrukcji pozostała w jednym kawałku, choć lewe skrzydło zostało złożone pod kadłubem, a prawe wygięło się w stronę ogona. Części materiału z maszyny znaleziono także w pobliskim strumieniu.

Wstępny raport NTSB zawiera jedynie ustalenia oparte na faktach zebranych bezpośrednio po wypadku. Przyczyna katastrofy zostanie określona w końcowym raporcie, którego opracowanie może potrwać od roku do dwóch lat.

Źródło: npr
Foto: Aviation Safety Network
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Reklama
Reklama

Kalendarz

czerwiec 2025
P W Ś C P S N
 1
2345678
9101112131415
16171819202122
23242526272829
30  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu