Połącz się z nami

Kościół

Bp Barron ostrzega przed „dyktaturą relatywizmu” podczas przesłuchania Komisji ds. Wolności Religijnej

Opublikowano

dnia

Podczas pierwszego posiedzenia Komisji ds. Wolności Religijnej powołanej przez Prezydenta Donalda Trumpa, które odbyło się 16 czerwca, biskup Robert Barron z diecezji Winona-Rochester (Minnesota) ostrzegł przed rosnącym zagrożeniem dla religii w amerykańskim społeczeństwie. O filozofii która stawia autonomię jednostki ponad prawdą, wartością i celem życia, mówi Jezuita Ojciec Paweł Kosiński.

O pierwszym posiedzeniu Komisji ds. Wolności Religijnej informowaliśmy 17 czerwca. W swoim wystąpieniu biskup Robert Barron przypomniał słowa papieża Benedykta XVI o „dyktaturze relatywizmu”, które wygłosił jeszcze jako kardynał Joseph Ratzinger, dzień przed konklawe w 2005 roku.

“Religia jest atakowana w naszym społeczeństwie – powiedział bp Barron. „Nazywam to kulturą samostanowienia: całkowitym priorytetyzacją autonomii jednostki; my decydujemy o wartości, my decydujemy o znaczeniu, my decydujemy o celu”.

Wielu członków komisji oraz zaproszonych ekspertów podzielało te obawy, wskazując na coraz bardziej restrykcyjne przepisy i działania władz lokalnych oraz federalnych, które ich zdaniem ograniczają swobodę religijną obywateli.

Sporne regulacje i konkretne sprawy

Wśród przykładów przytoczono m.in. przepisy zmuszające pracodawców, także tych o przekonaniach religijnych, do finansowania antykoncepcji – co wywołało długoletni spór prawny, m.in. z udziałem Małych Sióstr Ubogich. Choć zakon wygrał sprawę przed Sądem Najwyższym, o czym pisaliśmy tutaj, nadal prowadzi batalię na poziomie stanowym, np. w Nowym Jorku.

Innym gorącym tematem było ograniczanie praw rodzicielskich. Wskazano m.in. na trwający spór prawny w Montgomery County (Maryland), gdzie władze szkolne odmówiły rodzicom prawa do wypisywania dzieci z zajęć promujących ideologię transpłciową – już od poziomu przedszkolnego.

Skład komisji i jej cele

W skład 14-osobowej Komisji ds. Wolności Religijnej wchodzą m.in. dwaj duchowni katoliccy – biskup Robert Barron oraz kardynał Timothy Dolan (nieobecny z powodów logistycznych). Pracami komisji kieruje wicegubernator Teksasu Dan Patrick. Wśród członków znajdują się także m.in.:

  • Ryan Anderson, prezes Ethics and Public Policy Center,
  • dr Ben Carson, neurochirurg i były sekretarz HUD,
  • Paula White, doradczyni Białego Domu ds. wiary,
  • Phil McGraw, znany jako Dr Phil, psycholog i osobowość medialna.

Prokurator Generalna Pam Bondi, która również przemawiała na przesłuchaniu, podkreśliła, że celem komisji jest przygotowanie raportu doradczego dla Prezydenta Donalda Trumpa w ciągu najbliższego roku. Dokument ma wskazywać, jak najlepiej chronić wolność religijną w obliczu „narastających zagrożeń”.

Bondi zaznaczyła, że wolność religijna jest „fundamentem dokumentów założycielskich Stanów Zjednoczonych”, krytykując przy tym politykę administracji Joe Bidena, m.in. za ściganie aktywistów pro-life, działania FBI wobec tradycjonalistycznych katolików czy zamykanie miejsc kultu w czasie pandemii COVID-19.

“Każdy obywatel musi mieć prawo do wyznawania wiary bez strachu, przymusu i ingerencji państwa” – dodała.

Wolność kultu czy wolność życia wiarą?

Jednym z kluczowych tematów przesłuchania była interpretacja Pierwszej Poprawki do Konstytucji USA, która zakazuje uchwalania praw ograniczających „swobodne wykonywanie religii”. Podkreślono, że wolność religijna to nie tylko prawo do uczestnictwa w nabożeństwach, ale również do życia zgodnego z wiarą w przestrzeni publicznej.

Ryan Anderson wskazał, że ograniczenia dotyczące wyrażania przekonań religijnych poza świątyniami są równie poważnym zagrożeniem jak zakazy kultu.

Rienz przypomniał m.in. sprawę Minersville School District v. Gobitis (1940), w której Sąd Najwyższy próbował zmusić Świadków Jehowy do oddania hołdu fladze, co uznali oni za sprzeczne z wiarą. Decyzja została uchylona trzy lata później, co zdaniem Rienziego pokazuje, że „rząd nie ma prawa ingerować w sumienie obywatela”.

donald trump powołanie komisji ds wolności religijnej

Prezydent Donald Trump przygotowuje się do podpisania rozporządzenia wykonawczego wraz z przywódcami religijnymi podczas wydarzenia Narodowego Dnia Modlitwy, w czwartek 1 maja 2025 r. w Ogrodzie Różanym Białego Domu

Religia jako dobro publiczne?

Debata objęła również sporne kwestie rozdziału kościoła od państwa. Mark David Hall z Regent University argumentował, że nie chodzi o wzajemną izolację, lecz o zakaz dominacji państwa nad kościołem.

Prof. Gerard Bradley (Uniwersytet Notre Dame) wyraził przekonanie, że religia powinna być wspierana przez rząd jako istotny element dobra wspólnego – o ile odbywa się to dobrowolnie i z poszanowaniem różnorodności. Zasugerował m.in. możliwość przywrócenia modlitwy w szkołach publicznych.

Dr Phil McGraw wyraził sceptycyzm wobec promowania religii przez rząd, uznając to za formę nacisku. Bradley odpowiedział, że tak jak promuje się małżeństwo i rodzinę jako wartości pozytywne, tak samo można promować religię jako dobro publiczne – ale nie jako obowiązek.

Źródło: cna
Foto: YouTube, Official White House Photo by Molly Riley

Kościół

Wiara na całe życie? Dlaczego Amerykanie zostają albo odchodzą od religii

Opublikowano

dnia

Autor:

Większość Amerykanów, którzy zrywają z religią wyniesioną z domu, robi to bardzo wcześnie – zanim skończą 30 lat. Natomiast aż 84 proc. tych, którzy w dzieciństwie mieli pozytywne doświadczenia, pozostaje przy religii, w której zostali wychowani. Jak informuje Vatican News, nowe badanie Pew Research Center pokazuje, co naprawdę stoi za tymi decyzjami – i dlaczego dla wielu wiara zostaje na całe życie.

Zostają, bo wierzą

Ponad połowa (56 proc.) dorosłych Amerykanów wciąż identyfikuje się z religią swojego dzieciństwa. Najczęściej dlatego, że wierzą w jej nauczanie – takie przekonanie deklaruje 64 proc. badanych. Dla podobnego odsetka – 61 proc. – religia „zaspokaja potrzeby duchowe” i „nadaje życiu sens” – 56 proc. Wspólnota, tradycja czy przyzwyczajenie są ważne, ale rzadziej kluczowe.

Wśród protestantów aż 70 proc. wskazuje wiarę w nauki religii jako główny powód pozostania. W przypadku katolików to najważniejszy czynnik dla 53 proc. badanych. Katolicy częściej podkreślają duchowe potrzeby i sens życia (54 i 47 proc). Żydzi natomiast najczęściej mówią o tradycji i wspólnocie (60 i 57 proc.).

Odchodzą, bo przestają wierzyć

35 proc. Amerykanów nie identyfikuje się już z religią, w której zostali wychowani. Najczęstszy powód to utrata wiary w jej nauki – 46 proc. Nieco mniej, bo 38 proc., mówi też, że religia „nie była ważna w ich życiu” albo że po prostu „stopniowo się oddalili”. Istotne są również kwestie społeczne i polityczne oraz skandale z udziałem duchownych.

„Nones” i ich wybory

29 proc. dorosłych w USA to osoby religijnie niepowiązane, czyli tzw. „nones” – ateiści, agnostycy lub osoby deklarujące „nic konkretnego”. Aż 78 proc. z nich uważa, że można być moralnym bez religii. 64 proc. kwestionuje nauki religijne, a 54 proc. twierdzi, że nie potrzebuje religii, by być osobą uduchowioną.

Dzieciństwo ma znaczenie

Doświadczenia z dzieciństwa są kluczowe. 84 proc. osób, które miały pozytywne przeżycia religijne jako dzieci, pozostaje przy swojej religii. Wśród tych, którzy wspominają je negatywnie, aż 69 proc. nie identyfikuje się dziś z żadną religią.

Decyzje przed trzydziestką

85 proc. osób, które zmieniły religię lub z niej odeszły, zrobiło to przed 30. rokiem życia. Ponad połowa tych, którzy dziś nie wyznają religii, zerwała z nią jeszcze przed ukończeniem 18 lat. Zmiany później są znacznie rzadsze.

Karol Darmoros

 

Foto: Vatican media
Czytaj dalej

News USA

Tom Homan: Kościół powinien wspierać egzekwowanie prawa imigracyjnego

Opublikowano

dnia

Autor:

W czwartek, w programie „The World Over with Raymond Arroyo”, federalny koordynator ds. granicy Tom Homan stanowczo bronił polityki imigracyjnej Prezydenta Donalda Trumpa, podkreślając, że „Kościół katolicki powinien wspierać działania na rzecz bezpieczeństwa społeczności”, w tym szczelne granice i pełne egzekwowanie prawa imigracyjnego. Jego wypowiedzi przytacza Ojciec Paweł Kosiński SJ.

„Prezydent Trump od pierwszego dnia obiecał, że będziemy egzekwować prawo imigracyjne. Tego oczekiwali od niego Amerykanie i dokładnie to robimy” — powiedział Tom Homan.

Deportacje, priorytety i spór o dane

Homan podkreślił, że działania administracji koncentrują się przede wszystkim na osobach stanowiących zagrożenie bezpieczeństwa publicznego i narodowego. Jednocześnie dane przedstawione przez Cato Institute stoją w sprzeczności z tą narracją. W listopadowym raporcie think tank podał, że:

  • tylko 5% zatrzymanych przez ICE ma wyroki za przestępstwa z użyciem przemocy,
  • 73% nie ma żadnych wcześniejszych wyroków.

Inne analizy również wskazują, że przeważająca część deportowanych nie ma wcześniejszej historii kryminalnej.

Od początku drugiej kadencji Trumpa odnotowano około 600 000 deportacji, co Homan określił jako „znakomity wynik”.

Rozdzielanie rodzin i „zaginione dzieci”

W rozmowie Tom Homan ostro skrytykował administrację Joe Bidena, twierdząc, że „prawie pół miliona dzieci zostało przemyconych do USA i oddzielonych od rodzin, trafiając w ręce karteli”. Dodał, że za rządów Trumpa służby odnalazły ponad 62 000 dzieci, z czego część była bez opiekunów, ukrywała się lub trafiła do pracy przymusowej czy niewolnictwa seksualnego.

Polityka oddzielania dzieci od rodziców w czasie 2 pierwszych lat pierwszej kadencji Donalda Trumpa doprowadziła do ponad 5 000 rozdzielonych rodzin. W 2021 roku sąd federalny zakazał stosowania tej praktyki jako środka odstraszającego co najmniej do 2031 roku.

Homan podkreślił, że mimo iż ponad 300 000 dzieci osiągnęło już pełnoletniość, będzie walczył o ich odnalezienie aż do ostatniego dnia swojego życia.

Spór z Kościołem katolickim o moralność deportacji

Konferencja Episkopatu Stanów Zjednoczonych (USCCB) wyraziła głębokie zaniepokojenie warunkami w ośrodkach detencyjnych oraz brakiem dostępu do opieki duszpasterskiej. Biskupi podkreślili, że „godność człowieka i bezpieczeństwo narodowe nie są ze sobą sprzeczne”.

Homan zaapelował do liderów katolickich, aby pojechali z nim na granicę, poznali realia pracy służb i zrozumieli, dlaczego — jego zdaniem — „zabezpieczenie granicy ratuje życie”.

„Możesz się ze mną nie zgodzić w 100%, ale zrozumiesz, jak ważne jest bezpieczeństwo granic” — podsumował.

Źródło: cna
Foto: YouTube
Czytaj dalej

News USA

„The Catholic Dating Show” – nowy format randkowy, który łączy singli wiarą i wspólnotą

Opublikowano

dnia

Autor:

W świecie zdominowanym przez programy randkowe takie jak The Bachelor, Farmer Wants a Wife czy Love Is Blind, pojawiła się propozycja skierowana do osób, które chcą budować relacje w oparciu o wspólne wartości religijne. Serwis CatholicMatch, jeden z pierwszych portali randkowych dla katolików, uruchomił własny format – The Catholic Dating Show – łączący klasyczny model telewizyjnych show z elementami formacji i wspólnoty.

Program jest częścią nowej platformy Relate, którą CatholicMatch uruchomił na początku tego roku. Relate skupia użytkowników na cotygodniowych, wirtualnych wydarzeniach: od quizów i spotkań z katolickimi prelegentami po interaktywny program randkowy. Nowy format szybko zdobył popularność – w transmisjach na żywo uczestniczy ponad 600 widzów, a kolejne tysiące oglądają nagrania na YouTube.

Jak działa „The Catholic Dating Show”

Program odbywa się dwa razy w miesiącu, w soboty, i trwa około jednej godziny. W każdym odcinku bierze udział jedna kobieta i trzech mężczyzn.

Pierwsza część ma formę „randki w ciemno” — kamery mężczyzn pozostają wyłączone, a kandydatka zadaje im pytania. Po tej rundzie widzowie głosują w ankiecie na mężczyznę, który – ich zdaniem – najbardziej pasuje do bohaterki odcinka. Uczestniczka może skorzystać z sugestii lub dokonać własnego wyboru.

Wybrana para przechodzi do drugiej części programu, w której bierze udział w grach sprawdzających zgodność. Na końcu widzowie ponownie głosują, oceniając, czy para powinna spotkać się w rzeczywistości.

Wspólnota zamiast samotności

Autor i prowadzący programu, Tony Tibbetts, podkreśla, że inicjatywa jest odpowiedzią nie tylko na „epidemię samotności”, lecz także na rosnący brak zaufania w świecie randkowym.

Tibbetts, pracujący na co dzień z katolickimi singlami, coraz częściej widzi lęk przed zranieniem i brak gotowości do otwartości. Według niego to powszechne zjawisko w katolickim randkowaniu. Relate ma temu przeciwdziałać, ułatwiając budowanie relacji w bezpiecznym, moderowanym środowisku.

CatholicMatch ma być nie tylko aplikacją, ale miejscem integracji, które buduje poczucie wspólnoty. „Wszyscy potrzebujemy wspólnoty. A może właśnie tam znajdziesz ‘tę jedyną osobę’” – dodaje Tibbetts.

Misja: wspierać powstawanie świętych małżeństw

CatholicMatch otwarcie podkreśla, że jego celem jest „pomoc w stworzeniu jak największej liczby świętych, katolickich małżeństw”. Dzięki platformie Relate użytkownicy mogą poznawać innych nie tylko przez profil, ale poprzez realne interakcje.

Jednym z najnowszych elementów platformy jest randkowa infolinia, w której uczestnicy mogą zadawać pytania dotyczące relacji i uzyskiwać porady od prowadzących – zarówno mężczyzny, jak i kobiety – w czasie rzeczywistym.

Tibbetts zwraca uwagę, że misją wszystkich działań jest wprowadzenie radości w życie singli: „Chcemy tworzyć radosne życie katolików i – jeśli Pan Bóg pozwoli – pomagać w powstawaniu małżeństw”.

Nowy rozdział w świecie katolickiego randkowania

„The Catholic Dating Show” wpisuje się w rosnący trend tworzenia przestrzeni, w których wiara może odgrywać istotną rolę w budowaniu relacji. Format łączy elementy znane z popularnych programów randkowych z atmosferą wspólnoty i duchowej autentyczności.

Dzięki innowacyjnej formule i dynamicznemu prowadzeniu program staje się dla wielu katolików atrakcyjną i bezpieczną drogą do poznawania nowych osób, a być może – do odnalezienia przyszłego małżonka.

Źródło: cna
Foto: YouTube
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Kalendarz

czerwiec 2025
P W Ś C P S N
 1
2345678
9101112131415
16171819202122
23242526272829
30  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu