Połącz się z nami

News USA

Pracownik więzienia jest podejrzany o pomoc w brawurowej ucieczce 10 więźniów z Orleans Justice Center

Opublikowano

dnia

Sterling Williams, 33-letni pracownik techniczny w Biurze Szeryfa Parafii Orleans, został aresztowany pod zarzutem umożliwienia spektakularnej ucieczki dziesięciu więźniów z zakładu Orleans Justice Center w dniu 16 maja. Pięciu z nich wciąż przebywa na wolności.

Jak poinformowała Prokurator Generalna Luizjany Liz Murrill, Williamsowi postawiono 10 zarzutów współudziału w ucieczce oraz jeden zarzut nadużycia urzędu. Według śledczych, pracownik celowo odciął dopływ wody do jednej z cel na polecenie osadzonego, nie zgłaszając tego przełożonym. Działanie to umożliwiło więźniom wykorzystanie luki konstrukcyjnej – otworu za toaletą – do rozpoczęcia ucieczki.

„Zamiast zgłosić podejrzaną prośbę, Williams wykonał polecenie więźnia, tym samym umożliwiając realizację planu ucieczki” – podało biuro prokurator Murrill.

Sterling Williams tłumaczył swoje działania strachem – został rzekomo zastraszony przez Antoine’a Masseya, jednego z uciekinierów, który groził mu przemocą, jeśli nie spełni jego żądania. Massey nadal przebywa na wolności.

Jak doszło do ucieczki?

Ucieczka, o której pisaliśmy wczoraj rozpoczęła się w nocy, kiedy to więźniowie dostali się do celi z uszkodzoną infrastrukturą.

Gdy cywilny technik pilnujący jednostki na chwilę opuścił stanowisko, grupa wykorzystała wyrwę za toaletą, przeszła przez drzwi doku załadunkowego, sforsowała ogrodzenie z drutu kolczastego przy pomocy koców, a następnie zbiegła przez pobliską autostradę międzystanową – wszystko to w osłonie nocy.

O incydencie władze dowiedziały się dopiero ponad siedem godzin później, podczas porannego liczenia więźniów. Jak się później okazało, jeden z metalowych prętów w celi był przecięty, a przy otworze widniał napis „Too Easy LOL” ze strzałką wskazującą drogę ucieczki.

Prokurator Murrill ostro skrytykowała opóźnione działania i brak natychmiastowego ostrzeżenia dla opinii publicznej. „Nie ma usprawiedliwienia dla tak poważnych zaniedbań. Społeczeństwo miało prawo zostać poinformowane natychmiast” – powiedziała.

Aresztowanie Coreya Boyda 20 maja

Postępy w śledztwie

Dotychczas schwytano pięciu z dziesięciu zbiegłych więźniów. Ostatnim z nich był Corey Boyd, 19-latek oskarżony o morderstwo drugiego stopnia w związku z incydentem z kwietnia 2024 r., kiedy to – według śledczych – potrącił ofiarę samochodem podczas próby włamania, zanim padły strzały.

Wcześniej zatrzymano również:

  • Gary’ego Price’a (21 lat) – ujęty przez jednostkę SWAT 19 maja;
  • Kendalla Mylesa, Roberta Moody’ego i Dkenana Dennisa – schwytani bezpośrednio po ucieczce.

Trwają intensywne poszukiwania pozostałych pięciu uciekinierów. W akcję zaangażowanych jest ponad 200 funkcjonariuszy z różnych szczebli – lokalnych, stanowych i federalnych. FBI oferuje nagrodę 10 000 dolarów za informacje prowadzące do ujęcia każdego z pozostałych zbiegów. Dodatkowe nagrody oferują ATF oraz organizacja Crimestoppers.

Konsekwencje dla personelu więzienia

W związku z ucieczką trzech pracowników Orleans Justice Center zostało zawieszonych bez wynagrodzenia. Szeryf Susan Hutson przyznała, że incydent wskazuje na poważne braki w bezpieczeństwie, dodając jednak, że „ucieczka z tej placówki jest praktycznie niemożliwa bez pomocy z zewnątrz”.

Śledztwo prowadzone jest wspólnie przez Biuro Śledcze Luizjany i dział spraw wewnętrznych biura szeryfa. Sterling Williams został tymczasowo osadzony w parafialnym więzieniu, a następnie przeniesiony do innego zakładu ze względów bezpieczeństwa.

Prokurator Murrill zapowiedziała, że każda osoba, która brała udział w planowaniu lub ułatwieniu ucieczki, zostanie postawiona przed sądem. „Każdy, kto pomagał lub milczał, zostanie rozliczony” – podkreśliła.

więzienie w nowym orleanie ucieczka więźniów

Apel do społeczeństwa

Władze podkreślają, że zbiegowie mogą być uzbrojeni i stanowić poważne zagrożenie dla otoczenia. Mieszkańcy Nowego Orleanu i całej Luizjany proszeni są o zachowanie najwyższej ostrożności i niezwłoczne zgłaszanie wszelkich podejrzanych aktywności do Crime Stoppers lub pod numer alarmowy 911.

Źródło: The Epoch Times
Foto: Attorney General Liz Murrill’s Office, Louisiana State Police

News USA

Trump: W czerwcu żaden nielegalny imigrant nie został wypuszczony do USA

Opublikowano

dnia

Autor:

us-customs-and-border-protection1

W środę Prezydent Donald Trump ogłosił, że dane dotyczące nielegalnej imigracji z poprzedniego miesiąca są najniższe w historii Stanów Zjednoczonych. Według niego w czerwcu nie odnotowano żadnych zwolnień nielegalnych imigrantów do kraju, a liczba zatrzymań na granicy południowo-zachodniej wyniosła nieco ponad 6000 osób.

„Amerykańskie granice są bezpieczne i chronione”

We wpisie na platformie Truth Social, Donald Trump podkreślił, że Służba Celna i Straż Graniczna zarejestrowała w czerwcu 25 243 ogólne spotkania imigracyjne, czyli kontakty z osobami próbującymi przekroczyć granicę. Jak dodał, żaden nielegalny imigrant nie został wypuszczony do USA.

„Granice Ameryki są bezpieczne i chronione, i cały świat o tym wie” — napisał Trump.

Tom Homan, doradca Trumpa ds. bezpieczeństwa granic, poinformował, że na granicy południowo-zachodniej zarejestrowano jedynie 6070 spotkań. Dla porównania, jak zaznaczył Homan, to mniej niż w ciągu jednego dnia pod rządami prezydenta Bidena.

„To mniej niż jeden dzień za Bidena. W rzeczywistości to mniej niż połowa jednego dnia w niektórych okresach” – napisał na platformie X.

Najniższy poziom od dekad

Departament Bezpieczeństwa Krajowego (DHS) potwierdził te dane w oficjalnym komunikacie. Według raportu:

  • Czerwiec 2025 był miesiącem z najniższą liczbą zatrzymań od początku prowadzenia statystyk,
  • liczba spotkań była o 12% niższa niż poprzedni rekord z lutego,
  • spadek względem średniej z lat 2021–2024 wyniósł aż 89%.

Dodatkowo, 28 czerwca odnotowano zaledwie 137 zatrzymań na granicy z Meksykiem – najmniej w ciągu jednego dnia od 25 lat.

Drugi miesiąc z rzędu: brak zwolnień

Według DHS, drugi miesiąc z rzędu Straż Graniczna nie wypuściła żadnej osoby zatrzymanej za nielegalne przekroczenie granicy. Ma to świadczyć o zaangażowaniu administracji Trumpa w zakończenie kontrowersyjnej praktyki “catch and release”, polegającej na tymczasowym zwalnianiu imigrantów oczekujących na rozprawę.

Liczba tzw. „uciekinierów” – osób, które przekroczyły granicę, ale nie zostały zatrzymane – spadła o 90% w porównaniu z czerwcem 2024 roku.

Kampania wyborcza i nowe dekrety

Ograniczenie nielegalnej imigracji to jeden z głównych filarów kampanii wyborczej Donalda Trumpa w 2024 roku. Od objęcia urzędu w styczniu 2025, prezydent podpisał szereg dekretów wykonawczych zaostrzających politykę imigracyjną. Wśród nich:

  • ograniczenie lub wstrzymanie programów azylowych,
  • odebranie tymczasowego statusu chronionego tysiącom uchodźców,
  • uszczelnienie południowej granicy.

Część z tych działań została już zaskarżona do sądów przez organizacje praw człowieka.

Kristi Noem: „Granica jest zamknięta dla przestępców”

Sekretarz ds. Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Kristi Noem, potwierdziła osiągnięcia administracji Trumpa, pisząc 2 lipca na platformie X:

„Pod rządami prezydenta Trumpa nasi agenci Straży Granicznej mają możliwość ponownego wykonywania swojej pracy, zabezpieczania granicy i ochrony narodu amerykańskiego”.

Źródło: The Epoch Times
Foto: YouTube, The White House, us customs and border protection1
Czytaj dalej

News USA

Bryan Kohberger przyznał się do morderstwa czworga studentów z Idaho z kamienną twarzą

Opublikowano

dnia

Autor:

W środę Bryan Kohberger przyznał się do brutalnego zabójstwa czworga studentów University of Idaho, do którego doszło w listopadzie 2022 roku. Sprawa wstrząsnęła lokalną społecznością i przyciągnęła ogólnokrajową uwagę, prowadząc do intensywnych poszukiwań, które zakończyły się jego aresztowaniem kilka tygodni później w Pensylwanii. Dlaczego to zrobił?

Bryan Kohberger, będący wówczas studentem studiów podyplomowych z zakresu kryminologii na pobliskim Washington State University, przyznał się do winy w ramach ugody z prokuraturą, która pozwala mu uniknąć kary śmierci. Zamiast tego spędzi resztę życia w więzieniu, bez możliwości apelacji. Oficjalny wyrok ma zostać ogłoszony 23 lipca.

Brutalna zbrodnia w spokojnym miasteczku

13 listopada 2022 roku w wynajmowanym domu, położonym nieopodal kampusu uniwersyteckiego w Moscow znaleziono ciała czworga studentów. Byli to: Kaylee Goncalves, Madison Mogen, Xana Kernodle i Ethan Chapin. Autopsje wykazały liczne rany kłute, a także ślady walki i obrony. Morderstwo wstrząsnęło społecznością – w mieście nie odnotowano zabójstwa od pięciu lat.

Podczas rozprawy prokurator powiatu Latah, Bill Thompson, przedstawił drastyczne szczegóły zbrodni. Kohberger najpierw zabił Mogen i Goncalves, następnie natknął się na Kernodle, która nie spała. Po walce ugodził ją śmiertelnie, a następnie zabił jej chłopaka, Chapina, który wciąż spał.

Sędzia Steven Hippler, prowadzący sprawę w sądzie w Boise, odczytywał zarzuty po kolei, wymieniając nazwiska ofiar. Członkowie rodzin obecni na sali reagowali emocjonalnie – niektórzy płakali, inni nerwowo ocierali łzy. Bryan Kohberger zachował kamienną twarz, potwierdzając swoją winę.

Dowody i śledztwo

Śledczy wykorzystali nowoczesne metody identyfikacji, w tym genealogię genetyczną, by połączyć Kohbergera z miejscem zbrodni. Kluczowym dowodem było DNA znalezione na pochwie noża pozostawionego w domu ofiar. Dodatkowo, analiza danych z telefonu komórkowego wykazała, że Kohberger wielokrotnie odwiedzał okolice domu ofiar przed zbrodnią, a także był w pobliżu w noc morderstw.

Policja powiązała także białego sedana, widocznego na nagraniach z monitoringu, z Kohbergerem. Zakupy online wykazały, że nabył wojskowy nóż i pasującą pochwę kilka miesięcy wcześniej.

Motyw wciąż nieznany

Do dziś nie ustalono jednoznacznego motywu zbrodni. Bryan Kohberger nie miał znanych powiązań z ofiarami, które były przyjaciółmi i członkami uniwersyteckich organizacji greckich. Nie wiadomo również, dlaczego napastnik oszczędził dwóch innych współlokatorów, którzy w chwili zbrodni znajdowali się w domu.

Obrona Kohbergera twierdziła wcześniej, że w noc morderstw jeździł samotnie samochodem, ale nie miał nic wspólnego z przestępstwem.

Rodziny ofiar podzielone co do ugody

Reakcje rodzin ofiar na ugodę były zróżnicowane. Rodzina Goncalves wyraziła sprzeciw wobec porozumienia i domaga się od oskarżonego pełnego wyznania oraz ujawnienia wszystkich szczegółów zbrodni, w tym miejsca ukrycia narzędzia zbrodni. „Zasługujemy na to, by wiedzieć, kiedy zaczęło się to piekło” – napisali w mediach społecznościowych.

Zamordowani studenci

Z kolei rodzina Chapina, który był jednym z trojaczków studiujących wspólnie na uniwersytecie, poparła ugodę. Ojciec Madison Mogen, Ben Mogen, powiedział że porozumienie przyniosło mu ulgę:

„Możemy zamknąć ten rozdział i nie wracać do ciągłych terminów sądowych. Możemy spróbować żyć dalej, choć bez Maddie i jej przyjaciół będzie to trudne”.

Proces bez kary śmierci

Sędzia Hippler podkreślił, że sąd nie ma uprawnień, by nakazać prokuraturze domaganie się kary śmierci. Ugoda została zawarta z zachowaniem pełnej zgodności stron. Sprawa została przeniesiona do Boise ze względu na ogromny medialny rozgłos w północnym Idaho.

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, Bryan Kohberger usłyszy swój wyrok jeszcze w lipcu.

Źródło: AP
Foto: YouTube
Czytaj dalej

News USA

Tinder wprowadza weryfikację twarzy. Nowi użytkownicy będą musieli nagrać wideo selfie

Opublikowano

dnia

Autor:

tinder face check

Popularna aplikacja randkowa Tinder wprowadziła nowy system weryfikacji tożsamości – Face Check – który wymaga od nowych użytkowników przesłania krótkiego wideo selfie. Celem jest zwiększenie bezpieczeństwa i ograniczenie liczby fałszywych kont.

Nowa funkcja została uruchomiona w poniedziałek i na razie jest obowiązkowa tylko dla użytkowników w Kalifornii. Wideo selfie ma potwierdzić, że osoba rejestrująca się jest prawdziwa, a nie botem ani oszustem. System porównuje nagranie z przesłanym zdjęciem profilowym, aby zweryfikować zgodność.

Po udanej weryfikacji na profilu użytkownika pojawi się specjalna odznaka Face Check, sygnalizująca innym, że dana osoba przeszła kontrolę autentyczności.

Co dzieje się z wideo?

Według informacji udostępnionych przez Tinder, nagranie selfie jest usuwane po zakończeniu procesu weryfikacji, a w systemie przechowywane są jedynie dwa zrzuty ekranu – na potrzeby dalszego działania funkcji.

Face Check ma również pomóc wykrywać próby tworzenia wielu kont przez tę samą osobę. Nowa metoda nie jest jednak powiązana z weryfikacją tożsamości przy użyciu oficjalnych dokumentów — nie trzeba przesyłać dowodu osobistego ani prawa jazdy.

Obiecujące wyniki w Kanadzie i Kolumbii

Tinder przetestował już Face Check m.in. w Kanadzie i Kolumbii, gdzie – według przedstawicieli firmy – rozwiązanie przyniosło obiecujące rezultaty.

Wybór Kalifornii jako pierwszego stanu w USA, w którym nowy system stał się obowiązkowy, nie był przypadkowy. Zdecydowała o tym liczba użytkowników, różnorodność demograficzna i zaawansowane przepisy dotyczące prywatności.

Nie tylko Kalifornia?

Tinder zapowiada, że Face Check może być w przyszłości rozszerzany na kolejne rynki. Na razie użytkownicy spoza Kalifornii nie są objęci obowiązkiem weryfikacji wideo, ale mogą dobrowolnie skorzystać z tej opcji, by zwiększyć swoją wiarygodność w aplikacji.

Źródło: foxbusiness
Foto: Tinder
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Reklama
Reklama

Kalendarz

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu