News USA
Tragiczny pożar w Milwaukee: Cztery osoby nie żyją, mieszkańcy skakali z okien

Dramatyczny pożar w czteropiętrowym budynku mieszkalnym w Milwaukee, do którego doszło w Dzień Matki, zakończył się śmiercią czterech osób i poważnymi obrażeniami kolejnych czterech — poinformowały lokalne władze. Ogień wybuchł w niedzielę rano i szybko objął wiele kondygnacji, zmuszając niektórych mieszkańców do desperackiego skakania z okien, by ratować życie.
Strażacy ewakuowali około 30 osób z budynku, wykorzystując m.in. wozy drabinowe. Część ratowników czołgała się przez zadymione korytarze, by wydobyć uwięzionych lokatorów. Ostatecznie cały 85-mieszkaniowy kompleks uznano za nie do zamieszkania, a około 200 osób straciło dach nad głową.
“Gdyby budynek był wyposażony w system zraszaczy, sytuacja wyglądałaby zupełnie inaczej” – powiedział komendant straży pożarnej w Milwaukee, Aaron Lipski, podczas konferencji prasowej. “Nie doszłoby do tego poziomu tragedii. Ludzie nie musieliby skakać z okien”
Pożar wybuchł tuż przed godziną 8 rano i według wstępnych ustaleń miał swój początek w części wspólnej budynku. Lipski przyznał, że przybyli na miejsce pierwsi strażacy zostali „całkowicie przytłoczeni” przez rozmiar pożaru. Budynek z 1968 roku nie był wyposażony w system przeciwpożarowy wymagany przez obecne przepisy.
Wielu mieszkańców odniosło lżejsze obrażenia. Jeden z nich, James Rubinstein, relacjonował lokalnej stacji FOX6, że uciekł z płonącego budynku, skacząc na parter z kotem w plecaku. “Było tak dużo dymu, że nie było innego wyjścia” – opowiadał.
Inny lokator, Eddie Edwards, również zmuszony był do desperackiego skoku: “Nie myślałem o niczym innym, jak tylko o ucieczce. Chciałem tylko ratować życie – swoje i innych. To był moment czystego przerażenia” – opowiadał.
Tożsamość i wiek ofiar nie zostały jeszcze ujawnione. Śledczy wciąż badają przyczynę pożaru.
Źródło: AP
Foto: YouTube
News USA
„Sisters Speak Out” w Waszyngtonie: Zakonnice w obronie ubogich i imigrantów

24 czerwca, ponad 300 sióstr zakonnych z 60 zgromadzeń wraz z licznymi zwolennikami zgromadziło się przed Kapitolem, aby wyrazić sprzeciw wobec proponowanych cięć w federalnym budżecie. Demonstracja, zatytułowana „Sisters Speak Out”, miała na celu obronę rządowych programów wspierających imigrantów, osoby ubogie, dzieci, seniorów oraz osoby z niepełnosprawnościami. O ich apelu mówi Ojciec Paweł Kosiński SJ.
Wydarzeniu towarzyszyły blisko 40 lokalnych zgromadzeń w całych Stanach Zjednoczonych, które połączyły się z siostrami w modlitwie i przesłaniu solidarności, podkreślając skalę i wagę społecznego sprzeciwu wobec budżetowych cięć.
W obronie najbardziej bezbronnych
Siostry biorące udział w inicjatywie, wspierane przez organizację Network Lobby for Catholic Social Justice, ostrzegały, że proponowana tzw. ustawa o pojednaniu, związana z uzgodnieniem projektu Big Beautiful Bill, może pogłębić społeczne nierówności. Wśród programów zagrożonych cięciami wymieniano m.in.:
- Medicaid – państwową opiekę zdrowotną dla osób o niskich dochodach,
- SNAP – program federalnej pomocy żywnościowej,
- oraz kluczowe wsparcie dla imigrantów i uchodźców.
Modlitwa jako forma protestu
Demonstracja miała zarówno charakter polityczny, jak i duchowy. Zakonnice rozpoczęły spotkanie od wspólnej modlitwy różańcowej, skupiając się na tajemnicach bolesnych, z których każda symbolicznie odnosiła się do jednego z kluczowych problemów społecznych – od kryzysu opieki zdrowotnej, przez migrację, po niedożywienie.
„To była nie tylko modlitwa, ale również świadectwo naszej wiary – wiary, która wzywa do działania” – powiedziała siostra Eilis McCulloh z ruchu Humility of Mary, współorganizatorka wydarzenia.
Wśród przemawiających znalazły się siostry zaangażowane w edukację, pomoc społeczną i obronę praw człowieka.
Apel do senatorów
Po zakończeniu publicznych wystąpień, delegacja uczestniczek udała się na spotkania z senatorami, m.in. Chrisem Van Hollenem (D-MD), Thomem Tillisem (R-NC), Raphaelem Warnockiem (D-GA) i Dickiem Durbinem (D-IL). Siostry podzieliły się swoimi obawami dotyczącymi skutków ustawy o pojednaniu dla najbardziej potrzebujących.
Wcześniej wystosowano również list otwarty do Senatu, podpisany przez ponad 2500 sióstr zakonnych z całego kraju. W piśmie czytamy, że proponowane zmiany budżetowe byłyby „najbardziej szkodliwym prawem dla amerykańskich rodzin w naszym życiu” i są sprzeczne z „wartościami naszej wiary katolickiej”.
Podzielone reakcje w Kościele
Projekt ustawy o pojednaniu, przyjęty już przez Izbę Reprezentantów, cieszy się poparciem niektórych środowisk katolickich i pro-life, m.in. z powodu planowanego ograniczenia finansowania dla organizacji wykonujących aborcje, w tym Planned Parenthood.
Jednak wiele zgromadzeń zakonnych i organizacji katolickich wyraża zaniepokojenie, że proponowane oszczędności uderzą w ubogich. Konferencja Episkopatu USA w swoim niedawnym oświadczeniu zaznaczyła, że choć wspiera niektóre zapisy ustawy, to „inne propozycje mogą negatywnie wpłynąć na miliony ludzi”.
Źródło: cna
Foto: Felician Sisters of North America, Franciscan Sisters of Oldenburg
News USA
Kraj zaostrza politykę wizową wobec osób powiązanych z handlarzami narkotyków

Stany Zjednoczone ogłosiły nowe ograniczenia wizowe, które mają uderzyć nie tylko w handlarzy narkotyków, ale również w ich bliskich krewnych, partnerów biznesowych i osobistych. Celem nowej polityki – ogłoszonej w czwartek przez Sekretarza Stanu Marco Rubio – jest powstrzymanie napływu fentanylu, który odpowiada za dziesiątki tysięcy zgonów rocznie.
„Kryzys fentanylowy jest bezprecedensowy, a przedawkowania pozostają główną przyczyną śmierci Amerykanów w wieku od 18 do 44 lat” – powiedział Marco Rubio w oświadczeniu. – „Departament Stanu wykorzysta wszystkie dostępne narzędzia, by zatrzymać ten zabójczy napływ narkotyków do naszego kraju”.
Nowa broń w walce z fentanylem
Nowe regulacje wizowe będą wdrażane na podstawie Ustawy o imigracji i obywatelstwie (Immigration and Nationality Act) i mają rozszerzyć już istniejące instrumenty służące do sankcjonowania osób zaangażowanych w międzynarodowy handel narkotykami. Zakaz wjazdu obejmie nie tylko osoby bezpośrednio zamieszane w przemyt, ale również ich najbliższe otoczenie.
Jak podkreślił Departament Stanu, polityka ta ma za zadanie utrudnić życie kartelom i organizacjom przestępczym poprzez odcięcie ich od możliwości korzystania z amerykańskiego systemu finansowego i prawnego – oraz ograniczenie dostępu do życia w Stanach Zjednoczonych dla ich rodzin i wspólników.
Skala kryzysu: tysiące zgonów miesięcznie
Według najnowszych danych amerykańskich Centrów Kontroli i Prewencji Chorób (CDC), w 2023 roku w USA zarejestrowano ponad 107 500 zgonów z powodu przedawkowania narkotyków. Większość z nich była związana z fentanylem – syntetycznym opioidem 50 razy silniejszym od heroiny.
W 2024 roku (stan na czerwiec) liczba zgonów z przedawkowania wyniosła już ponad 80 000, co oznacza, że średnio ponad 220 osób dziennie umiera z powodu zażycia narkotyków.
Trump: presja celna i twarda legislacja
W odpowiedzi na rosnący problem, Prezydent Donald Trump zaostrzył swoją retorykę i działania wobec krajów, które – jego zdaniem – odgrywają kluczową rolę w napędzaniu kryzysu fentanylowego. Opiod trafia do Stanów Zjednoczonych głównie z Chin przez Meksyk i Kanadę.
12 czerwca Izba Reprezentantów przyjęła ustawę federalną przeklasyfikowującą fentanyl do Wykazu I Ustawy o substancjach kontrolowanych – czyli do kategorii najgroźniejszych narkotyków, bez zastosowania medycznego. Jeśli projekt podpisze prezydent, fentanyl zostanie formalnie zakazany również w praktykach lekarskich, mimo dotychczasowego, ograniczonego zastosowania klinicznego.
Ustawa przewiduje surowe kary – np. posiadanie ponad 100 gramów fentanylu ma skutkować obowiązkową karą co najmniej 10 lat więzienia.
Przesłanie: zero tolerancji
Nowa polityka wizowa oraz kroki legislacyjne pokazują, że amerykańskie władze przyjmują coraz ostrzejszy kurs w walce z jednym z największych kryzysów zdrowotnych ostatnich dekad.
„To walka o życie naszych obywateli” – powiedział Marco Rubio. – „Ci, którzy stoją za tym handlem śmiercią, nie będą mogli cieszyć się ani amerykańską gościnnością, ani bezkarnością”.
Źródło: The Epoch Times
Foto: YouTube, istock/Jeniffer Fontan/
News USA
Trump ponagla do uchwalenia „One Big Beautiful Bill Act” – kluczowego filaru swojej polityki

Podczas czwartkowego wystąpienia w Białym Domu Prezydent Donald Trump ogłosił, że jego projekt ustawy One Big Beautiful Bill Act stanowi jeden z najważniejszych kroków legislacyjnych w historii Stanów Zjednoczonych. Dokument zakłada m.in. trwałe obniżki podatków, rozszerzenie ulg dla rodzin oraz znaczące zwiększenie finansowania służb imigracyjnych.
„One Big Beautiful Bill zabezpieczy nasze granice, wzmocni gospodarkę i przywróci amerykański sen” – powiedział Trump do zgromadzonych zwolenników i ustawodawców.
Wypowiedź Donalda Trumpa pojawiła się na tle napięć legislacyjnych – Republikanie w Senacie ścigają się z czasem, by przegłosować ustawę przed symboliczną datą 4 lipca, którą sam Trump wskazał jako termin ostateczny. Rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt podkreśliła, że prezydent spodziewa się, iż projekt ustawy trafi na jego biurko właśnie tego dnia.
Napięcia wokół finansowania i procedur Senatu
Kluczowym wyzwaniem dla Republikanów jest spełnienie wymogów tzw. „zasady Byrda” regulującej budżetowe procedury pojednawcze w Senacie. Senatorka Elizabeth MacDonough odrzuciła fragment ustawy mający ograniczyć możliwość pozyskiwania funduszy Medicaid przez stany, co miało częściowo zrekompensować koszty wynikające z obniżek podatkowych.
Pomimo tego Trump utrzymuje nacisk na kluczowe założenia podatkowe ustawy: „Uczynimy obniżki podatków stałymi. Rozszerzymy ulgi podatkowe na dzieci i zdejmiemy podatek z napiwków, nadgodzin oraz świadczeń dla naszych seniorów” – zapowiedział.
Dzięki procedurze pojednawczej Republikanie mogą ominąć próg 60 głosów w Senacie i uchwalić ustawę większością zwykłą – co jest istotne wobec braku poparcia ze strony Partii Demokratycznej.
Bezpieczeństwo granic – filar ustawy
Ważnym elementem One Big Beautiful Bill Act jest zwiększenie wydatków na egzekwowanie przepisów imigracyjnych. Prezydent Trump podkreślił, że ustawa przewiduje środki na zatrudnienie 3 000 funkcjonariuszy Straży Granicznej oraz 10 000 nowych agentów ICE (Immigration and Customs Enforcement).
Eksperci ostrzegają przed konsekwencjami braku działań
Głos zabrał także Tom Homan, były dyrektor ICE i obecny doradca ds. granicy, który stanowczo poparł ustawę, podkreślając rosnące zagrożenie ze strony przestępczości imigracyjnej.
„Ponad 600 000 nielegalnych imigrantów z przeszłością kryminalną wciąż przebywa na wolności. A my mamy mniej niż 5000 agentów deportacyjnych” – powiedział Homan.
Zgodnie z jego słowami, uchwalenie ustawy umożliwiłoby zwiększenie zasobów logistycznych ICE – od zatrudnienia agentów, po środki transportu i miejsca w ośrodkach detencyjnych. „Każdy nowy agent to więcej przestępców zdjętych z ulic. Potrzebujemy tej ustawy, by przeciwdziałać przemycaniu fentanylu, handlowi ludźmi i zagrożeniom terrorystycznym” – zaznaczył.
Co dalej z ustawą?
Choć Republikanie próbują napisać na nowo sporne fragmenty ustawy, czas działa na ich niekorzyść. Natomiast Donald Trump i jego doradcy liczą, że presja polityczna – w połączeniu z poparciem konserwatywnej bazy wyborców – wystarczy, by przekonać wahających się senatorów i umożliwić przegłosowanie projektu przed Dniem Niepodległości.
Dla Prezydenta Trumpa, One Big Beautiful Bill Act to coś więcej niż tylko akt legislacyjny – to demonstracja siły jego politycznego przywództwa i narzędzie mobilizacji w nadchodzącym cyklu wyborczym.
Źródło: The Epoch Times
Foto: YouTube
-
Polonia Amerykańska3 tygodnie temu
Polonia ma wielkie serca: Pomagamy pani Ewie spod Jarosławia, cioci Moniki Doroty
-
Polonia Amerykańska4 tygodnie temu
W sobotę Polacy w USA ponownie głosują na nowego prezydenta Polski
-
News USA4 tygodnie temu
Republikanie oskarżają UE i rząd Tuska o ingerencję w wybory prezydenckie w Polsce
-
News USA4 tygodnie temu
Elon Musk odchodzi z Białego Domu po ponad 114 dniach pracy
-
News USA4 tygodnie temu
Karol Nawrocki będzie Prezydentem RP. Wygrał z Trzaskowskim różnicą 369 tysięcy głosów
-
News Chicago4 tygodnie temu
Rusza sprzedaż biletów na wielką uroczystość ku czci papieża Leona XIV w Chicago
-
News Chicago4 tygodnie temu
Trwa obława na podejrzanego o podwójne morderstwo w Streamwood IL
-
Polonia Amerykańska3 tygodnie temu
W wieku 53 lat zmarł Marcin Więcław były wiceprezes oraz działacz Wisłoki Chicago