Połącz się z nami

News USA

Trump podpisuje rozporządzenie mające obniżyć ceny leków na receptę

Opublikowano

dnia

We wtorek Prezydent Donald Trump podpisał rozporządzenie wykonawcze, które ma na celu radykalne obniżenie kosztów leków na receptę w Stanach Zjednoczonych. Inicjatywa obejmuje m.in. uproszczenie procedur importu tańszych leków z Kanady oraz zmiany w systemie Medicare.

Import z Kanady – więcej stanów z szansą na tańsze leki

Już od 2020 roku amerykańskie stany mogą importować niektóre leki z Kanady, gdzie ceny są znacznie niższe – nawet o 42%. Jednak proces ten wymaga zgody Agencji ds. Żywności i Leków (FDA), a jej uzyskanie jest czasochłonne. Jak dotąd tylko Floryda uzyskała takie pozwolenie, a cały proces trwał ponad trzy lata.

Donald Trump chce to zmienić. Jego rozporządzenie nakazuje FDA uproszczenie procedur i zachęca więcej stanów do składania wniosków o import. Biały Dom deklaruje, że działania te mają na celu „odblokowanie oszczędności dla amerykańskich pacjentów”.

Medicare i niższe ceny leków

Rozporządzenie obejmuje również cztery kluczowe działania mające obniżyć koszty leków refundowanych w ramach Medicare:

  1. Rozszerzenie programu negocjacji cen leków Medicare – ten program, zapoczątkowany w ramach Inflation Reduction Act, pozwala Medicare negocjować ceny z producentami leków. Pierwsze obniżki obejmą 10 popularnych leków od 2026 roku, a kolejne 15 – od 2027.

  2. Dostosowanie płatności Medicare do rzeczywistych kosztów – obecnie Medicare płaci nawet o 35% więcej niż koszt niektórych leków. Trump chce zakończyć tę nieefektywność.

  3. Ujednolicenie płatności niezależnie od miejsca wydania leku – obecnie ceny mogą różnić się nawet o 60% w zależności od tego, czy lek wydano w klinice czy gabinecie lekarskim.

  4. Dalsze obniżenie kosztów insuliny – cena jednej fiolki może spaść do zaledwie 3 centów (dla osób o niskich dochodach), a autowstrzykiwacz z epinefryną może kosztować jedynie 15 USD.

Przyspieszenie zatwierdzania leków generycznych

Rozporządzenie zakłada również reformę procesu zatwierdzania leków przez FDA. Szczególnie dotyczy to leków generycznych i biopodobnych, które – jeśli szybciej trafią na rynek – mogą obniżyć koszty nawet o 80%. Według administracji Trumpa obecnie istnieje poważne opóźnienie w zatwierdzaniu tych tańszych zamienników, co ogranicza konkurencję i utrzymuje wysokie ceny.

Większy nacisk na tańsze terapie

Prezydent Trump zlecił Sekretarzowi Zdrowia Robertowi F. Kennedy’emu Jr. współpracę z Kongresem nad reformą rynku leków. Obecny system – według Białego Domu – faworyzuje drogie leki wielkocząsteczkowe (np. immunoterapie), kosztem tańszych i łatwiejszych w produkcji leków małocząsteczkowych, takich jak ibuprofen.

Nowe prawo ma zmienić ten trend, promując bardziej dostępne terapie.

Większa przejrzystość w łańcuchu dostaw

Na celowniku znalazły się również praktyki brokerów zajmujących się lekami na receptę. Często reprezentują oni pracodawców, ale pobierają prowizje od firm farmaceutycznych, co może prowadzić do konfliktu interesów.

Donald Trump chce, by Departament Pracy wprowadził obowiązek jawnego ujawniania takich opłat, zgodnie z przepisami zawartymi już wcześniej w Consolidated Appropriations Act – które dotąd nie były w pełni egzekwowane.

Źródło: The Epoch Times
Foto: The White House, istock/gorodenkoff/

News Chicago

W Chicago Joe Biden ostro krytykował Donalda Trumpa za cięcia w Social Security

Opublikowano

dnia

Autor:

We wtorek były prezydent Joe Biden po raz pierwszy od opuszczenia Białego Domu powrócił  na krajową scenę polityczną, kierując ostre słowa krytyki pod adresem Donalda Trumpa. Ostrzegł, że jego następca „wziął siekierę” na Social Security, instytucję kluczową dla milionów Amerykanów.

“W niecałe 100 dni ta administracja dokonała tak wielu szkód, że aż zapiera dech w piersiach” — powiedział 82-letni Biden podczas wystąpienia na krajowej konferencji Doradców i Rzeczników Osób Niepełnosprawnych w Chicago. “Wzięli siekierę na Social Security Administration.”

Wtorkowe wystąpienie było pierwszym poważnym publicznym przemówieniem Joe Bidena od czasu jego odejścia z urzędu. Choć były prezydent skupił się głównie na przygotowanych uwagach, momentami brzmiał nieco niepewnie.

Jego powrót zbiegł się z Dniem Akcji na rzecz Social Security, w ramach którego Demokraci w całym kraju podnosili alarm wobec planów Trumpa dotyczących agencji.

W centrum sporu: Social Security

Demokraci coraz mocniej koncentrują się na polityce Donalda Trumpa wobec Social Security — popularnej instytucji federalnej, która wypłaca świadczenia milionom Amerykanów. Ubezpieczenia społeczne mają być jedną z głównych osi kampanii przed wyborami uzupełniającymi w 2026 roku, które zdecydują o przyszłości Kongresu i wpływach partii.

Podczas przemówienia Biden nie użył bezpośrednio nazwiska Trumpa, odnosząc się do niego jako „tego faceta”.

Nowe działania administracji Trumpa

W odpowiedzi na pytania dziennikarzy sekretarz prasowy Białego Domu Karoline Leavitt skomentowała wiek Bidena z lekką ironią: “Jestem zaskoczona, że przemawia wieczorem. Myślałam, że już od dawna śpi” — powiedziała podczas konferencji prasowej.

Leavitt zapowiedziała także, że Trump podpisze memorandum prezydenckie mające na celu uniemożliwienie nielegalnym imigrantom uzyskiwania świadczeń z Social Security. Dokument ma rozszerzyć działania prokuratorskie wobec oszustw w systemach Social Security, Medicare i Medicaid.

Jednak kontrowersje wokół działania Social Security Administration SSA za kadencji Donalda Trumpa narastają. Od momentu objęcia urzędu prezydent znacząco ograniczył zatrudnienie w administracji federalnej — tylko w SSA planowane jest zwolnienie 7 tysięcy pracowników.

W dodatku agencja została pozwana za udostępnienie doradcy prezydenta, Elonowi Muskowi, danych osobowych beneficjentów, w tym numerów Social Security.

Musk, jeden z najbliższych doradców Trumpa i najbogatszy człowiek na świecie, określił Social Security jako „największą piramidę finansową wszech czasów”.

Problemy beneficjentów

Odbiorcy świadczeń alarmują o problemach: długie czasy oczekiwania na infolinii, awarie portalu „My Social Security” oraz błędne powiadomienia sugerujące, że osoby niepełnosprawne i o niskich dochodach nie otrzymują już świadczeń.

Agencja wyjaśniła, że był to błąd techniczny, a Biały Dom zapewnił, że nie planuje obniżki świadczeń, a jedynie działania przeciwko nadużyciom.

Joe Biden wykorzystał te problemy jako punkt wyjścia do ataku na obecnego prezydenta: “Najpierw strzelają, a dopiero potem celują. Chcą zniszczyć tę instytucję, żeby ją okraść. A po co? Żeby znów obniżyć podatki miliarderom i korporacjom.”

Polaryzacja wśród Demokratów

Choć niektórzy Demokraci entuzjastycznie przyjęli powrót Bidena, inni pozostają sceptyczni. Były senator Martin O’Malley, obecnie administrator SSA, stwierdził, że administracja Trumpa „wybebeszyła agencję piłą łańcuchową”.

Jednak postępowi działacze, tacy jak Norman Solomon, uważają, że Biden powinien pozostać poza sceną publiczną. “Jego egocentryczne podejście przyniosło więcej szkód niż pożytku. Czas na odrobinę pokory” — skomentował Solomon.

Mimo wszystko Joe Biden nadal ma wpływy w Partii Demokratycznej. Utrzymuje biuro w Waszyngtonie, choć jego stałą bazą pozostaje Delaware. Po wyborczej porażce Kamali Harris w starciu z Trumpem jesienią zeszłego roku, wielu Demokratów liczy, że choć Biden nie będzie już kandydatem, jego głos pomoże zjednoczyć partię.

Jak ujął to lider Demokratów w Izbie Reprezentantów Hakeem Jeffries: “To moment, w którym potrzebujemy każdego. I właśnie dlatego głos prezydenta Bidena jest dziś tak ważny.”

Źródło: bynews9
Foto: istock/jetcityimage/
Czytaj dalej

News USA

Nowe szczegóły w sprawie śmierci Gene’a Hackmana i jego żony

Opublikowano

dnia

Autor:

Władze stanu Nowy Meksyk opublikowały we wtorek zbiór dokumentów związanych ze śmiercią aktora Gene’a Hackmana i jego żony, Betsy Arakawy. Wśród materiałów znalazł się obszerny raport śledczy, zawierający m.in. analizę historii wyszukiwań internetowych i rozmów telefonicznych Arakawy z ostatnich dni jej życia. Wynika z nich, że kobieta intensywnie poszukiwała informacji na temat objawów grypopodobnych, COVID-19 oraz technik oddychania.

Betsy Arakawa zmarła w połowie lutego z powodu zespołu płucnego hantawirusowego — rzadkiej, ale poważnej choroby wirusowej przenoszonej przez gryzonie. U Gene’a Hackmana, który miał 95 lat, jako przyczynę zgonu wskazano chorobę serca, z powikłaniami związanymi z zaawansowaną chorobą Alzheimera. Uważa się, że zmarł około tygodnia po żonie.

Ciała pary — częściowo zmumifikowane — zostały odnalezione 26 lutego w ich domu w Santa Fe. Pracownicy ochrony oraz ekipy techniczne powiadomili służby po zauważeniu niepokojących sygnałów z posesji.

Upublicznione materiały zawierają zdjęcia, raporty i nagrania, jednak sąd wcześniej nakazał zablokowanie wszelkich obrazów ukazujących ciała pary. Dodatkowe nagrania, m.in. z kamer samochodowych, mogą zostać ujawnione w późniejszym terminie. Rodzina Hackmana oraz prawnicy majątku zabiegali o ograniczenie dostępu do tych informacji w celu ochrony prywatności.

Ostatnie dni Arakawy

Zgodnie z raportem śledczym, analiza komputera Betsy Arakawy ujawniła, że w dniach od 8 do 12 lutego poszukiwała informacji związanych z COVID-19, objawami grypy, zawrotami głowy i krwawieniami z nosa. 11 lutego poinformowała swojego masażystę mailowo, że Hackman wykazywał objawy przeziębienia, i choć uzyskał negatywny wynik testu na COVID-19, odwołała swoją wizytę „z ostrożności”.

W dniu 12 lutego Arakawa próbowała skontaktować się z prywatną usługą medyczną w Santa Fe. Połączenie trwało krócej niż dwie minuty, a próba oddzwonienia przez klinikę pozostała bez odpowiedzi. Śledczy przeanalizowali także zapis z kamer sklepów, które odwiedziła dzień wcześniej.

Nagrania z kamer policyjnych pokazują funkcjonariuszy dokumentujących miejsce zdarzenia. W jednym z pomieszczeń śledczy znaleźli ciało Betsy Arakawy – obok niej czuwał ich pies. Ciało Hackmana znajdowało się w innej części domu, co funkcjonariusze uznali za „zastanawiające”.

Z obawy przed możliwym wyciekiem gazu bądź zatruciem tlenkiem węgla otworzono okna i drzwi, jednak testy nie wykazały żadnych nieprawidłowości.

Gryzonie, psy i środowisko

Państwowa inspekcja środowiskowa stwierdziła obecność odchodów gryzoni w budynkach gospodarczych na posesji, a także żywołapki, jednak nie znaleziono śladów ich obecności wewnątrz domu. Eksperci uznali, że zakażenie Arakawy mogło mieć związek z kontaktem pośrednim lub obecnością wirusa w otoczeniu.

W domu znajdowały się również trzy psy należące do pary. Jednego z nich znaleziono martwego – zamkniętego w skrzyni. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci było odwodnienie i głód. Pozostałe dwa psy przeżyły.

Wątpliwości prawne i prywatność

Adwokat majątku Hackmana, Kurt Sommer, podkreślił podczas rozprawy, że zarówno Gene Hackman, jak i jego żona przez lata konsekwentnie unikali życia w blasku fleszy. “Ich pragnienie prywatności powinno być uszanowane także po śmierci” — zaznaczył.

Media zapewniły w dokumentach sądowych, że nie będą publikować wizerunków ciał i zamierzają rozmywać wszystkie zdjęcia, które mogłyby naruszyć prywatność zmarłych.

Źródło: npr
Foto: YouTube, Santa Fe County Sheriff
Czytaj dalej

News USA

Mieszkaniec Indiany skazany za zabicie policjanta zostanie stracony po 24 latach

Opublikowano

dnia

Autor:

Benjamin Ritchie, skazany za zamordowanie policjanta z Indiany podczas pościgu w 2000 roku, zostanie stracony w przyszłym miesiącu — orzekł we wtorek Sąd Najwyższy stanu Indiana.

Do tragicznego zdarzenia doszło we wrześniu 2000 roku w Beech Grove. Według akt sądowych, Benjamin Ritchie uciekał pieszo po tym, jak porzucił skradzionego vana, uciekając przed policją. Gdy funkcjonariusz Bill Toney ruszył za nim w pościg, Ritchie odwrócił się i oddał cztery strzały, śmiertelnie raniąc policjanta.

W 2002 roku ława przysięgłych uznała Ritchiego za winnego morderstwa oraz kilku innych przestępstw. Sędzia sądu pierwszej instancji wymierzył mu karę śmierci.

Od tamtej pory Benjamin Ritchie wielokrotnie próbował podważyć wyrok, zarówno przed sądami stanowymi, jak i federalnymi, jednak bezskutecznie. W swoim najnowszym wniosku domagał się zgody na ponowne rozpatrzenie sprawy, argumentując, że jego wcześniejszy obrońca nie zbadał możliwych okoliczności łagodzących – w tym wpływu zaburzeń ze spektrum płodowego zespołu alkoholowego (FASD) oraz narażenia na ołów w dzieciństwie.

Ritchie wskazywał również na swój wiek – miał 20 lat w momencie popełnienia przestępstwa – jako czynnik, który powinien zostać wzięty pod uwagę.

Sąd Najwyższy stanu Indiana odrzucił jednak ten wniosek i wyznaczył datę egzekucji na 20 maja, tuż przed wschodem słońca. W opinii większości, sędzia Geoffrey Slaughter stwierdził, że sąd nie może zakładać, iż nowe dowody dotyczące stanu zdrowia psychicznego Ritchiego wpłynęłyby na decyzję ławy przysięgłych.

Sędzina Loretta Rush, choć zgodziła się z decyzją o oddaleniu wniosku, wyraziła osobną opinię, w której podkreśliła, że istnieją dowody wskazujące na to, iż Ritchie mógł cierpieć na FASD w czasie popełnienia przestępstwa.

„Nie powinniśmy ustalać daty wykonania najbardziej nieodwołalnej z kar, nie upewniwszy się wcześniej, że oskarżony miał zapewnioną skuteczną pomoc prawną” – napisała Rush.

Portret Billa Toneya

Egzekucja Ritchiego będzie pierwszą w stanie Indiana od czasu wykonania wyroku na Josephie Corcoranie, który został stracony przez podanie śmiertelnego zastrzyku 18 grudnia ubiegłego roku. O jego egzekucji informowaliśmy tutaj.

Corcoran został skazany za zamordowanie swojego brata, narzeczonego siostry oraz dwóch innych mężczyzn w lipcu 1997 roku. Była to pierwsza egzekucja w stanie od 15 lat, po przerwie spowodowanej m.in. krajowym niedoborem substancji używanych do wykonywania wyroków śmierci.

Źródło: nbc
Foto: YouTube
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Reklama
Reklama

Kalendarz

kwiecień 2025
P W Ś C P S N
 123456
78910111213
14151617181920
21222324252627
282930  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu