News USA
Znów drożej za znaczek? USPS zapowiada kolejną podwyżkę opłat pocztowych
Już w lipcu 2025 roku Amerykanie mogą zapłacić więcej za wysłanie tradycyjnego listu. Amerykańska Poczta (USPS) zaproponowała kolejną podwyżkę cen, która miałaby objąć zarówno przesyłki krajowe, jak i międzynarodowe. Jeśli zmiany zostaną zatwierdzone, cena znaczka pocztowego wzrośnie z 73 do 78 centów.
Z kolei listy wysyłane bez znaczków, tylko za opłatą pocztową, zazwyczaj przez firmy – będą kosztować 74 centy, czyli o 5 centów więcej niż dotychczas.
Drożej także za pocztówki i listy zagraniczne
Nie tylko zwykłe listy staną się droższe. Wzrosną również inne opłaty:
- Pocztówki krajowe: z 56 do 62 centów
- Listy i pocztówki międzynarodowe: z 1,60 do 1,65 USD
Zmiany nie wejdą jednak w życie automatycznie. Propozycję musi jeszcze zatwierdzić Komisja Regulacji Pocztowych (Postal Regulatory Commission).
Plan ratunkowy USPS – stabilność za wszelką cenę
Podwyżka wpisuje się w realizację ambitnego 10-letniego planu restrukturyzacyjnego, którego celem jest osiągnięcie stabilności finansowej Poczty. USPS od lat zmaga się z problemami budżetowymi – agencja znajduje się na liście organizacji wysokiego ryzyka prowadzonej przez Government Accountability Office nieprzerwanie od 2002 roku.
W 2022 roku Kongres uchwalił ustawę o reformie usług pocztowych, mającą poprawić sytuację finansową instytucji. Mimo to, potrzeba dalszych działań – a wśród nich są m.in. częstsze i większe podwyżki cen.
Ostatni raz cena znaczka wzrosła w lipcu 2024 roku, a jeśli nowa propozycja przejdzie, będzie to druga podwyżka w ciągu dwunastu miesięcy.

Tradycyjna poczta kontra era cyfrowa
Zmniejszająca się liczba wysyłanych listów w dobie cyfrowej komunikacji oraz rosnące koszty operacyjne sprawiają, że Amerykańska Poczta musi szukać nowych źródeł dochodu. Choć podwyżki mogą wydawać się niewielkie w ujęciu jednostkowym, mają one wygenerować miliardy dolarów w skali kraju.
Dla wielu konsumentów i firm to kolejny sygnał, że papierowa korespondencja staje się coraz większym luksusem – nie tylko z uwagi na czas, ale i na cenę.
Źródło: scrippsnews
Foto: istock/MattGush/Douglas Cliff/
News USA
Rząd masowo podważa wnioski azylowe imigrantów. Nowa taktyka: deportacje do państw trzecich
Administracja Prezydenta Donalda Trumpa prowadzi szeroko zakrojoną akcję mającą na celu unieważnienie tysięcy wniosków o azyl składanych przez imigrantów z aktywnymi sprawami w sądach imigracyjnych – wynika z wewnętrznych danych rządowych pozyskanych przez CBS News.
Według prawników i przedstawicieli organizacji imigracyjnych skala działań znacząco wzrosła w ostatnich tygodniach. Dotyczy to sądów imigracyjnych m.in. w Atlancie, Nowym Jorku, Miami, Los Angeles, San Francisco oraz w Teksasie, gdzie wnioskodawcy otrzymują wnioski rządu o odrzucenie ich spraw bez rozpatrzenia merytorycznego.
Deportacja do kraju, z którym imigrant nie ma żadnych związków
Sądy imigracyjne w USA nie należą do władzy sądowniczej – są jednostkami administracji federalnej podlegającymi Departamentowi Sprawiedliwości. W ich pracę bezpośrednio zaangażowani są adwokaci Immigration and Customs Enforcement (ICE), reprezentujący rząd federalny.
Nowa strategia ICE polega na składaniu tzw. wniosków o „pretermit”, czyli żądań odrzucenia wniosku azylowego bez jego rozpatrywania. W takich pismach rząd argumentuje, że imigrant, który twierdzi, że grozi mu prześladowanie w ojczystym kraju, może zostać odesłany do innego państwa, które – na podstawie dwustronnych ustaleń – zgodziło się przyjąć cudzoziemców niebędących jego obywatelami.
W ostatnich tygodniach ICE proponowało deportacje do m.in.:
- Gwatemali,
- Hondurasu,
- Ekwadoru,
- Ugandy.
Jeśli sędzia zaakceptuje taki wniosek, wnioskodawca traci możliwość ubiegania się o azyl w USA, a proces deportacyjny może ruszyć natychmiast – chyba że imigrant złoży apelację.
Ponad 8 tysięcy wniosków o odrzucenie spraw
Dane pozyskane przez CBS News pokazują, że do początku grudnia ICE złożyło ponad 8 000 takich wniosków – co wskazuje na systemową, ogólnokrajową kampanię.
Administracja Trumpa argumentuje, że działania te mają przeciwdziałać „nadużyciom” systemu azylowego i usprawnić deportacje, zwłaszcza tych, którzy – według rządu – przybyli z powodów ekonomicznych. Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego (DHS) w oświadczeniu zapewnił, że administracja „wykorzystuje wszelkie dostępne prawnie narzędzia”, by zredukować zaległości i „nadużycia” w systemie azylowym.

23 maja ICE aresztowało urodzonego w Tadżykistanie obywatela Rosji jako zagranicznego uciekiniera podejrzanego o przynależność do organizacji terrorystycznej Al-Kaida
Zmiana przepisów: wnioskodawca musi udowodnić, że nie może być deportowany do kraju trzeciego
Przełomem stała się decyzja Board of Immigration Appeals (BIA) z października, która nakazała sędziom najpierw rozpatrywać wnioski ICE o deportację do państw trzecich, a dopiero potem właściwe wnioski azylowe. Decyzja przenosi też ciężar dowodu na imigranta – to on musi wykazać, że grozi mu prześladowanie także w państwie, do którego rząd chce go wysłać.
Dla wielu prawników to krok, który może sparaliżować dostęp do azylu w USA.

Nielegalni imigranci aresztowani w Nowym Orleanie
Prawnicy: to próba zniechęcenia i złamania wnioskodawców
Zdaniem wielu adwokatów imigracyjnych, nowa taktyka dotyka nawet tych migrantów, którzy mają silne, dobrze udokumentowane podstawy do uzyskania azylu.
Przykłady podane przez prawników:
- Opozycjonista z Nikaragui, który uciekł przed prześladowaniami politycznymi – rząd chce go deportować do Hondurasu.
- Mężczyzna z Iranu, który miał relacje jednopłciowe i obawia się represji – DHS próbował wysłać go do Ugandy, gdzie homoseksualizm jest surowo karany.
- Rosjanka z małym dzieckiem – rząd wnioskuje o jej deportację również do Ugandy.
Prawnicy podkreślają, że takie decyzje zapadają tuż przed kluczowymi rozprawami – czasem na kilka dni lub godzin przed rozpoczęciem przesłuchania.

„To, co się dzieje, to de facto odbieranie ludziom prawa do azylu. Wielu z nich nigdy nie było w kraju, do którego rząd chce ich wysłać. To forma presji: porzuć swój wniosek albo ryzykuj deportację w nieznane” – mówi jeden z adwokatów.
Sprawy trafiają do sądów
Organizacje prawne, takie jak Center for Gender and Refugee Studies z San Francisco, już składają pozwy, twierdząc, że rząd próbuje „wyciąć” azyl u źródła, zanim obywatele innych państw otrzymają szansę przedstawienia swojej historii.
„To próba całkowitego demontażu ochrony uchodźców w USA” – ocenia dyrektor prawna organizacji.

System azylowy w stanie kryzysu
Administracja Trumpa utrzymuje, że nowe działania są konieczne, by „oczyścić” system z nadużyć. Prawnicy imigracyjni odpowiadają, że rząd odwraca logikę prawa, odbierając ochronę osobom, które walczą o życie i bezpieczeństwo.
Tymczasem liczba wniosków o azyl wciąż rośnie, a sądy imigracyjne toną w zaległościach – obecnie ponad 3 miliony nierozpatrzonych spraw.
Jedno jest pewne: strategia deportacji do państw trzecich będzie jednym z najbardziej kontrowersyjnych elementów polityki imigracyjnej administracji Trumpa – a jej skutki dla tysięcy rodzin wciąż są nieznane.
Źródło: cbs
Foto: ICE, istock/ greenleaf123/
News USA
Fortuna pod choinkę! Mieszkaniec Arkansas zgarnia 1,817 mld USD w Powerball
Niesamowity świąteczny łut szczęścia miał mieszkaniec Arkansas. Kupon sprzedany w tym stanie dopasował wszystkie liczby w losowaniu Powerball z Wigilii Bożego Narodzenia, zdobywając gigantyczną pulę 1,817 mld dolarów. To druga najwyższa wygrana w historii loterii w USA, ustępująca jedynie rekordowym 2,04 mld dolarów wygranym w Kalifornii w listopadzie 2022 roku.
Zwycięski zestaw liczb to: 4, 25, 31, 52, 59 oraz Powerball 19; Power Play wyniósł 2X.
Matt Strawn, przewodniczący Powerball Product Group i CEO Iowa Lottery, przekazał gratulacje rekordowemu zwycięzcy, podkreślając, że „jest to naprawdę niezwykła, odmieniająca życie wygrana”, a każda zakupiona gra wspiera programy publiczne w całych Stanach Zjednoczonych.
Nowy miliarder ma do wyboru:
- Wypłatę w ratach o wartości 1,817 mld dolarów – natychmiastowa wypłata plus 29 corocznych rat rosnących o 5%
- Wypłatę jednorazową: 834,9 mln dolarów
Kwoty te podawane są przed opodatkowaniem.
To dopiero drugi raz w historii, gdy zwycięski kupon Powerball został sprzedany w Arkansas (pierwszy raz – 2010 r.).
Inne wygrane w tym losowaniu
- 8 graczy trafiło milion dolarów, dopasowując wszystkie białe kule
- 114 kuponów wygrało 50 000 dolarów
- 31 kuponów z opcją Power Play zdobyło po 100 000 dolarów
Poprzedni jackpot Powerball padł 6 września, kiedy Missouri i Teksas podzieliły się kwotą 1,787 mld dolarów. Kolejna pula jackpota zacznie się od 20 mln dolarów, a następne losowanie odbędzie się w sobotę.
Prawdopodobieństwo trafienia głównej wygranej w Powerball to 1 do 292,2 mln.

Najwyższe wygrane w historii Powerball (TOP 10)
| Miejsce | Kwota wygranej (USD) | Data | Lokalizacja zwycięzcy |
|---|---|---|---|
| 1 | 2,04 mld | 7.11.2022 | Kalifornia |
| 2 | 1,817 mld | 24.12.2025 | Arkansas |
| 3 | 1,765 mld | 11.10.2023 | Kalifornia |
| 4 | 1,586 mld | 13.01.2016 | CA, FL, TN (3 zwycięzców) |
| 5 | 1,326 mld | 6.04.2024 | Oregon |
| 6 | 1,12 mld | 4.10.2021 | Kalifornia |
| 7 | 768,4 mln | 27.03.2019 | Wisconsin |
| 8 | 758,7 mln | 23.08.2017 | Massachusetts |
| 9 | 731,1 mln | 20.01.2021 | Maryland |
| 10 | 699,8 mln | 4.10.2021 | Kalifornia |
Najwyższe wygrane w historii USA (Powerball + Mega Millions) – TOP 10
| Miejsce | Kwota wygranej (USD) | Loteria | Data | Lokalizacja zwycięzcy |
|---|---|---|---|---|
| 1 | 2,04 mld | Powerball | 7.11.2022 | Kalifornia |
| 2 | 1,817 mld | Powerball | 24.12.2025 | Arkansas |
| 3 | 1,765 mld | Powerball | 11.10.2023 | Kalifornia |
| 4 | 1,602 mld | Mega Millions | 8.08.2023 | Floryda |
| 5 | 1,586 mld | Powerball | 13.01.2016 | CA, FL, TN |
| 6 | 1,537 mld | Mega Millions | 23.10.2018 | Karolina Południowa |
| 7 | 1,35 mld | Mega Millions | 13.01.2023 | Maine |
| 8 | 1,326 mld | Powerball | 6.04.2024 | Oregon |
| 9 | 1,28 mld | Mega Millions | 29.07.2022 | Illinois |
| 10 | 1,1 mld | Mega Millions | 22.01.2021 | Michigan |
Źródło: foxbusiness
Foto: YouTube, istock/Deagreez/Nattakorn Maneerat/
News USA
Czy mamy teraz dobry czas na refinansowanie kredytu hipotecznego?
Wraz ze stopniowym spadkiem stóp procentowych wielu właścicieli domów zastanawia się nad refinansowaniem kredytu hipotecznego. Eksperci jednak ostrzegają: niższe stawki nie oznaczają automatycznie, że refinansowanie będzie opłacalne. Jak wyjaśnia Jake Krimmel, starszy ekonomista Realtor.com, w obecnych warunkach rynkowych większość kredytobiorców wciąż nie spełnia kluczowego warunku opłacalności.
„Breakeven point” – klucz do oceny opłacalności
Refinansowanie ma sens tylko wtedy, gdy przejdzie tzw. próg opłacalności (breakeven point). Oznacza to, że oszczędności wynikające z niższego oprocentowania muszą w rozsądnym czasie pokryć koszty zamknięcia nowego kredytu.
„Wielkość pożyczki, pozostały okres spłaty i – co najważniejsze – jak długo właściciel planuje mieszkać w danym domu, mają ogromne znaczenie” – zaznacza Krimmel. Prosta zasada brzmi: koszty zamknięcia podzielone przez miesięczne oszczędności pokazują, ile czasu potrzeba na osiągnięcie progu opłacalności.
Ponieważ refinansowanie nie jest bezpłatne i wiąże się z opłatami dodatkowymi, krótkoterminowe pozostanie w nieruchomości zazwyczaj uniemożliwia odzyskanie poniesionych kosztów.
Spadające stopy Fed to nie to samo, co spadające oprocentowanie kredytów
Choć Rezerwa Federalna w grudniu trzeci raz z rzędu obniżyła stopy procentowe, nie oznacza to, że oprocentowanie kredytów hipotecznych automatycznie spadnie. Stopy hipoteczne są bardziej powiązane z rentownością 10-letnich obligacji skarbowych USA niż z decyzjami Fed.
Ekonomiści przewidują, że średnie oprocentowanie kredytów hipotecznych może w przyszłym roku wynieść około 6,3%, czyli jedynie nieznacznie mniej niż średnia 6,6% w 2025 roku.
Kiedy refinansowanie ma sens?
Krimmel wyjaśnia, że refinansowanie zwykle jest opłacalne dopiero wtedy, gdy nowa stopa procentowa jest o od 0,5 do 1 punktu procentowego niższa od aktualnej. Tymczasem większość właścicieli nieruchomości zaciągnęła kredyty w czasach rekordowo niskich stóp.

Obecnie ponad 80% właścicieli ma oprocentowanie poniżej 6%, podczas gdy opłacalne refinansowanie zaczyna się dopiero dla osób z oprocentowaniem 6,65% lub wyższym. To klasyczny przykład tzw. efektu „lock-in” – kredytobiorcy „zablokowani” w niskich stopach nie mają ekonomicznego powodu zmieniać kredytu.
Najwięcej mogą zyskać osoby, które kupiły dom w ostatnich 2–3 latach, gdy stopy wynosiły 7–8%. Jeśli planują mieszkać w swoich domach przez kolejne 5 lat lub dłużej, nawet niewielki spadek rynkowych stóp może im przynieść realne oszczędności.
Dla większości – refinansowanie nadal się nie opłaca
Drobne spadki oprocentowania są niemal bez znaczenia dla kredytobiorców, którzy mają historycznie niskie stopy rzędu 3–4%. Dla nich refinansowanie oznaczałoby jedynie wzrost kosztów.

Jake Krimmel podkreśla, że równie ważne jak rynkowe stopy procentowe są zdolność kredytowa, wysokość wkładu własnego i umiejętne porównywanie ofert. Często te czynniki mają większe znaczenie niż zmiany w polityce Fed.
Wnioski
Mimo że rynek sugeruje możliwość dalszych obniżek stóp procentowych, refinansowanie nie będzie korzystne dla większości właścicieli domów. Tylko ci, którzy zaciągnęli kredyty przy wysokich stopach i planują pozostać w swoich nieruchomościach przez długi czas, mogą realnie skorzystać.
Źródło: foxbusiness
Foto: istock/ronstik/venuestock/Stanislav Smoliakov/
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW4 tygodnie temuPielęgnujemy świąteczne tradycje. Patrycja Niżnik zaprasza na Mikołajki i Wigilię
-
News USA3 tygodnie temuRząd wstrzymuje rozpatrywanie wszystkich wniosków imigracyjnych z 19 państw
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW3 tygodnie temuTomasz Potaczek z Chicago ponownie na podium Mistrzostw Świata w Kettlebell
-
News USA2 tygodnie temuHistoryczne wystąpienie prezydenta: Trump o uroczystości Niepokalanego Poczęcia
-
News USA3 tygodnie temuUniwersytet Kolorado zapłaci 10,3 mln USD za przymus szczepień przeciw COVID-19
-
NEWS Florida4 tygodnie temuKlientów Florida Power & Light czeka rekordowa podwyżka cen energii elektrycznej
-
Polonia Amerykańska3 tygodnie temuMsza Św. w intencji ofiar stanu wojennego zostanie odprawiona 14 grudnia w Kościele Św. Trójcy
-
News Chicago3 tygodnie temuKawiarniany wagon Metry: Pasażerowie zachwyceni, przewoźnik planuje kolejny krok











