News Chicago
Raging Waves otwiera sezon w maju. Sprawdź nowe atrakcje w największym parku wodnym Illinois!

Choć pogoda może jeszcze na to nie wskazywać, lato zbliża się wielkimi krokami – a wraz z nim sezon parków wodnych w Illinois! Największy w stanie park wodny, Raging Waves, ogłosił oficjalną datę otwarcia na sezon 2025. To 24 maja.
Od 24 maja do 7 września goście będą mogli cieszyć się atrakcjami w 58-akrowym kompleksie w Yorkville, przy 4000 N. Bridge St.
32 zjeżdżalnie, basen z falami i wiele więcej!
Raging Waves to raj dla miłośników wodnej rozrywki – park oferuje:
- Ponad 32 zjeżdżalnie wodne
- Leniwą rzekę
- Basen ze sztucznymi falami
- Strefy zabaw dla dzieci
- Nowe udogodnienia i ulepszenia
Ceny biletów i karnetów
Ceny biletów na sezon 2025 zaczynają się od:
- Bilet jednodniowy: od 62,99 USD
- Parking przedpłacony: od 20 USD
- Karnety sezonowe: od 81,99 USD (nieograniczone wejścia)
Nowości na sezon 2025
Raging Waves przygotowało kilka niespodzianek! Wśród nowych atrakcji znajdą się:
- Ogromny ekran LED – wysoki na dwa piętra, szeroki jak kort tenisowy. Będzie wyświetlać transmisje sportowe, filmy i teledyski.
- Więcej pontonów i tratw rodzinnych – krótsze kolejki do zjeżdżalni!
- Nowe wydarzenia specjalne – imprezy dla rodzin i dorosłych przez cały sezon.
- Ekskluzywne kabiny VIP – z nową strefą odprawy i lepszym komfortem.
- Więcej szafek i ulepszone ścieżki – dla wygody odwiedzających.
- Nowy system audio – lepsza jakość dźwięku w całym parku.
- Nowe przysmaki – wykwintny popcorn, lody churro i mrożone koktajle.
- Nowe pawilony piknikowe i boiska – dla grup od 50 do 500 osób.
Więcej informacji oraz bilety na stronie internetowej Raging Waves.
Źródło: nbc
Foto: Raging Waves
News Chicago
Chicago staje w obronie protestujących. Johnson wprowadza nowe wytyczne dla policji

Burmistrz Chicago Brandon Johnson podpisał we wtorek rozporządzenie wykonawcze mające na celu ochronę praw protestujących. Decyzja zapadła po piątkowej demonstracji przed ośrodkiem ICE w Broadview, gdzie – jak relacjonują uczestnicy – federalni funkcjonariusze zagrozili protestującym aresztowaniem i użyli gumowych kul do rozpędzenia tłumu.
„Miasto Chicago zrobi wszystko, co w jego mocy, aby chronić swoje społeczności i bronić demokracji” – powiedział Brandon Johnson podczas podpisania trzystronicowego dokumentu, nazwanego „Inicjatywą Ochrony Chicago”.
Nowe przepisy zobowiązują Departament Policji Chicago do ochrony konstytucyjnych praw mieszkańców – nawet w sytuacji, gdy rząd federalny podejmuje działania przeciwko demonstrantom. Jednocześnie policja ma zapewnić bezpieczeństwo publiczne i szukać rozwiązań, które pozwolą na pokojowy przebieg zgromadzeń.
Dekret: współpraca zamiast konfrontacji
Rozporządzenie nakłada na policjantów obowiązek współpracy z protestującymi – m.in. poprzez wskazywanie alternatywnych miejsc demonstracji, jeśli federalne agencje nakażą opuszczenie danego terenu. Dokument wymaga także, aby funkcjonariusze ujawniali swoją tożsamość i nie zasłaniali twarzy podczas protestów. Noszenie masek pozostaje możliwe, ale nie jest obowiązkowe.
Historyczne odniesienia i spór z Waszyngtonem
Brandon Johnson podkreślił, że decyzja wpisuje się w tradycję obywatelskiego aktywizmu w Chicago – od protestów robotniczych w epoce Haymarket po ruch praw obywatelskich.
Burmistrz sprzeciwił się rozmieszczeniu w mieście agentów ICE oraz zapowiedzi wysłania oddziałów Gwardii Narodowej przez administrację Donalda Trumpa. „W przypadku, gdy rząd federalny podepcze Konstytucję, policja ma obowiązek zapewnić ochronę naszej demokracji” – stwierdził Johnson.
Kontekst ogólnokrajowy
Dekret pojawia się w momencie, gdy FBI znalazło się pod ostrzałem krytyki w Senacie. Dyrektor biura Kash Patel został zapytany o doniesienia, że FBI planuje ścigać lewicowe grupy protestujące poprzez wszczynanie postępowań karnych. Patel nazwał te informacje „fałszywymi” i zarzucił krytykom, że „nie jednoczą kraju”.
Źródło: nbc
Foto: Chicago Mayor’s Office
News Chicago
Republikanie chcą impeachmentu gubernatora Pritzkera po jego ostrych komentarzach

Gubernator J.B. Pritzker wezwał w poniedziałek do uspokojenia politycznych napięć po zabójstwie konserwatywnego działacza Charliego Kirka. Tymczasem część Republikanów w Illinois złożyła wniosek o jego impeachment, oskarżając go o szerzenie „retoryki nienawiści”.
Spór o słowa
JB Pritzker ostro skrytykował Prezydenta Donalda Trumpa za to, że ten po tragedii w Utah bez dowodów obwinił „radykalną lewicę” o atak. Sam gubernator podkreślił, że nawołuje do pokojowych protestów i demokratycznej debaty, nigdy do przemocy.
Republikanie jednak twierdzą, że jego wcześniejsze wystąpienia – w tym porównania do wzrostu faszyzmu w Niemczech lat 30-tych – są równoznaczne z określaniem ich jako „nazistów”. Kongresmen stanowy Adam Niemerg stwierdził, że gubernator „nie jest godny przywództwa” i wnioskuje o jego usunięcie ze stanowiska.
“Powiedział, że Republikanie nie powinni zaznać spokoju. To niebezpieczna retoryka, która ma swoje konsekwencje” – przekonywał Niemerg.
Impeachment ma małe szanse
Choć wniosek został formalnie złożony, Republikanie sami przyznają, że szanse na jego powodzenie są minimalne. Demokratyczna większość w Izbie Reprezentantów najpewniej nie dopuści nawet do debaty. Aby odsunąć Pritzkera od władzy, potrzebna byłaby większość 2/3 w Senacie stanu.
Trump podsyca emocje
Dyskusja w Illinois wpisuje się w szersze napięcia na szczeblu krajowym. W poniedziałek Prezydent Trump powtórzył w rozmowie z NBC News, że za atak odpowiada „radykalna lewica”, choć śledczy nie ustalili jeszcze motywów sprawcy.
JB Pritzker odpowiedział, że prezydent „aktywnie podsyca płomienie podziałów”, zamiast apelować o spokój po politycznie motywowanej przemocy.
Jim Edgar, niedawno zmarły republikański gubernator Illinois, wielokrotnie apelował o konsensus ponad podziałami. Dzisiejsze napięcia w Illinois – po dramatycznych wydarzeniach w Utah i ostrej wymianie słów na linii Pritzker–Trump–Republikanie stanowią dowód, że polityczny krajobraz stanu staje się coraz bardziej spolaryzowany.
Źródło: nbc
Foto: The White House, JB Pritzker fb
News Chicago
Tragedia nad jeziorem Michigan: Po awanturze domowej nie żyje matka i dwoje dzieci

Władze powiatu Cook potwierdziły tożsamość trzeciej osoby znalezionej martwej w jeziorze Michigan w sobotę. Ofiarą jest 31-letnia Drake Patton, której ciało wyłowiono po południu w pobliżu plaży 63rd Street. Tego samego dnia odnaleziono także ciała jej dzieci.
Roczna dziewczynka, Jream Jaycee Washington, została wyłowiona wcześniej w rejonie plaży 57th Street, a niedługo potem z jeziora wydobyto ciało 6-letniego Wyatta Brydena Pattona.
Rodzina potwierdziła, że Drake Patton była matką dzieci. Cała trójka pochodziła z południowych przedmieść Matteson.
We wtorkowy wieczór na plaży 57th Street odbyło się czuwanie połączone z wypuszczeniem balonów. Bliscy wspominali najmłodsze ofiary: Jream jako radosną dziewczynkę, która dopiero zaczynała stawiać pierwsze kroki, oraz Wyatta – pełnego energii chłopca, który kochał balony i słodycze.
Według wstępnych ustaleń policji, do tragedii mogło dojść w wyniku awantury domowej. Władze czekają na wyniki sekcji zwłok, które mają pomóc ustalić dokładną przyczynę śmierci.
Źródło: nbc
Foto: fb
-
News USA3 tygodnie temu
Administracja Trumpa grozi odcięciem funduszy za „ideologię gender” w szkołach
-
News USA1 tydzień temu
Zabójstwo Ukrainki w Charlotte wywołało debatę o bezpieczeństwie publicznym
-
News Chicago3 tygodnie temu
Molly Borowski z Chicago uciekała przed policją z prędkością 109 mil na godzinę
-
News USA3 tygodnie temu
Sfingował własną śmierć, by uciec do kochanki. 45-latek z Wisconsin odsiedzi 89 dni
-
News USA2 tygodnie temu
Niepowtarzalna trasa Lecha Wałęsy – 45 lat Solidarności, 28 miast, jedno przesłanie
-
News USA3 tygodnie temu
Strzelanina w Minneapolis: Dlaczego Robin Westman otworzył/a ogień do dzieci?
-
Polonia Amerykańska2 dni temu
Błyszcząca ABBA NIGHT fundacji You Can Be My Angel w obiektywie StelmachLens, 12 września
-
News USA4 tygodnie temu
Dziś europejscy przywódcy i Zełenski będą rozmawiać z Trumpem o zakończeniu wojny w Ukrainie