Połącz się z nami

News USA

Grenlandia w centrum geopolitycznej rywalizacji: Tubylcy mają obawy o przyszłość terytorium

Opublikowano

dnia

Grenlandczycy coraz bardziej obawiają się, że ich ojczyzna, będąca autonomicznym terytorium Danii, stała się pionkiem w globalnej rywalizacji między USA, Rosją i Chinami. W obliczu postępującego globalnego ocieplenia, które otwiera nowe szlaki morskie i dostęp do surowców naturalnych, mieszkańcy wyspy obawiają się, że ambicje Prezydenta USA Donalda Trumpa mogą zagrozić ich drodze do niepodległości.

Wizyta amerykańskich oficjeli zaostrza napięcia

Obawy Grenlandczyków nasiliły się w niedzielę po ogłoszeniu, że Usha Vance, żona wiceprezydenta USA, J.D. Vance’a, odwiedzi Grenlandię, by uczestniczyć w narodowym wyścigu psich zaprzęgów. Jednocześnie Doradca ds. Bezpieczeństwa Narodowego, Michael Waltz, i Sekretarz ds. Energii Chris Wright mają wizytować amerykańską bazę wojskową na północy wyspy.

Decyzja ta wywołała niepokój lokalnych polityków, zwłaszcza po wcześniejszej deklaracji Trumpa o chęci przejęcia kontroli nad Grenlandią, którą wygłosił tuż po wyborach do lokalnego parlamentu, w których zwyciężyli przeciwnicy przyłączenia do USA. Co więcej, amerykański prezydent zasugerował możliwość zwiększenia liczby żołnierzy na wyspie.

“Nasza integralność i demokracja muszą być szanowane bez żadnej zewnętrznej ingerencji” – podkreślił ustępujący premier Grenlandii, Múte Boroup Egede.

Grenlandia a ambicje niepodległościowe

Grenlandia, pozostająca pod duńskim zwierzchnictwem od 1721 roku, od dekad dąży do niepodległości. Większość jej mieszkańców popiera ten cel, choć opinie różnią się co do czasu i sposobu jego realizacji. Jednakże, w świetle narastających napięć międzynarodowych, Grenlandczycy obawiają się, że ich los może nie być już wyłącznie w ich rękach.

Ekspert ds. Arktyki Otto Svendsen zauważa, że Donald Trump, forsując agresywną politykę wobec Grenlandii, w rzeczywistości wzmocnił grenlandzką tożsamość narodową.

“Panuje tu poczucie dumy i samostanowienia. Grenlandczycy nie pozwolą się zastraszyć” – mówi Svendsen.

Dania uznała prawo Grenlandii do niepodległości w ustawie o samorządzie z 2009 roku, zatwierdzonej zarówno przez lokalnych wyborców, jak i duński parlament. Dodatkowo, prawo do samostanowienia jest zapisane w Karcie Narodów Zjednoczonych.

Kluczowa rola w strategii USA

Prezydent Trump kieruje się jednak przede wszystkim interesem strategicznym USA. Po powrocie do urzędu w styczniu 2025 roku forsował dostęp do zasobów mineralnych Ukrainy, groził odzyskaniem Kanału Panamskiego, a także sugerował, że Kanada mogłaby stać się 51. stanem. Teraz jego uwaga skupiła się na Grenlandii.

Grenlandia

Arktyczne terytorium, zamieszkane przez 56 tysięcy osób, głównie Inuitów, jest kluczowe dla bezpieczeństwa narodowego USA. Znajdująca się tam amerykańska baza wojskowa Pituffik odgrywa ważną rolę w systemie ostrzegania przed atakami rakietowymi i nadzorze kosmicznym NATO.

Dla Grenlandczyków obecność amerykańskich sił zbrojnych stanowi jednak miecz obosieczny – z jednej strony zapewnia ochronę, z drugiej rodzi obawy o suwerenność ich ziemi.

Przyszłość Grenlandii: niepewność i podziały

Grenlandia ma długą historię współpracy z USA. Amerykanie budowali tu bazy wojskowe już podczas II Wojny Swiatowej, a po jej zakończeniu Prezydent Harry Truman próbował kupić wyspę od Danii.

Donald Trump wznowił te starania w czasie swojej pierwszej kadencji, jednak wówczas propozycja została uznana za niepoważną. Obecnie wraca do niej z nową determinacją.

Inuita na Grenlandii

Nie wszyscy Grenlandczycy sprzeciwiają się bliższym relacjom z USA. Zwolennikiem współpracy jest Jørgen Boassen, działacz organizacji American Daybreak, promującej amerykańskie wpływy na wyspie.

„Trump musi działać, aby zabezpieczyć tylne drzwi Ameryki. Dania nie zagwarantowała nam bezpieczeństwa” – twierdzi Boassen. Podkreśla jednak, że Grenlandia powinna pozostać niezależnym państwem, a nie stać się częścią Stanów Zjednoczonych.

 

Źródło: chicagotribune
Foto: istock/Mikael Svensson/

News USA

Mark Rutte w Warszawie: NATO będzie bronić Polski „z całą siłą”

Opublikowano

dnia

Autor:

Sekretarz Generalny NATO Mark Rutte podczas środowej wizyty w Warszawie zapewnił, że Sojusz Północnoatlantycki nie zawaha się bronić Polski w przypadku rosyjskiej agresji. Jego stanowcze słowa były bezpośrednim sygnałem dla Władimira Putina. „Nasza reakcja będzie druzgocąca” – powiedział Rutte po spotkaniu z polskim Premierem, Donaldem Tuskiem.

Wypowiedź ta nabiera szczególnego znaczenia w kontekście ostatnich wątpliwości wyrażonych przez Donalda Trumpa co do zaangażowania USA w obronę sojuszników NATO.

„NATO nie pozwoli na atak na Polskę”

Podczas konferencji prasowej w Warszawie Mark Rutte nie pozostawił miejsca na wątpliwości, mówiąc: „Jeśli ktoś myśli, że może bez konsekwencji zaatakować Polskę lub jakiegokolwiek innego sojusznika NATO, spotka się z pełną siłą naszego sojuszu.”

Rutte pochwalił także Polskę za jej zaangażowanie w bezpieczeństwo Europy, wskazując na rekordowe wydatki na obronność oraz inicjatywy wzmacniające wschodnią flankę NATO. „Polska wydaje 4,7% PKB na obronność, co jest najwyższym wskaźnikiem spośród wszystkich krajów NATO” – podkreślił sekretarz generalny.

Polski rząd realizuje także projekt „Tarcza Wschodnia”, którego celem jest rozbudowa infrastruktury obronnej na granicy z Rosją i Białorusią.

Czy USA osłabią NATO? Trump i kontrowersje wokół artykułu 5

Oświadczenie Marka Rutte pojawiło się w atmosferze niepokoju wywołanego przez Donalda Trumpa, który niedawno zasugerował, że Stany Zjednoczone nie będą bronić krajów NATO, które nie przeznaczają wystarczających środków na obronę.

„Jeśli nie zapłacą, nie będę ich bronił” – powiedział Trump.

Jego słowa wywołały falę krytyki i obawy o przyszłość zbiorowej obrony NATO gwarantowanej przez artykuł 5 Traktatu Północnoatlantyckiego. Obecnie wszyscy członkowie NATO zobowiązani są do przeznaczania minimum 2% PKB na obronność, lecz osiem krajów, w tym Kanada, Belgia i Hiszpania, nadal nie spełnia tego kryterium.

Trump zaproponował podniesienie wymogu do 5% PKB, natomiast Prezydent Polski Andrzej Duda oficjalnie zwrócił się do NATO o podwyższenie progu do 3% PKB.

Tusk: NATO musi być gotowe na każdy scenariusz

Premier Donald Tusk podkreślił, że Stany Zjednoczone wielokrotnie zapewniały o swoim zaangażowaniu w obronę Polski, ale zauważył również, że Europa musi przygotować się na niepewność.

„NATO, podobnie jak Polska, musi być przygotowane na scenariusze, które nie są w całości naszym dziełem”- podkreślił.

Jego słowa odnoszą się do wysiłków dyplomatycznych USA, które prowadzą rozmowy w sprawie potencjalnego zawieszenia broni między Rosją a Ukrainą, często pomijając europejskich sojuszników.

Polska wzmacnia obronność: „Tarcza Wschodnia” i szkolenie wojskowe

Sekretarz generalny NATO wyraził także uznanie dla Polski za jej inicjatywy na rzecz bezpieczeństwa:

  • Projekt „Tarcza Wschodnia” – rozbudowa fortyfikacji i systemów obronnych na granicy z Białorusią i Rosją.
  • Szkolenie wojskowe dla obywateli – rząd planuje, by każdy dorosły mężczyzna w Polsce przeszedł podstawowe przeszkolenie wojskowe.

„Na morzu, w powietrzu i na lądzie Polska jest kluczowym filarem NATO” – podkreślił Rutte.

„Polska daje przykład całemu NATO”

Na zakończenie wizyty Mark Rutte zdecydowanie zaznaczył, że Polska jest wzorem dla innych krajów NATO, jeśli chodzi o inwestycje w bezpieczeństwo. „Jesteście liderem NATO, a wasza determinacja wzmacnia cały sojusz” – powiedział sekretarz generalny.

Źródło: NFP
Foto: YouTube, Kancelaria Premiera
Czytaj dalej

News USA

Czterech amerykańskich żołnierzy zaginęło podczas ćwiczeń na Litwie

Opublikowano

dnia

Autor:

Amerykańska armia poinformowała, że czterech żołnierzy zaginęło we wtorek podczas ćwiczeń wojskowych na Litwie. Żołnierze poruszali się pojazdem ratowniczym M88, który został odnaleziony zatopiony w zbiorniku wodnym na poligonie w pobliżu miasta Podbrodzie. Obszar ten leży zaledwie 6 mil od granicy z Białorusią, co budzi dodatkowe obawy w kontekście napiętej sytuacji geopolitycznej w regionie.

Zaginięcie podczas ćwiczeń z sojusznikami

Według oficjalnych informacji, zaginieni żołnierze należą do 1. Brygady, 3. Dywizji Piechoty i uczestniczyli we wspólnych manewrach z litewskimi siłami zbrojnymi oraz lokalnymi służbami ratunkowymi. Rzecznik Pentagonu Sean Parnell zapewnił, że amerykańskie dowództwo ściśle monitoruje rozwój sytuacji „Nasze myśli są z żołnierzami i ich rodzinami” – powiedział Parnell.

Zaginięcie amerykańskich żołnierzy blisko granicy z Białorusią ma miejsce w szczególnym kontekście politycznym i militarnym:

  • Litwa to kluczowy członek NATO – kraj dołączył do Sojuszu w 2004 roku i jest strategicznym punktem na wschodniej flance NATO.
  • Bliskość Białorusi – reżim Aleksandra Łukaszenki, sojusznika Putina, od dawna prowadzi agresywną politykę wobec Zachodu.
  • Potencjalne ryzyko eskalacji – w kontekście trwającej wojny w Ukrainie każda sytuacja na granicy NATO może budzić napięcia.

Litwa aktywnie wspiera Ukrainę i zwiększa swoją obecność wojskową, obawiając się prowokacji ze strony Rosji i Białorusi.

Trwają intensywne poszukiwania w pobliżu granicy z Białorusią

Akcja poszukiwawcza trwa – litewskie i amerykańskie służby przeczesują teren w nadziei na odnalezienie żołnierzy żywych. Obecnie nie ma dowodów na incydent o charakterze militarnym – brak jest informacji sugerujących, że zaginięcie ma związek z działaniami obcych sił.

Każda nowa informacja może mieć kluczowe znaczenie – zarówno dla rodzin żołnierzy, jak i dla całej wspólnoty międzynarodowej.

W środę NATO wyjaśniło komentarze Sekretarza Generalnego Marka Rutte, które wygłosił wcześniej tego dnia, sugerując, że czterech żołnierzy USA nie żyje. Armia USA stwierdziła, że ​​ich los nie został jeszcze potwierdzony.

Żołnierze amerykańscy na Litwie

Zapytany w środę wieczorem przez reporterów, czy został poinformowany o zaginionych żołnierzach, Prezydent Donald Trump odpowiedział: „Nie, nie zostałem”.

Kraje bałtyckie: Litwa, Łotwa i Estonia są członkami NATO i często utrzymywały chłodne stosunki z Rosją, kluczowym sojusznikiem Białorusi, od czasu ogłoszenia niepodległości od Związku Radzieckiego w 1990 r.

Żołnierze amerykańscy na Litwie

Stosunki pogorszyły się jeszcze bardziej po pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę w 2022 r., a Prezydent Litwy Gitanas Nausėda był jednym z najbardziej otwartych zwolenników Ukrainy w walce z siłami Prezydenta Rosji Władimira Putina.

 

Źródło: AP, nbc
Foto US Army
Czytaj dalej

News USA

Dollar Tree rezygnuje z Family Dollar: Koniec kosztownego eksperymentu

Opublikowano

dnia

Autor:

Po niemal dekadzie zmagań Dollar Tree kończy swoją przygodę z siecią Family Dollar, sprzedając markę prywatnym funduszom Brigade Capital Management i Macellum Capital Management za 1 miliard dolarów. To ułamek kwoty, jaką Dollar Tree zapłaciło za Family Dollar w 2015 roku – wtedy transakcja opiewała na 9 miliardów dolarów.

„Zarząd i zespół kierowniczy uznali, że sprzedaż Family Dollar pozwoli najlepiej odblokować wartość dla akcjonariuszy i zapewni tej sieci lepszą przyszłość” – poinformowało Dollar Tree w oświadczeniu. Sprzedaż, która wymaga jeszcze zatwierdzenia przez organy regulacyjne, ma zostać sfinalizowana w następnym kwartale.

Family Dollar zarządza około 8 000 sklepów na terenie USA, obsługując klientów o niższych dochodach, głównie w miastach. Większość produktów w tych placówkach mieści się w przedziale 1-10 dolarów. Jednak w ostatnich latach sieć borykała się z poważnymi problemami. W 2024 roku zapowiedziano zamknięcie 900 sklepów, a sama marka trafiła na sprzedaż.

Analitycy podkreślają, że Family Dollar miał zaniedbane sklepy, zbyt wysokie ceny oraz zbyt agresywną ekspansję. Dodatkowo sieć zmagała się z silną konkurencją, zwłaszcza ze strony Walmartu i Dollar General.

Fuzja, która miała pomóc – zaszkodziła

Kiedy Dollar Tree przejmowało Family Dollar, liczyło na wzmocnienie pozycji wobec konkurencji. Połączenie miało zwiększyć bazę klientów, obniżyć koszty i powstrzymać ekspansję Dollar General, które skupia się głównie na mniejszych miejscowościach.

Ale rzeczywistość okazała się inna. Firma Dollar Tree nie doceniła skali problemów, jakie trapiły Family Dollar:

  • Zaniedbane sklepy – w gorszym stanie, niż zakładano.
  • Nietrafione strategie – np. sprzedaż piwa nie poprawiła wyników.
  • Nadmierna ekspansja – zbyt wiele sklepów Family Dollar znajdowało się blisko siebie, odbierając sobie nawzajem klientów.

W efekcie inwestorzy zaczęli naciskać na pozbycie się Family Dollar, a sieć zaczęła zamykać setki sklepów.

Problemy nie tylko Family Dollar

Nie tylko Family Dollar znalazło się w trudnej sytuacji – cała branża odczuwa skutki zmian gospodarczych. Ich powody to:

  • Inflacja – rosnące koszty operacyjne i mniejsza siła nabywcza klientów.
  • Cła na importowane towary – wprowadzone przez administrację Trumpa, zwiększyły presję na ceny.
  • Konkurencja – Walmart oraz inne sieci zdominowały rynek tanich produktów.

W zeszłym roku sieć 99 Cents Only złożyła wniosek o upadłość. Również Dollar General boryka się z trudnościami.

Co dalej z Dollar Tree?

Mimo trudności Dollar Tree planuje dostosować się do nowych warunków rynkowych, wprowadzając następujące zmiany:

  • Zmiana dostawców – aby zminimalizować skutki taryf.
  • Podwyżki cen – rozważane jako sposób na utrzymanie rentowności.
  • Nowe formaty sprzedaży – obecnie sieć sprzedaje produkty w cenie do 7 dolarów, choć przez lata trzymała się modelu „wszystko za dolara”.

 

Źródło: cnn
Foto: istock/Althom/M. Suhail/ strangelv/
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Reklama
Reklama

Kalendarz

marzec 2025
P W Ś C P S N
 12
3456789
10111213141516
17181920212223
24252627282930
31  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu