Połącz się z nami

News Chicago

Ida Beav Wells – ulubiony bóbr Chicago doczekał się potomstwa!

Opublikowano

dnia

Mieszkańcy Chicago w końcu wybrali imię dla swojego ulubionego bobra. “Niezwykle okrągły” gryzoń, który od miesięcy buszuje na południowo-zachodnim wybrzeżu rzeki Chicago, stał się lokalną legendą. A wszystko zaczęło się w lutym, kiedy został uchwycony na nagraniach kamer monitorujących dziką przyrodę.

Zwierzę zyskało ogromną popularność wśród mieszkańców, którzy wzięli udział w konkursie na imię, zorganizowanym przez organizację ekologiczną Urban Rivers. Zwyciężyła propozycja Ida Beav Wells, nawiązująca do legendarnej dziennikarki i działaczki na rzecz praw obywatelskich Idy B. Wells.

Podczas środowego wydarzenia w The Hideout (1354 W. Wabansia Ave.) ujawniono nie tylko imię bobra, ale także sensacyjną wiadomość – Ida Beav Wells została matką! Według ekspertów ds. dzikiej przyrody, którzy śledzą bobrzą rodzinę, Ida urodziła dwa młode. W czwartek organizacja Urban Rivers ogłosiła ich imiona: Chewy Garcia i Plumpton Sinclair.

Bobrza rodzina w sercu miasta

Urban Rivers, organizacja zajmująca się ochroną środowiska i renaturyzacją rzeki Chicago, od lat monitoruje bobry w rejonie Wild Mile Chicago – pierwszego na świecie pływającego ekologicznego parku. Według dyrektora organizacji Nicka Wesleya, w okolicy zaobserwowano już co najmniej pięć lub sześć bobrów.

Grupa śledzi rodzinę Idy Beav Wells od ponad roku, wykorzystując system kamer monitorujących. Bobry uchwycone na nagraniach można zobaczyć w rejonie Bubbly Creek, Wild Mile oraz w pobliżu Goose Island.

Bobry, mimo życia w mieście, nie wydają się bać ludzi. Według badaczy często spacerują po pływających ogrodach i zbliżają się do ścieżek spacerowych.

Zwierzęta te są znane ze swojej silnej więzi rodzinnej i terytorialności. Młode pozostają z rodzicami do momentu, aż osiągną dojrzałość i znajdą własne terytorium. W Chicago zaobserwowano również inne bobrze rodziny, m.in. w rejonie Clark Park i Lathrop Homes na północy miasta.

Bobry podbijają Chicago!

Czy w przyszłości Chicago doczeka się kolejnych słynnych bobrów? Przedstawiciele  Urban Rivers podejrzewają, że w mieście mogą żyć całe bobrze klany, które jeszcze nie zostały odkryte.

Na razie Ida Beav Wells i jej młode stały się symbolem odradzającej się dzikiej przyrody w sercu metropolii – a także ulubieńcami mieszkańców Chicago.

Źródło: blockclubchicago
Foto: Urban Rivers

News USA

Rekordowa wygrana w Kentucky: Los Powerball przyniósł 167 milionów dolarów

Opublikowano

dnia

Autor:

W sobotnim losowaniu Powerball padła historyczna wygrana — los zakupiony w Kentucky przyniósł swojemu właścicielowi 167 milionów dolarów, co czyni ją największą wygraną loteryjną w historii tego stanu. Według urzędników Kentucky Lottery, szczęśliwy los został sprzedany w punkcie Clark’s Pump N Shop w Georgetown, niewielkiej miejscowości położonej na północ od Lexington i około 70 mil na wschód od Louisville.

Zwycięskie liczby z sobotniego losowania Powerball to: 1, 12, 14, 18, 69, a numer Powerball: 2.

Pomimo ogłoszenia zwycięzcy, do tej pory nikt oficjalnie nie zgłosił się po odbiór nagrody. Zgodnie z zasadami Powerball, szczęśliwy gracz ma rok na odebranie swojej wygranej.

W Kentucky zwycięzcy mogą zachować anonimowość, choć przepisy o dostępie do informacji publicznej pozwalają na ujawnienie niektórych danych — z wyłączeniem takich szczegółów jak adres zamieszkania czy numer telefonu.

Jak grać w Powerball?

Gra Powerball kosztuje 2 dolary za los. Za dodatkowego dolara gracze mogą dokupić opcję Power Play, która zwiększa wygrane poza głównym jackpotem. Losowania odbywają się trzy razy w tygodniu: w poniedziałki, środy i soboty.

Aby zdobyć główną nagrodę, trzeba trafić wszystkie pięć białych kul oraz czerwoną kulę Powerball. Za trafienie pięciu białych kul bez Powerball można wygrać co najmniej 1 milion dolarów, a wygrana ta może wzrosnąć dzięki opcji Power Play.

Źródło: nbc
Foto: YouTube

Czytaj dalej

News USA

Chiński gigant powraca: Budowa najwyższego wieżowca świata ma ruszyć po dekadzie przerwy

Opublikowano

dnia

Autor:

Po niemal dziesięciu latach w stagnacji, jedna z najbardziej ambitnych inwestycji architektonicznych Chin — wieżowiec Goldin Finance 117 — może wreszcie doczekać się ukończenia. Według chińskich mediów państwowych, wznowienie budowy 597-metrowego kolosa (prawie 2 tysiące stóp) w Tianjinie planowane jest już na przyszły tydzień, a zakończenie prac przewiduje się na 2027 rok.

Z liczbą 117 pięter, smukła konstrukcja przypominająca laskę miała być ikoną nowoczesności, a jej zwieńczenie — diamentowe atrium z basenem i tarasem widokowym — zapierać dech w piersiach. Na najwyższych kondygnacjach przewidziano przestrzenie biurowe oraz luksusowy hotel pięciogwiazdkowy.

Projektantem jest renomowana firma architektoniczna P&T Group, a strukturalną stabilność wieży zapewniają tzw. „mega kolumny” chroniące przed wiatrem i trzęsieniami ziemi.

Od symbolu ambicji do miejskiego cienia

Budowę wieżowca rozpoczęto w 2008 roku, lecz prace utknęły w martwym punkcie po krachu na chińskiej giełdzie w 2015 roku. W jego wyniku Goldin Properties Holdings, spółka odpowiedzialna za inwestycję, znalazła się na skraju upadku. Jej założyciel, niegdyś jeden z najbogatszych ludzi Hongkongu, został zmuszony do likwidacji majątku.

Choć szczegóły nowego finansowania nie zostały ujawnione, wszystko wskazuje na to, że projekt przeszedł w nowe ręce. Nowe pozwolenie budowlane, opiewające na 569 milionów juanów (ok. 78 mln USD), nie zawiera już nazwy oryginalnego dewelopera.

Wieżowce jako polityczny sygnał

Eksperci wskazują, że wznowienie prac nad Goldin Finance 117 oraz innym, również długo zamrożonym projektem — Chengdu Greenland Tower (468 m – ponad 1500 stóp) — to nie przypadek. Jak zauważa prof. Qiao Shitong z Duke University, chiński rząd centralny wyraźnie dąży do ustabilizowania rynku nieruchomości, a zakończenie tych spektakularnych inwestycji ma być jasnym sygnałem dla inwestorów.

“Te wieże niekoniecznie są dochodowe, ale pełnią rolę symbolicznych projektów zaufania” – podkreśla Qiao. “Rząd próbuje ożywić sektor nieruchomości przez widoczne działania.”

Rendering Chengdu Greenland Tower

Miasta chcą odzyskać twarz

Dla władz Tianjinu niedokończony drapacz chmur to nie tylko problem ekonomiczny, ale i wizerunkowy. – Nie chcą, by wieżowiec na zawsze pozostał „szkieletorem”, który straszy na horyzoncie – komentuje dr Fei Chen, specjalistka ds. urbanistyki z University of Liverpool.

Jednocześnie zastrzega, że to nie zapowiedź powrotu do „epoki próżnych projektów” znanej z lat świetności chińskiego boomu budowlanego. – Dziś chodzi raczej o restrukturyzację i selektywny rozwój, niż o budowanie dla samego prestiżu.

Symbol sukcesu czy ciężar dla budżetu?

Mimo nowej energii wokół inwestycji, pytania o jej sens ekonomiczny pozostają. Ze względu na niskie wskaźniki obłożenia biur w Chinach i słabą sprzedaż nieruchomości, analitycy wątpią, czy wieżowiec będzie w stanie na siebie zarobić.

Goldin Finance 117

Goldin Finance 117 miał być częścią większego kompleksu z willami, centrami handlowymi i klubem polo. Jednak los tych projektów nie jest obecnie jasny – w dokumentacji wspomina się jedynie o „korytarzach handlowych”.

Walka o miejsce w rankingu

W międzyczasie Tianjin wzbogacił się o nową ikonę – Tianjin CTF Finance Centre, mierzący 530 metrów (ponad 1700 stóp) i obecnie ósmy najwyższy budynek na świecie. Po ukończeniu Goldin Finance 117 spadnie w globalnym rankingu na szóste miejsce, ustępując miejsca wieżom w Szanghaju i Shenzhen.

Jeśli w Arabii Saudyjskiej zostanie ukończony kilometrowy Jeddah Tower, a w Dubaju Burj Azizi, Tianjin może stracić jeszcze więcej z upragnionej pozycji wśród światowych „superwież”.

Tianjin CTF Finance Centre

Źródło: cnn
Foto: KangTyngrwey, Goldin Finance 117, BD2412
Czytaj dalej

News Chicago

Zamiast jednego – troje. Historia rodziny z Long Grove i ich spontanicznych trojaczków

Opublikowano

dnia

Autor:

Gdy Stephanie i Bryan Epstein z Long Grove dowiedzieli się, że oczekują kolejnego dziecka, byli szczęśliwi, ale spokojni. Mieli już dwóch małych synków – Ashera i Olivera – i marzyli o powiększeniu rodziny. Tymczasem los miał dla nich zupełnie inny plan. W styczniu ich rodzina powiększyła się o trzech chłopców – bez wspomaganej prokreacji. To rzadkość, ale nie pierwsze medyczne wyzwanie, jakie przyszło im przeżyć.

W styczniu 2025 roku Stephanie urodziła trojaczki — bez leczenia niepłodności, bez zapłodnienia in vitro, bez wcześniejszych wskazań. Szansa na taki scenariusz? Zaledwie 1 do 80 tysięcy. Ale dla Epsteinów to nie liczby są najważniejsze. To historia walki, nadziei i medycznych cudów, które zaczęły się już trzy lata wcześniej.

Życie Ashera wisiało na włosku

W 2021 roku ich pierwszy syn, Asher, przyszedł na świat z zespołem aspiracji smółki – poważnym powikłaniem porodowym, które utrudnia oddychanie i może prowadzić do niewydolności oddechowej. “Nie wiedzieliśmy, czy przeżyje” – wspomina Stephanie. “Nie mogliśmy go wziąć na ręce przez 10 dni. Był podłączony do respiratora, kabli, leków… To było przerażające.”

Lekarze z Advocate Children’s Hospital w Park Ridge zastosowali procedurę ECMO – system podtrzymywania życia, który tymczasowo zastępuje pracę serca i płuc. Dzięki temu Asher przeżył. W 2023 roku, na szczęście bez komplikacji, urodził się ich drugi syn – Oliver.

Niespodziewana wiadomość podczas USG

Latem 2024 roku Stephanie i Bryan dowiedzieli się, że po raz trzeci zostaną rodzicami. Wszystko szło zgodnie z planem – aż do rutynowego USG.

“Technik nagle znieruchomiał i powiedział: „O mój Boże!”. Od razu dodał: „Spokojnie, wszystko jest w porządku… ale chyba widzę troje dzieci” – opowiada Stephanie.

Zespół z Center for Fetal Care w Advocate Children’s Hospital, kierowany przez dr. Suwana Mehrę, objął Stephanie ścisłą opieką. Okazało się, że dwóch chłopców to bliźnięta jednojajowe, a trzeci – dwujajowy. To rzadki i trudniejszy przypadek wśród trojaczych ciąż.

Ciąża wysokiego ryzyka i „organizowany chaos” na porodówce

Przez tygodnie Stephanie była pod stałą opieką lekarską. W 26. tygodniu ciąży zaczęły się przedwczesne skurcze – lekarze zdołali je zatrzymać. Ostatecznie poród nastąpił w 34. tygodniu, przez cesarskie cięcie.

“Na sali było ponad 25 osób. Włączyłam muzykę, wszyscy się śmiali. Czułam się, jakby to była impreza, nie operacja” – wspomina Stephanie z uśmiechem. “Atmosfera była cudowna, a wszystko przebiegło perfekcyjnie.” Na świat przyszli Levi, Jackson i Mason – zdrowi, silni i gotowi podbić dom pełen braci.

Pięciu chłopców i codzienność pełna pieluch

Dziś dom Epsteinów to prawdziwe królestwo chłopców: trójka niemowląt, dwulatek i trzylatek. Rytm dnia wyznaczają karmienia, kąpiele, zmiany pieluch (około 175 tygodniowo!) i tony miłości.

“Jesteśmy zespołem. To nie jest łatwe, ale jesteśmy szczęśliwi” – mówi Stephanie, która równolegle prowadzi własną firmę z artykułami dziecięcymi, Ollie & Ash Co. Bryan zajmuje się grafiką i marketingiem.

Rodzina nie kryje wdzięczności wobec lekarzy i pielęgniarek z Advocate Children’s Hospital. “To dzięki nim Asher żyje. To oni pomogli nam bezpiecznie przejść przez ciążę z trojaczkami. Kochamy ich całym sercem” – mówi Stephanie.

Źródło: dailyherald
Foto: Heather Hollis/A Girl And Her Camera Photography, LLC
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Reklama
Reklama

Kalendarz

marzec 2025
P W Ś C P S N
 12
3456789
10111213141516
17181920212223
24252627282930
31  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu