Połącz się z nami

News USA

Doechii Kobietą Roku 2025 według Billboard – nowa era w historii rapu

Opublikowano

dnia

Doechii dołącza do grona legend muzyki, zdobywając prestiżowy tytuł Kobiety Roku 2025 magazynu Billboard. Tym samym staje ramię w ramię z takimi ikonami jak Taylor Swift, SZA, Lady Gaga, Madonna czy zeszłoroczna laureatka, Karol G.

To wyróżnienie przychodzi zaledwie miesiąc po jej historycznej wygranej na Grammy. Doechii zdobyła nagrodę za najlepszy album rapowy, stając się dopiero trzecią kobietą w historii, która triumfowała w tej kategorii.

W 2024 roku Doechii zachwyciła krytyków swoim przełomowym mixtape’em „Alligator Bites Never Heal”, który znalazł się w zestawieniu najlepszych albumów roku według Associated Press. Płyta doskonale balansuje pomiędzy romantycznym R&B a ostrym, hipnotyzującym rapem, udowadniając jej niezwykłą wszechstronność artystyczną.

„Doechii szturmem zdobywa popkulturę, zachwycając fanów wszystkich gatunków muzycznych swoimi zapierającymi dech w piersiach występami, ultraszczerymi tekstami i unikalnym brzmieniem” – powiedziała Hannah Karp, redaktor naczelna Billboard. – „Jesteśmy podekscytowani, że możemy świętować Doechii i wspierać jej dalszy rozwój”.

Gala Billboard Women in Music 2025

Doechii odbierze nagrodę podczas prestiżowej gali Billboard Women in Music Awards, która odbędzie się 29 marca w YouTube Theater w Hollywood Park, Los Angeles. Wydarzenie poprowadzi Laverne Cox, a transmisja na żywo rozpocznie się o 9:00PM na VIZIO WatchFree+.

Wśród tegorocznych laureatek znaleźli się również:

  • aespa
  • Ángela Aguilar
  • Erykah Badu
  • GloRilla
  • Gracie Abrams
  • Jennie z Blackpink
  • Megan Moroney
  • Meghan Trainor
  • Muni Long
  • Tyla

Bilety na galę są już dostępne na Ticketmaster.com.

Doechii oficjalnie wchodzi do historii – a to dopiero początek

 

Źródło: AP
Foto: Josh Berendes, YouTube

News USA

Apple prezentuje iPhone’a 17, nowe AirPods Pro i Apple Watch 11

Opublikowano

dnia

Autor:

iphone

We wtorek w siedzibie Apple w Cupertino odbyła się coroczna konferencja inauguracyjna, podczas której firma zaprezentowała najnowszą generację swoich flagowych urządzeń: iPhone’a 17, AirPods Pro 3 oraz Apple Watch 11. Co nas czeka tym razem?

iPhone 17 – większy ekran i sztuczna inteligencja

Nowy iPhone 17 wyposażono w 6,3-calowy wyświetlacz oraz procesor A19, wspierający zaawansowane funkcje sztucznej inteligencji Apple. Ulepszony przedni aparat oferuje szersze pole widzenia i nowy czujnik, dzięki któremu możliwe jest wykonywanie zdjęć poziomych bez konieczności obracania telefonu.

W sprzedaży pojawi się również iPhone 17 Air – najcieńszy i najlżejszy model w historii marki. Wszystkie nowe wersje smartfonów zyskały udoskonalone aparaty, które umożliwiają robienie ostrzejszych zdjęć i nagrywanie stabilniejszych filmów.

AirPods Pro 3 – tłumaczenie w czasie rzeczywistym

Nowa generacja słuchawek Apple otrzymała jeszcze lepszą redukcję szumów oraz funkcję tłumaczenia na żywo, wspieraną przez sztuczną inteligencję. Użytkownicy mogą słuchać wypowiedzi w jednym języku i w tym samym momencie otrzymywać tłumaczenie na angielski.

AirPods Pro 3, wycenione na 249 dolarów, zostały także przeprojektowane, aby lepiej dopasowywać się do ucha.

Apple Watch 11 – zdrowie pod kontrolą

Kolejna odsłona zegarka Apple otrzymała funkcje monitorujące kondycję użytkowników. Urządzenie wykrywa upadki, mierzy tętno, śledzi sen oraz może ostrzegać o potencjalnie groźnych problemach zdrowotnych.

Ceny i oczekiwania rynku

Od 2020 roku cena bazowego iPhone’a wynosiła 800 dolarów, a najdroższego modelu – 1200 dolarów. Analitycy przewidują jednak, że w tym roku Apple może podnieść ceny niektórych wersji o 50–100 dolarów.

„Szacujemy, że około 315 milionów użytkowników iPhone’a na całym świecie nie wymieniało swojego urządzenia od ponad czterech lat. To ogromna szansa na falę modernizacji” – podkreślił Dan Ives, analityk z Wedbush.

Źródło: cbs
Foto: Apple, ostock/dontree_m/
Czytaj dalej

News USA

Stopy procentowe kredytów hipotecznych spadają – największy tygodniowy spadek od roku

Opublikowano

dnia

Autor:

agent-nieruchomosci-kupno-domu

Po miesiącach wysokich kosztów kredytów hipotecznych w USA pojawiły się pierwsze oznaki ulgi dla kredytobiorców. Według danych Freddie Mac, średnie oprocentowanie 30-letniego kredytu hipotecznego o stałej stopie spadło w ubiegłym tygodniu do 6,35%, z 6,5% tydzień wcześniej. To najniższy poziom od października ubiegłego roku i zarazem największy tygodniowy spadek od 12 miesięcy.

Przez większość 2023 roku oprocentowanie utrzymywało się powyżej 6,5%, a w styczniu przekroczyło nawet granicę 7%.

“Stopy procentowe kredytów hipotecznych zmierzają w dobrym kierunku, co dostrzegli nabywcy domów. Liczba wniosków o kredyt osiągnęła najwyższy roczny wzrost od ponad czterech lat” – stwierdził Sam Khater, główny ekonomista Freddie Mac.

Popyt na kredyty rośnie

Niższe oprocentowanie natychmiast przełożyło się na większą aktywność na rynku hipotecznym. Z danych Mortgage Bankers Association wynika, że liczba wniosków – zarówno o zakup nieruchomości, jak i o refinansowanie istniejących kredytów – wzrosła w ujęciu tygodniowym i rocznym.

Refinansowanie odpowiadało za niemal połowę nowych wniosków. Właściciele domów, którzy w ostatnich latach zaciągnęli kredyty przy wyższych stopach, wykorzystali okazję, by obniżyć miesięczne raty. Jednocześnie wnioski o zakup nieruchomości osiągnęły najwyższy poziom od lipca.

Co stoi za spadkiem oprocentowania?

Oprocentowanie kredytów hipotecznych jest silnie powiązane z rentownościami obligacji skarbowych. Te z kolei spadły po serii słabszych danych z rynku pracy.

Najnowszy raport pokazał, że w sierpniu amerykańscy pracodawcy stworzyli jedynie 22 tys. nowych miejsc pracy, znacznie poniżej oczekiwań. Dodatkowo Departament Pracy zrewidował dane w dół, wskazując, że w roku zakończonym w marcu zatrudnienie było zawyżone aż o 911 tys. etatów.

Mimo że inflacja w sierpniu nieco przyspieszyła – ceny dóbr konsumpcyjnych wzrosły o 2,9% rok do roku, a ceny żywności o 2,7% – to słabość rynku pracy zwiększyła presję na Rezerwę Federalną, by już w przyszłym tygodniu obniżyła stopę funduszy federalnych.

Czy spadki się utrzymają?

Ekonomiści ostrzegają jednak, że decyzja Fed może nie przynieść dalszych obniżek kredytów hipotecznych. Rynek w dużej mierze już zdyskontował oczekiwaną obniżkę, a inwestorzy koncentrują się na perspektywach gospodarki w dłuższym horyzoncie.

Dla kredytobiorców oznacza to, że obecny spadek oprocentowania może być okazją, by zabezpieczyć tańszy kredyt – choć przyszłość wciąż pozostaje niepewna.

Źródło: npr
Foto: istock/Diamond Dogs/
Czytaj dalej

News USA

Katastrofa w porcie Long Beach CA. Ponad 60 kontenerów runęło ze statku do oceanu

Opublikowano

dnia

Autor:

Wtorkowy poranek w jednym z największych portów USA upłynął pod znakiem chaosu i dramatycznych scen. Około godziny 9:00AM w terminalu kontenerowym Pier G w Long Beach w Kalifornii ze statku towarowego Mississippi spadły dziesiątki kontenerów. Część z nich runęła na nabrzeże, a blisko 70 wpadło prosto do oceanu, wywołując alarm bezpieczeństwa.

Efekt domina na pokładzie

Według przedstawicieli portu, do incydentu doszło tuż po tym, jak załoga rozpoczęła odpinanie pasów mocujących ładunek. Niespodziewanie kontenery zaczęły osuwać się jeden po drugim, niczym gigantyczne kostki domina.

„Wciąż badamy przyczynę. Niektóre kontenery znalazły się w wodzie, inne na nabrzeżu. Naszym priorytetem jest teraz stabilizacja statku i zabezpieczenie terenu” – powiedział Art Marroquin z zarządu portu. Świadkowie mówią o przerażającym huku spadających stalowych skrzyń, który poderwał na nogi pracowników portowych i załogę statku.

Chaos na wodzie i lądzie

Sonda AIR7 zarejestrowała z powietrza porozrzucane kontenery i towary unoszące się na wodzie. Widoczne były m.in. buty, odzież i elementy elektroniki – część z ładunku zmierzającego do największych amerykańskich sieci handlowych, takich jak Costco, Target czy Walmart.

Policja portowa natychmiast wysłała łodzie, które spryskiwały wodą powierzchnię oceanu, aby uniemożliwić dryfowanie kontenerów na otwarte morze. Operacje przeładunkowe na całym Pier G zostały zawieszone.

„To nie był zwykły wypadek”

Portowcy przyznają, że skala incydentu jest bezprecedensowa. „Jeden czy dwa kontenery mogą spaść – to kwestia błędu lub zbyt szybkiej pracy dźwigu. Ale utrata kilkudziesięciu skrzyń to poważny błąd lub problem techniczny” – ocenił Richard Folkes, pracownik z wieloletnim doświadczeniem.

Wielu wskazuje na możliwość awarii systemu balastowego. Gdy statek przechylił się na lewą burtę, kontenery zaczęły się przewracać lawinowo.

Straty i śledztwo

Łącznie utracono co najmniej 67 kontenerów, z czego część zatonęła. Kolejne wciąż balansują niebezpiecznie na krawędzi statku. Zespół śledczych i Dowództwo Połączone mają w środę omówić plan pełnej akcji ratunkowej i wydobywczej.

Na szczęście nikt z załogi ani pracowników portu nie ucierpiał. Wszystkich przeliczono i potwierdzono ich bezpieczeństwo.

Kontenery, które nadal unoszą się na wodzie, są oznaczane bojami. Te, które zatonęły, będą musiały zostać wydobyte w skomplikowanej operacji. Nie wiadomo, jak duże będą straty finansowe i logistyczne, ani jak długo potrwa powrót terminalu Pier G do pełnej sprawności.

Źródło: abc7
Foto: YouTube
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Kalendarz

marzec 2025
P W Ś C P S N
 12
3456789
10111213141516
17181920212223
24252627282930
31  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu