Kościół
Stan zdrowia Papieża stabilny, łączył się z uczestnikami rekolekcji

Z kliniki Gemelli Papież łączył się za pośrednictwem transmisji wideo z rekolekcjami Kurii Rzymskiej. Papież kontynuował terapię oraz fizjoterapię oddechową i ruchową. Kontynuuje również dietę zaleconą przez lekarzy. Stan zdrowia jest stabilny.
Z kliniki Gemelli Papież łączył się za pośrednictwem transmisji wideo z ćwiczeniami duchowymi Kurii Rzymskiej, które rozpoczęły się dziś po południu w Auli Pawła VI i były prowadzone przez kaznodzieję Domu Papieskiego, kapucyna ojca Roberto Pasoliniego. Papież łączył się duchowo ze wszystkimi uczestnikami.
Rano, oprócz przyjęcia wizyty kard. Pietro Parolina, Sekretarza Stanu oraz substytuta Sekretariatu Stanu, arcybiskupa Peña Parry, Papież uczestniczył we Mszy Świętej wraz z osobami, które towarzyszą mu w tych dniach.
Papież kontynuował terapię oraz fizjoterapię oddechową i ruchową. Kontynuuje również dietę zaleconą przez lekarzy, obejmującą także pokarmy stałe.
Stan zdrowia wydaje się stabilny, z niewielkimi, stopniowymi poprawami, jak wskazywał wczorajszy wieczorny biuletyn medyczny, choć ogólny obraz nadal pozostaje złożony, co skłania lekarzy do ostrożnego utrzymania prognozy.
Dzisiejszej nocy, po stosowaniu tlenoterapii donosowej nastąpiło stosowanie wysokoprzepływowej wentylacji w ciągu dnia. Papież przejdzie ponownie, zgodnie z planem, na nieinwazyjną wentylację mechaniczną.
Jutro wieczorem powinien zostać opublikowany biuletyn medyczny, który, ze względu na stabilność stanu zdrowia, nie został wydany dzisiaj.
Vatican News
Foto: Vatican Media
Polonia Amerykańska
Rekolekcje s. Maksymiliany “Uzdrowienie po Aborcji” już w ten weekend w Chicago

Wszystkie osoby, które potrzebują pomocy, Siostra Maksymiliana Kamińska zaprasza na rekolekcje “Uzdrowienie po Aborcji”. Uczestnicy spotkań nie muszą być osobami wierzącymi i praktykującymi. Rekolekcje są miejscem dla każdego, a organizatorzy zapewniają pełną dyskrecję.
Siostra Maksymiliana Kamińska należąca do zakonu Sióstr Misjonarek Chrystusa Króla od 13 lat pracuje w Chicago, m.in. prowadząc poradnię Rachel skierowaną przede wszystkim do Polaków.
Poradnia ma trzy zadania. „Po pierwsze pomaga rodzicom po stracie dziecka z powodu poronienia lub śmierci okołoporodowej dziecka, ale również zgłaszają się do nas kobiety, które niestety musiały oddać swoje dzieci do adopcji i z tego powodu cierpią. Druga nasza działalność to pomoc kobietom, które są nakłaniane do aborcji albo są w tzw. niechcianej ciąży.
Staramy się im pomóc w każdym wymiarze: duchowym, psychologicznym i materialnym. Trzecia grupa osób, którym pomagamy, to są osoby, które dokonały aborcji w sposób bezpośredni lub pośredni i z tego powodu cierpią emocjonalnie i psychicznie” – mówiła siostra Maksymiliana w rozmowie dla polskifr.fr.
Rekolekcje poprowadzą: s. Maksymiliana Kamińska i ks. Krzysztof Świerczyński. Informacje u s. Maksymiliany, nr tel. 773 656 7703.
Źródło: informacja własna
Foto: istock/Kiwis/
News USA
Zabawa w Boga: Nucleus Embryo bada ludzkie zarodki pod kątem pożądanych cech

Amerykańska firma biotechnologiczna ogłosiła uruchomienie nowego projektu o nazwie Nucleus Embryo, który umożliwia analizę ludzkich embrionów pod kątem ponad 900 cech genetycznych – od ryzyka chorób, przez inteligencję, po cechy fizyczne, takie jak wzrost i kolor oczu. Choć założeniem programu jest „optymalizacja” potomstwa w ramach zapłodnienia in vitro (IVF), inicjatywa budzi poważne kontrowersje etyczne i moralne.
Projekt realizowany jest przez Nucleus Genomics, firmę założoną przez 25-letniego przedsiębiorcę Kiana Sadeghiego.
„Widzę świat, w którym sekwencjonowanie, analiza i edycja DNA płynnie łączą się, tworząc prawdziwie zapobiegawczy system opieki zdrowotnej” – mówi Sadeghi na stronie internetowej firmy. – „Każdy rodzic chce dać swoim dzieciom więcej, niż sam miał. Po raz pierwszy w historii Nucleus daje nowe narzędzie, które to umożliwia.”
Selekcja embrionów i zarzuty eugeniki
W ramach programu pary mogą przeskanować nawet 20 embrionów IVF i wybrać te, które najlepiej odpowiadają ich preferencjom. Embriony niespełniające oczekiwań mogą zostać odrzucone.
Kościół katolicki stanowczo potępia tego rodzaju praktyki. Watykański dokument Dignitas Personae (2008) ostrzega, że traktowanie ludzkiego embrionu jako „materiału laboratoryjnego” narusza jego godność, która przysługuje każdej istocie ludzkiej, niezależnie od jej cech genetycznych.
Dokument wyraźnie odrzuca tzw. diagnostykę przedimplantacyjną jako przejaw „eugenicznej mentalności”, prowadzącej do odrzucania embrionów z powodu wykrytych wad:
„Taka selekcja mierzy wartość ludzkiego życia według parametrów ‘normalności’ i zdrowia fizycznego, co może prowadzić do akceptacji dzieciobójstwa i eutanazji” – stwierdza Dykasteria Nauki Wiary.
Etyczne ostrzeżenia: „dziecko jako projekt”
Ojciec Tadeusz Pacholczyk, bioetyk z Narodowego Centrum Bioetyki Katolickiej w USA, wyraził zaniepokojenie nowym trendem w medycynie reprodukcyjnej, obawiając się, że “Pary będą teraz kuszone, by narzucać kontrolę jakości swoim nienarodzonym dzieciom”.
Jego zdaniem społeczne naciski na fizyczną perfekcję powodują, że wiele par decyduje się na aborcję lub eliminację „nieidealnych” embrionów.
„Dzieci stają się abstrakcją, pionkami w grze. Tymczasem każde dziecko, takie jakie jest, zasługuje na miłość, akceptację i ochronę.”
Granice diagnostyki prenatalnej
Choć Kościół odrzuca selekcję embrionów, ale nie sprzeciwia się wykorzystywaniu badań prenatalnych w celach terapeutycznych.
„Jeśli diagnostyka prenatalna służy leczeniu dziecka w łonie matki, jest moralnie dopuszczalna, a nawet godna pochwały” – podkreślił Pacholczyk.
Jako przykład Ojciec Tadeusz Pacholczyk podał chorobę Krabbego, która może być skutecznie leczona poprzez przeszczep szpiku kostnego zaraz po narodzinach – o ile zostanie wykryta odpowiednio wcześnie. Inne schorzenia, jak rozszczep kręgosłupa, mogą być nawet operowane w okresie prenatalnym.
Niebezpieczna przyszłość?
Wątpliwości dotyczą również tego, kto miałby decydować o tym, które cechy są pożądane, a które nie. Jak ostrzega Watykan, spełnianie życzeń wszystkich rodziców jest „materialnie niemożliwe” i zagraża dobru wspólnemu:
„Preferowanie woli niektórych kosztem wolności innych osłabia fundamenty społeczne i prowadzi do pogłębiania nierówności.”
Mimo technicznych możliwości, pytania o granice moralne, wartość ludzkiego życia i godność osoby pozostają bez jednoznacznej odpowiedzi – i wydają się bardziej aktualne niż kiedykolwiek wcześniej.
Źródło: cna
Foto: istock/Svitlana Hulko/ inarik/Eleonora_os/LSOphoto/
Kościół
Zachód dusi wolność religijną. Trzeba działać, zanim będzie za późno

Były ambasador USA ds. międzynarodowej wolności religijnej, Sam Brownback, ostrzego przed nowymi, coraz bardziej wyrafinowanymi formami ograniczania wolności religijnej na Zachodzie. Chrześcijańskie organizacje są pozbawiane dostępu do bankowości, cenzurowane w mediach społecznościowych i systematycznie wypychane z debaty publicznej – mówi Ojciec Paweł Kosiński SJ.
„Nie wtrącą cię do więzienia – po prostu cię odetną”
„Typową techniką Zachodu jest dziś duszenie religii” – powiedział Sam Brownback w wywiadzie opublikowanym 4 czerwca przez Obserwatorium Nietolerancji i Dyskryminacji Chrześcijan w Europie OIDAC Europe. – „Nie wsadzą cię do więzienia – nie mogą – ale zrobią wszystko, byś nie mógł działać jako grupa”.
Brownback mówił m.in. o tym, że centra pro-life tracą ubezpieczenia, a organizacje chrześcijańskie są usuwane z platform społecznościowych tylko dlatego, że angażują się w debatę publiczną.
Kim jest Sam Brownback?
Były senator i gubernator stanu Kansas, a także pierwszy katolik na stanowisku ambasadora USA ds. międzynarodowej wolności religijnej (2018–2021), Brownback był kluczowym głosem administracji Trumpa w kwestiach prześladowań religijnych – zwłaszcza w kontekście Chin i obozów internowania Ujgurów w Xinjiangu.
Podczas swojej kadencji promował wolność religijną jako fundament rozwoju jednostki i społeczeństwa. W 2020 roku, na konferencji ministerialnej w Polsce, ostrzegał także przed ograniczaniem swobód religijnych pod pretekstem pandemii COVID-19.
„Nie jesteśmy już bezsilni”
Dziś, jak zaznacza Brownback, mamy nowe narzędzia – przede wszystkim media społecznościowe – które pozwalają ujawniać i nagłaśniać przypadki dyskryminacji.
Ale nie wystarczy tylko informować. Brownback zachęca do działania:
„Ludzie muszą wiedzieć nie tylko co się dzieje, ale też co mogą z tym zrobić”.
Zmiana zaczyna się od emocji
Zdaniem Sama Brownbacka wiele osób wciąż nie wierzy, że problemy z wolnością religijną mogą dotyczyć Zachodu – a jednak one już tu są. Kluczowe jest budowanie świadomości i pokazanie konkretnych przypadków.
„Zmiany rzadko zachodzą, dopóki ludzie nie poczują, że coś jest naprawdę nie tak” – zauważył. – „Ale kiedy zrozumieją, że te rzeczy naprawdę się dzieją, reakcja może być silniejsza, niż się spodziewamy”.
Wywiad z Samem Brownbackiem został opublikowany przez OIDAC Europe – organizację dokumentującą przypadki nietolerancji wobec chrześcijan w Europie.
Źródło: cna
Foto: Senat USA, istock/Zbynek Pospisil
-
Polonia Amerykańska5 dni temu
Polonia ma wielkie serca: Pomagamy pani Ewie spod Jarosławia, cioci Moniki Doroty
-
News Chicago2 tygodnie temu
Sandra i John Kucala z Orland Park walczą o dom. Ich podatek wzrósł z 3 do 17 tys. USD
-
Zdrowie3 tygodnie temu
Uwaga na szczepionki przeciw Covid19: mogą powodować zapalenie mięśnia sercowego
-
News Chicago2 tygodnie temu
Uwaga – oszustwo: Fałszywe SMS-y o mandatach drogowych krążą w Illinois
-
Polonia Amerykańska2 tygodnie temu
W sobotę Polacy w USA ponownie głosują na nowego prezydenta Polski
-
News USA2 tygodnie temu
Republikanie oskarżają UE i rząd Tuska o ingerencję w wybory prezydenckie w Polsce
-
News USA3 tygodnie temu
Strzelanina w Waszyngtonie: Mieszkaniec Chicago zabił dwoje pracowników ambasady Izraela
-
News Chicago4 tygodnie temu
Illinois kończy program opieki zdrowotnej dla imigrantów