News Chicago
Burmistrz Chicago ujawnia rejestr prezentów. Czy to wystarczy, by rozwiać wątpliwości?

Burmistrz Chicago, Brandon Johnson, spełnił w środę obietnicę ujawnienia listy prezentów, które przyjął “w imieniu miasta”. Jednak zamiast rozwiać kontrowersje, zaprezentowane nagranie oraz dziennik podarunków wywołały kolejne pytania.
Opublikowane 22-sekundowe wideo ukazuje pokój wypełniony przedmiotami, które bardziej przypominają zawartość prywatnej szafy czy piwnicy niż oficjalny inwentarz miejskich darowizn. Na półkach widnieje odzież, w tym czapki, koszulki, swetry i kurtki. Widać również książki, flagi, zdjęcia, dzieła sztuki, buty, kozaki, szaliki, a nawet kombinezon wyścigowy NASCAR.
Lista prezentów i brak transparentności
Rejestr prezentów, który powstał od momentu objęcia urzędu przez Johnsona, pokrywa się w dużej mierze z informacjami zawartymi w niedawnym raporcie inspektor generalnej Chicago, Deborah Witzburg. W spisie znajdują się m.in. biżuteria, alkohol, AirPods, designerskie torebki oraz męskie buty w rozmiarze 14.
Co istotne, w większości przypadków darczyńcy zostali oznaczeni jako “nieprzekazani”.
Wśród innych wymienionych podarunków znajdują się:
- wino, czekoladki i kawa,
- kowbojskie buty i kapelusz,
- oprawiona karykatura Brandona Johnsona i obraz burmistrza,
- cztery harmonijki ustne,
- dwa naszyjniki (jeden indiański, drugi kryształowy),
- pamiątkowe pióro i srebrny pojemnik od konsula Irlandii,
- butelka wina od konsula Czech,
- bon upominkowy o wartości 105 dolarów do salonu spa,
- rzeźba pięści Black Lives Matter,
- “autentyczne pióro” z inwentarza byłego prezydenta Lyndona B. Johnsona.
Oskarżenia o brak przejrzystości
Deborah Witzburg zarzuciła burmistrzowi przyjmowanie cennych prezentów bez ich oficjalnego zgłoszenia oraz utrudnianie śledztwa poprzez odmowę dostępu inspektorom generalnym do pomieszczenia, w którym przechowywane są podarunki, o czym informowaliśmy 30 stycznia.
Największe zastrzeżenia budzi jednak fakt, że zgodnie z regulaminem wszystkie otrzymane przez burmistrza prezenty powinny być niezwłocznie zgłaszane do Chicago Board of Ethics i miejskiego kontrolera, aby mogły zostać dodane do oficjalnego inwentarza majątku miasta.
Witzburg ujawniła, że od lat 80-tych. burmistrzowie Chicago byli zwolnieni z tego obowiązku na mocy nieformalnej umowy z Radą Etyki, która nigdy nie została oficjalnie zatwierdzona.
Brandon Johnson bronił swojej decyzji o odmowie udzielenia inspektorom dostępu do “pokoju prezentów”. “Nie można po prostu przyjść na piąte piętro i żądać, żeby się tam włóczyć. FBI nie może tego zrobić” – powiedział Johnson w zeszłym tygodniu.
Witzburg zdecydowanie się z tym nie zgadza. “Prawo jest bardzo jasne w kwestii obowiązku współpracy urzędników miejskich i wybranych przedstawicieli z Biurem Inspektora Generalnego” – zaznaczyła.
Inspektor nazwała nowe procedury obsługi prezentów “krokiem w stronę większej przejrzystości”, ale podkreśliła, że to nie eliminuje potrzeby niezależnego nadzoru.
“Nie możemy oczekiwać, że ludzie uwierzą ratuszowi na słowo. Nadal będę postrzegać niezapowiedziane inspekcje jako kluczowy element odpowiedzialności” – dodała.
Nowe zasady rejestrowania prezentów
Wcześniej w tym tygodniu Chicago Board of Ethics oficjalnie uchyliło niepisaną zasadę pozwalającą burmistrzowi na przyjmowanie prezentów “w imieniu miasta” bez ich rejestracji.
W odpowiedzi biuro burmistrza ogłosiło nowe “protokoły”, które nakładają obowiązek prawidłowego rejestrowania i zgłaszania wszystkich prezentów do Rady ds. Etyki i miejskiego kontrolera w ciągu dziesięciu dni od ich otrzymania. Rejestr prezentów ma być aktualizowany co kwartał.
Źródło: WBEZ
Foto: YouTube, Chicago Mayor’s Office
News Chicago
Przewlekłą chorobę wyniszczającą jeleni wykryto w czterech kolejnych powiatach Illinois

Przewlekła choroba wyniszczająca (Chronic Wasting Disease CWD) – śmiertelna choroba neurologiczna atakująca jelenie – została po raz pierwszy potwierdzona w czterech nowych powiatach stanu Illinois: Putnam, Marshall, Adams i Peoria, jak poinformował Departament Zasobów Naturalnych Illinois (IDNR).
Tym samym liczba powiatów dotkniętych przez przewlekłą chorobę wyniszczającą CWD wzrosła do 25, co świadczy o postępującym rozprzestrzenianiu się choroby w populacji dzikich jeleni wirginijskich.
Czym jest CWD?
CWD, czyli Chronic Wasting Disease, to nieuleczalna i zawsze śmiertelna choroba neurodegeneracyjna, występująca u jeleni, łosi i innych jeleniowatych. Choroba prowadzi do stopniowego wyniszczenia organizmu, zmian w zachowaniu, utraty wagi i ostatecznie śmierci.
Pierwszy przypadek w Illinois odnotowano w 2002 roku w pobliżu Roscoe (powiat Winnebago). Od tego czasu CWD rozprzestrzenia się powoli, ale systematycznie, i obecnie występuje w znacznej części północnego i środkowego Illinois.
Nowe przypadki i sposób ich wykrycia
Cztery nowe powiaty – Adams, Marshall, Peoria i Putnam – zostały dodane do listy obszarów dotkniętych CWD w lutym 2025 roku, po wykryciu zakażonych osobników w trakcie rutynowego monitoringu populacji jeleni odstrzelonych przez myśliwych.
Pełna lista dotkniętych powiatów obejmuje teraz: Adams, Boone, Bureau, Carroll, Cook, DeKalb, DuPage, Ford, Grundy, Jo Daviess, Kane, Kankakee, Kendall, Lake, LaSalle, Lee, Livingston, Marshall, McHenry, Ogle, Peoria, Putnam, Stephenson, Will i Winnebago.
Illinois liderem w walce z CWD
Pomimo rosnącej liczby zakażeń, Illinois pozostaje liderem w zakresie zarządzania i kontroli rozprzestrzeniania się choroby. Program Departamentu Zasobów Naturalnych Illinois (IDNR) uznawany jest za modelowy w skali kraju i stanowi wzór dla innych stanów zmagających się z CWD.
Czy CWD jest groźna dla ludzi?
Według aktualnych badań, nie ma potwierdzonych przypadków przeniesienia CWD na ludzi, jednak eksperci zalecają ostrożność. Myśliwym doradza się unikanie spożywania mięsa od chorych lub podejrzanych osobników oraz przestrzeganie zaleceń dotyczących bezpieczeństwa podczas obróbki tusz.
Departament Zasobów Naturalnych Illinois (IDNR) kontynuuje program monitoringu i eliminacji zagrożenia, a także zachęca społeczność myśliwych i mieszkańców do zgłaszania przypadków nietypowego zachowania jeleni. Długofalowym celem jest ograniczenie rozprzestrzeniania się choroby i ochrona zdrowych populacji dzikich zwierząt w Illinois.
Więcej informacji na temat CWD i działań prewencyjnych można znaleźć na oficjalnej stronie Illinois Department of Natural Resources.
Źródło: nbc
Foto: istock/leekris/EEI_Tony/
News Chicago
Illinois chce podnieść wiek aresztowania nieletnich do 12 lat. Senat przyjął ustawę

Senat stanu Illinois zatwierdził w zeszłym tygodniu ustawę, która ma na celu reformę systemu sprawiedliwości dla nieletnich. Kluczową zmianą jest podniesienie minimalnego wieku, w którym dziecko może zostać aresztowane, z 10 do 12 lat.
Nowe podejście do sprawiedliwości dla najmłodszych
Projekt ustawy, przedstawiony przez Senatora Roberta Petersa, Demokratę z Chicago, jest częścią szerszych działań mających na celu przesunięcie akcentu z karania dzieci na ich resocjalizację i wsparcie rozwojowe.
„Nasz system powinien stawiać na odbudowę, a nie na represję” – powiedział Peters w oficjalnym oświadczeniu. – „Podnosząc wiek odpowiedzialności karnej, umożliwiamy młodym ludziom naprawienie błędów bez narażania ich na traumatyczne doświadczenia związane z zatrzymaniem.”
Jeśli nowe przepisy wejdą w życie, żadne dziecko poniżej 12. roku życia nie będzie mogło zostać formalnie aresztowane na terenie stanu Illinois – niezależnie od zarzutów. Zamiast tego, urzędnicy i służby będą zobowiązani do stosowania alternatywnych środków interwencji, takich jak mediacje, wsparcie psychologiczne czy programy naprawcze.
Co dalej?
Ustawa została przyjęta przez Senat w czwartek wieczorem – tuż przed rozpoczęciem wiosennej przerwy legislacyjnej – i teraz trafi do Izby Reprezentantów, gdzie będzie dalej procedowana.
Jeśli Izba również ją poprze, Illinois dołączy do grona stanów, które aktywnie podnoszą wiek odpowiedzialności karnej dzieci, powołując się na badania pokazujące, że kontakt z systemem karnym we wczesnym wieku może mieć długotrwałe negatywne konsekwencje dla rozwoju młodych ludzi.
Źródło: fox32
Foto: istock/Oleksandr Sadovenko/
News Chicago
Melodie Gliniewicz dostanie milion dolarów emerytury po mężu w ramach sądowej ugody

Wdowa po zmarłym poruczniku policji z Fox Lake, Joe Gliniewiczu, otrzyma około miliona dolarów w ramach ugody kończącej wieloletni spór prawny o świadczenia emerytalne. Informację tę potwierdzili urzędnicy lokalnej administracji.
Porozumienie, zawarte między władzami miasteczka Fox Lake a zarządem emerytalnym policji, kończy trwającą od lat batalię prawną dotyczącą prawa Melodie Gliniewicz do świadczeń po mężu. Jak przekazano w oświadczeniu prasowym, negocjacje trwały od wiosny 2023 roku, a ostateczne zatwierdzenie ugody miało miejsce 22 listopada 2024 roku. Burmistrz Donny Schmit podpisał umowę cztery dni później.
“To trwa już od dłuższego czasu. Potencjalnie mogło nas to kosztować znacznie więcej. Uznałem, że najlepiej będzie zamknąć ten rozdział i uniknąć dalszych kosztów” – powiedział Schmit. Zaznaczył też, że większa część kwoty wypłacona zostanie z funduszu emerytalnego policji, a resztę pokryje miasto.
Władze Fox Lake podkreślają, że ugoda pozwala uniknąć ryzyka niekorzystnego orzeczenia sądu, kosztów postępowań sądowych oraz potencjalnie wielomilionowych wypłat renty rodzinnej.
Fałszywe bohaterstwo i finansowe nadużycia
Sprawa Joe Gliniewicza odbiła się szerokim echem w całych Stanach Zjednoczonych. 1 września 2015 roku porucznik upozorował własną śmierć, by wyglądało na to, że zginął w trakcie służby. Celem było ukrycie malwersacji finansowych – przez lata defraudował bowiem środki z młodzieżowego programu Fox Lake Police Explorer Post 300.
Śledztwo wykazało, że od 2009 do 2015 roku Gliniewicz przeznaczał fundusze charytatywne na własne potrzeby: opłacał podróże, strony pornograficzne, konta randkowe i wypłacał pieniądze członkom rodziny. Jedną z takich wydatków była m.in. podróż na Hawaje za ok. 8000 dolarów.
Gliniewicz manipulował również finansami, doprowadzając do przelewania części swojej pensji na konto programu Explorer i zaciągając pożyczki z funduszu emerytalnego. Śledczy ustalili, że wypłacił z konta Explorer około 15 000 dolarów na spłatę kredytu studenckiego oraz przygotowania do zagranicznej wycieczki.
Wyrok i koniec sprawy
W kwietniu 2022 roku Melodie Gliniewicz została skazana na 24 miesiące nadzoru sądowego po przyznaniu się do winy w związku z przestępstwem oszukańczych praktyk finansowych, związanych z nadużyciami jej męża. O wyroku informowaliśmy tutaj.
“To był trudny rozdział dla naszej społeczności” – podkreślił Burmistrz Schmit. “Choć nie możemy zmienić przeszłości, możemy podjąć decyzje, które pomogą nam zamknąć ten etap i skupić się na przyszłości Fox Lake. Ta ugoda to właśnie zapewnia.”
Źródło: dailyherald
Foto: YouTube
-
News USA3 tygodnie temu
Administracja Trumpa kończy finansowanie mieszkań nielegalnym imigrantom
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW4 tygodnie temu
Polonia głosuje: Nasz kandydat do rady szkolnej w Lemont – Ernest Świerk
-
News Chicago7 dni temu
14-letni Jordan Laskowski z St. Charles zginął w wypadku wracając z przerwy wiosennej
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW3 tygodnie temu
Fotograf z Chicago wygrał sprawę o prawa autorskie z bokserem, Arturem Szpilką
-
Polonia Amerykańska2 tygodnie temu
“Mężczyzna Idealny”: Komediowy poradnik dla panów Teatru Scena Polonia w ten weekend
-
Kościół3 tygodnie temu
“Misterium Męki Pańskiej” zobaczymy w ten weekend w Lombard i Milwaukee
-
News USA3 tygodnie temu
Gangi Ameryki Łacińskiej przejmują wpływy w USA wykorzystując miasta sanktuaria
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW3 tygodnie temu
Uwaga na śmiertelny radon w domach! Krzysztof Kaczor bada jego poziom