News USA
Gigant kosmetyków, Estée Lauder, ogłasza masowe zwolnienia po spadku sprzedaży
![](https://deon24.com/wp-content/uploads/2025/02/474889945_1141951603968748_666602304141332195_n.jpg)
Estée Lauder planuje redukcję nawet 7000 miejsc pracy do końca roku fiskalnego 2026, co oznacza ponad 11% globalnej siły roboczej firmy. Decyzja ta jest efektem spadku sprzedaży o 6% oraz strat poniesionych w ostatnim kwartale.
Firma z Nowego Jorku, właściciel takich marek jak MAC, La Mer i Aveda, obniżyła prognozy finansowe na kolejne kwartały. Wpływ na to miało spowolnienie gospodarcze w Chinach i Korei, a także rosnąca niepewność geopolityczna.
Chiny ogłosiły we wtorek cła odwetowe na niektóre amerykańskie towary oraz wszczęły dochodzenie antymonopolowe w sprawie Google, zaledwie kilka minut po wprowadzeniu nowych ceł na produkty chińskie przez administrację Prezydenta Donalda Trumpa.
Firma przewiduje, że koszty związane z restrukturyzacją i zwolnieniami wyniosą od 1,2 do 1,6 miliarda dolarów przed opodatkowaniem.
„Znacznie przekształcamy nasz model operacyjny, aby był bardziej oszczędny, szybszy i elastyczny” – zapowiedział nowy dyrektor generalny Stéphane de La Faverie, który objął stanowisko w zeszłym miesiącu.
Na koniec czerwca 2024 r. Estée Lauder zatrudniało około 62 000 pracowników na całym świecie.
Słabe wyniki finansowe odbijają się na giełdzie
W ostatnim kwartale firma odnotowała przychody na poziomie 4 miliardów dolarów, co oznacza spadek z 4,28 miliarda dolarów w analogicznym okresie ubiegłego roku. Zysk na akcję w bieżącym kwartale ma wynieść od 24 do 34 centów, znacznie poniżej oczekiwanych przez analityków 61 centów (dane FactSet).
Na skutek tych informacji akcje Estée Lauder spadły we wtorek o 16%, do poziomu 69,47 dolarów, co było największym jednodniowym spadkiem od prawie dwóch lat.
Źródło: scrippsnews
Foto: Estée Lauder
News Chicago
Rezydencja w Winnetka wartości 35 mln USD znalazła kupca. Pobije cenowy rekord?
![](https://deon24.com/wp-content/uploads/2025/02/lake-michigan-mansion-becomes-expensive-87817893.jpg)
Luksusowa rezydencja w Winnetka, położona na 2,3 akrach nad jeziorem Michigan, znalazła nabywcę. Wystawiona na sprzedaż za 35 milionów dolarów posiadłość może ustanowić nowy rekord jako najdroższa odsprzedaż nieruchomości w historii Chicago, jeśli cena transakcyjna będzie zbliżona do kwoty żądanej przez sprzedawcę.
Ekskluzywna rezydencja nad jeziorem Michigan
Dom, należący do emerytowanego bankiera inwestycyjnego Muneera Sattera, to imponująca, 22-pokojowa rezydencja o powierzchni 13 894 stóp kwadratowych.
Nieruchomość obejmuje 223 stopy prywatnej linii brzegowej, dwudrzwiowy hangar na łodzie, fontannę z kamienia Lannon, zadbane żywopłoty, ogrzewany parking na 10 samochodów, basen typu infinity oraz pergolę.
Według szacunków, Satter wydał od 65 do 72 milionów dolarów na stworzenie tej ekskluzywnej posiadłości. W 2002 roku zakupił dom zaprojektowany przez prestiżowe biuro architektoniczne Mayo & Mayo za 9,5 miliona dolarów. Następnie w 2013 roku dokupił sąsiedni teren za 4,1 miliona dolarów, po czym rozpoczął gruntowną modernizację całości.
Transakcja w toku
Muneer Satter wystawił nieruchomość na sprzedaż w sierpniu 2024 roku, a zgodnie z najnowszymi informacjami zawarł umowę z nieujawnionym nabywcą. Szczegóły transakcji, w tym ostateczna cena sprzedaży, pozostają na razie tajemnicą.
![](https://deon24.com/wp-content/uploads/2025/02/lake-michigan-mansion-becomes-expensive-87817889.jpg)
Hol rezydencji w Winnetka
Na początku roku Jeny Radnay z @properties Christie’s International Real Estate, która reprezentuje sprzedawcę, prognozowała, że 2025 rok przyniesie przyspieszenie sprzedaży luksusowych nieruchomości.
„To będzie silny rok dla sprzedaży domów luksusowych. Ekskluzywne nieruchomości nad jeziorem Michigan mają unikalną wartość na Środkowym Zachodzie, ponieważ stanowią chronioną klasę nieruchomości. Nie dotykają nas katastrofy, które zdarzają się w innych regionach kraju. Być może ludzie zaczynają dostrzegać, że życie nad jeziorem na North Shore jest czymś wyjątkowym” – powiedziała Radnay.
Rekordowa sprzedaż w historii Chicago?
Żadna nieruchomość mieszkalna w Chicago i okolicach nie została dotąd sprzedana na rynku wtórnym za kwotę przekraczającą 25 milionów dolarów. Wprawdzie miliarderzy nabywali zestawy nieruchomości za sumy powyżej tej kwoty, jednak nigdy nie dotyczyło to pojedynczej transakcji.
![](https://deon24.com/wp-content/uploads/2025/02/lake-michigan-mansion-becomes-expensive-87817887.jpg)
Pokój wypoczynkowy rezydencji w Winnetka
Warto wspomnieć kilka głośnych zakupów nieruchomości przez zamożnych inwestorów:
- Justin Ishbia od 2020 roku wydał 33,7 miliona dolarów na trzy sąsiadujące posiadłości w Winnetka, które zburzył, aby wybudować rezydencję za 44 miliony dolarów, co łącznie daje inwestycję na poziomie 77,7 miliona dolarów.
- Ken Griffin, założyciel funduszu hedgingowego Citadel, w 2017 roku kupił cztery najwyższe piętra budynku przy 9 W. Walton St. za 58,75 miliona dolarów w kilku oddzielnych transakcjach.
- George Lucas i jego żona Mellody Hobson w 2023 roku wydali łącznie 33,5 miliona dolarów na zakup i połączenie dwóch penthouse’ów w Park Tower.
![](https://deon24.com/wp-content/uploads/2025/02/lake-michigan-mansion-becomes-expensive-87817886.jpg)
Jadalnia rezydencji w Winnetka
Jeśli rezydencja Muneera Sattera zostanie sprzedana za 35 milionów dolarów, stanie się oficjalnie najdroższą odsprzedaną nieruchomością w historii regionu.
Podatek od nieruchomości
Za tak luksusową rezydencję idą wysokie koszty utrzymania. Rachunek podatkowy za nieruchomość Sattera za rok 2023 wyniósł 214 453 dolary.
Ostateczna cena transakcyjna będzie kluczowa dla ustalenia, czy posiadłość ta zapisze się w historii rynku nieruchomości Chicago jako rekordowa sprzedaż. Na potwierdzenie szczegółów trzeba jeszcze poczekać, ale już teraz wiadomo, że jest to jedna z najgłośniejszych transakcji na amerykańskim rynku luksusowych nieruchomości w 2025 roku.
![](https://deon24.com/wp-content/uploads/2025/02/lake-michigan-mansion-becomes-expensive-87817875.jpg)
Rezydencja w Winnetka, widok z góry
Źródło: chicagotribune
Foto: Miller & Miller Photography
News USA
Ubezpieczenia samochodowe w 2024 roku drożały: Gdzie kierowcy płacą najwięcej?
![](https://deon24.com/wp-content/uploads/2025/02/iStock-1499985068.jpg)
Stawki ubezpieczeń samochodowych w USA rosną nieprzerwanie od lat, a 2024 rok nie przyniósł ulgi dla kierowców. Jak podaje Insurify, średni roczny koszt pełnego ubezpieczenia wynosi obecnie 2313 dolarów, co oznacza wzrost o 15% w porównaniu z rokiem poprzednim. Niektóre stany odczuły jednak wzrosty bardziej dotkliwie niż inne. Oto pięć stanów, w których kierowcy płacili najwięcej za pełne ubezpieczenie w 2024 roku.
1. Maryland – 4060 USD (+53%)
Maryland odnotowało największy wzrost cen ubezpieczeń w kraju – aż o 53%. Średnia składka wynosi tam teraz 4060 dolarów rocznie.
Dlaczego tak drogo? Według Betsy Stelli, wiceprezes ds. operacji przewoźników w Insurify, głównymi powodami są:
- Duże miasta, takie jak Baltimore, gdzie dochodzi do większej liczby wypadków.
- Bliskość Waszyngtonu, co wpływa na ruch drogowy i liczbę roszczeń.
- Gęsta zabudowa miejska prowadząca do wyższej częstotliwości kolizji.
2. Nowy Jork – 3804 USD (+53%)
Nowojorczycy również muszą sięgnąć głębiej do kieszeni – roczna składka wynosi 3804 dolary, co oznacza wzrost o 53%.
Co podnosi ceny?
- Powolne zatwierdzanie podwyżek przez regulatorów, co opóźnia dostosowanie stawek do inflacji.
- Rosnące koszty napraw i części zamiennych.
- Wysoka liczba zgłaszanych roszczeń w zatłoczonych obszarach miejskich.
3. Dystrykt Kolumbii – 3399 USD (+24%)
Waszyngton również odczuwa skutki rosnących stawek. W 2024 roku średni koszt ubezpieczenia wynosił tu 3399 dolarów, co stanowi wzrost o 24%.
Co wpływa na ceny?
- Wysokie zagęszczenie ruchu, prowadzące do większej liczby szkód.
- Bliskość Maryland i specyfika ruchu miejskiego w stolicy USA.
![](https://deon24.com/wp-content/uploads/2025/02/iStock-1059915344.jpg)
Waszyngton D.C.
4. Karolina Południowa – 3393 USD (+29%)
W Karolinie Południowej roczna składka wynosi obecnie 3393 dolary, co oznacza wzrost o 29% w porównaniu z rokiem 2023.
Czynniki wpływające na wzrost stawek:
- Rosnące koszty napraw i części zamiennych.
- Wzrost płac w branży motoryzacyjnej, który podnosi koszty serwisowania pojazdów.
- Presja inflacyjna, wymuszająca korekty cen ubezpieczeń.
5. Floryda – 3166 USD (+9%)
Floryda, choć odnotowała najmniejszy wzrost spośród wymienionych stanów (9%), nadal pozostaje jednym z najdroższych miejsc do ubezpieczenia samochodu – roczna składka wynosi 3166 dolarów.
Dlaczego ubezpieczenie na Florydzie jest tak drogie?
- Rosnąca liczba mieszkańców, co prowadzi do większej liczby pojazdów na drogach.
- Częstsze zgłaszanie poważnych roszczeń, związanych m.in. z wypadkami z udziałem nieubezpieczonych kierowców.
- Zagrożenia klimatyczne, takie jak huragany, które powodują dodatkowe straty.
![](https://deon24.com/wp-content/uploads/2025/02/iStock-470899532.jpg)
Miami, Floryda
Czy ceny ubezpieczeń nadal będą rosły?
Eksperci przewidują, że w najbliższych latach stawki ubezpieczeń mogą nadal rosnąć, zwłaszcza w stanach dotkniętych dużą liczbą szkód i wysokimi kosztami napraw. Kluczowe czynniki wpływające na ceny to:
- Inflacja i koszty napraw – droższe części i robocizna oznaczają wyższe odszkodowania.
- Gęstość ruchu w miastach – większa liczba kolizji prowadzi do częstszych roszczeń.
- Zmiany klimatyczne – huragany, burze i powodzie zwiększają liczbę szkód.
Aby zminimalizować koszty, eksperci radzą porównywać oferty ubezpieczeń, korzystać ze zniżek dla bezpiecznych kierowców i monitorować zmiany w regulacjach stanowych.
Pełny raport firmy Insurify można przeczytać tutaj.
Źródło: foxbusiness
Foto: istock/ Mindaugas Dulinskas/ eyfoto/ YayaErnst/
News USA
Bezrobocie w USA stabilne, ale podwyżki wynagrodzeń mogą się opóźnić
![](https://deon24.com/wp-content/uploads/2025/02/iStock-1467848398.jpg)
Mimo, że stopa bezrobocia w USA pozostała stabilna w grudniu 2024 r., dane z dwóch niezależnych badań sugerują, że wielu pracowników może nie doczekać się oczekiwanych podwyżek w najbliższym czasie.
Według U.S. Bureau of Labor Statistics, stopa bezrobocia w grudniu wyniosła 4,1 proc., co oznacza wzrost o 0,3 punktu procentowego w porównaniu z rokiem poprzednim. W sześciu stanach odnotowano wzrost bezrobocia, w dwóch spadek, a w pozostałych 42 stanach sytuacja pozostała bez zmian.
Jednak mimo stabilnej sytuacji na rynku pracy, perspektywy wzrostu wynagrodzeń nie wyglądają optymistycznie.
Firmy chcą podwyżek, ale brakuje im budżetu
Z badania przeprowadzonego przez globalną firmę rekrutacyjną Robert Walters, Inc. wynika, że aż 72 proc. menedżerów chciałoby podnieść pensje swoich pracowników, jednak 37 proc. z nich otrzymało informację, że nie ma na to środków w budżecie.
„Nasze badanie pokazuje, że 56 proc. pracowników oczekuje podwyżek w 2025 roku, ale firmy nie są w stanie spełnić tych oczekiwań. To tworzy wyraźną nierównowagę” – powiedział Sean Puddle, dyrektor zarządzający Robert Walters w Ameryce Północnej.
Wzrost płac? Tak, ale umiarkowany
Raport 2025 Employee Pay Trends, opublikowany przez firmę doradczą Willis Towers Watson (WTW), wskazuje, że podwyżki płac w nadchodzącym roku będą raczej skromne.
Wyniki badania przeprowadzonego w USA, Wielkiej Brytanii i Niemczech pokazują, że firmy stabilizują poziom podwyżek na poziomie 4 proc. Jest to efekt balansowania pomiędzy rosnącymi kosztami, inflacją oraz potrzebą utrzymania konkurencyjnych wynagrodzeń.
Dodatkowo, 40 proc. ankietowanych firm nie zgłasza obaw związanych z trudnościami w rekrutacji, co może sugerować, że rynek pracy osiągnął punkt nasycenia, a przewaga powoli przechodzi na stronę pracodawców.
Mniejsza rekrutacja, większy nacisk na obecnych pracowników
Według badania WTW, większość firm nie zamierza znacząco zwiększać zatrudnienia w 2025 roku.
- 76 proc. firm planuje utrzymać dotychczasowy poziom zatrudnienia,
- 14 proc. przewiduje wzrost liczby pracowników,
- 10 proc. spodziewa się redukcji etatów.
Lori Wisper, szefowa Work & Rewards Global Solutions w WTW, zauważa, że mimo tych trendów, pracownicy nadal mają silną pozycję na rynku pracy.
„W czasie Wielkiej Rezygnacji w 2021 i 2022 roku popyt na pracowników był ogromny, a podaż ograniczona. Dziś sytuacja się wyrównuje, ale wciąż daleko do momentu, w którym pracodawcy mieliby całkowitą przewagę” – twierdzi Wisper.
Czy pracownicy będą szukać lepszych ofert?
Niepewność związana z podwyżkami sprawia, że wielu specjalistów aktywnie poszukuje nowych możliwości zawodowych. Według badania Robert Walters, aż 74 proc. pracowników planuje zmienić pracę w 2025 roku.
To wyraźny sygnał dla firm – jeśli nie będą w stanie zaoferować konkurencyjnych wynagrodzeń, ryzykują odpływ talentów i większą rotację kadry.
Źródło: The Epoch Times
Foto: istock/Jacob Wackerhausen/Inna Kot/Lco – Julia Amaral/
-
News USA4 tygodnie temu
Najbardziej punktualne linie lotnicze w 2024 r.: Delta Airlines była prawie zawsze na czas
-
News USA4 tygodnie temu
Weteran Zielonych Beretów zaplanował wysadzenie Cybertrucka w Las Vegas, korzystając z ChatGPT
-
News USA4 tygodnie temu
Nowy Meksyk jednym z najbardziej liberalnych stanów jeśli chodzi o aborcję
-
News Chicago6 dni temu
Griffin Museum of Science and Industry przejdzie wielką renowację dzięki milionowej dotacji
-
News Chicago2 tygodnie temu
81-letni mieszkaniec Lombard zabił żonę chorą na demencję, tłumacząc, że „oszalała”
-
News USA4 tygodnie temu
Mieszkanka Utah, która zawsze chciała być mamą, zmarła 9 dni po urodzeniu bliźniąt
-
NEWS Florida2 dni temu
Walentynki 2025: Najbardziej romantyczne restauracje na Florydzie. Gdzie warto się wybrać?
-
News USA7 dni temu
Trump podpisuje rozporządzenie zakazujące „radykalnej indoktrynacji” w szkołach