News Chicago
Korupcyjna sprawa byłego Kongresmena Michaela Madigana zmierza ku końcowi
Dobiega końca rozpoczęta w październiku 2024, głośna sprawa Michaela Madigana, byłego przewodniczącego Izby Reprezentantów Illinois i niekwestionowanego lidera politycznego stanu Illinois przez dekady. W środę rozpoczęto wygłaszanie mów końcowych.
System „władzy i zysku”
W środę, podczas zamknięcia rozprawy prokurator Julia Schwartz przedstawiła ławie przysięgłych argumentację, że Madigan wykorzystał swoją pozycję przewodniczącego Izby i lidera Partii Demokratycznej, aby kontrolować proces legislacyjny, finansowanie kampanii i wpływy polityczne. Według Schwartz, Madigan, z pomocą McClaina, wielokrotnie łamał prawo, by osiągnąć swoje cele.
Przy slajdzie prezentacji z dwoma prostymi słowami — „Władza” i „Zysk” — Schwartz podkreśliła, że były to główne motywy działań Madigana.
„Nie można kupować ustawodawstwa” — zaznaczyła Julia Schwartz. „Ale to właśnie miało miejsce”.
„Duchy” na liście płac i plan ComEd
Centralnym punktem zarzutów wobec Madigana i McClaina jest rzekomy plan korupcyjny z udziałem Commonwealth Edison (ComEd), największego dostawcy energii w Illinois. Prokuratorzy twierdzą, że ComEd wypłaciło 1,3 miliona dolarów czterem współpracownikom Madigana — Rayowi Nice, Edowi Moody’emu, Frankowi Olivo i Michaelowi Zalewskiemu — za „pracę”, której nigdy nie wykonali.
„Byli duchami” — powiedziała Schwartz o tych osobach. Według prokuratury, wynagrodzenia te były elementem układu, który miał zapewnić poparcie Madigana dla kluczowego ustawodawstwa energetycznego, takiego jak ustawa Smart Grid z 2011 roku i Future Energy Jobs Act z 2016 roku.
Schwartz argumentowała, że ComEd działało jak „osobista skarbonka” Madigana, finansując jego sojuszników i tym samym wzmacniając jego polityczną władzę.
Podsłuchy i rozmowy telefoniczne jako dowody
Prokuratorzy przedstawili nagrania rozmów telefonicznych, które, jak twierdzą, ujawniają mechanizmy korupcyjnego układu. W jednej z rozmów McClain tłumaczył byłemu dyrektorowi ComEd, Johnowi Hookerowi, że wynagrodzenia były „prośbą Madigana” i że system został tak skonstruowany, by wyglądał na legalny.
W innym podsłuchanym nagraniu McClain i Madigan śmiali się z faktu, że podwykonawcy zarabiali „za bardzo małą pracę”. Schwartz podkreśliła, że ten śmiech dowodzi świadomości Madigana na temat korupcyjnego charakteru całego planu.
Nie tylko pieniądze – polityczne korzyści
Prokuratorzy przedstawili również zarzuty, że Michael Madigan wykorzystywał ComEd do innych celów politycznych. Na jego prośbę firma miała oferować miejsca na staże studentom z jego okręgu wyborczego, nawet jeśli nie spełniali wymagań.
ComEd rzekomo zatrudnił również kancelarię prawną Reyes Kurson, ponieważ partner kancelarii, Victor Reyes, był kluczowy dla politycznej operacji Madigana. Dodatkowo, kongresmen miał wymusić mianowanie swojego sojusznika Juana Ochoa do zarządu ComEd, pomimo wątpliwości firmy co do tego posunięcia.
Obrona Madigana
Sam Michael Madigan podczas procesu twierdził, że nie miał pełnej wiedzy o działaniach swoich sojuszników i że „wściekł się”, gdy dowiedział się, że nie wykonywali oni pracy, za którą byli opłacani. Prokuratorzy podważyli te twierdzenia, wskazując na podsłuchane rozmowy, w których Madigan zdaje się akceptować i śmiać z korupcyjnych działań.
Proces na finiszu
Ława przysięgłych wysłuchała dwugodzinnych instrukcji dotyczących indywidualnych zarzutów wobec Michaela Madigana i Michaela McClaina. Oczekuje się, że prokuratorzy zakończą swoje końcowe argumenty w czwartek, a obrona przedstawi swoje stanowisko pod koniec tygodnia.
Źródło: wttw
Foto: YouTube
News USA
Departament Sprawiedliwości zaostrza kurs wobec miast-sanktuariów
We wtorek Departament Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych ogłosił znaczące zmiany w swojej polityce imigracyjnej, które mogą mieć dalekosiężne skutki dla stanowych i lokalnych urzędników odmawiających współpracy z federalnymi agencjami imigracyjnymi. Trzystronicowa notatka autorstwa pełniącego obowiązki zastępcy prokuratora generalnego Emila Bove sygnalizuje powrót do bardziej restrykcyjnych zasad egzekwowania przepisów imigracyjnych, znanych z czasów prezydentury Donalda Trumpa.
Kluczowe zmiany w podejściu Departamentu Sprawiedliwości
Notatka Emila Bove, skierowana do pracowników Departamentu Sprawiedliwości, odwraca polityki wprowadzone przez administrację Bidena i nawołuje do bardziej zdecydowanych działań wobec miast-sanktuariów oraz stanów, które ograniczają współpracę z agencjami takimi jak U.S. Immigration and Customs Enforcement (ICE).
Jednym z głównych założeń nowej polityki jest rekomendacja, aby federalni prokuratorzy oskarżali podejrzanych o „najpoważniejsze, łatwo udowodnione przestępstwa”, co eliminuje możliwość negocjacji i oskarżeń o przestępstwa niższego stopnia.
Ponadto, notatka sugeruje możliwość ścigania stanowych i lokalnych urzędników za „utrudnianie działań imigracyjnych” lub ukrywanie nielegalnych imigrantów.
„Prawo federalne jasno zabrania lokalnym i stanowym podmiotom przeciwstawiania się zgodnym z prawem poleceniom związanym z imigracją” — stwierdził pełniący obowiązki zastępcy prokuratora generalnego, Emil Bove w notatce.
Cel: miasta-sanktuaria
Nowa polityka koncentruje się na tzw. miastach-sanktuariach, które tradycyjnie odmawiają współpracy z ICE w zakresie zatrzymywania i deportacji nielegalnych imigrantów. Notatka Emila Bove przygotowuje grunt pod ewentualne działania prawne przeciwko takim jurysdykcjom.
Jednym z najbardziej znanych miast-sanktuariów jest Chicago. Burmistrz miasta Brandon Johnson zapowiedział, że Chicago nie zrezygnuje ze swojej polityki ochrony społeczności imigrantów, niezależnie od presji federalnej.
„Nasz departament policji nie będzie interweniował ani uczestniczył w egzekwowaniu przepisów imigracyjnych” — powiedział Johnson. „Bez względu na status imigracyjny będziemy walczyć o prawa ludzi pracujących”.
Powrót do retoryki Trumpa
Zaostrzenie przepisów imigracyjnych to krok przypominający wcześniejszą politykę Donalda Trumpa, którego administracja wielokrotnie groziła jurysdykcjom sanktuariów, m.in. poprzez próby wstrzymania federalnego finansowania dla tych miast. Choć wiele z tych działań zakończyło się porażką w sądach, nowa notatka sygnalizuje powrót do tej konfrontacyjnej strategii.
Notatka wspomina także o utworzeniu Grupy Roboczej ds. Egzekwowania Miast Sanktuariów, która ma identyfikować lokalne polityki niezgodne z działaniami egzekucyjnymi administracji federalnej oraz w razie potrzeby podejmować kroki prawne w celu ich zakwestionowania.
Nowa polityka wymaga zatwierdzenia przez prokuratora generalnego.
Źródło: npr
Foto: YouTube
News Chicago
Planned Parenthood of Illinois zamyka cztery placówki w stanie
Planned Parenthood of Illinois (PPIL) ogłosiło w środę zamknięcie czterech swoich placówek w Decatur, Bloomington, Ottawie i dzielnicy Englewood w Chicago. Decyzja jest wynikiem trudności finansowych i zmieniającego się krajobrazu opieki zdrowotnej w Stanach Zjednoczonych.
Według Planned Parenthood of Illinois PPIL zamknięcia są odpowiedzią na kilka poważnych wyzwań, w tym:
- Rosnące koszty opieki zdrowotnej związane z opieką osobistą.
- Wzrost liczby pacjentek potrzebujących wsparcia finansowego, szczególnie po uchyleniu wyroku Roe v. Wade w 2022 roku.
- Polityczna niepewność związana z nową administracją krajową.
- Dążenie do stworzenia zrównoważonej przyszłości finansowej organizacji.
Placówki w Decatur, Bloomington, Ottawie i Englewood zakończą przyjmowanie pacjentów w marcu 2025 roku. Żadna z tych placówek nie oferowała aborcji proceduralnych.
PPIL nadal będzie prowadzić działalność w 13 innych lokalizacjach w całym stanie. Organizacja planuje rozszerzyć zakres usług w placówkach w Champaign, Peoria, Springfield, Roseland i Waukegan, aby zminimalizować wpływ zamknięć na pacjentki.
Po decyzji Dobbs, która unieważniła precedens Roe v. Wade, Illinois stało się kluczowym miejscem dla pacjentek z innych stanów poszukujących aborcji. Od 2022 roku liczba kobiet korzystających z aborcji w Illinois wzrosła o 47% . Pacjentki spoza stanu stanowią obecnie 25% wszystkich osób korzystających z usług aborcyjnych PPIL (wcześniej było to 3–5%).
Zmiany kadrowe i dalsze plany
PPIL redukuje także liczbę stanowisk administracyjnych, aby dostosować się do nowych wyzwań finansowych. Personel placówek objętych zamknięciem otrzyma propozycje pracy w innych lokalizacjach lub przejścia na stanowiska związane z telezdrowiem.
Źródło: WAND TV
Foto: Google Maps
News Chicago
Illinois Aviation Academy będzie szkolić pilotów w nowej bazie w DeKalb
Szkoła lotnictwa Illinois Aviation Academy (IAA), zlokalizowana na lotnisku DuPage w zachodnim Chicago, ogłosiła otwarcie nowej bazy szkoleniowej na lotnisku miejskim DeKalb Taylor. Uroczyste otwarcie, które miało miejsce 18 stycznia, przyciągnęło około 60 gości, w tym osoby z tak odległych miejsc jak Minnesota i Indiana.
Nowa lokalizacja to element strategicznego rozwoju Illinois Aviation Academy IAA, który ma na celu zaspokojenie rosnącego zapotrzebowania na szkolenia lotnicze w regionach położonych dalej na zachód od Chicago.
Otwarcie bazy w DeKalb nastąpiło pięć miesięcy po uruchomieniu programu Atlas Cadet Academy, innowacyjnej inicjatywy szkoleniowej stworzonej we współpracy z Atlas Air, Inc. Program, skierowany do przyszłych profesjonalnych pilotów, ma na celu wykształcenie wykwalifikowanych specjalistów gotowych do pracy w lotnictwie komercyjnym.
Od sierpnia do programu zapisało się ponad 40 studentów, którzy są częścią większej społeczności ponad 400 osób szkolących się obecnie w Illinois Aviation Academy. Studenci mają również możliwość uczestnictwa w zajęciach w College of DuPage w Glen Ellyn dzięki akademickiemu partnerstwu IAA, co ułatwia łączenie praktyki z teorią.
Po ukończeniu wstępnych szkoleń piloci zdobywają doświadczenie na większych samolotach, aby w ciągu trzech do czterech lat rozpocząć pracę w Atlas Air.
Nowoczesne udogodnienia i wsparcie lokalne
Nowa lokalizacja w DeKalb to nie tylko kolejne miejsce na mapie Illinois Aviation Academy IAA, ale także zaawansowany ośrodek szkoleniowy. W jego skład wchodzą:
- Hangar mieszczący trzy samoloty,
- Ulepszona flota samolotów,
- Zwiększona liczba personelu technicznego,
- Urządzenie zatwierdzone przez FAA do zaawansowanego szkolenia przyrządowego.
Położenie bazy na lotnisku DeKalb Taylor oferuje studentom szereg zalet, takich jak mniejsze natężenie ruchu lotniczego, wielopasowe pasy startowe oraz operacyjne wieże kontroli lotów. Dzięki temu uczniowie mogą rozwijać swoje umiejętności w warunkach sprzyjających nauce i postępom.
Dzięki nowoczesnym udogodnieniom, innowacyjnym programom szkoleniowym i wsparciu lokalnych społeczności, szkoła nie tylko kształci przyszłych lotników, ale także inspiruje do realizacji marzeń o karierze w przestworzach.
Źródło: dailyherald
Foto: Illinois Aviation Academy
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW4 tygodnie temu
Dr Łucja Mirowska-Kopeć: Rok 2024 był bardzo dobry dla Związku Klubów Polskich
-
Kościół4 tygodnie temu
„Zmień dług w nadzieję”: Kościół wzywa do umorzenia długów najbiedniejszych krajów
-
NEWS Florida3 tygodnie temu
Południowa Floryda: Najbardziej szokujące intrygi i kradzieże minionego roku
-
News USA4 tygodnie temu
Amerykanie są zmęczeni polityką i wiadomościami o wojnach
-
News USA4 tygodnie temu
Ponad milion osób skorzysta z umorzenia pożyczek studenckich po ostatnim ruchu Bidena
-
News USA2 tygodnie temu
Najbardziej punktualne linie lotnicze w 2024 r.: Delta Airlines była prawie zawsze na czas
-
News USA3 tygodnie temu
Popatrzcie w nocne niebo: Parada planet będzie widoczna na początku 2025 roku
-
News USA4 tygodnie temu
Szczęśliwy zwycięzca Mega Millions zacznie Nowy Rok z fortuną 1,22 mld USD!