News USA
Trump likwiduje aplikację CBP One już w pierwszym dniu urzędowania

Administracja Donalda Trumpa, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, zakończyła w poniedziałek działanie aplikacji granicznej CBP One, która odgrywała kluczową rolę w organizacji wjazdu imigrantów do Stanów Zjednoczonych. Decyzja ta wpisuje się w szereg nowych rozporządzeń mających na celu wzmocnienie kontroli granicznej oraz zaostrzenie polityki imigracyjnej.
Koniec aplikacji CBP One
Aplikacja CBP One umożliwiała migrantom legalne umawianie wizyt na ośmiu południowo-zachodnich przejściach granicznych. Dzięki niej niemal milion osób uzyskało wjazd do USA, często z prawem do pracy. Decyzja o wycofaniu aplikacji, ogłoszona na stronie Customs and Border Protection, oznacza anulowanie wszystkich zaplanowanych wcześniej wizyt.
CBP One była szczególnie popularna ze względu na mechanizm internetowej „loterii”, która codziennie umożliwiała dostęp do granicy 1450 osobom. Migranci wjeżdżali na podstawie tzw. „warunkowego” zwolnienia imigracyjnego, które było intensywnie wykorzystywane przez administrację Joe Bidena.
Nowa polityka Trumpa wobec imigracji
Zakończenie działania CBP One to tylko jeden z elementów szeroko zakrojonych działań administracji Trumpa w zakresie polityki imigracyjnej.
Wśród zapowiedzianych środków znalazły się:
- Wzmocnienie granic: Rozszerzenie działań wojskowych na granicy z Meksykiem oraz kontynuacja budowy muru granicznego.
- Ograniczenie azylu: Wstrzymanie przyjmowania wniosków azylowych oraz wprowadzenie zasady, że osoby ubiegające się o azyl muszą czekać na decyzję w Meksyku.
- Masowe deportacje: Rozpoczęcie działań zmierzających do wydalenia z USA milionów osób przebywających nielegalnie.
- Zawieszenie programów humanitarnych: Tymczasowe wstrzymanie programu przesiedleń uchodźców, który przez dekady stanowił podstawę amerykańskiej pomocy humanitarnej.
Kluczową rolę w realizacji nowych zasad odgrywa Meksyk, który zgodził się na przyjmowanie migrantów oczekujących na decyzje imigracyjne w USA. Meksykański rząd podkreśla jednak potrzebę dalszych technologicznych rozwiązań, takich jak aplikacje umożliwiające umawianie wizyt na granicy.
Kontrowersje wokół zakończenia obywatelstwa z urodzenia
Jednym z najbardziej radykalnych posunięć Donalda Trumpa jest próba zakończenia prawa do obywatelstwa z urodzenia, zagwarantowanego przez 14. poprawkę do Konstytucji. Dotychczas każde dziecko urodzone na terenie USA automatycznie nabywało obywatelstwo, niezależnie od statusu imigracyjnego rodziców.
Propozycja ta już teraz spotyka się z ostrym sprzeciwem prawnym i społecznym. Eksperci wskazują, że zmiana tej fundamentalnej zasady może wymagać nie tylko rozporządzenia prezydenckiego, ale również zmiany konstytucji.
Wyzwania i reakcje
Zmiany w polityce imigracyjnej Donalda Trumpa spotkały się z mieszanymi reakcjami. Zwolennicy prezydenta chwalą zdecydowane kroki mające na celu ograniczenie nielegalnej imigracji, podczas gdy krytycy zwracają uwagę na możliwe naruszenia praw człowieka i ogromne wyzwania logistyczne związane z realizacją tych planów.
Obserwatorzy podkreślają również, że wiele spośród zapowiedzianych działań może napotkać poważne przeszkody prawne, co już miało miejsce podczas pierwszej kadencji Trumpa.
Źródło: chicagotribune, AP
Foto: YouTube, istock/Photo Beto/
News USA
Rejestracja dla nielegalnych imigrantów w USA wchodzi w życie. Może objąć nawet 3 miliony osób

W czwartek federalny sędzia Trevor Neil McFadden, mianowany przez Prezydenta Donalda Trumpa, wydał decyzję umożliwiającą administracji wdrożenie przepisu, który nakłada obowiązek rejestracji na wszystkie osoby przebywające w Stanach Zjednoczonych bez legalnego statusu. Nowe zasady, wchodzące w życie dzisiaj, mogą mieć poważne konsekwencje dla milionów imigrantów.
Wymóg ten zobowiązuje imigrantów do zgłoszenia się do władz federalnych, podania danych osobowych — w tym odcisków palców i adresu zamieszkania — oraz posiadania przy sobie dokumentów rejestracyjnych. Brak rejestracji będzie traktowany jako przestępstwo i może skutkować grzywną, a nawet karą więzienia.
Rejestracja od piątku – groźba kar dla niezarejestrowanych
Departament Bezpieczeństwa Krajowego (DHS) ogłosił, że osoby przebywające w kraju nielegalnie od ponad 30 dni muszą dokonać rejestracji. Od piątku prawo będzie w pełni egzekwowane. Wymóg dotyczy wszystkich osób w wieku od 14 lat wzwyż, bez względu na kraj pochodzenia — w tym także np. Kanadyjczyków spędzających zimę na Florydzie.
Sędzia McFadden orzekł, że organizacje pozarządowe, które próbowały zablokować ten przepis — w tym National Immigration Law Center — nie wykazały wystarczających podstaw prawnych, by wnieść sprawę do sądu. Choć nie rozstrzygnął zasadności argumentów stron, jego decyzja pozwala administracji kontynuować wdrażanie przepisu.
Przedstawiciele National Immigration Law Center wyrazili głębokie rozczarowanie wyrokiem. „To rozczarowujące orzeczenie oznacza, że plan Trumpa zmuszający ludzi do tragicznego wyboru — ukrywać się lub zarejestrować i narazić na deportację — rusza dalej” — powiedział Nicholas Espíritu, zastępca dyrektora prawnego organizacji.
Zaapelował też, by osoby dotknięte przepisem skonsultowały się z prawnikami imigracyjnymi.
Tysiące mogą stanąć przed dramatycznym wyborem
Administracja Donalda Trumpa szacuje, że obowiązek rejestracji może objąć od 2,2 do 3,2 miliona osób. Krytycy twierdzą, że rejestracja ułatwi masowe deportacje — jeden z głównych celów polityki imigracyjnej Trumpa.
Wielu imigrantów, którzy latami pracowali, płacili podatki i wychowywali rodziny w USA, może teraz zostać zmuszonych do decyzji: rejestrować się i ujawniać swoją lokalizację, czy pozostać w ukryciu i ryzykować konsekwencje karne.
Historia prawa rejestracyjnego
Obowiązek rejestracji imigrantów w USA nie jest nowy. Po raz pierwszy wprowadzono go w 1940 roku w ramach tzw. Alien Registration Act, a jego aktualna forma pochodzi z Immigration and Nationality Act z 1952 roku. Przepis jednak był rzadko egzekwowany — z wyjątkiem krótkiego okresu po zamachach z 11 września 2001 roku, gdy mężczyźni z wybranych krajów (głównie arabskich i muzułmańskich) musieli się rejestrować.
Program ten został ostatecznie zawieszony w 2011 roku i formalnie rozwiązany w 2016 roku.
Obecnie administracja Prezydenta Trumpa argumentuje, że wymóg nigdy nie został uchylony — a jedynie nie był egzekwowany. Krytycy kontrargumentują, że jego aktywne przywrócenie wymagałoby nowego procesu legislacyjnego i konsultacji społecznych, których zabrakło.
Osoby objęte nowym obowiązkiem mają zarejestrować się za pośrednictwem strony internetowej Urzędu ds. Obywatelstwa i Imigracji Stanów Zjednoczonych (USCIS). Władze federalne zapowiadają ścisłe egzekwowanie przepisów.
Tymczasem organizacje praw człowieka i adwokaci imigracyjni zapowiadają dalsze działania prawne, które mają na celu zablokowanie kontrowersyjnego przepisu lub ograniczenie jego skutków.
Źródło: The Epoch Times
Foto: istock/Tennessee Witney/bpperry/ClaudineVM/
News USA
Tragedia nad rzeką Hudson: Śmigłowiec rozpadł się w powietrzu, zginęło sześć osób

W czwartek po południu turystyczny helikopter rozpadł się w powietrzu i runął do rzeki Hudson, zabijając wszystkie sześć osób na pokładzie — pilota oraz pięcioosobową rodzinę z Hiszpanii. Wśród ofiar jest Agustin Escobar, wysoko postawiony dyrektor w firmie Siemens Mobility, jego żona Mercè Camprubí Montal, globalna menedżerka w Siemens Energy, oraz ich troje dzieci.
Katastrofa w centrum miasta
Śmigłowiec Bell 206 wystartował z lotniska dla helikopterów w dolnym Manhattanie około godziny 3:00PM. Trasa obejmowała widokowy przelot wzdłuż panoramy miasta w kierunku Statuy Wolności. Lot trwał niespełna 18 minut.
Tuż przed katastrofą helikopter zaczął się rozpadać — jego główny wirnik i ogon oddzieliły się od kadłuba. Całość runęła do wody w pobliżu Jersey City.
Nagrania wideo pokazują fragmenty śmigłowca spadające z nieba. Według świadków maszyna obracała się bez kontroli, a z jej wnętrza wydobywał się dym. „Usłyszałam coś, co brzmiało jak seria wystrzałów, a potem zobaczyłam, jak rozpadł się w powietrzu” — relacjonowała Dani Horbiak, mieszkanka Jersey City.
Zarejestrowano także komunikaty z kontroli ruchu lotniczego. Pilot helikoptera NYPD ostrzegał inne jednostki: „Uwaga, samolot spadł. Tunel Holland. Szukajcie ludzi w wodzie”.
Dramatyczna akcja ratunkowa
Służby ratunkowe dotarły na miejsce zaledwie kilka minut po upadku. Łodzie patrolowe otoczyły zatopiony wrak w pobliżu wieży wentylacyjnej tunelu Holland. Około godziny 8:00PM uszkodzony helikopter został wyciągnięty z wody przy użyciu pływającego dźwigu. Wydobyto również ciała ofiar — potwierdził Burmistrz Nowego Jorku, Eric Adams.
Lot był organizowany przez firmę New York Helicopters. Przedstawiciele przedsiębiorstwa nie odnieśli się do tragedii. Właściciel firmy, Michael Roth, w rozmowie z New York Post przyznał, że jest „załamany” i nie rozumie, co mogło pójść nie tak.
„Helikopter był pozbawiony łopat głównego wirnika. Nie widziałem czegoś takiego przez 30 lat działalności” — powiedział.
Kim byli pasażerowie?
Agustin Escobar był globalnym dyrektorem ds. infrastruktury kolejowej w Siemens Mobility i pełnił funkcję prezesa Siemens Spain. W mediach społecznościowych wielokrotnie dziękował rodzinie za wsparcie i cierpliwość. Camprubí Montal zajmowała kierownicze stanowiska w Siemens Energy, pracując w obszarach cyfryzacji i strategii komercjalizacji.
Para mieszkała w Barcelonie i często podróżowała służbowo. Ich dzieci były jeszcze w wieku szkolnym.
Co mogło doprowadzić do katastrofy?
Według eksperta ds. lotnictwa Justina Greena, byłego pilota helikoptera piechoty morskiej, nagrania sugerują „katastrofalną awarię mechaniczną”, która uniemożliwiła jakąkolwiek reakcję ze strony pilota.
„Możliwe, że główne łopaty wirnika uderzyły w belkę ogonową, powodując natychmiastowy rozpad. Od tego momentu statek powietrzny był jak kamień spadający na ziemię” — powiedział Green. „To zdarzenie było poza ludzką kontrolą. Nikt nie miał szans na przeżycie”.

Agustin Escobar z żoną i trójką dzieci
Niepokojąca historia i rosnące obawy
To pierwszy poważny wypadek helikoptera w Nowym Jorku od 2019 roku, kiedy maszyna rozbiła się o dach wieżowca, zabijając pilota. Od 1977 roku w wypadkach helikopterów w mieście zginęło co najmniej 38 osób.
Firma New York Helicopters miała już wcześniej incydent z udziałem modelu Bell 206 — w 2013 roku śmigłowiec wylądował awaryjnie na rzece Hudson z powodu awarii silnika. Wówczas nikt nie zginął.
Ruch śmigłowców nad Manhattanem od lat budzi kontrowersje, głównie ze względu na hałas i ryzyko. Niektóre organizacje społeczne oraz część radnych nawołuje do zakazu lub ograniczenia lotów turystycznych.
Dochodzenie trwa
Krajowa Rada Bezpieczeństwa Transportu (NTSB) zapowiedziała szczegółowe śledztwo w sprawie przyczyn katastrofy. Eksperci analizują już wrak oraz dane z lotu. Federalna Administracja Lotnictwa FAA potwierdziła model maszyny i zapowiedziała współpracę z NTSB.
Źródło: AP
Foto: YouTube, X
News USA
Trump grozi odcięciem funduszy dla miast-sanktuariów: „Koniec z ochroną przestępców”

W czwartek Prezydent Donald Trump zapowiedział, że planuje wstrzymać wszelkie fundusze federalne dla miast azylowych — czyli tych, które ograniczają współpracę z federalnymi służbami imigracyjnymi. To zapowiedź, która może znacząco wpłynąć na budżety wielu dużych miast w USA — od Nowego Jorku przez Chicago po San Francisco.
„Koniec z miastami-sanktuariami! Chronią przestępców, nie ofiary. Hańbią nasz kraj i są wyśmiewane na całym świecie” — napisał Trump na platformie Truth Social.
Polityczna i finansowa presja
Prezydent, który już wcześniej zapowiedział największą w historii USA falę deportacji nielegalnych imigrantów, twierdzi, że pracuje nad dokumentami umożliwiającymi wstrzymanie pomocy federalnej dla jurysdykcji chroniących osoby bez uregulowanego statusu imigracyjnego.
„Pracujemy nad dokumentacją, która pozwoli całkowicie wstrzymać finansowanie federalne dla miast i stanów, które pozwalają na istnienie tych pułapek śmierci!!!” — ogłosił Trump.
Choć podobne działania podejmowano już podczas jego pierwszej kadencji, wówczas zostały one zablokowane przez sądy.
Czym są miasta-sanktuaria?
Miasta azylowe to jurysdykcje, które w różnym stopniu ograniczają współpracę z agencjami federalnymi w zakresie egzekwowania prawa imigracyjnego. Często oznacza to:
- brak obowiązku zgłaszania statusu imigracyjnego mieszkańców przy korzystaniu z usług publicznych,
- odmowę przekazywania informacji o nieudokumentowanych imigrantach służbom federalnym,
- ochronę danych osobowych osób ubiegających się o pomoc socjalną.
Według Centrum Studiów Imigracyjnych, ponad 200 miast i powiatów oraz 13 stanów wdrożyło tego typu polityki.

Burmistrz Bostonu Michelle Wu, Burmistrz Chicago Brandon Johnson, Burmistrz Denver Mike Johnston oraz Burmistrz Nowego Jorku Eric Adams, w czasie przesłuchania w Kongresie, 5 marca.
Reakcja miast: „Przygotowujemy się na najgorsze”
Wielu burmistrzów dużych miast — w tym Nowego Jorku, Bostonu, Chicago i Denver — broni polityki azylowej jako koniecznej dla bezpieczeństwa i integracji społecznej. W marcu bronili swoich stanowisk przed Komisją Nadzoru Izby Reprezentantów, odpierając zarzuty o ignorowanie prawa federalnego.
„Pod rządami tej administracji jedyną stałą rzeczą jest chaos. Dlatego musimy być gotowi na każdą ewentualność” — powiedziała Michelle Wu, Burmistrz Bostonu. Jej miasto otrzymuje ponad 300 milionów dolarów rocznie z budżetu federalnego i już planuje swój budżet na kolejny rok z uwzględnieniem możliwych zakłóceń.
Potencjalne skutki finansowe
Rząd federalny wspiera miasta m.in. w zakresie edukacji, opieki zdrowotnej i usług społecznych. Dla niektórych miast odcięcie tego strumienia oznaczałoby realne zagrożenie dla funkcjonowania kluczowych programów.
- Nowy Jork otrzymuje 9,7 miliarda dolarów federalnego wsparcia rocznie — to 8,3% jego całkowitego budżetu. Środki te wspierają m.in. programy żywieniowe w szkołach i pomoc dla osób w kryzysie bezdomności.
- Chicago liczy na 2,72 miliarda dolarów dotacji federalnych w 2025 roku, co ma pomóc zniwelować przewidywany deficyt budżetowy przekraczający 1 miliard dolarów rocznie.
Co mówi prawo i historia?
W trakcie pierwszej kadencji Donalda Trumpa podobne rozporządzenie wykonawcze zostało zablokowane przez sądy federalne. Dodatkowo, próba ograniczenia dostępu miast azylowych do funduszy Departamentu Sprawiedliwości zakończyła się serią procesów sądowych.
Sprawa trafiła do Sądu Najwyższego, jednak została oddalona po objęciu urzędu przez prezydenta Joe Bidena, który uchylił poprzednie przepisy.
Na razie nie jest jasne, jak nowe zapowiedzi Prezydenta Trumpa miałyby zostać wprowadzone w życie i czy będą zgodne z orzecznictwem sądowym. Eksperci wskazują, że jakiekolwiek działania wymagające ograniczenia funduszy federalnych dla miast mogą ponownie trafić na drogę sądową.
Dla wielu miast, które już teraz zmagają się z presją finansową i kryzysami społecznymi, zagrożenie odcięciem pomocy federalnej może oznaczać konieczność szukania alternatywnych źródeł finansowania — lub cięcia usług publicznych.
Źródło: chicagotribune
Foto: YouTube, The White House
-
News USA3 tygodnie temu
Administracja Trumpa kończy finansowanie mieszkań nielegalnym imigrantom
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW4 tygodnie temu
Polonia głosuje: Nasz kandydat do rady szkolnej w Lemont – Ernest Świerk
-
News Chicago5 dni temu
14-letni Jordan Laskowski z St. Charles zginął w wypadku wracając z przerwy wiosennej
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW3 tygodnie temu
Fotograf z Chicago wygrał sprawę o prawa autorskie z bokserem, Arturem Szpilką
-
Polonia Amerykańska2 tygodnie temu
“Mężczyzna Idealny”: Komediowy poradnik dla panów Teatru Scena Polonia w ten weekend
-
Kościół2 tygodnie temu
“Misterium Męki Pańskiej” zobaczymy w ten weekend w Lombard i Milwaukee
-
News USA3 tygodnie temu
Gangi Ameryki Łacińskiej przejmują wpływy w USA wykorzystując miasta sanktuaria
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW3 tygodnie temu
Uwaga na śmiertelny radon w domach! Krzysztof Kaczor bada jego poziom