News Chicago
Nicor Gas wnioskuje o rekordową podwyżkę stawek: Co to oznacza dla klientów?
Nicor Gas, największy dostawca gazu ziemnego w Illinois, obsługujący ponad 2,3 miliona klientów, złożył wniosek do Illinois Commerce Commission (ICC) o zatwierdzenie podwyżki stawek w wysokości 309 milionów dolarów. Jeśli wniosek zostanie przyjęty, rachunki typowego klienta wzrosną o około 7,50 dolara miesięcznie.
Przedsiębiorstwo argumentuje, że proponowany 9% roczny wzrost jest konieczny, aby sfinansować inwestycje infrastrukturalne, które mają zwiększyć bezpieczeństwo i niezawodność dostaw gazu, szczególnie w trudnych warunkach pogodowych.
Wśród kluczowych projektów znajdują się wymiana rurociągów z lat 50-tych XX wieku oraz modernizacja urządzeń magazynowych.
Rzeczniczka Nicor, Jennifer Golz, zaznaczyła, że podwyżka pozwoli firmie utrzymać wysoką jakość usług, a jednocześnie wesprzeć klientów w poprawie efektywności energetycznej i zapewnieniu pomocy w trudnych warunkach ekonomicznych.
Krytyka i sprzeciw
Propozycja Nicor Gas spotkała się z ostrą krytyką ze strony Citizens Utility Board (CUB), organizacji broniącej praw konsumentów. Sarah Moskowitz, dyrektor wykonawcza CUB, określiła wniosek jako „wyłudzanie pieniędzy” i zapowiedziała, że organizacja będzie dążyła do ograniczenia wydatków Nicor i obniżenia proponowanej podwyżki.
Wg CUB, od 2018 r. firma uzyskała już podwyżki stawek o łącznej wartości 724 mln USD, a obecna propozycja, jeśli zostanie zatwierdzona, będzie największą w historii Illinois.
Organizacja zwraca również uwagę, że koszty dystrybucji, których dotyczy wniosek, stanowią znaczną część rachunków klientów – od jednej trzeciej do połowy całkowitej kwoty.
Wniosek złożony przez Nicor rozpoczyna 11-miesięczne postępowanie w Illinois Commerce Commission. Agencja zbada zasadność proponowanej podwyżki, przeprowadzi przesłuchania oraz podejmie decyzję w tej sprawie.
Źródło: dailyherald
Foto: Nicor Gas, istock/Naked King/
News Chicago
Madigan osobiście złożył zeznania w swojej sprawie sądowej związanej z korupcją
W zaskakującym ruchu, Michael J. Madigan, były przewodniczący Izby Reprezentantów Illinois, stanął we wtorek przed ławą przysięgłych, podczas swojego procesu. Polityk, który przez dekady cieszył się opinią jednej z najbardziej wpływowych postaci w stanie, zabrał głos, by bronić się przed postawionymi mu zarzutami o spisek i wymuszenie.
Michael Madigan, znany ze swojej skrytości i precyzyjnego kontrolowania polityki w Illinois, otwarcie zaprzeczył oskarżeniom. Na pytania swojego prawnika, czy kiedykolwiek zamienił swoje stanowisko publiczne na prywatne korzyści, odparł: „Nie”.
Wykluczył również, by kiedykolwiek żądał lub przyjmował coś wartościowego w zamian za oficjalne działania.
Decyzja Madigana o złożeniu zeznań była zaskakująca. Jako polityk unikał publicznych wystąpień i utrzymywał swoje działania w cieniu. Tym razem jednak, w obliczu przytłaczających dowodów, w tym tajnych nagrań FBI, postanowił osobiście bronić swojego stanowiska.
Wystąpienie Madigana w szarym garniturze, z jasnoniebieską koszulą i fioletowym krawatem, przyciągnęło uwagę ławy przysięgłych oraz licznych obserwatorów, w tym członków jego rodziny, w tym byłej Prokurator Generalnej Illinois, Lisy Madigan.
Rodzinne korzenie i filozofia unikania konfrontacji
Podczas przesłuchania Michael Madigan opowiedział o swoim dzieciństwie, wychowaniu i wartościach wyniesionych od ojca, takich jak pracowitość i dbałość o szczegóły. Przedstawił także anegdoty o życiu rodzinnym, w tym o trudnej relacji z biologicznym ojcem swojej córki, Lisy.
„Starałem się unikać konfrontacji” – powiedział, co według niego przeniosło się również na jego pracę jako lidera legislatury.
Madigan wyjaśnił, że jego obowiązkiem jako spikera było jednoczenie członków Izby Reprezentantów i pomoc w rozwiązywaniu ich problemów, w tym w kwestiach personalnych, takich jak poszukiwanie pracy.
Zarzuty i potencjalne konsekwencje
Były lider Izby Reprezentantów jest oskarżony o kierowanie przestępczym przedsięwzięciem, które miało na celu zwiększenie jego politycznych wpływów oraz wzbogacenie jego i jego sojuszników. W procesie towarzyszy mu Michael McClain, bliski współpracownik, oskarżony o działanie jako jego pośrednik.
Prokuratorzy twierdzą, że Madigan nadużywał swojej pozycji, by wymuszać łapówki i korzyści polityczne, a proces jest częścią szerszego dochodzenia w sprawie korupcji w Illinois.
Jak zakończy się proces?
Proces Michaela Madigana trwa od 8 października. Oczekuje się, że mowy końcowe rozpoczną się w przyszłym tygodniu, ale decyzja byłego przewodniczącego o składaniu zeznań może wydłużyć postępowanie.
Jeśli Madigan zostanie uznany za winnego, grozi mu kara za krzywoprzysięstwo, co może mieć wpływ na wyrok w sprawie głównych zarzutów. W tle pozostaje również kwestia przepadku majątku, którą sędzia ma rozstrzygnąć po werdykcie ławy przysięgłych.
Proces Madigana, który przez ponad trzy dekady kontrolował politykę w Illinois, oferuje rzadkie spojrzenie na kulisy władzy i wpływów w jednym z najbardziej złożonych systemów politycznych w USA.
Źródło: WBEZ
Foto: YouTube, Illinois Congress
News Chicago
„Ustawa Kariny” będzie chronić ofiary przemocy domowej w Illinois, zabierając broń oprawcom
Półtora roku po tragicznym zabójstwie Kariny Gonzalez i jej córki Danieli, ustawodawcy stanu Illinois są na ostatniej prostej do uchwalenia ustawy nazwanej jej imieniem. „Ustawa Kariny” (House Bill 4144) ma na celu ochronę ofiar przemocy domowej poprzez wprowadzenie jasnych procedur odbierania broni palnej sprawcom, wobec których wydano nakaz ochrony.
W poniedziałek wieczorem Senat Illinois zatwierdził projekt większością głosów 43–10, a kontrolowana przez Demokratów Izba Reprezentantów zatwierdziła go we wtorek. Teraz ustawa trafi na biurko Gubernatora JB Pritzkera do podpisania, który już wcześniej wyraził poparcie dla tej inicjatywy.
Tragiczna historia, która zainspirowała ustawę
Karina Gonzalez, ofiara przemocy domowej, złożyła w lipcu 2023 roku wniosek o nakaz ochrony przeciwko swojemu mężowi, Jose Alvarezowi. Kilka tygodni później Alvarez zastrzelił Karinę, ich 15-letnią córkę Danielę oraz ciężko ranił ich syna 18-letniego syna w dzielnicy Little Village w Chicago.
Chłopiec, który przeżył tragedię, aktywnie lobbował za przyjęciem ustawy w imieniu swojej matki, wskazując na lukę w prawie, która pozwoliła sprawcy zachować broń mimo wydanego nakazu ochrony.
Co zmieni Ustawa Kariny?
Ustawa wprowadza jednolite procedury konfiskaty broni sprawcom przemocy domowej, którzy są objęci nakazem ochrony. Dotychczas takie decyzje były niespójnie egzekwowane, co według obrońców ofiar przemocy domowej narażało je na dodatkowe ryzyko.
„Kiedy broń palna i przemoc domowa się mieszają, wynik jest często śmiertelny” – podkreśla Amanda Pyron, dyrektor generalna organizacji The Network: Advocating Against Domestic Violence. Pyron wskazała na alarmujące dane: liczba zgonów z powodu przemocy domowej z użyciem broni w Illinois wzrosła o 63% w latach 2019–2023.
Ustawa została przeredagowana w odpowiedzi na orzeczenie Sądu Najwyższego USA w sprawie Rahimiego, które podtrzymało federalny zakaz posiadania broni przez osoby objęte nakazami ochrony w związku z przemocą domową. W najnowszej wersji projektu uwzględniono krótkotrwałe konfiskaty, a osoby objęte nakazem będą miały prawo do pełnego przesłuchania w ciągu dwóch do czterech tygodni.
Kluczowe zmiany w prawie
Projekt ustawy przewiduje:
- Obowiązek konfiskaty broni: Policja będzie zobowiązana do odebrania broni sprawcy w określonym terminie po wydaniu nakazu ochrony.
- Wsparcie dla organów ścigania: Nowe przepisy wprowadzają jasne procedury dotyczące przechowywania skonfiskowanej broni oraz możliwość przekazania jej osobie trzeciej, wyznaczonej przez właściciela.
- Ułatwienia dla ofiar: Ofiary przemocy domowej nadal będą mogły składać wnioski o nakaz ochrony cywilny, bez konieczności inicjowania postępowania karnego.
Kontrowersje i krytyka
Chociaż ustawa ma szerokie poparcie, nie obyło się bez głosów krytycznych.
„Wykonalność tych przepisów w małych jednostkach policyjnych pozostaje wyzwaniem” – zauważył senator Chapin Rose (R-Mahomet), wskazując na ograniczone zasoby personalne wielu lokalnych departamentów.
Obrońcy praw do broni również wyrazili zastrzeżenia. Josh Witkowski z Illinois Federation for Outdoor Resources ostrzegł, że konfiskata broni bez przesłuchania właściciela może naruszać prawo do domniemania niewinności. Zasugerował również wprowadzenie bardziej szczegółowej dokumentacji dotyczącej stanu i wartości skonfiskowanej broni.
„Nie możemy czekać dłużej”
Senatorka Celina Villanueva, reprezentująca okręg Little Village, gdzie doszło do tragedii, w emocjonalnym wystąpieniu apelowała o uchwalenie ustawy.
„To broń w rękach oprawców powoduje tragedie takie jak ta, która wydarzyła się w mojej społeczności. Walczę, by to się więcej nie powtórzyło” – powiedziała.
Kongresmenka Maura Hirschauer (D-Batavia), sponsorująca ustawę w Izbie Reprezentantów, również wyraziła żal, że legislacja nie została uchwalona wcześniej: „Czekaliśmy 21 miesięcy, aby to zrobić. W tym czasie ludzie umierali” – stwierdziła.
Źródło: wttw
Foto: YouTube, Police Department, legacy
News Chicago
W Polsce bawiła się z małym Karolem Wojtyłą, Ann Banaś z Chicago skończyła 105 lat
Ann Banaś, która skończyła 105 lat we wtorek, jest żywym świadkiem minionego stulecia. W jej wspomnieniach kryją się obrazy, które większość z nas zna tylko z lekcji historii lub starych filmów. Z tej okazji w domu seniora Inspirations Senior Assisted Living w St. Charles odbyła się uroczystość pełna ciepła i nostalgii.
Wspomnienia z czasów, które minęły
Ann urodziła się w 1920 roku w Chicago, w rodzinie polskich imigrantów. Gdy była dzieckiem, konie i wozy powoli ustępowały miejsca samochodom, a w latach 30-tych odwiedziła Wystawę Stulecia Postępu, która przyciągnęła miliony ludzi na chicagowską Wyspę Północną.
„Tak, byłam tam” – wspomina z uśmiechem, opowiadając o wydarzeniu, które dziś uchodzi za symbol postępu technologicznego i społecznego tamtych czasów.
Jej wnuk, Brian Vaszily, przypomina także inną anegdotę z życia babci: „Bawiła się z przyszłym papieżem Janem Pawłem II, gdy był jeszcze chłopcem, a ona małą dziewczynką w Wadowicach w Polsce”.
Sekret długowieczności? Skromność i wdzięczność
Zapytana o sekret swojego długiego życia, Ann odpowiada krótko: „Nie mam pojęcia”. Jej skromność i dystans do własnych osiągnięć sprawiają, że nie uważa swojej historii za szczególnie wyjątkową.
Jednak jej życie to dowód na niezwykłą odporność i zdolność do adaptacji. Do 102. roku życia Ann mieszkała samodzielnie. Dziś, otoczona troskliwą opieką, nadal cieszy się życiem wśród przyjaciół i rodziny.
Rodzina, która jest jej dumą
Ann Banaś spędziła większość życia z mężem na małej farmie w Elburn w stanie Illinois, gdzie wychowali kilkoro dzieci. Ich rodzina rozrosła się przez ponad sto lat, a dziś obejmuje 11 wnuków, 23 prawnuków i troje praprawnuków.
Podczas uroczystości Ann podziękowała wszystkim obecnym za pamięć i życzenia: „Wszystko, co mogę powiedzieć, to jaka niespodzianka – nieoczekiwana. Dziękuję wszystkim, którzy byli częścią tego”.
Podczas urodzin Ann zaśpiewała klasyk Nat King Cole’a „Unforgettable”, potwierdzając, że wciąż zachowuje energię i pogodę ducha. Zdmuchnęła świeczkę na swoim urodzinowym torcie i z uśmiechem dodała, że jest gotowa na kolejne dni i lata.
Jej życie jest inspiracją i dowodem na to, że każdy dzień przynosi nowe możliwości do świętowania, niezależnie od wieku.
Źródło: cbs
Foto: YouTube
-
News Chicago4 tygodnie temu
Przeżyj magię filmu „Elf” z akompaniamentem Orkiestry Symfonicznej w Chicago
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW2 tygodnie temu
Dr Łucja Mirowska-Kopeć: Rok 2024 był bardzo dobry dla Związku Klubów Polskich
-
News USA3 tygodnie temu
Najbardziej ruchliwe trasy lotnicze w USA w 2024 roku: Gdzie lataliśmy najczęściej?
-
Kościół2 tygodnie temu
„Zmień dług w nadzieję”: Kościół wzywa do umorzenia długów najbiedniejszych krajów
-
NEWS Florida5 dni temu
Południowa Floryda: Najbardziej szokujące intrygi i kradzieże minionego roku
-
News USA2 tygodnie temu
Amerykanie są zmęczeni polityką i wiadomościami o wojnach
-
News USA2 tygodnie temu
Ponad milion osób skorzysta z umorzenia pożyczek studenckich po ostatnim ruchu Bidena
-
News Chicago3 tygodnie temu
Miasto odnowiło pozwolenie dla kontrowersyjnego złomowiska Sims Metal w Pilsen